Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Assiula, dziękuję za filmik :) ćwiczenia w formie zabawy więc będziemy też robić, te na piłce to robiłam tak sama z siebie z głowy z małą w ramach zabawy własnie ;) A w ogóle Twój mały jest fantastyczny, naprawdę uroczy i jaki radosny, moja Łucja to taka poważna dziewczyna, uśmiechy wysyła nie często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha moj az taki zadowolony nie był bo to był wieczór. Rano jak ćwiczymy to sie śmieje w głos. W ogóle bardzo dużo sie ostatnio uśmiecha. Misia jeszcze do ciebie mi zostało wysłać ale przez ta pocztę wolno idzie. Zaraz poloze małego i wyśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam nagrać jak go podnosze. Następnym razem bo i tak M wraca wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Dziękuję bardzo, dotarło wszystko, obejrzeliśmy, świetnie ćwiczy i widać że taki "podatny" i chętny do ćwiczeń, my podjęliśmy decyzję że też zacznę tak ćwiczyć, nie chodzi tu o rehabilitację tylko jak to ładnie mówią - stymulację rozwoju :) poza tym chciałabym spotkać się z fizjoterapeutką ze szpitala i szkoły rodzenia z którą miałam kontakt. Chciałabym aby zobaczyła Natalkę i wyraziła swoją opinię bo nie wszystkie zachowania Natalki uważam jednak za normalne zwłaszcza to dziwne "sztywnienie" ciała w różnych momentach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziękujemy Assiula. Krystian super ćwiczy, i jest bardzo chętny. mój Szymek jest oporny na wszelkie takie rzeczy . Woli sam kierowac swoim ciałem i nielubi jak ktoś nim porusza... Ale spróbuje go bardziej zmotywować :) od dziś zaczynamy kolejne ćwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Witam Mamusie!:) Koniec remontu!:) Az milo pooddychac w czystym mieszkaniu. Szalone byly te ostatnie dwa tygodnie, oj fajnie by bylo wyjechac na wakacje:) Mam nadzieje ze nadrobie zaleglosci na forum. Lenka ciagle przewraca sie na brzuszek a potem na plecy i tak w kolko:) Bardzo dzielnie zniosla ten remont. Mam nadzieje, ze Wasze pociechy maja sie dobrze.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Coś forum ucichło:( Odnośnie rehabilitacji - odkąd Igor ćwiczy czyli od czwartku, mam wrażenie że naprawdę jest poprawa. Jest sztywniejszy, główka nie majta mu się we wszystkie strony, zaczął przekręcać się z plecków na brzuszek. Ogólnie jesteśmy na dobrej drodze do wyprostowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas byl bardzo ciezki weekend - bylismy na komunii rodzinnej, wszystko na wariackich papierach, M prosto z Indonezji doslownie... to cud ze sie udalo. Koty w ttm czasie byky w kocim hotelu- pierwszy i ostatni raz. Bardzo to przezyly. Kornelek grzeczny, cierpliwy - jeju jak ja kocham to dziecko, ile on z nami musi znosic, a jest taki wspanialy. Niestety cos sie rozleniwil i nie ma ochoty przewracac sie na brzuch - chyba za duzo czasu spedzil w samochodowym foteliku :( dzis od rana tu go stymuluje. U nas dzis slaba pogoda - pochmurno. Poki co nie pada wiec ide niedlugo na spacer i jakies male zakupy. Nela gratulacje rlukonczenia remontu! Pysia, ciesze sie, ze sa tak szybkie postepy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas byl bardzo ciezki weekend - bylismy na komunii rodzinnej, wszystko na wariackich papierach, M prosto z Indonezji doslownie... to cud ze sie udalo. Koty w ttm czasie byky w kocim hotelu- pierwszy i ostatni raz. Bardzo to przezyly. Kornelek grzeczny, cierpliwy - jeju jak ja kocham to dziecko, ile on z nami musi znosic, a jest taki wspanialy. Niestety cos sie rozleniwil i nie ma ochoty przewracac sie na brzuch - chyba za duzo czasu spedzil w samochodowym foteliku :( dzis od rana tu go stymuluje. U nas dzis slaba pogoda - pochmurno. Poki co nie pada wiec ide niedlugo na spacer i jakies male zakupy. Nela gratulacje rlukonczenia remontu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny my właśnie wróciliśmy ze szczepienia - Tymek zniósł je dzielnie, zapłakał dopiero pod koniec zastrzyku, waży teraz 6,800 a za tydzień skończy 5 miesięcy, trochę mało, ale tragedii nie ma teraz tylko czekamy do czwartku na wizytę u neurologa i zobaczymy co nam powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. My również po szczepieniu. Krystian waży 8 kg. A od wczoraj chodzi jak rak hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho tu dziś jakoś mata zamówiona więc za dwa dni będzie, aż wstyd się przyznać że do tej pory jej nie mieliśmy co było do przewidzenia po szczepieniu Tymi zrobił się płaczliwy i domagał się stałej uwagi, ale wreszcie zasnął jutro podajemy pierwszy raz marchewkę - możecie mi powiedzieć jak robicie dla swoich maluchów, nie wiem czy dodawać masełko czy oliwę, oliwa ma specyficzny smak więc boję się że nie będzie to zbyt dobre Assiula kawał chłopa z twojego Krystiana, czy tylko mój jest taki chuderlak? ponawiam pytanie w sprawie ilości kupek u waszych maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, u nas po wprowadzaniu nowych pokarmów najpierw kupy były też raz w tygodniu a teraz się unormowało i kupa jest codziennie albo co dwa dni, a do zupek dodaje masło, najpierw za radą lekarki dodawałam oliwę z oliwek ale mała nie chciała jeść a z masłem wsuwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i ja robię warzywa na parze, też mała chętniej je niż gotowane na wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam post i się nie opublikował ;/ ja gotuję warzywa na zupki na parze bo zauważyłam że małej bardziej smakują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o kupki to mój jest na samej piersi i ostatnio nie robił kupy 9 dni, ogólnie to robi teraz raz w tygodniu. Nie płacze przy wypróżnianiu się, nie zauważyłam żeby go bolał brzuszek więc chyba wszystko jest ok. Podobno dzieci na piersi mogą nie robić kupy do 14 dni. A waży sporo bo prawie 10kg przy wadze urodzeniowej 3300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta mata edukacyjna super, ale ona zaraz okaze sie za mala na pewno :) ja poluje na takie maty piankowe 4-elementowe z tesco - nie mam w domj dywanow a taka mata bedzie super miejscem do turlanek itp. U nas byly strasz e problemy z zaparciami po odstawieniu piersi i przejsciu na mm a odkad zaczelismy rozszerzac diete wszystko sie pieknie normuje i jjz jestesmy na etwpoe 1-2 kup dziennie! Takze dla nas to bylo zbawienie :) Ja zupki robie w nastepujacy sposob: otwieram sloiczek i zupka gotowa, hehe :) wiem wiem, glupi zart. No ale taka prawda. Na razie on je tego tak malo ze szkoda mi gotowac. A jeszcze nie moge nigdzie tu dostac tych eko warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mata bardzo fajna :) też się rozglądam już za czymś nowym, bo Ania ma mało zabawek i coraz trudniej ją czymś zająć. A ta nasza mata jest lipna. Co do kupek, to u nas mm plus zupka raz dziennie. Po zupce kupa bardziej zbita, ale jest raz-dwa razy dziennie. Nie mogę przekonać Ani do soczków w żadnej postaci. Akceptuje tylko wodę i napary ziołowe. Nie chce też jabłek ani surowych ani gotowanych ani pieczonych... (ponoć dzieci lubią to co się w ciąży jadło. Gucio. Ja wcinałam jabłka kilogramami). Zjada trochę banana. Kaszkę kukurydzianą jak dodam do zupki to zjada. Kleiku ryżowego nie za bardzo, wyczuwa go bezbłędnie w mm. Tak więc kulinarnie - lipa :( Za chwilę kończy 6 miesiąc i wypadało by mięsko do zupek dodawać a ona na razie niewiele zjada samych warzywnych. Niby więcej, ale i tak mało. Według rozpiski pediatry 150ml powinna zjadać, a ona ma to na 2-3 razy :( Dzisiaj pojemność małego słoiczka Gerbera zjadła, ale w dwóch podejściach. Ja dodaję oliwę z pestek owoców i zbóż, ale może faktycznie spróbuję masełko, to lepiej jej podejdzie. W każdym razie jak jest ziemniak i dynia to więcej zjada. A wasze maluchy ile zjadają zupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, Łucjato zjada tak z 90, nie więcej, jak już nie chce to zawsze ją dopycham cycem i zazwyczaj tez nie chce, znaczy że najedzona jest, z tym że te moje zupki to takie gęste są, bardziej papka niż zupa, może dlatego mniej zjada, kaszy też zjada max 120 a kiedyś potrafiła wciągnąć 150... i w ogóle je co 4 godziny, częściej nie ma co jej podawać bo na pewno nie zje. Nie chce jej karmić na siłę bo to tylko odwrotny skutek odniesie. Powinnam z nią wskoczyć na wagę i sprawdzić ile waży tylko w domu wagi mam dwie i żadnej tak na prawdę ufać nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornel zjada pol sloiczka malego raz dziennie - wczoraj skonczyl 5 mkesiecy. A jak mu dalam cos z dynia to mial odruch wymiony :D najlepiej mu wchodzi mloda marchewka z ziemniaczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z temperatura Krystiana walczę. Pierwszy raz polozylam go o 20 i czopka dałam. Zjadł mi tylko 50 na noc. A wczoraj wciągnął 210. Moj mojego jedzenia nawet nie chce tknac ma odruch wymiotny. Marchewke z gerbera zje i jabłko starte. Dzis zjadl 150 ml i zaczal plakac ze chce jeszcze wiec dalam mu marchewke pól sloiczka i o dziwo nawet nie musialam go przebierac. pierwszy raz tak zjadl ladnie. zawsze tylko 1/3 do buzi trafiala. Nawet ja we włosach miałam i Krystian tez. Ja na noc mojemu teraz 3 miarki kleiku daje. Dziś jadł dopiero o 6 rano. Za to pić nie chce. Dziś pierwszy raz mi wypił przez cały dzien 100 ml soku zawsze jest to max 30 ale nie wiem czy dlatego ze go brała temperatura czy dlatego ze zrobiłam 50/50 z woda. Zawsze dawalam tylko 25% soku a 75% wody. Iwka juz zaczynałam tęsknić. Zdecydowanie za mało piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze coś się to kafe psuje, opublikowałam post i znów nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Hej kobietki :) Nie odzywałam się bo byliśmy na małych wakacjach he he - jeśli tak to można nazwać :). Odwiedziłam siostrę mieszkającą 50 km ode mnie w małym miasteczku - rewelacja. Od razu widać inne powietrze a i dziecko lepiej mi spało. W domu jak mi się budzi 23, 2, 4 tak tam pobudka była dopiero o 4 rano - luksus :). Ogólnie mała rewelacyjnie zniosła podróż a i wiejskie klimaty jej podpasowały. Także jestem mega zadowolona. A i powiem Wam moje drogie, że przez tydzień byłam bez neta (no nie licząc tego w tel. :)) bo modem z multimedii nie działał poza miastem - paranoja. Co do jedzonka mojej Majulinki to wygląda to tak: - mm nie chce i koniec kropka - kaszka ryżowa o smaku bananowym (rano i wieczór tak z 30 ml podawana łyżeczką oczywiście) - obiadek - przez ubiegły tydzień sam ziemniak, od dziś ziemniak z marchewką. Ludzie jakie kupy się zrobiły śmierdzące i bardziej zbite . Do tej pory jak karmiłam tylko piersią to były piękne a teraz FUJ FUJ FUJ. Co do ilości to jak karmiłam piersi to było różnie nawet raz na 9 - 10 dni, a teraz jest codziennie a nawet raz zdarzyło się 2 razy dziennie. Jeśli chodzi o przyrządzanie ja wprowadzam stopniowo, najpierw przez tydzień ziemniak sam zmiksowany z niewielka ilością wody żeby rozrzadzić i nie robić gęstej papy (mala nie chce jesc gęstego), dziś jak dałam do ziemniaka marchew to gotowałam osobno, potem wrzuciłam do blendera i rozrzadziłam wodą z marchewki (alez to jej smakowało). Oliwę zamierzam dopiero wprowadzić pod koniec tygodnia no i potem już mięsko i mannę. Zobaczymy czy jej podejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Oczywiście głownie moje dziecko jest na cycku, żeby nie było że ją głodzę :):):). A i pic też nie chce a to pewnie dla tego, że nie toleruje butelki. Kubek niekapek bardziej służy do zabawy więc cycek musi być zwłaszcza w te upały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILIE87
witam:) moj maly najbardziej lubi rzeczy slodkie (kaszka ,owoce ze sloiczka) w miare podeszla mu zupka ze sloiczka jarzynowa i zjada ziemniaczki (chociaz robi dziwne miny przy tym:) ) jak dalam mu rybe z brokulami (oczywiscie sloiczek:) ) to nie zjadl ale to naprawde paskudnie smakowalo. mam nadzieje ze ryby mu posmakują moze w innej postaci bo innego mieska nie dam:) pewnie jak powiem o tym lekarce patryka to padnie na zawal ze diete lakto-wegetarianska dziecko ma:) az sie jej boje bo to dziwna kobieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, za nami ciężka noc. Mały budził się co 2 godz. Dzisiaj mamy szczepienie, zobaczymy ile waży mój mały wielkolud. Kurcze o ja bym dała żeby Igor chociaż na 30min. się czymś zajął.A skąd on musi być cały czas noszony i bawiony. Jak odkładam go na podłoge to histeria a na rękach dziecko uśmiechnięte i zadowolone. Dziewczyny jak jest u Waszych Maleństw z paluszkami u stóp? Też tak podkurczają jak baletnica? Nie mam porównania, bo nie mam kontaktu z innymi niemowlakami ale słyszałam że jak dziecko tak robi to będzie miało problemy ze wstawaniem i ogólnie z chodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o wprowadzanie pokarmów to chyba jako jedyna na forum nie wprowadzam jeszcze nic, cały czas cycek. Na dodatek Igor jest bardzo przywiązany do piersi więc trudno chyba będzie mi go odstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli o paluszki chodzi to kornela stopy i paluszki caly czas pracuja - nie ma mlwy by stopki sie nie ruszaly. Paluszki zginaja sie, prostuja, rozczapierzaja itp. Jak tylko moze czegos stopa dotknac to to popycha, albo stuka, albo opiera stope o to. Obciecie paznokci u stop graniczy z cudem :) Jest tu nadal magda z gdanska? Justi, a gdzie tyyy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli o paluszki chodzi to kornela stopy i paluszki caly czas pracuja - nie ma mlwy by stopki sie nie ruszaly. Paluszki zginaja sie, prostuja, rozczapierzaja itp. Jak tylko moze czegos stopa dotknac to to popycha, albo stuka, albo opiera stope o to. Obciecie paznokci u stop graniczy z cudem :) Jest tu nadal magda z gdanska? Justi, a gdzie tyyy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×