Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

gosik - super, że rehabilitacja pomaga :) szybko są efekty jak widać. Ale to sam człowiek nie wiedziałby jak i co robić z maluchem. Jednak co fachowa opieka to fachowa :) Niezła akcja ze smoczkiem! Też mam problem, jak trzeba podawać smoczek kilka razy w trakcie jazdy. Rzadko na szczęście to się zdarza, a ostatnio Ania w ogóle nie potrzebuje smoczka w czasie pakowania do auta i jazdy. Czasem śpi, czasem nie. Wcześniej już nawet zastanawiałam się nad jakimś sposobem przymocowania ów smoka do małego ssaka na stałe ;) Co do ćwiczeń, to ja dzisiaj zamierzam spróbować, zacznę od Skalpela, a jak nie wymięknę, to może Killer :) Ja ćwiczyłam przed ciążą dużo, w ciąży 3 razy w tygodniu do końca właściwie i jeszcze pomagałam M na budowie, targałam gruz, deski i inne takie ;) Podobno wtedy szybko się rodzi i u mnie to się sprawdziło. No a po ciąży to wiadomo, lipa. Najpierw nie wolno, potem nie ma jak :( Czekam aż się cieplej zrobi, bo planuję biegać trochę wieczorami. Chociaż z tym to ostrożnie, bo można sobie nogi spaskudzić niestety i potem takie ohydne muskuły nad kolanem się robią :( mama_ - już myślałam, że nas porzuciłaś ;) Jak sprawdza się opiekunka, szukałaś jakiejś? madzik - to prawda, maluchy zaskakują prawie każdego dnia czymś nowym :) I to jest super! Ania wczoraj chwyciła bose stópki pierwszy raz, jak była rozpakowana przed kąpielą i miała taki wyraz zaskoczenia na paszczy że aż się popłakałam ze śmiechu :) I faktycznie, kojarzy tak jak Olafek działanie-skutek. Potrafi już pociągać takiego ptaszka na sprężynce. Jak się go puszcza to tak wibruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
My juz dzis mamy spacer za soba, a potem jak bedzie jeszcze ladnie to wyjde z mała to popracuje w ogrodzie, cos juz zaczne. Bo magnolia ktora kupilam, lezy w pudelku i puszcza juz listki wiec czas ja wsadzic:) Lenka jak lezy na pleckach to nie podnosi jeszcze glowy ale za to na brzuszku glowe trzyma caly czas w gorze. Mama_- wyrazy pelne szacunku ze tak dzielnie sobie radzisz z blizniakami:) A co do cwiczen to ja tez nie dam rady cwiczyc codziennie, czasem zwyczajnie brakuje doby , a na wieczor po calym dniu uwielbiam poleniuchowac przed tv. Staram sie rano tak zorganizowac sobie czas, zeby troche pocwiczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka78 ale super z ta stopka Ani :) ja jestem na etapie (przy cwiczeniach w domu) pokazywania mu ze ma stopki na razie przyglada im sie i vhyba nie kojarzy ze jego ;) wlasnie wcina kocyk polarowy lepsze to niz ssanie kciuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej akcja zęby przerwana, córka odzyskała humor. przynajmniej na razie. u nas już ponad 20stopni od wczoraj, półkozaczki poszły w odstawkę, melisy wróciły do łask ale nawet kurtka skórzana przyprawia mnie o siódme poty. od wczoraj pożegnałyśmy się też z gondolą- spacery w spacerówce. Tuptuś szczęśliwy bo obserwuje świat z pozycji siedzącej. i wreszcie dziś ni z tego ni z owego ot tak, zaczęła śmiać się w głos na spacerze, hehe aż czkawki dostała :-D myślę, że ludzie w okół myśleli, że płacze, bo ma dość specyficzny śmiech moja perełka :-D z nowości u nas to tyle, że Tosia zdaje się zaczyna reagować na swoje imię ( i milion innych nazw jakie na nią mam ;-)), odrwaca główkę w kierunku osoby która ją woła. reszta- podobnie jak u was choć nie zawsze tak samo oczywiście (patrz np śmiech w głos). mama_ noooo wreszcie! już myślałam, że bliźniaki przejęły nad Tobą kontrolę i zawładnęły światem! ależ już są duzi! jestem w szoku! i wcale się nie dziwię że biceps rośnie i bez ćwiczeń gosik super, że Kornel wraca do formy w zawrotnym tempie. oby tak dalej! ...a jeśli chodzi o zrzutkę kg to zaczynam mieć teorię, że nie schudnę ani kg dopóki karmię piersią. zrobiłam mały teścik i przez kilka dni ograniczyłam zdrowo posiłki. w normalnych okolicznościach przyrody (czyt PRZED ciążą) zrzuciłabym w ten sposób kilogram. a teraz? przybyły dwa! tak jakby organizm magazynował wszystko "na wszelki wypadek". nie znoszę swego ciała jakim jest teraz, blah. od poniedziałku ćwiczę zawzięcie, zobaczymy. nawet jeśli kg nie spadną, ale uda mi się pozbyć tłuszczu to już będzie sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamusie, gosik gratuluje postępów u Kornela, oby tak dalej :) mama_ witamy ponownie, miło że zajrzałaś :) 🌼 Co do marchewki - było ok, żadnych niemiłych niespodzianek, dziś piękna duuuuża kupa (cholercia nie wiem co sie dzieje ale dada nie dają rady, natka wali takie kupy że co dzień okupana jest po pachy - może to dlatego że zaczęła robić tylko jedna kupę dziennie, raz a porządnie a co tam ;) ) Teraz znów gotuję marchewkę, jak M wróci to niech karmi bo on tylko chyba ze dwa razy karmił Małą jak mleczko odciągnęłam. mamusia24latka super wieści po bilansie :) 🌼 Natka wczoraj była super grzeczna, zero ryków a dziś rano znów miała atak płaczu, nie mogłam sobie z nią poradzić, później wyprawa po jej kreacje na chrzest i po powrocie znów atak... kurcze, wyprowadza mnie z równowagi, musze wręcz wychodzić z pokoju aby sama się uspokoić, nie wiem w czym rzecz, chyba znów wylądujemy u lekarza :( W niedzielę chrzest, kreacja jest, wzięłam większą bo na 80 ale widzę że będzie ok, tylko czapeczka przyduża ;) mam stresa jak to będzie w tym kościele skoro Natka takie ataki płaczu miewa, później obiad w restauracji z rodzinką i powiadomienie rodziny o Naszym ślubie, ciekawa jestem ich reakcji ;) dostaną zaproszenia ..z zaskoczenia :) co do jazdy autem - Natka zazwyczaj śpi a jak nie śpi to oczy szeroko i ogląda, smoczka zazwyczaj ma w buzi ale już w domu zauważyłam że sama potrafi wyciągnąć i włożyć sobie smoka do buzi :) fajne to Ćwiczenia- piszecie i piszecie a ja tylko Was podziwiam :P, ogólnie mam jakieś około 5 kg mniej niż przed ciążą ale wkurzają mnie moje uda i brzuch i na wkurzaniu na razie pozostaje :P muszę sie wziąć za siebie zwłaszcza że juz niedługo mój najważniejszy dzień w życiu... choć.... ja już swój chyba przeżyłam jak rodziła nie Natka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, moj samochodowy termometr pokazuje 16! :)) WIOSNAAAAAAA! No to pieknie, ze juz sie przerzucilyscie z Toska na pojazd sportowy, hehe :) Jestem pewna, ze mloda jest ci za to bardzo wdzieczna. My jeszcze troche pojezdzimy w gondoli, zwlaszcza, ze mlody nie protestuje - ale mysle, ze bardzo szybko zacznie, bo juz dzis na spacerze prawie nie spal a pod koniec juz nogi mial caly czas w gorze i sie wiercil. Widzialam, ze duzo dziewczyn ma jakies takie wkladki do gondoli, ze dziecko ma bardziej siedzaca pozycje. Ja mu sprobuje jakos poduche ulozyc moze. No i pierwszy raz mial tylko cieniutka czapke, wiosenny kombinezon i zero kocyka! Ale pieknie jest! Jesli chodzi o lapanie zaleznosci przyczyna - skutek to u nas tez jest smiesznie. Mamy takie zabawki, ze jak sie uderzy/ dotknie to jest krotki sygnal dzwiekowy albo dluzsza melodyjka (fajny jest taki krab w fisher price ktorego mozna przyczepic w roznych miejscach) - kornel juz od kilku tygodni ma to rozkminione :) mamy tez taka zabawke o podobnym dzialaniu tyle, ze uderza sie w nia nogami - tez to uwielbia i ma radoche jak mu sie uda wlaczyc :) A jesli chodzi o smiech to moj ma taki meski, gruby smiech :) ale czasem potrafi tez wydawac z siebie takie delikatne tony. W ogole uwielbia gadac :) Sluchajcie, czy wasze dzieci tez sie tak poca? Chodzi mi np o glowke gdy podczas jedzenia trzymam go na rekach, albo gdy lezy na lezaczku to tez jak go podnosze to czesto ma mokra szyje i glowke (i nie jest to ulanie tylko ewidentnie pot). A nie ubieram go grubo i czesto jiz teraz w domu otwieram okna... Pytalam lekarza to powiedzial, ze dzieci maja jeszcze nieuregulowany uklad nerwowy. Zapytam jutro moze neurologa bo idziemy na wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Popracowalam troche w ogrodzie, czuc w powietrzu wiosne:), mała spala caly czas w wozku:) Gosik- Lenka tez sie poci, i mimo ze nie ubieram jej grubo to zawsze jest spocona, oj w czasie jedzenia tez czesto. Mialam wlasnie pytac kiedy dziewczyny zamierzacie przerzucic sie na spacerowki? U nas w gondoli jest takie oparcie, mozna je troche podniesc i dziecko jest na polsiedzaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Tosia zawsze pociła się podczas jedzenia, to chyba jest spory wysiłek dla malucha i jeszcze ciepłe mleko. Tosia ma też często spocone stopy, ale to już pewnie kwestia genów, ale stopy zawsze takie mokre albo zimne od tego, że wcześniej były mokre. Mi dziś przeszło przez myśl, czy decydować się na spacerówkę, ale chyba jeszcze poczekam, Tosia grzecznie leży i spokojnie także na razie odpuszczę, a jak będzie już cieplutko to zacznę pokazywać Jej świat. A Jeśli chodzi o wiosnę, to ja wczoraj poczułam ją w powietrzu i wybrałam się na spacer do parku (jest tuż obok domu), ale spaliłam tam tyle kalorii że HOHO... okazało się, że na alejkach błoto+śnieg+błoto pośniegowe. Ja na obcasach 15 cm, wózek średnio skrętny, nad głową cała chmara wrzeszczących wron i tak z 200 m szłyśmy do ulicy... modliłam się tylko żeby mi "ptaki nie obsrakały" czerwonego płaszcza. Tragedia. Jeszcze młodzieńcy siedzieli sobie na ławce i ciekawe co myśleli widząc taką "nieogarniętą" mamuśkę. Misia U nas kreacji wciąż brak bo "chrzestna" zrobiła wielką aferę, że Ona nie ma czasu i takie tam. Ja od początku mówiłam, że kupię, załatwię a teściowa uniosła się, że to CHRZESTNA MA KUPIĆ, więc dałam wolną rękę niech kupuje, a dziś do mnie z pretensjami, że Ona to się nie zna itd.... szkoda słów. Kreacja IWKI super, ale chyba za ciepła będzie, bo nadają 20 stopni... ehh, a pochwal się jaką Ty wybrałaś??? może być opisowo :) Odkrycie Małej dziś to UCHO :) jadła sobie i złapała swoje ucho i ciągnęła z całej siły, ale chyba poczuła w końcu, że to Jej Ucho :) wczoraj też je mocno "tarmosiła" z takim nerwem, a i grzechotką macha też ze straszną złością, dlatego daję tylko takie miękkie, bo już nie raz uderzyła się w głowę i był płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia ostatnio zaczęła się lekko pocić na główce podczas karmienia piersią kiedy karmie ją na leżąco. Gorąco jej ode mnie. Tak to się nie poci. A, stopy jej się okrutnie pocą. Tym razem NIESTETY po mamie. Cóż my już jakiś czas temu zamieniłyśmy czapeczkę na kapturek w polarku. Raz że i jedno i drugie to stanowczo za dużo dwa że mała tak kręci główką że czapka lądowała jej na nosie. Teraz muszę jej koniecznie kupić krem UV bo chociaż jest daszek harmonijka to jednak niebezpiecznie bez ochrony. Ja już mam lekko odznaczone okulary p słoneczne opalenizną (i dłonie) Nela Fajna funkcja w gondoli. Raz w domu próbowałam małej podłożyć małą poduszeczkę aby była lekko w pionie ale zsuwala się z niej i w dół i na boki więc sobie darowałam. Na szczęście spacerówkę mogę rozlożyć prawie na płasko więc spoko jeśli Tosie męczy pozycja siedząca albo zasypia. Misia Mnie również zdarza się stracić panowanie i się zwyczajnie wkurzyć na młodą. Potem jest mo oczywiście przykro i głupio. Mnie nosi najczęściej gdy trzeba ją usypiac. Nie dość że to koniec dnia i marzę o chwili wytchnienia to jeszcze tośka dostaje jakiegoś niebywalego przyplywu energii jak tylko znajdzie się w łóżeczku. Nie umiem jej wyciszyć i tak wariuje nawet 45min. Koszmar.mam ochotę wtedy trzasnąć drzwiami i uciec od tego wszystkiego. A propos m wyjeżdża za 1,5tyg na kilka dni i.... nie mogę się już doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
My już po szczepieniu i tak: Maja waży 7kg i lekarka powiedziala, że jest niezwykle silna jak na 4 miesięczne dziecko i mozemy sie spodziewać, że bardzo szybko nam pójdzie :) hmmm swoja droga ciekawe. Skubana jak wyciągnie sie jej 2 palece to już wyciąga raczki i cieszy sie że będzie siadać. Bardzo się spodobało jej siedzenie, ja to panikowałam, że to jeszcze za wcześnie ale lekarka powiedziała że jak sama chce to jak najbardziej i oczywiście w granicach rozsądku. W ogóle pochwaliła ją bardzo, że taka ładna i silna dziewczyneczka i tylko na cycku. Co do rozszeszania diety to kazała się wstrzymać do końca maja (czyli 6 miesięcy) bo pięknie przybiera i dopiero potem zacząć podawać inne jedzonko a jak nie będzie chciała mleka to dawać kaszkę i już jak wrócę do pracy. no zobaczymy jak to będzie. Ależ jestem dumna z tego mojego dzieciątka :) Justi ja też się zastanawiam nad spacerówką bo moja w gondoli to histerii dostaje ale chciałabym kupić jakąś taka lżejszą, bo niby mam 3 w 1 no ale jakiś taki cięzki ten wózek. Gosik gratuluję postępów Kornela, zobacz jak szybko się uczy - pewnie po mamusi :) Terli - powiedz czy jak zaczynałaś z HULa to też tak bolał cię cały pas(brzuch, plecy, dołlownie wszystk) bo ja to mam wrażenie jakby ktoś mnie pobił, tak boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Mama no nareszcie się odezwałaś :) alez ja Ciebie podziwiam, nie wiem czy dałabym radę z dwójką A i zapomniałam te płacze to nie zęby, jak zapytałam więc co, to powiedziała, ze pogoda hehe i dlatego taka marudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie miałam sie zapytać o pocenie hehe. Mój tez ma mokre włosy jak karmie go. I stopy tez często ma spocone. Zakładam mu takie cieniutkie skarpetki teraz. Ja mam w gondoli możliwość podniesienia ale mojego jak wkładam to zaraz zasypia a jak nie może zasnąć to zaczyna płakać i go pobujam i juz spi. Więc mi to wszystko jedno czy ma podnoszone czy nie. Ja mojego karmie i kłade do łóżeczka na noc, gasze światło i wychodzę a on albo zasypia po paru minutach albo po ok 5 zaczyna marudzic to wchodzę przekrecam go na boczek i daje smoczek i zasypia. Mój w lozeczku jest tylko na noc więc zapamiętał. Ja dziś miałam super dzien. Krystian tylko jadł, bawilismy sie i spał. Zero marudzenia i płaczu. Spal ok 4 godzin w ciagu dnia i zawsze wstawal w dobrym humorze. A wczoraj cały dzie było leeee i wkladanie wszystkiego do buzi. Myślałam ze to zeby. Zobaczymy jutro. Powiem wam ze kiedyś to chciałam zeby M z nami siedział w domu a teraz jak ma wolne to mnie denerwuje bo mi i Krystianowi harmonogram dnia zakłóca. Krystian ma stałe pory karmienia i w miarę stałe pory drzemek więc wiem czego sie spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, musze się pochwalić. Śpiąca jestem mega, ale ale ale.... zarezerowowaliśmy wreszcie wakacje!!! Znalazłam loty i hotel i już zabookowane, mój M w tym czasie, będąc aktualnie gdzieś w ameryce południowej, zajął się rezerwacją auta i już! W końcu zdecydowaliśmy się na portugalię - ale nie Maderę, tylko okolice Lizbony - jednak nie zdecyduję się na pierwszy lot z 5-ciomiesięcznym dzieckiem z przesiadką :P A do Lizbony są loty bezpośrednie więc gites! I tak się boję jak to będzie, no ale cóż - jakoś musimy sobie poradzić. teraz jeszcze nas czeka wyrobienie dla młodego paszportu - ja nie wiem jak my to zrobimy, bo tzreba się stawić w urzędzie razem a mój M. jak zwykle w rozjazdach :P Jupiiii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik super,aż Ci zazdroszczę :D Z dzieckiem dasz radę na pewno,przecież Kornel jest wyrozumiały,będzie dobrze :) Justi,Misia ja też czasem mam nerwy na Oliwka,jak np w nocy płacze zamiast spać.Przedwczoraj tak właśnie było,nie spał od 2 do 5.Nie wiem o co mu chodziło.Po chwili właśnie mi przechodzi i jestem na siebie zła :/ Moja waga stoi cały czas już w miejscu,mam 2 kg więcej niż przed ciążą.Jak skończę karmić to pewnie mi to dopiero spadnie.Tak też było przy Kubie. Do spacerówki narazie się nie przenosimy.Olik na spacerze zawsze śpi,i nie marudzi,więc nic nie kombinuję ;) Z ubrankami dziwna sprawa.Wszystkie śpioszki zakładam mu na 74,ale bluzeczki na 68.Mały ma chyba nogi długie czy cuś :D A to roześmiany Oliwierek :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/db1f6e0d744e69da.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGNIESZKA Niestety to jest minus hula hop, jak zaczynałam to mąż mówił, że dobrze iż jest zima bo jak bym się położyła na plaży to by ludzie mówili, że mnie bije. Miałam takie siniaki... wielokolorowe. Jak się to przecierpi to potem znika i jak zrobisz sobie nawet przerwę kilkumiesięczną to potem już jak będziesz kręcić to siniaków nie będzie. Ciało jakoś się przyzwyczaja. A propo odchudzania i Hula to mi ostatnio w ogóle nie idzie... nic nie spada... czuję się jakby mi się woda zatrzymywała w organiźmie, może to przez tabletki anty. Ogólnie postanowiliśmy z M, że chyba odstawimy antykoncepcję. Staraliśmy się ponad 2 lata, to i teraz będzie pewnie podobnie. A zfresztą szkoda zdrowia i kasy na kilka razy w miesiącu;) Pektynka Ale fajny śmieszek :) śmieje się całym sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam jak cwiczycie to czasem myśle ze i ja powinnam. Wagę mam jak przed ciąża ale brzuch nie chce mi zejść. Kiedyś miałam płaski i umięśniony a teraz tylko "i" zostało. I nie będę sciemiac ze czasu nie ma bo M robi zakupy, obiadów nie gotuje (zostało jeszcze z chrzcin) a ogarniecie mieszkania, wystawienie pralki, zmywarki i umycie butelek ok godziny zajmuje więc zwyczajny len jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula a teraz możesz zaskoczyć od razu ;) Też mam takie zdanie o tabletkach,po co się truć dla kilku razy w miesiącu.My teraz na gumkach,a potem sama nie wiem,mętlik już mam w głowie. Gosik zakupiłam ten żel z Durexa,który polecałaś.Potwierdzam...fajna sprawa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pektynka, ciesze sie, ze zel tez wam sie sprawdza :) dla nas to zbawienie doslownie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pektynka Jaki to żel???, bo ja się zaopatrzyłam w jeden (nie jestem znawcą tematu) i nie jestem do końca zadowolona... a na gumkach, hm poślizg by się przydał. Mam jeszcze tabletki na miesiąc i je zużyje, ale nie czuję się jakoś super po nich, w ogóle może te moje poty i osłabienie może być przez to... kondycję miałam w miarę, a teraz zrobię kilka kroków i płynie ze mnie, trzeba wszystko wykluczyć i się nawitaminować :) bo może to przesilenie wiosenne. Nie wiem samopoczucie moje jest takie jakbym miała menopauzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula u nas jest taki "zwyczaj" że chrzestna kupuje szatkę, a chrzestny świecę, więc ja sama kupowałam kreację, mam taką http://allegro.pl/cieplutki-komplet-do-chrztu-62-80-4el-gratisy-i3136500423.html z tym że założę Natce body na długi rękaw, sukienkę i myślę że jednak płaszczyk, oczywiście już bez bolerka bo to jednak za dużo, niby ma być ciepło ale u nas w kościele chłodno więc myślę że tak będzie ok, oprócz tego oczywiście rajstopki i skarpetki a na główkę troszkę lżejsza czapeczka. Kreacja wygląda zjawiskowo, myślę że jeszcze spokojnie Natka założy ją na Nasz ślub bo jest troszkę większa :) Justi Wczoraj miałam ogromne wyrzuty sumienia przez ten brak równowagi przy krzykach Natki, cały wieczór ją przepraszałam ;) na pewno wiele daje wyjście z pokoju choć na chwilkę kiedy dziecko tak płacze, odetchnąć ze trzy razy i wtedy powrót do placu boju. 🌼 myślę że to dobry pomysł aby działać wg zaleceń pediatry co do ewentualnego rozszerzania diety, mi już pediatra mówiła na ost szczepieniu że wystartujemy z warzywkami od 4 miesiąca, więc marchewka w toku, wczoraj Natka znów dostała dwie łyżeczki i przyznam że jadła z wiekszym entuzjazmem niż za pierwszym razem, fajne doświadczenie :) 🌼 Co do pocenia - moja przy dłuższym posiedzeniu przy cycu też się poci, to jednak wysiłek. Szczerze mówiąc wczoraj jak byłyśmy po tą całą kreację to po powrocie okazało się że Natce było o wiele za ciepło, miała karczek przepocony, przegiełam z ubiorem, już jednak plusowa temp robi swoje. Nie wiem jak ja teraz ubierać na dwór, co teraz zakładacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik ale macie super, zazdroszczę okropnie :) mam nadzieję ze wakacje będą udane :) pektynka ale śliczny twój malec i taki... łysiutki, jak moja Natka Ja to troszkę zazdroszczę że niektóre dzieciątka z taką bujną fryzurą sie juz rodzą a moja Natalce to jeszcze daleko do bujności heh. I... chyba tez zakupię ten żel co polecacie, teraz biorę tabletki anty i ja nie wiem ale zaraz po porodzie sex był ok a teraz u mnie jakoś tak niefajnie sie zrobiło, może on pomoże i wrócę do dawnej formy i chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Gosik ależ ja Ci zazdroszczę :) oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dacie radę przecież Twój Kornel to rozrywkowy i ciekawy świata facet więc na pewno będzie dobrze. U nas to jak na razie pomarzyć można hmmmmmmmmmmmm Pektynka ależ śmieszek z Oliwiera he he, cudny chłopczyk :):):) Też chyba kupie ten żel bo my na gumkach. Mi gin nie polecał tabletek póki karmię bo niby są dla karmiących no ale jednak to tabletki. Misia śliczna ta sukienusia :). Też się zastanawiam jak tu teraz ubierać a po niedzieli to 20 stopni ma być więc już kompletnie nie wiem. Justi u Ciebie już takie wysokie temp więc jak ubierasz Tosię? czy jak będzie cielo będziecie zakładać czapki na główkę???, u mnie zdania są podzielone więc sama już nie wiem. Kurcze, że też wczoraj pediatry nie zapytałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzialam, ze dla dziewczynek sa opaski - takze uszy sa chronione przed wiatrem a jednoczesnie glowka "oddycha". To chyba fajne rozwiazanie na cieplejsze dni. Ja mojemu chyba nie bede czapki zakladac bo on po tatusiu jest goracy chlopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuu, dziewczyny, ja wiedziałam, że tak będzie. Pisałam Wam wczesniej, że zawsze, jak o czymś piszecie to u nas to się dzieje z opóźnieniem. Otóż nie poznaję swojego dziecka - stał się marudny, ryczy cały czas, pcha wszytsko do buzi, gryzie mocno bardzo i się przy tym denerwuje i nic go nie uspokaja. Moje noszenie czy wygłupy działają na chwilę i znowu ryk. Zaraz zwariuję chyba... Ktoś mi dziecko podmienił :P :/ A jedziemy za godzinę do neurologa, ja nie wiem jak ja z nim pojadę w takim stanie... Kupiłam żel na dziąsła ale nie pomógł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik A wpadajcie, co mi tam! Zapraszam wszystkie "ciotki- klotki" :-D co do humoru Kornela- nie ma rady. Trzeba zacisnąć zęby (o ironio) i kochać go jeszcze bardziej :-)i polecam zaopatrzyć się w gryzaczki. Gratuluję wczasów! Dacie radę bezproblemowo jestem pewna (raz że lecisz na 4ręce dwa że synek to ugodowy facet) Agnieszka Kiedy było u nas tak 15- 17st Tosia wychodziła w szpioszkach bez rekawków+body+sweterek/kaftanik+cienki polarek(jeśli było jej zbyt ciepło rozpoznałam polarek). Teraz kiedy jest więcej niż 20 st body+sweterek/kaftanik+cieniutki płaszczyk (taki typu wiatrówka). I podobnie jeśli jej zbyt ciepło to rozpinam (ale z tego co widze nie przegrzewa się). Skarpety na stópki i zarzucam kocyk jeśli trzeba.Czapka odpadła na rzecz kapturków (Tosia zresztą szczerze nienawidzi wszystkiego co zasłania jej uszy). Zestaw ubrań na spacerówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×