Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rinoxi

pierwsza ciaza,jak to przetrwac?:)

Polecane posty

Gość rinoxi
moze to ten czop ci wylecial podobno wyglada jak uplawy tylko ze strasznie duzo tego jest.i to oznacza ze niedlugo porod bo otwiera sie kanal rodny. daj znac jak bedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Wróciłam w dwupaku. Czop jest gęsty i ciągnie się bardzo, a u mnie to chyba takie upławy. Lekarka nie wiedziała do końca i dała mi skierowanie do szpitala. Zaczął mi znowu odchodzić czop i to w sporych ilościach. Wyszłam wczoraj, ale źle się czułam popołudniu, strasznie się zdenerwowałam bo jakiś idiota nam wyjechał i nie wiem jakim cudem, ale mąż wyhamował tak, ze nic nam się nie stało tym bardziej że ja byłam bez pasów. Zdenerwowałam się tym strasznie pojawiły się skurcze i kłucia takie że w pół się zginałam. Mały też się wystraszył była spokojniutki taki i czułam, że się w kłębek zwinął więc stresowałam się podwójnie. Poleżałam wzięłam letni prysznic i jakoś później ustało. A co u Ciebie? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ojjj a bylam pewna ze wrocisz juz z malym:)kurcze ja bym normalnie wyskoczyla z auta i nazdala temu komus.nie wiem jak mozna byc takim nieodpowiedzialnym na drodze.ja staram sie zapinac pasy chociaz nie jest mi zbyt wygodnie.a nie mamy tych specjanych dla ciezarnych tylko zwykle,ale daje pod brzuszek i jest ok. u mnie ok ,mam skurcze,ale jak narazie nie sa silne i lekarz powiedzial ze takie moga wystepowac a jak beda silniejsze to do szpitala.bylam na prenatalnych we wtorek i mala ma takie fajne pućki:)ale nie nagrala nam lekarka filmu i mamy przyjechac do niej na oddzial w sobote to nam nagra:)super moze mala bedzie bardziej skora do wspolpracy bo jak zwykle na poczatku tylek pokazala i mamy foto pupy i gwarancje ze bedzie dziewczynka:)moj juz nie ma zadnych watpliwosci.teraz jestem na etapie prania wszystkiego.zabawki juz sa wyprane, wyczyszczone,teraz ciuszki i posciele.tyle tego jest ze szok.na szczescie mam juz praktycznie wszystko dla malej,ewentualnie dokupi sie po porodzie. a jak sie czujesz dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj czuję się tak sobie. kłuje mnie od czasu do czasu gdzieś głęboko w środku brzucha, ciągnie mnie i brzuszek chyba mi się znowu opuścił... Naszło mnie od rana na porządki. Posprzatałam, poprasowalam, wyprałam sobie piżamki do szpitala i od nowa spakowałam torbe. Chciałam układać w szafach, ale kumpela chyba dzisiaj przyjedzie i odpuściłam. Mały dzisiaj spokojniutki, daje o sobie znać, ale przyzwyczajona jestem jednak do jego wojaży. Też mam ciągle przepowiadające, troche mnie to wkurza, chciałabym już urodzić, ale stwierdziłam, ze już się nie będę zastanawiać. Straszne jest to czekanie. Fajnie, że będziecie mieć filmik, a mała tez ma charakterek :P mój też nie lubi się pokazywac :P A my jechaliśmy tylko kawałek i takie coś nam się przytrafiło, ale teraz to już zawsze będę zapinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
mi moj mowi ze nie musze zapinac pasow ale ja sie troche boje bo jak cos to wylece przez szybe.chociaz w jego sluzbowym aucie nie zapinam nie chca mi sie trzymac pod brzuszkiem a na brzuchu nie bede trzymac bo juz chyba lepiej wogole nie miec niz zmiazdzyc dziecko. no mala czasem ma takie fochy ze nie pokaze a najczesciej tak ma na prenatalnych ciagle tylek albo plecy pokazuje:)dzisiaj jest spokojna nie kopie tylko sie przemieszcza ciagle od rana.ja sie tak jakos dziwnie czuje od godz boli mnie brzuchi nawet lezenie niewiele daje,jeszcze mala sie pcha do gory az boli dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też. Na krótkich trasach nie zapinam. podobno w 9 miesiącu dzieci są mniej aktywne, ale mój do samego końca daje mi popalić, brzuch noszę bardziej na lewej stronie. Nóżki wkłada mi w lewy bok, boli, ale fajnie wygląda taka kuleczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
moja jest po prawej stronie i ma ulozenie posladkowe,mam nadzieje ze sie obróci.wolalabym urodzic naturalnie.mi sie cisnie glowka pod zebra i robi taka górke jak zjezdzalnia.bylismy wczoraj na tych badaniach zeby ja nagrac ale mala zaslaniala buzke raczka,ale z tego co udalo sie zauwazyc to ma pucki,brode i usta chyba po tacie bedzie miala.myslalam ze bedzie cala mama a tu prosze...ale to nic byle zdrowa byla. zle sie czuje dzisiaj,spalam do 11.a teraz znow skurcze mi dokuczaja.nie mowiac juz o tym ze tak chce mi sie spac przez ta pogode,ze ledwo wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może z wyglądu tatuś, a z charakteru mamusia? :) Ja za to nie mogę spać. Dzisiaj nie spię już od 5.30, mam dzisiaj wizytę u lekarki, potem idę do mamy żeby włoski umyć u niej w zakładzie i jade na zakupy. Zastanawiam się jak wytrzymam no chyba, że jeszcze teraz zasnę. Ostatnio coraz ciężej ze spaniem. A teraz który masz już tydzień? Z tego co pamietam to na któregoś października masz termin. Odpoczywaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ja mam teraz 32 tydz.i zauwazylam ze spie od 10 do 13 godz.normlanie czasem w ciagu dnia tez tak mnie meczy sennosc ze nie moge wytrzymac i musze wypic slaba kawe zeby wytrzymac do wieczora.i na dodatek spia mi sie takie glupoty ze szok,i jak wstaje siusiu to potem jest nastepny sen jeszcze glupszy niz poprzedni,nie wiem skad mi sie to bierze.normalnie nic mi sie nie sni,chyba ze cos sie wydarzy ale to wtedy jest rzeczywisty sen.coraz czesciej jest mi slabo,duszno i oblewa mnie zimny pot. moze chociaz oczka bedzie miec po mamusi...:) daj znac jak bedziesz po wizycie.uwazaj na siebie,nigdy nie wiadomo kiedy maluch zdecyduje sie na wyjscie. mala sie dzisiaj rozbija:)wczoraj jak odpoczywalam i n apolowe brzuszka swiecilo mi sloneczko to tak sie pchala to tego swiatla ze az mi sie smiac chcialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwarcie mam podobno na 3 cm jeśli nie urodzę to 10 mam wizytę. Jak dalej nic nie będzie się działo to 16 ide do szpitala i pospieszą tego uparciucha. Do tego 3,5 kg przytyłam. To jakaś masakra. Nocke miałam straszną, kręgosłup to mnie już tak boli i cała prawa strona, że cięzko mi siadać i siedzieć, chodzę też ledwo, leżeć też nie mogę. Jest coraz gorzej. Dzisiaj już wtorek sobota coraz bliżej, a tu nic. Dzisiaj o 17 ktg muszę się jakoś ogarnąć, ale nie mam siły. Po drodze jeszcze obiad muszę zrobić. Mam dzisiaj wisielczy humor :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ojj biedna jestes:( dbaj o siebie.juz nie dlugo.a maly ile wazy teraz?powiem ci ze bol kregoslupa to najgorsze co moze byc w ciazy,wszystko da sie wytrzymac,przetrwac a to jakos tak dobija. ja dzisiaj zas wstalam po 10,ale za to poszlam o 23 spac.zaczynam sie przestawiac na tryb nocny,wczesniej po 21 juz spalam a teraz wszystko na opak.od rana sprzatalam i tez teraz ledwo chodze.jeszcze znowu mi zle wypisali dwa druki L4 i znow musze jezdzic i zalatwiac.normlanie dobijaja mnie:( daj znac jak bedziesz po KTG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok 3 kg tyle wiem, dokładnie mi nie podali. Na ktg wyszły skurcze co prawda ich nie czułam, a te wysokie lekko, ale położna stwierdziła, że coś się zaczyna dziać. Narobiła mi nadziei. bardzo bym chciała żeby się rozkręciło. I przez to, że nie czułam to nie zostawili mnie w szpitalu. Mój mały spokojniutki dzisiaj dopiero po ktg troszke rozrabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ja sie wczoraj nabiegalam zalatwiac rozne sprawy i to sprzatanie rano ze mialam takie skurcze przez pol dnia az do nocy.nie mowiac juz o bolu kregoslupa.normlanie az sie wystraszylam czy nie jechac do szpitala,wzielam na noc nospe i na szczescie rano juz mi przeszlo.a dzisiaj mala rozrabia od rana. a ty jak dzisiaj sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo odrazu, dobrze że minęło. Bez rewelacji. Rano tak mnie wszystko bolało, że płakałam. Całą noc musiałam spać i to zmuszałam się z podkurczonymi nogami bo jak wyprostowałam to mnie zaczynało boleć podbrzusze. Mały dzisiaj też spokojny, gdybym wczoraj ktg nie miała to bym się dzisiaj martwiła. Postanowiłam zrobić dziś obiad na chociaż 3 dni. Robię sałatkę i muszę opiec mięso. Tak mi się nie chce stać przy garach... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
a co szykujesz sie do szpitala i chcesz zeby maz mial obiad gotowy?:) ja tez sie biore z aobiadek bo zaczynam byc glodna,a moj pozno wroci wiec nie ma na co czekac. aha jak pytalam lekarza o te liczenie ruchow to powiedzial zeby bardziej zwracac uwage na to jak sie nie rusza,jak sie rusza jak zwykle to nie ma sie czym martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, że mi to przez myśl też przeszło? :D W sumie kto wie co się wydarzy. Nastałam się troche poobierałam warzywa i boli mnie brzuch teraz i się stawia. Byłabym rada gdyby się ruszyło. Poza tym nie muszę codziennie wymyslać co tu na obiad zrobić, a tak na 3 dni mam głowę spokojną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
masz racje nigdy nie wiadomo co sie stanie i kiedy cie ruszy.wierz mi ze mnie tez dobija te gotowanie codziennie.nie moge dlugo ustac bo zaraz mnie kregoslup boli,nogi mi puchna i wogole nie mam natchnienia co gotowac.jutro znow od rana musze zalatwiac sprawy az mi sie nie chce myslec.wiecznie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
dobrze,zalatwilam wszystko. a jak sie czujesz?masz wrazenie ze cos sie wydarzy w najblizszym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam czuć te skurcze i stawianie brzucha, czuję też jak mały uciska na dół i kłucia. Staram się nad tym nie zastanawiać czy coś się szykuje czy nie bo szykowało się już 3 razy i jakoś nie poszło, moje przeczucie jest takie, że pojade na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
mnie wczoraj tak bolal brzuch popoludniu ze szok.takie skurcze mialam ze musialam na noc nospe wziasc.straszne to bylo.od tyg mam coraz czesciej takie mocniejsze skurcze,wczesniej mialalm takie jak na okres.lekarz mi mowil ile moga trwac te skurcze i jest ok ale nie pamietam kiedy jest zle jak ile trwaja.chyba jak sa coraz czesciej nie?kurcze potracilam sie.zaczynam sie troche martwic tymi skurczami,gdyby tak jeszcze mala sie nie ruszala od czasu do czasu to juz bym byla w szpitalu.naszczescie rusza sie chociaz znacznie mniej. kurcze odpoczywaj duzo,dbaj o siebie.w pon wizyta nie?mam nadzieje ze jak urodzisz to nie stracimy kontaktu.polubilam cie i bedzie mi brakowac pisania z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę pisała w wolnym czasie na pewno :) Jak na razie nie zanosi się, ale nigdy nic nie wiadomo. Mnie dzisiaj brzuch boli praktycznie bez ustanku, ale to raczej maly tak rozrabia bo wpycha mi nóżki w bok, prawie pod pachy. W poniedziałek mam lekarza i ktg więc wielki dzień. Skurcze odczuwam więc może mnie zostawią, zobaczymy. A te Twoje skurcze są niepokojące. Nie lataj tyle tylko w łóżku leż bo na małą jeszcze za wcześnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
no to fajnie,ze nie stracimy kontaktu:)ja tez bede sie starac pisac w wolnych chwilach jak juz urodze mala.a moze przejdziemy na gg?jak nie chcesz to ok. dzisiaj nigdzie sie nie ruszalam od rana i nie mam skurczy,troszke mi sie stawial brzuszek ale niewiele.moj pojechal na impreze na ktorej kumpel gra,niech sie nacieszy poki moze potem nie bedzie kolegow i imprez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że już Ci lepiej :) gg to ja nawet nie mam przyznam Ci się szczerze i czasu ostatnio też coraz mniej jakoś, a jak urodzi się mały to też nie wiem jak będzie. No tak ten czas szybko zleci do porodu wiem po sobie niby 9 miesięcy to długo, ale mi minęło w mgnieniu oka. W sobote minął mi już termin. Mój mąż nie odczuwa jakoś potrzeby imprezowania, troszkę mnie tym dziwi choć z drugiej strony jest bardzo zapracowany więc woli odpocząć. Wczoraj wieczorem pękły mi znowu rozstepy...dosłownie to jakaś masakra. Mój brzuch wygląda okropnie, a tu cisza i cały czas wygląda na to, że nic się nie ruszy. Dziś mam wizytę u lekarza i ktg postaram zdać relację jak tylko wróce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
no dokladnie nie wiadomo jak bedzie po urodzeniu.ja sie najbardziej boje samego porodu.nawet mi nie mow o rozstepach bo sie zalamac mozna.ja na poczatku mialam malutkie i malo i teraz mam caly brzuch pociachany:( niby po porodzie troche sie skurcza ale to niewielka pociecha. a masz duzy brzuszek?ja mam duzy az sie boje to jakiego stanu dojde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wizycie u pani doktor nic ciekawego, wszystko jak było tak jest i nic nie zwiastuje temu, że urodzę przed 16, ale wg zapisu ktg cały czas mam skurcze od 40 do 100, ale ich nie czuje i mnie odesłali do domu...Po badaniu krawawię chyba już troszkę ustępuje, wczoraj naprawdę zbadała mnie "delikatnie". Dziś jak tylko się obudziłam odczuwam skurcze, ale nieregularne. Ja się porodu nie boję jestem już tak zmęczona, że go wyczekuję. Bywa różnie, ale może akurat nie będzie tak źle. Po co się denerwować ;) Kiedyś u mnie też były małe a teraz...będę próbować różnych środków i zdam Ci relacje czy dają one jakiś efekt czy nie :) A brzuszek może jakiś ogromniasty nie jest, ale mam go bardzo nisko i taki przyklapnięty jest :P Śmieją się ze mnie, że tak mi wisi jakbym go miała zaraz zgubić. Sama już widzę nawet jak to śmiesznie wygląda, a jak usiąde to czuję go na udach jaki jest ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ja dzisiaj bylam na badaniach i przy okazji spytalam lekarza co robic z tymi skurczami,i jak nastepnym razem beda tak dlugo trwac to mam isc do lekarza czy szpitala.ja mam okraglutki brzusio.i mala ciagle jest glowka do gory. jeszcze tylko 5 dni do twojego terminu,wytrzymasz;)nie dziwie ci sie ze nie mozesz sie doczekac. ja jak tylko urodze i nie bedzie przecwskazan to bede cwiczyc,smarowac,i zakladac taki pas co reklamuja w tv.chyba ze lekarz powie ze mozna go stosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin mi minął w sobotę a 16 mam iść na wywołanie do szpitala jeśli nie urodze. Dzisiaj rano wstałam i była jasno czerwona krew. byłam kilkanaście minut temu była ciemno czerwona. Brzuszek mnie pobolewa, skurcze tez odczuwam. Chce poczekać jeszcze troche i wejdę do wanny może po kąpieli mi przejdzie, a jesli nie to już dziś chyba pojade. Wiesz już sama nie wiem co mam robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
aha no tak pomylilo mi sie.i jak przeszlo ci te krwawienie? ja jak widze chociaz ociupinke krwi to w panice lece do szpitala. znow stawia mi sie brzuszek dzisiaj,prasowalam 2 godz ciuszki i w koncu koniec.teraz tylko posciele.oj troszke mi ulzylo ze koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jest faktycznie tak jak mówiła gin, że tylko lekko, ale zła i tak jestem bo pytałam się jej wczoraj czy mogę krwawić to mi nic konkretnego nie powiedziała. Skurcze mam nieregularne. Poszłam zrobiłam pranie i wywiesiłam, ale skurcze się nie nasiliły te które czuje. Oszaleć idzie :/ Ja dzisiaj mam odebrać od teściowej ciuszki już poprasowane bo dostala od kogoś spora ilość. Muszę je tylko poukładać. Ostatnio jak prasowałam bluzki swoje i D. to czulam że brzuszek się stawia, ale przeszło jak tylko troche posiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×