Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

gosik, u nas mamowanie juz od pewnego czasu, podobno jeszcze dzieci nie rozumieją co mówią ( kto to wie tak na prawde) ale i tak serce topnieje ze szczescia :) Fajnie ze urlop sie udaje, a Kornel przystojniacha i w dodatku grzeczny więc nic dziwnego że ludzie do niego lgną :) Iwka, podałam biszkopt bo już od miesiąca była dodawana kasza manna do zupki i co drugi dzien kaszka glutenowa więc ona już przywykła. a czemu jesteś problemem w pracy?? Przecież Ani przysznurowanej do pleców nie masz? A w ogóle to co z Anią? z kim w końcu zostala? Łucja znów ma etap buntu, chyba kolejny ząb idzie , tylko nie mogę go zlokalizować, ale jest poprostu nieznośna ;/ W ogóle Łucja nie chce pić, no za nić w nia nie moge wmusić, raz wypiła ze 20 ml herbatki z butelki i to by było na tyle,ona chce pić w normalnego kubka, i nawet sobie nieźle radzi jak na takiego malucha ale jednak dosc pozalewana jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - aaaa...! No to chyba że tak :) A może po prostu Łucji nie chce się pić? Coś słyszałam, że dzieci na piersi mogą nie pić. No ale nie wiem jak to w praktyce... No i jak przy rozszerzaniu diety, w sumie to chyba raczej też bym do picia namawiała. Może dawaj jej wodę z kubka, jak się zaleje, to chociaż plam nie będzie, a teraz lato, to się nie przeziębi ;) Jestem problem, bo śmiem wykorzystywać przerwę na karmienie, która mi się należy i pracować na niepełny etat. Chciałam, żeby mieć jeden pełny dzień wolny i 4 dni po 8 godzin być zamiast 5 dni po 6 godzin. M jeden dzień ma pracy stacjonarnej. No ale to też problem. Szefowa uznała teraz, że jednak mam być codziennie krócej. Albo jeden dzień wolny, ale z wyjątkiem sezonu urlopowego i innych wyjątków... Kuźwa... Mówię jej, że jak mam mieć ten dzień wolny, to mam mieć, bo dziecko to nie kot, że go komuś podrzucę czasem. A ona że to mój problem i firma mi na rękę idzie. Tak to jest, jak ma się szefową 58 lat rozwódkę bezdzietną... :( Może to i lepiej, jakbym w ciąży jednak była... Nie wiem co gorsze, dwójka wrzeszczących maluchów czy dzień w jednym pokoju z taką toksyczną osobą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik, u nas mamowanie juz od pewnego czasu, podobno jeszcze dzieci nie rozumieją co mówią ( kto to wie tak na prawde) ale i tak serce topnieje ze szczescia :) Fajnie ze urlop sie udaje, a Kornel przystojniacha i w dodatku grzeczny więc nic dziwnego że ludzie do niego lgną :) Iwka, podałam biszkopt bo już od miesiąca była dodawana kasza manna do zupki i co drugi dzien kaszka glutenowa więc ona już przywykła. a czemu jesteś problemem w pracy?? Przecież Ani przysznurowanej do pleców nie masz? A w ogóle to co z Anią? z kim w końcu zostala? Łucja znów ma etap buntu, chyba kolejny ząb idzie , tylko nie mogę go zlokalizować, ale jest poprostu nieznośna ;/ W ogóle Łucja nie chce pić, no za nić w nia nie moge wmusić, raz wypiła ze 20 ml herbatki z butelki i to by było na tyle,ona chce pić w normalnego kubka, i nawet sobie nieźle radzi jak na takiego malucha ale jednak dosc pozalewana jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania też "mammmuje" ;) ale to 99% przypadek, bo ja nie potrafię mówić "mama weźmie, mama robi, mama to czy tamto..." więc ona chyba nie wie, że ja to mama ;) Kilka razy śmiesznie jej wyszło, bo pytam: "będzie dziecko zupkę jadło?" a ona "da" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe znów szaleje, przepraszam za zdublowany post ;/ Iwka, no właśnie może jej się nie chce pić, proponuję czasem ale ona to by najchętniej piła to co ja z mojego kubka czyli herbatke laktacyjną :P ale to chyba nie najlepszy pomysł jest :D Kurcze, przerwa na karmienie należy Ci się z urzędu a nie jest to żadna przysługa ze strony firmy… A jeśli już masz wybierac między krótszą praca a opcją „może będziesz miała dzień wolny a może nie” to ja osobiście wybrałabym krótszą pracę. Ehhh , masz racje kobieta która nie miała dzieci nie zrozumie kobiety która dziecko posiada. Oj współczuje Ci Iwka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie z M poklocilam wiec mamy dzien do d...y. Polazl gdzies sie przejsc a ja z mlodym w domu zostalam. Wrrrr, o glupote oczywiscie poszlo ale od slowa do slowa i sie porobilo... A mielismy sobie jechac do jakiejs kolejnej klimatycznej miejscowosci... Kornel spi juz z 2 godziny - chociaz tyle dobrego, bo od poczatku urlopu caly czas spi w trudnych warunkach w ciagu dnia, wiec troche odpocznie. Iwka a moze zapytaj wprost dlaczego szefowej zalezy wlasnie na ttm, bys byla krocej ale za to codziennie? Moze da sie jednak jej argumenty i potrzeby jakos inaczej zrealizowac? No ale jakby nie bylo robi Ci pod gorke. Ja rozumiem ze to moglby byc problem na stanowisku np. Sekretarki, gdzie w takim przypadku jeden dzien w tygniu nie ma kto odbierac telefonow, umawiac spotkan, przyjmkwac gosci itp. Titucha w biszkoptach sa jakies spulchniacze i taka tam chemia no i multum cukru - no chba ze nie we wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe znów szaleje, przepraszam za zdublowany post ;/ Iwka, no właśnie może jej się nie chce pić, proponuję czasem ale ona to by najchętniej piła to co ja z mojego kubka czyli herbatke laktacyjną :P ale to chyba nie najlepszy pomysł jest :D Kurcze, przerwa na karmienie należy Ci się z urzędu a nie jest to żadna przysługa ze strony firmy… A jeśli już masz wybierac między krótszą praca a opcją „może będziesz miała dzień wolny a może nie” to ja osobiście wybrałabym krótszą pracę. Ehhh , masz racje kobieta która nie miała dzieci nie zrozumie kobiety która dziecko posiada. Oj współczuje Ci Iwka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę się wam pochwalić, dzis przyszedł zamówiony nocnik, po drzemce przed chwila wysadziłam młodą a ona zrobiła siusiu niemal natychmiast :) pochwaliłam ja od razu a ona z siebie wielce zadowolona ;) udało się za pierwszym razem :D jestem z niej taka dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik, faktycznie, nawet nie pomyślałam żeby przeczytać skład tych biszkoptów, musze później zerknać. Biszkopty wydawały mi się takie...bezpieczne. Są jakieś ciasteczka i biszkopciki specjalnie dla dzieci, może to będzie pewniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILIE87
witam:) jak ja was tak czytam to dochodze do wniosku ze jestem taka za bardzo wyluzowana mamusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik cieszę się razem z Wami, że wakacje przebiegają super a Kornel taki dzielny chłopczyk. Co do kłótni to zdarzają się w każdym związku ale za to jakie będą przeprosiny :):):) Iwka ja daję już od jakichś 2 tygodni mleko następne 2 i Maja je przez smoczek 1. Nie zauważyłam jakoby dodatku kaszki ale może dlatego że u nas praktycznie od razu weszła 2. Moja to by się udławiła jakbym dała jej ten smoczek od 6 miesięcy ona co dopiero zakumała jak ssać smoka z butli ale mleczko leci pięknie i problemu nie ma. Och współczuję Ci takiego szefostwa - masakra. Głowa do góry - będzie dobrze - musi być :) Co do pasteryzacji słoiczków to ja tak jak Iwka robię na 2 dni jednak u mnie nie ma problemu z zakrętkami ( nie przekręcają się). Mało tego jak zakręcę to później muszę walić o podłogę bo tak trzyma, że nie dam rady odkręcić (ja mam słoiki Gerbera). Nie wiem czemu u Was z tym problem Ależ Wam zazdroszczę tego MAMA z ust Waszych pociech, kiedy u nas to nastąpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka wypróbowałam dzisiaj ten parowar z Lidla,no i u mnie sprawdził się rewelacyjnie,nawet kaszkę mannę ugotowałam w pojemniku na ryż :) Może rzeczywiście miałaś wadliwy egzemplarz.Ale jeśli zraziłaś sie do tego typu urządzeń to można jeszcze zakupić właśnie takie sitko do gotowania na parze,na allegro są w różnych rozmiarach. Gosik kochana co Was nie zabije to Was wzmocni,ale oczywiście im szybciej się dogadacie tym lepiej i tego Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny :) Na szczescie szybko udalo sie dogadac i spedzilismy bardzo mile popoludnie i wieczor :) tylko wrocilismy troche za pozno, mlody byl juz bardzo zmeczony - on ewidentnie zle znosi aktywnosc po 20-21. Najlepiej jak przed 20 jest wykapany - a wczoraj w kapieli zaczal.plakac, co jest do niego zupelnie niepodobne, potem ryk w trakcie jedzenia i padl momentalnie. Wczorajsze oopoludnje bylo sloneczne i bardzo cieple, a dzis znowu chmury :( buuuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik oby pogoda dzis dopisała. Przedwczoraj Krystian zasypial 30 min i ciagle na brzuch sie przekrecalal. Wczoraj założyłam na okno brązowy koc i odrazu zasnął a dzis spał do 9 nie wiem czy to zasługa koca czy pogody bo rano było pochmurno. A z ta pogoda to zwariować można najgorzej ze niewiadomo jak ubierać malucha na dwór. Dziewczyny jak wasze dzieciaki chodzą w domu? Bo jak zakładam body na długi rękaw albo krutki i rajstopy. Spiochy są dość drogie wiec moj w rajstopach teraz chodzi. Wyrósł mi z ubranek 74 a 80 mam niewiele. Titucha widzę ze masz gotowanie opakowane dla Łucji bo ja nie ogarniam. Wszystkie próby kończą sie wyrzuceniem jedzenia do kosza. Wczoraj zrobiłam za rzadkie dodalam kleiku i dałam Krystianowi to miał odruch wymiotny a sloiczek z bobovity mu podchodzi, ze az sam buzie otwiera. Wszystko robisz na oko czy masz juz wypracowane proporcje. Iwka ja Cie dokładnie rozumiem z szefowa bo moja ma 65 lat chce sie rozwiesc i nie ma dzieci a praktycznie w jednym pokoju z nią siedzę. Czasem tez sie zastanawiam czy 2 dzieciaków to nie jest lepsze bo az mnie skręca na sama myśl o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
U nas tez juz mleko zmienione na 2. I nie jest bardziej geste niz poprzednie. My mamy Bebilon, wiec nie wiem jak z innymi mlekami. A co do rozmiaru smoczka to mamy 1 bo z wiekszego sie krztusi. Tak czytam jak Wasze maluchy mowia "mama", a mojej Lence trzy razy wyrwalo sie "tata", akurat jak M trzymal małą na rekach wiec wyobrazcie sobie jaki był dumny:) Ta pogoda doprowadza czlowieka do szalu, szaro ponuro:/ Dziewczyny dobrze pamietam , ze na forum udzielala sie mama o pseudonimie Ana? Z tego co dobrze pamietam to chyba urodzila jako jedna z pierwszych?Albo cos pokrecilam, ale ciekawe co u niej i jak jej maluszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej drażni mnie już to nie publikowanie postów.."how many times??" cytując jerzyka j. ciekawe ile razy mój post wyskoczy.no nic. hej dziewczyny iwka no faktycznie stara panna jako szefowa to musi być masakra. ciekawe o co jej tak naprawdę chodzi- zazdrośnica i tyle. myślę, że gosik ma rację z pogadaniem z nią raz jeszcze i próbą obalenia argumentów. chociaż domyślam się że mało to przyjemna perspektywa :-/ titucha gratulacje dla Łucji i jej wyczynów! proszę proszę najpierw odmawia zmiany pozycji a teraz normalnie robi pół obroty jak chuck norris w pampersie ;-)) i jeszcze ten nocnik, wow! ( u mnie tośka jak u Ciebie wcześniej- umie się przekręcić do cyca...poza tym nie widzi najwidoczniej potrzeby) gosik ech wiedziałam, że szybciutko się pogodzicie. z każdego Twojego wpisu czuć że się bardzo kochacie :-) i faktycznie, nas ludzie też zaczepiają, aby pogadać z Tosią he he najgorzej, jak jestem sama a trafi się osoba z mocnym południowym akcentem- bo rozumiem wtedy co 5 słowo 8-O u nas Tosia w sumie dobrze. nie mówi mama, choć oczywiście staram się ją inspirować jak mogę (śmieje się wtedy). woli daaadaaa dziaaadziaaa i blaaa blaaa adadaaa, o. zębów nie widać choć palce non stop w paszczy. i chyba coś knuje, bo od 2 dni ładnie sypia i w ciągu dnia i w nocy. jesteśmy na 2 od prawie tygodnia. chyba jest bardziej sycące bo Tosia mniej zjada. sytuacja między mną a m wróciła do normy czyli znów jest ch...wo. boże, jak ja nie mogę się doczekać wyjazdu...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, ty dajesz Hipp 2? Jeju jesli to co piszesz, czyli ze bardziej sycace sie sprawdzi to dla nas to zbawienie, bo mlody nam daje w nocy popalic - czesto jest zwyczajnie glodny! Jak tylko wrocimy kupujemy juz puszke 2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik, nie, daję tutejszy "specyfik"- guigoz się nazywa. wcześniej dawałam jej guigoz 1 relais -taki specjalny, uzupełniający podczas karmienia piersią. teraz ma normalną 2 i jak wcześniej np przed snem wciągała spokojnie 210ml i jeszcze potrafiła possać pierś, tak teraz "kończy" mniej więcej na 180ml albo mniej (dawki 7miarek na 210ml). myślę mimo wszystko, że skład jest podobny każdego mleka? czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik niestety chyba Cię zmartwię - już nie raz słyszałam opinię, że niestety chłopcy tak mają, że lubią wstać sobie w nocy kilka razy nim skończą drugi rok życia wśród moich znajomych z dziećmi niestety się to sprawdza - dziewuchy śpią bez przerwy po 7-8 godzin a niektóre nawet 10 (karmione o 9 lub 10 wieczorem wstają o 6 lub 7 rano) a chłopcy robią sobie pobudki co 3-4 godziny mój Tymek tak jest zafascynowany wszystkim co się wokół niego dzieje, że w dzień trudno jest go uśpić, mimo że widać wyraźne oznaki zmęczenia i ewidentnie gorzej jada (jest na cycu więc gorzej znaczy krócej w naszym przypadku max. 5 minut, a w nocy karmienie trwa min. 30-45 minut)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik - ja daję Hipp 2 wieczorem (około 19-20tej) i Ania zaczęła się budzić tylko raz w nocy (około 2-3ciej). Może to zasługa mleka, a może przypadek. Doczytałam, czemu ono jest gęste. Zagęszczone jest skrobią. Poza tym dostaje jeszcze to z 1 bo zostało nam pół dużej puszki. Próbowałam gadać z szefową. Argument jest taki, że nikt nie będzie mnie zastępował w ten jeden dzień dlatego, że tak jest mi bardziej wygodnie. Ekstra. Gupia klowa. assiula - jak wróciłam do pracy to mi się przypomniało dlaczego nie chciałam tam chodzić ;) a jak wróciłam do domu, to mi się przypomniało, dlaczego chciałam do pracy ;) myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby inna praca po prostu. Też siedzę z jędzą w jednym pokoju. Drugie dziecko nie byłoby takie złe, tylko teraz trudne do ogarnięcia. Ale chyba pomyślę o tym szybciej niż za 2 lata i już tu nie wrócę. Nigdy!!!! Młoda w domu jest głównie w samym body. Ewentualnie plus spodenki ale bez skarpetek, bo je zaraz sobie zdejmuje i usiłuje zjeść. Ja jak gotuję zupkę, to daję trochę więcej wody. Najpierw miksuję warzywa i trochę wody z ich gotowania, którą dolewam stopniowo, jak jest za gęste. Łatwiej uchwycić konsystencję. Słyszałam, że często jest tak jak u ciebie, jak dzieci łapną smaka słoiczków, to nie chcą domowej kuchni, bo się po prostu różni i trzeba przyzwyczajać od nowa. Dlatego między innymi gotuję sama. No ale to od dziecka zależy w dużej mierze. I ponoć trzeba często zmieniać smaki zupek, to potem dzieci wszystko jedzą. Zobaczymy. Wczoraj Młoda dała koncert wieczorny i poszła spać dopiero po 21ej. Czyżby zęby w końcu??? Chodzę więc na rzęsach dzisiaj, bo jeszcze gotowałam na drugi dzień jej owoce i obiad. Zupka kalafiorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie, pod jakim względem wyluzowana z Ciebie mamusia? Assiula, Ja młodą ubieram w body bez rękawków, na to cienka blukę bawełniana i jakieś spodnie i skarpety, a jak jest cieplej to zdejmuje kolejne warstwy, wczoraj np. było u mnie tak goraco że w samym body paradowała. Co do zupek to ja robię na oko, zadnych receptur się nie trzymam, gotuję warzywka na parze, blenduję różne rodzaje oddzielnie i robie różne zestawienia i tyle, do blendowania dodaję przegotowanej wody iutke żeby nie było takie całkiem suche. Łucja na początku też miała odruch wymiotny po moich zupkach ale mi się wydaje że to dlatego że ja blenedem nie mielę tego na taką całkowicie gładka papke jak w słoiczkach jednak takie mikrogrudki są. Mnie też skręca na myśl o powrocie do pracy, tylko ja to w korporacji pracuję w której z miesiąca na miesiąc coraz gorzej się dzieje więc nie wiem co to będzie, zresztą po przeprowadzce mam do pracy 2 godziny w jedna strone ;/ Justi, uśmiałam się z tego chuka norrisa w pampersie ;) ale Łucja znów bunt i obracać się nie chce, ja już nawet za bardzo z nią nie walcze, najważniejsze że umie, jak poczuje chęć to wie jak to zrobić ;) A co do nocnika to sukces za sukcesem, siusków już było kilka i w dodatku dwie kupy, przy czym jedna to wiedziałam ze idzie bo bąki puszczała ale o drugien nie miałam pojęcia, wysadziłam młoda na siusiu a tu kupa ;) Jakie to wygodneeeee, tylko się wyciera tyłek , chusteczka prawie czysta, wylać z nocnika przepłukać i po kłopocie, nie trzeba się w tym babrać tak jak to jest przy zmianie pieluchy :) Słuchajcie u nas wycszedł 4 ząb, ja nie wiem co ona takie tępo złapała, a najlepsze jest to ze na górze wyłażą dwójki, obie na raz…. Hahaha będzie młodzież wyglądała jak wampirrro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Wpisów co nie miara, nadrabiałam w odstępach bo oczywiście Natka za jednym razem takiej ilości wpisów nie pozwoliła mi ogarnąć. Jeszcze mi troszkę zostało ;) Dziękuję wszystkim za życzenia i za pamięć, tak.. tak noszę już obrączkę na palcu i z radością mówimy sobie mężu, żono ... :) M miał tylko poniedziałek wolny i dziś już do pracy więc poszedł lekko przemęczony, ja też nadal nie mogę odespać szalonej nocy weselnej a dodatkowo Natka troszkę gorzej zaczęła sypiać. Ślub przebiegł szybko, impreza również.... jejku sama nie wiem kiedy godziny zabawy minęły, było bardzo przyjemnie, goście również zadowoleni. Jak dostanę fotki od szwagierki to wstawię :) Natalka chciała być dzielna ale jej nie wyszło, dała czadu cioci która się nią opiekowała podczas Naszej imprezy, na szczęście padła już po 20 i dała też odpocząć cioci. Ale raz nie zawsze... ;) Ogólnie przeraża mnie to jakby Natka reagowała gdybym wróciła do pracy... zaryczałaby się biedulka :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILIE87
titucha- za bardzo wyluzowana:) tak mi sie wydaje,niby czytałam duuuzo a co do czego to od was dowiaduje sie wielu rzeczy np zeby dawac łyzke kaszy mannej:) daje dziecku skórke od chleba (swietnie sprawdza sie jako "gryzak" na dziąsełka) ,sama wprowadzam nowe jedzenie (ale po troszku bez konsultacji z lekarzem) i robie wiele innych chyba nie koniecznie poprawnych (wedlug dzisiejszych poradników) rzeczy:) heh w sumie to fajnie ze was czytam bo dokształcam sie, ale tez mysle ze nie warto np. slepo sluchac lekarzy ,poradników bo teraz mowia tak a potem nagle sie odmieni. a wy jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to nie manekin testowy żeby na nim eksperymentować własne widzi mi się. Może od razu do mcdonalda go zabierz ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi gościu, skórki od chleba były na porządku dziennym za czasów naszych mam i babć ( o dziwo było wtedy mniej alergików) więc średnie to eksperymentowanie i chyba naprawdę zagalopowujesz się porównując chleb do maka... silie, mi też się wydaje że na wychowanie dzieci są "mody" i co chwile to się zmienia, tak samo z ciążą i porodem, więc ja jestem zdania żeby używać rozsądku a wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula ja swojej w ogóle śpiochów już nie zakładam od dłuższego czasu, wydaje mi się że jest za duża i brzydko wygląda. W domu zazwyczaj ubieram ją w gorsze body na długi lub krótki rękaw (w zależności od pogody) i spodenki, czasem rajstopki ale rzadko bo nie lubię zakładać :). Ja też daję Bebilon 2 i również jak Nela nie widzę różnicy między 1 a 2. Ach co do szefowej starej panny to Iwka współczuje takie baby są najgorsze. Titucha zęby u Łucji idą ekspresowo. U Mai jak na razie nic nie widać, no ale nie przejmuję się każde dziecko rozwija się we własnym tempie i nie ma co panikować. Też się kiedyś pokażą. A i gratulację sukcesów nocnikowych. Jestem pełna podziwu :):):) Misia chyba wszystkie czekamy na fotki z wesela z niecierpliwością :). Kurcze dziewczyny a może założymy sobie wspólnego emaila i tam będziemy wrzucać fotki. Bo po ostatnich ekscesach widzę że wiele osób nas podczytuje i takich którzy lubią sie podszywać i oceniać innych więc może nie warto tak się pokazywać. A tak miałybyśmy dostęp do konta tylko my (jakoś byśmy sobie rozesłały na pocztę) i pewnie cześciej wrzucałybyśmy fotki naszych pociech. Bardzo jestem ciekawa jak teraz wyglądają Wasze dzieciaczki :). Co Wy na to? A Gosik miałam pytać czy nadal u Kornela dominują czerwone skarpety ? :):):) Byliśmy dzisiaj na szczepieniu i mała waży 7960 :). Lekarka niemal mnie opierdzieliła że wprowadzilam mm i obiadki, bo przeciweż do 6 miesiąca dziecko powinno być na piersi. Co za baba tłumaczę jej że ja do pracy a dziecko musi jeść a ona i tak swoje. Co do diety to SILIE87 po części masz rację co lekarz to inna śpiewka, ta np. nie kazała mi w ogóle używać tłuszczy, nie dawać glutenu bo jak to stwierdziła "nie widzi takiej potrzeby", mięso od 7 miesiąca, ryby po roku, owoce tylko ze słoika i takie tam. Qurcze myślałam że się czegoś dowiem odnośnie glutenu a tak tylko zgłupiałam. Gościu jesteś żałosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha szaleństwo zębowe u Was, to fakt. rozmawiałam z koleżanką dentystką na temat zęboli u maluchów i postanowiłam Cię "ostrzec" ( a nie wystraszyć czy pouczać), że wczesne ząbki lubią się często psuć (bo są jeszcze bardzo słabo zmineralizowane) :-/ tak, abyś miała na nie oko u Luśki jeśli chodzi o karmienie Małej- to robię tak, jak lekarz radzi. nie znam się na tym, nie chcę Tośce zrobić krzywdy i wychodzę z założenia, że różności i "dorosłego" jedzenia jeszcze się w życiu nasmakuje. także jesteśmy za Wami w tyle jeśli chodzi o urozmaicanie diety. agnieszka, pamiętam że na fotosiku gdzie czasem załączałyśmy zdjęcia jest licznik wyświetleń. i też byłam w szoku że tyle osób oglądało zdjęcia np mojej Tośki, skoro na forum jest nas garstka. usunęłam wszystko szybciutko.a pokazałabym moją kluchę, a jakże, z przyjemnością. moja też w śpiochach bardzo rzadko i tylko w domu jeśli w nim zostajemy bo już jakoś za duża jest. ogólnie to body z krótkim rękawem+ sukienki albo legginsy jej zakładam (bo u nas gorąco się zrobiło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny agnieszka - pomysł z wspólnym e-mailem może zdać egzamin, niektóre z nas podawały już maila i chyba nie było żadnych problemów rzeczywiście wczesne ząbki szybciej się psują, a zwłaszcza na próchnicę butelkową są narażone, więc podając dzieciakom soczki czy herbatki trzeba pilnować by nie zawierały cukru (co jest rzadkością w gotowych do kupienia specyfikach więc warto robić samemu) wyżynanie się ząbków jest genetycznie uwarunkowane więc jeśli wiecie kiedy wam i waszym "M" wyrżnęły się pierwsze zęby to w mniej więcej tym samym czasie pojawią się u waszych maluchów, ja z ciekawości pytałam się mojej mamy kiedy mi wyrósł pierwszy ząbek, ale nie pamięta ja postanowiłam zapisywać sobie takie rzeczy i założyłam małemu album, ale nie z tych kupnych, bo w większości mi się nie podobały, po prostu zrobiłam sama, na razie robię zapiski w Wordzie ale później to na power point rzucę i taką prezentację mu zasunę gdy przyjdzie nam swoją narzeczoną zaprezentować ;) hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×