Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JuTu86

ProArgi 9 Plus ??? Słyszeliście ???

Polecane posty

Gość Pomoc dla Karolka
Życie w bólu, zrobimy wszystko by pomóc Karol Celiński, uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdańsku, jak każdy uczeń cieszył się na wakacje, odpoczynek, zabawę. Niestety lipiec 2017 okazał się tragiczny… Chłopiec wybrał się z rodziną na działkę do wujka. Podczas spotkania doszło do nieszczęśliwego wypadku. Z utworzonego ogniska coś wybuchło, strumień ognia uniósł się do góry, a następnie „spłynął” po ciele Karola sprawiając straszny ból. To wszystko co z tej okropnej sytuacji co pamięta chłopiec. Oparzenia trzeciego stopnia były bardzo rozległe , objęły 40% jego ciała. Chłopiec ma oparzoną twarz, szyję, klatkę piersiową , ręce. Cała poparzona skóra uległa zniszczeniu i została zastąpiona przeszczepami. Po operacjach pozostały rozległe blizny, które nieustannie się powiększają i przerastają. Niestety przy tak rozległych uszkodzeniach , przeszczepiona skóra ma tendencję do obkurczania się, przez co chłopiec ma przykurcze w okolicy pach, łokci, szyi, które utrudniają prawidłowe poruszanie tymi częściami ciała. Dzień wypadku zmienił całe życie Karola. Chłopak był bardzo aktywny fizycznie, uwielbiał jazdę na rowerze i hulajnodze. Był radosnym, życzliwym chłopcem. Po wakacjach Karol nie mógł wrócić, jak reszta dzieci do szkoły. Liczne pobyty w szpitalu, operacje i zabiegi rehabilitacyjne uniemożliwiają naukę w standardowym trybie. Chłopak uczy się w trybie indywidualnym, wszystko dopasowane jest do aktualnego stanu zdrowia i samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Karol tęskni za szkołą, kolegami. Widoczne blizny oraz silne przykurcze powodują u chłopca poczucie wstydu i wycofanie. Chłopak cyklicznie jest poddawany operacjom, laseroterapii i rehabilitacji, które mają umożliwić jego powrót do sprawności i życia bez bólu. Konieczne jest przeprowadzenie następnych zabiegów rekonstrukcyjnych, zakup ubrań uciskowych oraz opatrunków sylikonowych. Niestety metody leczenia oparzeń są bardzo kosztowne. Rodzina Karola nie może pokryć tak wielkich kosztów. Warunki bytowe i sanitarne, w których żyje chłopiec są bardzo złe. Wraz z Panią Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdańsku - Barbarą Sławińską , która zgłosiła nam trudną sytuację swojego ucznia, chcielibyśmy prosić o wsparcie dla Karola. Im szybciej uda się pomóc chłopakowi, tym prędzej ma on szanse na powrót do sprawności fizycznej i społecznej. WAŻNE Fundacja Zbieramy Razem gwarantuje prawdziwość apelu z prośbą o wsparcie. Prawdziwość potwierdzona na podstawie dostarczonej dokumentacji medycznej oraz ZIP NFZ . Zebrane środki w całości są przeznaczanie na potrzeby podopiecznego. Pamiętaj wpłacając darowiznę możesz odliczyć nie więcej jednak niż kwotę stanowiącą 6% dochodu darczyńcy. w przypadku osób fizycznych oraz 10% w przypadku osób prawnych (Spółki, itp.) Jeżeli ktoś pragnie wesprzeć wesprzeć Karola Celińskiego może dokonać wpłaty darowizny na subkonto z dopiskiem "Pomoc dla Karola Celińskiego" Do wpłat Krajowych: ING BANK 76 1050 1764 1000 0090 3087 9689

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filipek Maliszewski
Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w leczeniu i rehabilitacji mojego syna Filipa. Filip to fajny dziewiętnastoletni chłopak, którego los niestety od urodzenia mocno doświadczył. Cierpi na Mózgowe Porażenie Dziecięce i mimo że od 3 miesiąca życia jest rehabilitowany to jeszcze nie chodzi, porusza się na wózku inwalidzkim. Przez te dziewiętnaście lat osiągnął bardzo wiele, bo według prognoz lekarzy nie miał mówić, siedzieć, myśleć. Jak to oni wtedy określili miał być warzywkiem a jednak mówi, siedzi, myśli, coraz dłuższe dystanse robi przy balkoniku lub o kulach,jest uczniem technikum o profilu Technik Cyfrowych Procesów Graficznych i bardzo dobrze się uczy, I klasę ukończył z najlepszą średnią 4,66, II klasę ukończył ze średnią 4.0 mimo, że w drugim półroczu bardzo dużo opuścił godzin bo w lutym rozpoczeliśmy pierwszy etap podawania komórek macierzystych, który trwał do lipca 2017 r. 9 maja 2016 r. odniósł swój pierwszy zawodowy sukces. Jego praca pt. Związki Gdańska z morzem znalazła się wśród 13 wyróżnionych przez Urząd Miasta i Pałac Młodzieży w Gdańsku. Nagrodą dla zwycięskiej trzynastki był tygodniowy rejs GDAŃSKIEJ JEDNOSTKI FLAGOWEJ STS "GENERAŁ ZARUSKI" DO BREMY! Niestety Filipowi ze względu na niepełnosprawność bezpardonowo zabrano tą nagrodę. Było to bardzo przykre doświadczenie nie tylko dla Filipa. Dodatkowo od prawie 2 lat trenuję koszykówkę na wózkach oraz ćwiczy na siłowni. Wracając jednak do leczenia i rehabilitacji 2 grudnia 2016 otrzymaliśmy pisemną zgodę z Komisji Bioetycznej na pobranie komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Iniekcja Komórek odbywa się w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie. Cały proces terapii trwać będzie ok półtora roku i jest podzielony na 2 etapy. Pierwszy etap to 5 zastrzyków dożylnych lub dolędźwiowych (w zależności od reakcji organizmu Filipa), pół roku przerwy i kolejne 5 zastrzyków. Pierwszy zastrzyk był dożylny – koszt 19000,00 zł (dziewiętnaście tysięcy zł), drugi dolędźwiowy – koszt 14200,00 (czternaście tysięcy dwieście zł)pozostałe trzy jak już wcześniej zaznaczyłam w zależności od reakcji organizmu Filipa. W pierwszej serii były 3 iniekcje dolędźwiowe i 2 dożylne. Niestety druga seria, którą rozpoczniemy w lutym 2018 r. będzie tylko dożylna ponieważ po każdym podaniu dolędźwiowym Filip był bardzo osłabiony i długo dochodził do siebie. Dlatego też po obserwacjach i konsultacji zapadła decyzja o podawaniu komórek dożylnie. Koszt jednego podania to 21500 zł (dwadzieścia jeden tysięcy pięćset złotych) łączny koszt 2 serii to 106000 zł (sto sześć tysięcy złotych) Dlatego też ośmielam się błagać Państwa o pomoc. Na ten cel zbieramy plastikowe nakrętki PP, puszki, makulaturę, baterie. Od 8 stycznia 2017 r. prowadzona jest również zbiórka na: https://pomagam.pl/FilipMaliszewski Zrobię wszystko co w mojej mocy aby Filip mógł kontynuować tą terapię, jest to ogromne wyzwanie, ale nadzieja umiera ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoc dla Karolka
Życie w bólu, zrobimy wszystko by pomóc Karol Celiński, uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdańsku, jak każdy uczeń cieszył się na wakacje, odpoczynek, zabawę. Niestety lipiec 2017 okazał się tragiczny… Chłopiec wybrał się z rodziną na działkę do wujka. Podczas spotkania doszło do nieszczęśliwego wypadku. Z utworzonego ogniska coś wybuchło, strumień ognia uniósł się do góry, a następnie „spłynął” po ciele Karola sprawiając straszny ból. To wszystko co z tej okropnej sytuacji co pamięta chłopiec. Oparzenia trzeciego stopnia były bardzo rozległe , objęły 40% jego ciała. Chłopiec ma oparzoną twarz, szyję, klatkę piersiową , ręce. Cała poparzona skóra uległa zniszczeniu i została zastąpiona przeszczepami. Po operacjach pozostały rozległe blizny, które nieustannie się powiększają i przerastają. Niestety przy tak rozległych uszkodzeniach , przeszczepiona skóra ma tendencję do obkurczania się, przez co chłopiec ma przykurcze w okolicy pach, łokci, szyi, które utrudniają prawidłowe poruszanie tymi częściami ciała. Dzień wypadku zmienił całe życie Karola. Chłopak był bardzo aktywny fizycznie, uwielbiał jazdę na rowerze i hulajnodze. Był radosnym, życzliwym chłopcem. Po wakacjach Karol nie mógł wrócić, jak reszta dzieci do szkoły. Liczne pobyty w szpitalu, operacje i zabiegi rehabilitacyjne uniemożliwiają naukę w standardowym trybie. Chłopak uczy się w trybie indywidualnym, wszystko dopasowane jest do aktualnego stanu zdrowia i samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Karol tęskni za szkołą, kolegami. Widoczne blizny oraz silne przykurcze powodują u chłopca poczucie wstydu i wycofanie. Chłopak cyklicznie jest poddawany operacjom, laseroterapii i rehabilitacji, które mają umożliwić jego powrót do sprawności i życia bez bólu. Konieczne jest przeprowadzenie następnych zabiegów rekonstrukcyjnych, zakup ubrań uciskowych oraz opatrunków sylikonowych. Niestety metody leczenia oparzeń są bardzo kosztowne. Rodzina Karola nie może pokryć tak wielkich kosztów. Warunki bytowe i sanitarne, w których żyje chłopiec są bardzo złe. Wraz z Panią Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdańsku - Barbarą Sławińską , która zgłosiła nam trudną sytuację swojego ucznia, chcielibyśmy prosić o wsparcie dla Karola. Im szybciej uda się pomóc chłopakowi, tym prędzej ma on szanse na powrót do sprawności fizycznej i społecznej. WAŻNE Fundacja Zbieramy Razem gwarantuje prawdziwość apelu z prośbą o wsparcie. Prawdziwość potwierdzona na podstawie dostarczonej dokumentacji medycznej oraz ZIP NFZ . Zebrane środki w całości są przeznaczanie na potrzeby podopiecznego. Pamiętaj wpłacając darowiznę możesz odliczyć nie więcej jednak niż kwotę stanowiącą 6% dochodu darczyńcy. w przypadku osób fizycznych oraz 10% w przypadku osób prawnych (Spółki, itp.) Jeżeli ktoś pragnie wesprzeć wesprzeć Karola Celińskiego może dokonać wpłaty darowizny na subkonto z dopiskiem "Pomoc dla Karola Celińskiego" Do wpłat Krajowych: ING BANK 76 1050 1764 1000 0090 3087 9689

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filipek Maliszewki
Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w leczeniu i rehabilitacji mojego syna Filipa. Filip to fajny dziewiętnastoletni chłopak, którego los niestety od urodzenia mocno doświadczył. Cierpi na Mózgowe Porażenie Dziecięce i mimo że od 3 miesiąca życia jest rehabilitowany to jeszcze nie chodzi, porusza się na wózku inwalidzkim. Przez te dziewiętnaście lat osiągnął bardzo wiele, bo według prognoz lekarzy nie miał mówić, siedzieć, myśleć. Jak to oni wtedy określili miał być warzywkiem a jednak mówi, siedzi, myśli, coraz dłuższe dystanse robi przy balkoniku lub o kulach,jest uczniem technikum o profilu Technik Cyfrowych Procesów Graficznych i bardzo dobrze się uczy, I klasę ukończył z najlepszą średnią 4,66, II klasę ukończył ze średnią 4.0 mimo, że w drugim półroczu bardzo dużo opuścił godzin bo w lutym rozpoczeliśmy pierwszy etap podawania komórek macierzystych, który trwał do lipca 2017 r. 9 maja 2016 r. odniósł swój pierwszy zawodowy sukces. Jego praca pt. Związki Gdańska z morzem znalazła się wśród 13 wyróżnionych przez Urząd Miasta i Pałac Młodzieży w Gdańsku. Nagrodą dla zwycięskiej trzynastki był tygodniowy rejs GDAŃSKIEJ JEDNOSTKI FLAGOWEJ STS "GENERAŁ ZARUSKI" DO BREMY! Niestety Filipowi ze względu na niepełnosprawność bezpardonowo zabrano tą nagrodę. Było to bardzo przykre doświadczenie nie tylko dla Filipa. Dodatkowo od prawie 2 lat trenuję koszykówkę na wózkach oraz ćwiczy na siłowni. Wracając jednak do leczenia i rehabilitacji 2 grudnia 2016 otrzymaliśmy pisemną zgodę z Komisji Bioetycznej na pobranie komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Iniekcja Komórek odbywa się w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie. Cały proces terapii trwać będzie ok półtora roku i jest podzielony na 2 etapy. Pierwszy etap to 5 zastrzyków dożylnych lub dolędźwiowych (w zależności od reakcji organizmu Filipa), pół roku przerwy i kolejne 5 zastrzyków. Pierwszy zastrzyk był dożylny – koszt 19000,00 zł (dziewiętnaście tysięcy zł), drugi dolędźwiowy – koszt 14200,00 (czternaście tysięcy dwieście zł)pozostałe trzy jak już wcześniej zaznaczyłam w zależności od reakcji organizmu Filipa. W pierwszej serii były 3 iniekcje dolędźwiowe i 2 dożylne. Niestety druga seria, którą rozpoczniemy w lutym 2018 r. będzie tylko dożylna ponieważ po każdym podaniu dolędźwiowym Filip był bardzo osłabiony i długo dochodził do siebie. Dlatego też po obserwacjach i konsultacji zapadła decyzja o podawaniu komórek dożylnie. Koszt jednego podania to 21500 zł (dwadzieścia jeden tysięcy pięćset złotych) łączny koszt 2 serii to 106000 zł (sto sześć tysięcy złotych) Dlatego też ośmielam się błagać Państwa o pomoc. Na ten cel zbieramy plastikowe nakrętki PP, puszki, makulaturę, baterie. Od 8 stycznia 2017 r. prowadzona jest również zbiórka na: https://pomagam.pl/FilipMaliszewski Zrobię wszystko co w mojej mocy aby Filip mógł kontynuować tą terapię, jest to ogromne wyzwanie, ale nadzieja umiera ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henry
Dnia 15.06.2012 o 12:42, Gość steniaM. napisał:

zastanawiam się, jak napisać, żeby nie wyszło, że pisze reklamę i żeby zaraz się tu ktos do mnie nie przywalił, jak to już widziałąm w tym wątku... moi rodzice sa w podeszłym wieku, oboje po 70. Jakieś półtora roku temu jedno z nich usłyszało od lekarza, że w związku z miażdzycą i nadcisnieniem mozna spróbować pobrać argininę. Jedyne, co było dostepne w aptekach, to medargin. Kupowali więc i zaczęli przyjmowac. Najpierw mama a potem ojciec. efekty były odczuwalne, choc nie jakies rewelacyjne. okazało się szybko, że zalecana na opakowaniu dawka jest stanowczo za mała. żeby był dobry efekt trzeba było brać nawet 10 łyzeczek na dobę, a to było trudne do przełknięcia, bo medargin jest paskudny w smaku (słono-gorzki) i wręcz skłania do wymiotów. ktos znajomy powiadział ojcu, że to jest sól argininy a nie czysta arginina, dlatego kiepsko się przyswaja i co gorsza - działa tylko 3-4 godziny od przyjęcia. zaczęłam grzebac w necie, znalazłam sporo preparatów z argininą dla sportowców/pakerów, ale... rodzice powiedzieli, że nie będą sie truć. zreszta mają rację, bo wiekszosc tych "odżywek" jest wyjątkowo i podejrzanie tania. prawdopodobie jednak zanieczyszczona róznymi świństwami, bo nikt tego nie bada. natrafiłam też na proargi 9, ale to dla odmiany było bardzo drogie. cena rzędu 370 złotych za opakowanie na dwa tygodnie do miesiaca była kosmiczna. jednak po ok. pół roku dowiedziałam się, że te ceny spadły a poza tym mozna sie zapisać do klubu dystrybutorów tego preparatu i kupować za dosłownie pół ceny, na dziś jest to 185 złotych (pakiet dwóch sztuk kosztuje 87 euro). zapisałem się i zakupiłam dla rodziców dwie puszki (pakiet startowy), zapałaciłam za to łącznie cos 420 złotych (99 euro), w tym 50 za przystapienie do dystrybutorów. rodzice zaczęli przyjmować tą nowośc zgodnie z zaleceniami producenta - 1 miarkę na czczo. tata brał dodatkowo pół miarki wieczorem. efekty były niemal natychmiastowe, tzn. cisnienie krwi spada nieco juz pierwszego dnia stosowania. po tygodniu, dwóch tata odstawił dwa leki nadcisnieniowe, zostawił tylko betalok (coś 30 mg). mama tez czuje sie dobrze, sama twierdzi, że juz bardzo dawno tak się nic czuła. dzś będzie juz dobre pół roku, jak kuruja się proargi. nadal są zadowoleni, tata twierdzi, że wróciła mu chęc do życia, zreszta to widać, bo zaczął dużo chodzić. oboje mają dobre wyniki badań krwi - mama ma niski cholesterol mimo, że zrezygnowała z jednego leku prZeciwcholesterolowego! ojcu mniej dokucza wątroba, z która miał "przygody" od dawna. jest wiec to bardzo dobra rzecz, na pewno godna polecenia. czytałam tu głosy krytyczne, zwłaszcza co do ceny. uważam, że w tej chwili ta cena jest znosna, zwłaszcza kiedy widzi sie efekty. ze zwykła, czystą "argininą", np. tym medarginem nie ma co porównywać, bo to działa znacznie lepiej. zresztą tam jest kilkanaście składników! aaa, no i zapomniałam napisac, że ma całkiem dobry smak, jakby lekko owocowy. takze jesli tylko kogos stać na te 180 złotych na miesiac, warto popróbować. od znajomych (którzy tez uzywają) wiem, że nawet ludzie w gorszej formie niż moi rodzice też dochodza do siebie, najwyżej muszą brać tego nieco wiecej.

Teraz jedno opakowanie (na miesiąc) można kupić w wielopaku już od 125 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×