Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

titucha, zdolne z Was bestie! Widać, że sposób wykonania jest bardzo dokładny no i że potraficie to robić. Myślę, że biznes ma dużą szansę - teraz bardzo na czasie jest ręczna, indywidualna i unikalna robota. Ja natomiast sugerowałabym dopracowanie designu - to mogłoby znacząco podnieść zainteresowanie i cenę - osobiście chciałabym coś szytego ręcznie czy na drutach, ale albo o bardziej nowoczesnym wyglądzie, albo o zupełnie minimalistycznym (czyli np. sukieneczka zupełnie gładka a jedynie wykończenie tą śliczną koronką powiedzmy samego dołu, a rękawków i kołnierzyka już nie - takie niby retro ale jednak z nowoczesnym pazurem - na przykład zamiast kwiatka na czapce trupia czacha czy kotwica czy w ogóle coś zupełnie odjechanego i odważnego, czego jeszcze nie ma, no i kolory zdecydowanie nie moje. Ale to jest tylko i wyłącznie moja opinia, więc mogę wcale nie mieć racji bo może jednak większość woli klasykę właśnie. No ale intencje mam dobre, a chcę pomóc a nie słodzić. Acha i czy te wiązania w czapeczce nie są za grube? czy po zawiązaniu supeł pod brodą nie uwiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi a jak robione było zdjęcie do paszportu? na leżąco? Nas też to czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis młodym mieliśmy być na rodzinnej imprezce - 4-te urodziny mojej bratanicy, ale niestety jubilatka złapała w przedszkolu jakiegoś wirusa (wymioty od 2 dni, wysoka goraczka - masakra) i przyjęcie odwołane, może uda się za tydzień. Ale nie ma tego złego - dostałam pyszny tort i ciasta bo już były na dziś zrobione i by się zmarnowały - także się oczywiście obżarłam jak wariatka i to razem z moją mamą, która wpadła na pogaduchy. Przy okazji zajęła się małym, zabrała go na spacer a ja porządnie posprzątałam chatę nareszcie - ach, od razu się lepiej oddycha. A sierści było tyle wszędzie, że szkoda słów. Sierściuchy linieją, szczotkuję codziennie, ale i tak z nich leci bez końca. Ajj, idę spać - strasznie dużo śpię i rano nie mogę się podnieść. Mnie chyba też dopadło przesilenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coucou Ale jestem zmęczona... Byliśmy u siostry m i jej hmm partnera (facet po 60 więc określenie chłopak chyba już mu nie przystoi) przyjechali tesciowie i ogólnie miało być miło. Tyle że Tosia miała inny plan jak się okazalo- a mianowicie przestraszyć się teściowej na amen i płakać histerycznie przez ponad połowę spotkania. Który to plan wcieliła w życie. Bidulka umęczyła i siebie i mnie. Pomyśleć że dzień wcześniej piszczala z radości i uśmiechała się do siebie w mega zatłoczonym miejscu i nawet jednej łzy nie uroniła. A może za dużo wrażeń jak na dwa dni. Titucha Uważam że pomysł fajny i rzeczy bardzo ładne. Pomyślałabym jeszcze nad szydełkiem jak sugeruje iwka (sama jeszcze miesiąc temu szukałam internetowego kursu szydelkowania bo chciałam chusty i szale robić). Co do ceny- uważam że powinnaś ustalić taką aby pokrywała koszty plus robocizna plus marża w relacji oczywiście do cen 'rynkowych'. Allegro pewnie podpowie najwięcej. Nie znam już cen polskich ale na oko też strzeliłabym 15 i 50 za pokazane na zdjęciu. Mnie natomiast chodzi po głowie projektowanie ciuchow dla mam karmiących i eleganckich dla cieżarnych (ba sama jestem wielce rozczarowana tym co jest). Mam pomysły ale nie mam pojęcia o rysunku technicznym ( takim do wykroju) i o samym szyciu :-((( Iwka Szczerze to też bym sie zgrzala na miejscu Ani. Dziś nawet pierwotnie założyłam swojej body krótki rękaw pod sukieneczkę bez rękawów ale m powiedział że jednak aż tak gorąco nie jest. Body dł rękaw plus sweterek na siedzenie w cieniu (22st dziś było) było OK. Co do m- nie ma co go demonizować w sensie jestem równie "winna" sytuacji co on. I bardzo tęsknię za domem i polską bo czuję się mega samotna. Tato będzie operowany w środę. Gosik Coś Ty! Zdjęcie na siedzaco! Posadziła Tosie Pani fotograf na takim krzesłku barowym bez oparcia (!) m trzymał corcię w pasie klęcząc z boku tak aby nie było widać ani ręki ani jego samego. Ją myknęłam za fotografkę aby tuptuś patrzyła przed siebie et voila :-) ciach prach i gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O w morde, na siedzaco? Ladne rzeczy :) ciekawe jak to robia np. z tygodniowym maluchem, hehe :) oki to ja poczekam w takim razie na powrot M. i pojdziemy razem na sesje z naszym modelem :) Justo trzymam juz teraz i bede trzymac w srode kciuki za Twojego Tate!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....oraz : mimo poznej pory ryknelam smiechem jak przeczytalam o niecnych planach twojej corki wobec twojej tesciowej oraz o wdrozeniu ich w zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski, hilfe help au secours pomocy!!!! zdaje się ze malej paznokiec sie wrzyna w skorke w duzym paluchu! ma taka zolta plamke przy paznokciu i zaczerwienienie. co i jak z tym zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shit, sa takie zele z pedzelkiem na wrastajace paznokcke ale cholera wie czy to mozna u niemowlat stosowac.. moze w aptece zapytaj o cos? Kurcze no bo jak zaczniesz wycinac to ja bedzie bolec, ale moze trzeba wyciac i zdezynfekowac? Kurcze no ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukam właśnie teraz w necie i raczej piszą aby nie obcinać bo tak jak piszesz zakażenie (oczywiście moja pierwsza myśl to było cięcie...). radzą jakąś maść z antybiotykiem stosować. jeśli to żółte to znaczy że już ropa się tam zebrała, duże to nie jest na szczęście ale na pewno Mała to czuje. w jasny gwint, obcinałam paznokcie na prosto i g...wno. pediatra w czwartek. chyba Tosia musi wytrzymać do tego dnia :-((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle nam się dziś dzień zaczął superancko od... rzyganka Tosi na moją poduszkę (bo o koszuli nocnej czy biustonoszu wspominać nie ma sensu..). taki paw że poduszka do kosza, bo rozumiem że pierza gęsiego się nie pierze... oby tylko cały tydzień taki nie był matko kochana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny, o to mi chodziło o obiektywną ocenę a nie słodzenie, na razie to co wrzuciłam to babcia tak sobie zrobiła dla wnuczki i dopiero nasunął się pomysł żeby na tym zarobić, kolorystyka tez nie moja zupełnie, ale wiadomo jak to z babciowymi babciami jest ;) Iwka, mama pewnie by Ci coś zrobiła ale niestety jutro albo w środę wybywa na czas nie określony do pracy, Może to być miesiąc a może być aż do października :( więc po prostu nie zdąży :( więc w ogóle produkcja na większą skalę rozpocznie się po powrocie mamy. no chyba że moje dziecko nagle zrobi się grzeczne to może zacznę wcześniej ale ja to bedę szyć bo z szydełkiem i drutami jestem na bakier :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Witam Mamuski!:) Weekend jakos przezylam , bratanica M byla u nas od piatku i pojechala w niedziele. Kurcze ogarniecie dwojki dzieciakow wymaga jednak sporego wysilku, takze dziewczyny podziwiam ktore maja wiecej niz jednego bobaska:) Co do biznesow ,to ja sobie wymyslilam , ba nawet "zaprojektowalam" na kartce zabawki dla dzieci, takich jeszcze nigdzie nie widzialam, ale coz z tego skoro nie umie ich uszyc:/ Ooo i zabawki sa tylko na kartce... My juz dzis po spacerze, niby slonko swieci ale strasznie wieje:/ A mnie przeziebienie juz meczy ponad tydzien:( Mam pytanie odnosnie spacerow- jesli jest ladna pogoda to wychodzicie z maluszkami wiecej niz raz dziennie? Titucha- ladne te rzeczy, jednak podobnie jak niektore dziewczyny pisaly kolorystyka nie moja, ale tak jak pisalas Twoja mama zrobila to dla wnuczki i kazdy ma swoje ulubione kolory.Jednak pomysl na biznes naprawde bardzo dobry, teraz jest szał na rzeczy dla maluchow robione recznie. Wszystko przed Wami:) Justi- ja tez będę mocno trzymala kciuki za Twojego tate.Musi byc dobrze!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszlam do pobliskiego parku, ktory jednoczesnie jest taka jakby sciezka zdrowia. Przy alejkach sa rozne sprzety do cwiczen koordynacji ruchowej, rownowagi itp. Poniewaz nie bylo w poblizu ludzi to pozwolilam sobie na male urozmaicenie spaceru i skorzystalam z malpiego gaju i innych takich :) a po powrocie wzielam sie za chodakowska albe bez chodakowskiej - zrobilam serie kilku zapamietanych cwczen. Polozylam wczesniej kornela na macie na podlodze bo troche marudzil, a ten jak zobaczyl mnie cwiczaca to sie zaczal rechotac jak nigdy - takim wlasnie gardlowym smiechem - rechotem :) az mi sie glupio zrobilo, ze wlasny sym mnie zwyczajnie obsmial :p Nela gratulacje, ze dalas rade w weekend. Z 6 latka to juz nie tak latwo, bo trzeba atrakcje jakies zapewnic, czyms zainteresowac, zeby sie nudzila i zeby bylo milo :) dalas rade wiec super! Ja chyba zaczne wychodzc dwa razy a w gdyni to juz na pewno. Pewnie raz sama a raz po poludniu z M - teraz wieczory beda widne wiec na popoludniowe piwko na bulwarze - why not :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze w tym roku obnażenie ramion- checked! ;-) ale dziś gorąco! byłyśmy na spacerze i w aptece kupić małej krem przeciwsłon i dopytać o paluszek. jutro lekarz nas czeka, nic bez recepty nie poradzimy. nela, gdybym nie była leniem na potege pewnie wychodziłabym 2x. a tak raz na 1,5-2godz wyruszamy. potem będzie zresztą za gorąco na podwójne wyjście, będziemy musiały wcześnie wstawać aby zdarzyć przed skwarem gosik noooo zimne piwko nad morzem to jest coś co tygryski lubią najbardziej (zaraz po zimnym piwku w górach ;-) chodzicie na spacery na pas nadbrzeżny? jejku uwielbiałam łazić z gdańska do sopotu albo z sopotu do gdyni tamtędy. a i w ogóle polecam Ci sopocki auqapark. my się tam najlepiej bawiliśmy....zimą :-DD ale to dla dorosłych. z korenelem to bardziej teraz będzie pasowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak więc jesteśmy po chrzcinach :) Ogólnie to od rana w niedzielę tak sie stresowałam że nie mogłam opanować pocenia ! (na marginesie - uważam że coś zaczęło się dziać z moimi hormonami i stąd też ponadnormalne pocenie :(:() modliłam się aby Natalka zrobiła kupę przed kościołem, bo nauczona doświadczeniem bałam się że najzwyczajniej zafajda sukienkę :D i zrobiła przed kościołem, jeszcze w domku przed przebraniem :D była bardzo grzeczna w kościele, zakwiliła chyba tylko raz, a Nasz Proboszcz to złoty człowiek, na prawdę oby wszyscy księża byli choć w połowie tacy jak on - potrafi dotrzeć do człowieka, jest otwarty, ludzki i przesympatyczny :) po kościele obiadek w lokalu, było pysznie i myślę że goście zadowoleni :) rodzina zaskoczona zaproszeniami na Nasz ślub - fajnie było obserwować ich miny ;) Tylko - zdjęcia mam jakieś marne :( chciałam coś wstawić żeby pokazać jak Natka wyglądała tylko nie wiem czy coś wybiorę :( Pogoda w końcu będzie zachęcała do spacerów :) ehhhh super, oby tylko za szybko za ciepło się nie zrobiło bo to znów problem będzie ... nadal mam problem z tym jak Małą ubierać, muszę to jakoś ogarnąć i znów zrobić przegląd jej komody, wiele rzeczy już będzie trzeba odrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jejku najważniejsze !!! muszę się koniecznie pochwalić postępami mojego Kruszka - wczoraj opanowała z zachwytem przewrót z pleców na brzuszek, jej zadowoleniu nie było końca, takie fikołki robiła na macie że byłam w szoku ! A dziś dla odmiany ćwiczyła.... pełzanie :D nogi już chodzą jak trzeba tylko rączki bardziej oporne, ale jest super dzielna, silna i widać że chętna do dalszych działań Aaaaa i dziś kończymy 4 miesiące :) ale jestem szczęśliwa :D choć przyznam że bardzo zmęczona, bo ryki Natki nadal trwają i dużo energii tracę przy zabawianiu mojego małego terrorysty :( jejku mam nadzieję że to wszystko się unormuje bo ja czuję że potrzebuję odpoczynku, potrzebuję chwili dla siebie, a wyjście do toalety jest ciężkie w realizacji :( a co dopiero dalej. To tyle z narzekań ... spokojnej nocki. Właśnie - teraz jest czas dla mnie, Natka śpi więc mogę nadrabiać zaległości z całego dnia, tylko czy się chce ?? nieeee, poszłabym najchętniej spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, super, ze wszystko sie udalo, pogoda dopisala, dziewcze sluchalo sie mamy nawet w sprawach zalatwiania potrzeb fizjologicznych w wyznaczonym czasie, hehe :) wstaw koniecznie jakas fote - przeciez nie musi byc doskonala - moze byc pogladowa :) Justi dzieki za rade - z przyjemnoscia odwiedzimy aquapark! No i spacery do Sopotu na pewno beda plaza (bo chyba nie ma jeszcze promenady - swoja droga uwazam ze przydalaby sie taka promenada/ bulwar czy jakkolwiek to nazwac od gdanska do gdyni - tak by mozna bylo przejsc czy przejechac swobodnie wozkiem czy na rolkach). A jesli plaza to mlody na rekach lub w nosidelku. W centrum gdyni jest betonowy bulwar wzdluz plazy- tam chodzimy na spacery czesto, choc osobiscie uwazam ze miasto mogloby zainwestowac w odpicowanie bulwaru bo wyglada slabo- beton, beton, beton. Ale pod koniec bulwaru jest DOSKONALA knajpa, w ktorej uwielbiam jesc, wiec mam zawsze motywacje by isc na bulwar, hehe :) a co do piwa w gorach to ja tez uwielbiam ale gorace! ...gdzies na tarasie w sloncu, ajjjj. W tym roku wyjatkowo nie bylismy na nartach z wiadomego powodu, ale pewnie za rok nadrobimy. Z reszta kornel zostal poczety na wysokosci 2700 wiec bedzie mial okazje powrocic dokorzeni ;) Bylismy nausg bioderek, wszystko gra! Uffff. Sluchajcie, ta rehabilitacja dziala cuda. Mlody sam lapoe sie juz za stopy, przekreca zplecow na boki i z brzucha na razie na jeden bok, gllwe trzyma pieknie gdy go podnosze z lezenia biorac tylko pod pachy, na brzuchu lezy zadowolony z glowa zadarta wysoko i wyciaga rece do przodu pieknie! Cos wspanialego - niby 30 min raz w tygodniu (+ oczywiscie codzienne cwiczenia ze mna w domu, ale to nic szczegolnego, taka tam raczej zabawa) a tu sie okazuje, ze przynosi to tak szybkie rezultaty! Justi to daj znac koniecznie co lekarz poradzil na tosiowego pazura. No i zazdroszcze odkrytych ramion - u nas dzis bylo bardzo cieplo, ale jednak w bluzie szlam bo taki zimnawy wiatr dawal o sobie znac momentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajjj Misia to Twoja Natka to normalnie urodzona akrobatka! Takie rzeczy juz wyprawia? Niezle!!! Brawo dla mlodej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Misia cieszę się bardzo, że wszystko się udało i wstaw koniecznie jakąś fotkę. Natalka to nieźle już wywija he he akrobatka mała Gosik super że takie postępy u Kornela. Sama jestem zaskoczona, że taka krótka rehabilitacja czyni taki cuda, oby tak dalej :) Kurcze Justi ależ niefajnie z tym paznokietkiem u Tosi, ale wierzę że wszystko będzie dobrze. Ojej co za dziadostwo się przyplątało do niuńki U nas dzisiaj piękna pogoda :) aż chce się żyć. Ja też mam problem jak ubierać. Dziś np. ubrałam malą w body dł. rękaw + bluzeczka+ katana na nogi rajstopki i wydawało mi się że ok, karczek też cieplutki a tu spotykam się z opinią że za cienko ubrana hmmmmmm. Dodam że było 17 stopni a odczuwalne gdzieś ze 20. Już zdurniałam na maksa z tym ubieraniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
i spódniczka jeansowa, żeby nie było że w samych rajstopach dziecko wożę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
heh i na to delikatny kocyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga nie sluchaj co ludzie mowia- na pewno sama wyczuwasz czy jest dobrze czy zle. Najwazniejsze to zeby jednak uszy cienka czapka zakryc i pod szyja by nie bylo golo - dwie warstwy + kocyk na te 15 stopni i slonce to na pewno bylo wystarczajaco! Moja mama tez do mnie wczoraj, ze za cienko ubralam - ale ja bylam pewna, ze dobrze. A dzis ubralam go tak: body dlugi rekaw i na to t- shirt krotki rekaw, na dol tylko spodenki bawelniane i skarpetki. Tak ubranego zapakowalam w spiwor wiosenny i do wozka. Kocyk wzielam na wszelki wypadek ale sie nie przydal. Na glowe czapka wiosenna wiazana pod szyja + polarkowa chusta pod szyja zapinana na zatrzask - cos jak sliniak. Tak ubranym kornelkiem moge regulowac - w tazie ootrzeby rozpiac spiworek, lub zapiac az pod sama szyje, dolozyc kocyk itp itd. Ale jak bedzie jeszcze cieplej to spiworek tez pojdzie w odstawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
czapka oczywiście była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Gosik - no tak 6-letnie dziecko wymaga duzoo uwagi, ciagle sie jej nudzilo i musialam wymyslac nowe zabawy.Zadawala doslownie miliony pytan, jak kladlam sie spac to w uszach dzwonilo ciagle "a po co? na co? a dlaczego tak?" ufff:) Czeka nas to samo jak maluchy podrosna:D Wczoraj na spacerze Lenka ciagle ruszala glowa bo denerwowala ja czapka,i ciagle ladowala jej na oczach:/ Ja ubralam mala w: body krotki rekaw+bluzka z dlugim rekawem+ spodenki dresowe+skarpetki+kurtka wiosenna+czapka.Troche wialo wczoraj wiec dodalam tez cienki kocyk. Misia- no widzisz juz wszystko macie za soba:) Pamietam jak ja martwilam sie zeby Lenka zrobila kupke przed kosciolem, ale nie posluchala (ale na szczescie zrobila w domu po mszy):) Super, ze Natka byla taka grzeczna:) Dziewczyny, a jak dajecie jablko maluchom? Gotowane czy scierane na tarce na papke? Justi-zazdroszcze pogody:) Niezle z tym paznokciem Tosi, bidulka:( Ale napewno sie z nim uporacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie poszliśmy finalnie do lekarza bo dziś wcale prawie nie widać tego wrośnięcia. nie ma opuchlizny ani zaczerwienia, więc postanowiłam poczekać do czw. nie widzę śladów cierpienia na buźce Tosi, dokazuje jak zawsze. mam nadzieję, że dobrze zrobiłam. misia fajnie, że wszystko się udało. i fakt macie to już za sobą. ja będę robić chrzest dopiero we wrześniu. mam nadzieję, że do tego czasu tata będzie już w dobrej formie na trzymanie wnuczki na rękach ;-) a będzie co trzymać bo to już 9mc będzie! czytam o postępach Waszych pociech i dochodzę do wniosku że moja... się uwstecznia :-/ już nawet z pleców przestała się odwracać. porażka. martwię się i dopytam pediatrę w czw. jedyne co opanowała do perfekcji do plucie naokoło sposobem na spray'a :-/ a dziś Tosia kończy 4miechy! tadam! nela niezłą zaprawę miałaś! dziewczynka mocno ciekawa świata z tego co piszesz. u nas też kiedyś została 7letnia siostrzenica m. ale nie było tak źle, bo dziewczynka jedynaczka nauczyła się zajmować sama sobą, uffff ;-) gosik nie wiem czy piszemy o tym samym ale pamiętam że z gdańska do gdyni (ale nie wiem dokładnie to jakiego momentu) wzdłuż plaży jest taka jak to określiłaś "betonowa" trasa czyli chodnik a obok wyznaczona trasa rowerowa po której ludzie szaleją również na rolkach (w sopocie chyba przejeżdża się przez las). mnie się to podobało na spacery. z psem co prawda łaziliśmy po plaży (poza sezonem). w każdym razie o niebo jest u Ciebie lepiej niż u nas- tutaj jest morze, plaża szerokości 10m chodnik i ....ulica i miasto. to jest dopiero beton! ja na nartach nie umiem , jestem z tych co wchodzą i schodzą z gór. ale za jakieś dwa lata będzie trzeba to zmienić i tośkę przysposobić do nart a przynajmniej dziecku śnieg pokazać w alpach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki IWKA Za ubranko podziękuję jednak, chrzestna się spisała (ale nie do końca jestem zadowolona) jednak odpuściłam w tym temacie. Nie wiem w co ręce włożyć, od czego zacząć te przygotowania ehh. Księdza dziś załatwiliśmy wziął 100 zł byłam zaskoczona. Będzie chyba 8 chrztów. Tosia zaczyna marudzić, nie chce się bawić, tuli się jest smutna :( może to zęby. Temperatury nie ma żadnej, ale mi Jej jakoś żal. A tu czekają na mnie okna i cały dom do wysprzątania, ok nie biadolę, jutro zawinę rękawy, zepnę poślady i do roboty. Tak żeby w sobotę już się relaksować. Dziś też miałam dylemat z ubraniem na dwór. Ale w rezultacie była bluza z kapturem polarowa, dżinsy, buciki, chustka pod szyję i czapa. Na to w czym chodzi w domu (rajstopki i body z dł. rękawem). Było w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato przyszlo i forum ucichlo, hehe :) Justi, oby paznokciowy temat sam sie ostatecznie rozwiazal. A jesli chodzi o nadmorska promenade to moze ona laczy gdansk z sopotem? Do samej gdyni to chyba nie dochodzi... hmmm, ale nie jestem tego pewna, musze to sprawdzic. A za chodzenie po gorach szacun - moze tez kiedys tego sprobuje. Moj znajomy to uwielbia, lazi z corka, widzialam filmiki, jeju gole skaly i przepasc po obu stronach - szok! To musi byc adrenalina... A dzis z kornelem zrobilam spacer 4 godziny! Duza czesc nad wisla - nawet troche przebieglam - chcialam sprawdzic czy sie da z wozkiem i owszem - da sie, aczkolwiek nie bardzo sie chce, hehe :) Mlody moj teraz oprocz marudzenia niestety stracil apetyt, co rozwala nam plan dnia. Grrrrr, walcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh takie lato :( już dziś u mnie pada i nie wiem jak tu na spacer wyjść :( Natka teraz śpi, pewnie zaraz się obudzi a jak nie wyjdziemy to już w ogóle nie mam pojęcia co tu robić, brakuje mi pomysłów na zabawy Jestem ostatnio strasznie przemęczona, pewnie to jakieś przesilenie wiosenne, ogólnie jakaś deprecha wisi w powietrzu :( Natka nadal ćwiczy obroty bokiem z pleców na brzuch z tym ze upodobała sobie tylko lewą stronę, ale wyjątkowo podoba jej się to co robi :) Jak tam mamy z rozszerzaniem diety ? gluten wprowadzacie ? ja w końcu po pierwszych marchewkach czekam na wizytę u pediatry, mam nadzieję ze wszystko porządnie wytłumaczy co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Wczoraj dałam Tosi kaszkę taką mleczno-ryżową, łyżeczką, smakowała :) czekam na efekty, czy nic się nie będzie działo. Ale kaszka bezglutenowa. Jak wróciliśmy wczoraj od księdza to Tosia stała się strasznie rozdrażniona :( albo ma żal, że Ją zostawiłam, albo teściowa Jej coś zrobiła :( albo coś się dzieje a to tylko zbieg okoliczności. Uspokoiła się tylko na rękach i usnęła przytulona, jak Ją odkładałam to płacz. I dziś to samo. Ja mam tyle roboty a Malutka ciągle płacze, tylko na spacerze nie. Teraz usnęła i chcę żeby spała jak najdłużej, a potem pójdziemy w miasto. Je tylko przez sen :( nie wiem co jest. Temperatury nie ma. Dziąsła nie są opuchnięte. Wczoraj pocierała ucho, a to podobno objaw ząbkowania też, bo zapalenia raczej nie ma. Bo ten płacz to taki bardziej z żalu niż z bólu... nie wiem co jest i teraz boję się, że w niedzielę na chrzcie tak będzie marudzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×