Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lollipop lollipop

Ile kosztuje fotograf w Warszawie

Polecane posty

Gość lollipop lollipop

Dostałam wycenę za 4 h pracy - 1700 zł. Duzo czy mało, bo zgłupiałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubuję wrzesień tego roku
Ja płace 1800 za 200 zdjęć formatu 15x21 Praca w sobotę od błogosławieństwa do dwóch godzin na weselu. Plener dwa dni po ślubie minimum 6 godz w trzech do pięciu rożnych miejscach lub wyjazd na zdjęcia z Warszawy do Sandomierza. Fotograf sprawdzony. Jestem już czwartą parą z mojego środowiska która zamówiła tego fotografa. Rozpatrujemy też kupno plików ze zdjęciami na sztuki zamiast zdjęć w formie papierowej. Cena jednego cyfrowego zdjęcia wynosi 15 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)))))))))))))
oho! Zaraz się zacznie licytacja, która ma tańszego i jaki to on wspaniały nie jest :-D a wszystko tylko po to, żeby znowu ktoś mógł się "dyskretnie" zareklamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga27 i Michał28
My już jesteśmy po wyborze i podpisaniu umowy z fotografem. Ja i narzeczony pochodzimy z Lubelskiego ale mieszkamy i pracujemy w Warszawie. Ślub i wesele będą w Warszawie. Na początku gdy zaczynaliśmy szukać fotografa założyliśmy że będzie to fotograf z Kraśnika lub okolic bo pomimo opłaty za przejazd i hotel myśleliśmy że będzie to taniej. Takie są czasy że człowiek się szczypie z każdym groszem i myśli o oszczędzaniu tym bardziej że wszystko sami finansujemy. Pracuje w dużej firmie gdzie ostatnio było sporo ślubów. Koleżanki przynosiły mi swoje zdjęcia i właśnie dzięki nim wybrałam jednak Warszawskiego fotografa. Cena za usługę wpisaną w umowę wynosi 1700 zł z możliwością dobrania zdjęć za 300 zł. Tak naprawdę trudno się było mi zdecydować bo u czterech koleżanek zdjęcia były śliczne. O wyborze zadecydowała oferta prezentacji zdjęć ze ślubu podczas wesela i pomoc fotografa przy zrobieniu pamiątki dla rodziców którą chcemy wręczyć podczas wesela. Umowę podpisywaliśmy we wrześniu zeszłego roku. Pisałam do wielu Warszawskich fotografów ale kosmiczne ceny i same zdjęcia nieadekwatne urodą do podawanych sum powodowały że powoli wręcz rezygnowałam z wynajęcia fotografa zawodowego. Gdyby nie koleżanki to pewnie zdjęcia by robił ktoś znajomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LudFoto agencja konsultingowa
Ceny w Warszawie z powodu konkurencji wewnętrznej i przyjezdnej spadły o 50%. Fotografowie plączą na brak zleceń i możliwości spłat zaciągniętych na sprzęt kredytów. Wysoka cena usług foto nie jest też często odzwierciedleniem jakości zdjęć a jedynie wyrobionym marketingowo w internecie nazwiskiem czy nazwą firmy. No cóż czasy przekrętów i łowienia naiwnych w sieci się skończyły. Często fotograf za 1500 zł daje ładniejsze, lepiej wykonane zdjęcia i większą ogólnie propozycje swojej oferty niż ci co proponują ceny od 3ooo zł w górę. Najgorzej jest w małych miasteczkach gdzie nie ma konkurencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotowawa
Zapraszam na www.fotografia-warszawa.eu - dobre ceny:) pełny pakiet juz od 1600zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubuje w drugi dzień świąt
fotowawa ceny masz BARDZO rozsądne ale zdjęcia, są bardzo słabe takie mało ostre i te wstrętne wręcz ohydne kolory. Mnóstwo zdjęć na stronie strasznie pomieszanych. Strona kompletnie nie jest stroną uwiarygodniającą twoje czy wasze umiejętności ale to jest moje zdanie. W galeriach są całkiem inne zdjęcia niż tytuł galerii. Czy na spotkaniu z tobą jest możliwość zobaczenia przynajmniej trzech pełnych ślubów?? Kolory zdjęć są wręcz odpychające od oglądania strony i jej zawartości. Mam wrażenie że nie wszystkie zdjęcia są twojego autorstwa. Już je gdzieś widziałam. Chyba na chomikuj.pl. Ciekawe czemu nie ma nazwy firmy, adresu siedziby, żadnego nazwiska właściciela, stacjonarnego numeru telefonu i podanego NIPu? Każdy kto chce zatrudnić wiarygodną firmę wchodzi na www.ceidg.gov.pl aby ja sprawdzić. W tym wypadku nie jest to możliwe czyli wychodzi że działalność jest na czarno. W czasach gdzie Urząd Skarbowy zaczął czesać rynek usług ślubnych takie postępowanie jest dla mnie co najmniej dziwne. Czemu tak pisze? Bo akurat w US pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejak fotowawa
Ale wtopa z tym umieszczeniem lewej firmy na forum. Ale trzeba być idiotą aby nie mając zalegalizowanej firmy ogłaszać się w internecie. Sam tępię takie firmy z mojej branży bo tylko psuja rynek. Powinni wam dowalić kare i to na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka26
My wczoraj podpisaliśmy umowę z fotografem w Wawie właśnie. Cena 2500 za taki zakres fotografowania: sesja narzeczeńska parę dni przed ślubem, przygotowania, ślub, wesele, plener 5-godzinny w innym dniu. W cenie dostaniemy album skórzany z 80 zdjęciami, 400 obrobionych zdjęć na jednej płycie, prezentację z muzyką na drugiej, prywatną galerię w internecie ważną przez pół roku i dodatkowo duże zdjęcie 60x40 cm w ramie. Myślę że jak na tak rozbudowaną ofertę i w dodatku w Wawie to cena nie jest zła :) Zdjęcia bardzo się nam spodobały, oczywiście mogliśmy obejrzeć sobie parę albumów z różnych ślubów i plenerów. A jeśli chodzi o to pytanie czy 1700 zł to dużo, to ciężko powiedzieć jak się zdjęć nie widzi. No i dużo zależy też od tego co w tej cenie od fotografa dostajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka26
A no i oczywiście "nasz" fotograf ma założoną działalność, sprawdzaliśmy to zanim jeszcze podpisaliśmy umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AA i GD
Kaśka26 tylko błagamy nie podawaj tu linku do strony fotografa. Najważniejszy z tego wszystkiego chyba jest ten skórzany album. Pewnie sam album kosztuje z 400 zł. Jak na 60 zdjęć na papierze to cena jest bajońska. Chcąc zamówić samemu zdjęcie 660x40 to koszt wyniesie góra 60 zł ale pewnie najważniejsza jest ta rama.Fotograf za takie powiększenie pewnie wyliczy sobie 100 zł Koszt byle jakiej ramy ozdobnej to około 300/400 zł. Fotogr Galerię możemy sobie sami bez problemu założyć na jednym z wielu portali i to darmo. Fotograf pewnie za to weźmie z 200 zł. Czyli koszty nie związane z samymi zdjęciami to około 1000 zł. Czyli same 80 zdjęć wyniesie 1500 zł. No cóż albo fotograf miał dobrą gadkę albo nie wiecie co robić z kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AA i GD
Oj przepraszam nie 60 a 80 zdjęć. To chyba z powodu pory że pisząc przysypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka26
Hmm, nie bardzo rozumiem jaki jest sens Twojej wypowiedzi. Napisałam ile płacimy i za co. Wg. mnie płacimy przede wszystkim za dobre zdjęcia, które będą dla nas pamiątką na lata. Nie wiem ile nasz fotograf liczy sobie za album czy za zdjęcie w ramie. Prawdę mówiąc nie obchodzi mnie to, chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę, że taka jakość musi kosztować. Widzieliśmy albumy i takie przykładowe zdjęcie w ramie i wyglądało to naprawdę bardzo solidnie. Dla nas taka cena to nie jest jakiś wielki majątek, zwłaszcza że ten fotograf robi naprawdę piękne zdjęcia. Poza tym kontaktowaliśmy się z innymi fotografami i oni za dużo mniejszy zakres usługi chcieli powyżej 3000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AA i GD
Za 80 zdjęć 2500 zł bo te na płycie pewnie będą podobne to wychodzi chora cena. No ale tak jak napisałam jak kogoś stać to czemu nie, pieniądze są po to aby je wydawać i aby cieszyły. My płacimy od wybranego zdjecia. Minimalna suma to 1000 zł. Ile zdjęć weźmiemy więcej to tylko od nas zależy. Jeśli zdjęcia będą ładne, ciekawe i technicznie dobre to będziemy więcej ich zamawiali. Czyli jeśli fotograf chce zarobić musi się postarać. Fotograf poda nam dwa laboratoria gdzie powołując się na jego nazwisko skopiują nam po preferencyjnych cenach zdjęcia. Co do albumów to mamy przez niego podany adres hurtowni gdzie możemy sami według własnego gustu wybrać sobie album czy albumy. Ceny też są z preferencjami. Widzieliśmy jego zdjecia u znajomych i bardzo się nam podobały. Następna sprawa że forma sprzedaży świadczy o jego uczciwości. Zmykam, koniec dyżuru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
Do AA i GD No tak, według ciebie to fotograf powinien cenić się najwyżej na 1000 PLN i jeszcze być wdzięczny młodym, że go zatrudnili. Nieważne, że prowadzi legalną działalność, nieważne że musi przepracować na ślubie i plenerach w sumie kilkanaście godzin. Najlepiej żeby w ogóle nie oddawał żadnego albumu, tylko zrobił ze 100 odbitek 10 na 15 cm w jakimś gównianym markecie za 50 gr sztuka i oddał to młodym. Wtedy koszt bedzie na pewno niższy i taki fotograf nie zedrze z młodych kasy. Z tymże z perspektywy fotografa wygląda to nieco inaczej. Przede wszystkim - klient płaci za czas poświęcony mu przez fotografa. Przecież sesja narzeczeńska + ślub + wesele (podejrzewam że do 1-2 w nocy) + plener innego dnia, to daje w sumie ponad 20 godzin pracy. Do tego doliczmy co najmniej drugie tyle spędzone przed komputerem. Jeśli klient zamówił album to dochodzi kolejne kilka godzin na stworzenie projektu a potem na wyklejenie tego albumu. Jeśli klient zamawia prezentację zdjęć, to trzeba poświęcić na jej stworzenie kolejne co najmniej kilka godzin. Jeśli chodzi o galerię internetową, to jasne, klient może sobie zrobić ją sam. Tylko co innego jest wrzucić zdjęcia w zupełnie przypadkowej kolejności na jakiś darmowy serwer z fotkami, a co innego otrzymać specjalnie zaprojektowaną graficznie stronę z dostępem na hasło. Taka strona zaprojektowana dla klienta to też wizytówka dla fotografa. Przecież link do tej galerii młodzi bedą pokazywać rodzienie i znajomym. To po prostu musi być ładnie wykonane. A stworzenie takiej galerii też wymaga paru godzin pracy. Kolejna sprawa to oczywiście ZUS i podatki. Ale tego nie ma sensu rozwijać. Kto prowadzi jakąkolwiek działalność ten wie, że to po prostu kosztuje. Płaci się za również doświadczenie fotografa, jego wiedzę i umiejętności. I wiele innych drobnych z pozoru rzeczy, o których nie będę się teraz rozpisywał. Podsumowując - koleżanka wynajęła fotografa za 2500 zł. W tej cenie fotograf pracuje podczas: sesji narzeczeńskiej (ok. 3 godziny) + przygotowań (ok. 4 godzin) + ceremonii (ok. 2 godziny) + weselu (ok. 7 godzin )+ plenerze w innym dniu (5 godz.). Czas pracy fotografa "na nogach" to ok. 20-21 godzin. Nie wspominając o tym, że jest to praca praktycznie w ciągłym stresie i na pełnych obrotach, która wymaga nie tylko dobrej kondycji fizycznej, ale i odporności na zmęczenie, dużego skupienia i koncentracji. Do tego dochodzi oczywiście czas pracy fotografa już po ślubie, czyli głównie przy komputerze. Zakładając że obróbka jednego zdjęcia zajmuje średnio 5 minut, to przy ilości 400 zdjęć czas pracy przy obróbce wyniesie ok. 34 godziny. Czas pracy przy tworzeniu prezentacji zdjęć - co najmniej 6 godzin. Czas pracy przy tworzeniu galerii internetowej - 3 godziny. Stworzenie projektu albumu - co najmniej 3 godziny. wyklejenie albumu - jakieś 3-4 godziny. Doliczmy jeszcze czas potrzebny na dojazd na miejsca zlecenia (ślub i plenery), czy czas potrzebny w ogóle na przygotowanie się do tego zlecenia (na dzień-dwa przed ślubem trzeba przecież się przygotować) - niech to będzie 5 godzin. A więc w sumie czas pracy fotografa w tym przypadku to jakieś 75 godzin. To jest właśnie czas pracy, który trzeba poświęcić na jedno takie zlecenie. Teraz koszty zakupu materiałów (tutaj od razu zakładam, że są to dobrej jakości materiały): - album z ecoskóry na 80 zdjęć - ok. 250 zł - odbitki zdjęć (zakładam, że będzie to popularny format 23 na 15 cm na papierze matowo-jedwabistym) - 80 x 2 zł = 160 zł - eleganckie pudełko z ecoskóry na 2 płyty - 40 zł - dwie płytki z nadrukiem (profesjonalnym, nie na byle drukarce) - 20 zł - zdjęcie 60x40 cm - 40 zł - rama do takiego zdjęcia - jakieś 100 zł RAZEM - 610 zł ZUS (przy założeniu że fotograf w idealnym przypadku w miesiącu zrobi 4 śluby) - 250 zł Podatek 23% - 575 zł Fotograf zarabia więc na takim zleceniu ok. 1065 zł. Teraz wyobraźmy sobie, że za to wszystko wziął by 1000 zł mniej. Nie zarobiłby wtedy praktycznie nic, a przecież dla niektórych nawet 1500 zł za fotografa to też jest "chora" cena. No i na koniec jeszcze coś: http://www.voila.pl/232/bw6ei/index.php?get=1&f=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grafik komputerowy
Radecki człowieku zacznij się leczyć na głowę. Naprawdę to jest moja szczera rada. Czasy gdy usługodawca narzuca swoja wolę już się dawno skończyły. Teraz nie wiem czy wiesz ale jest konkurencja na rynku. Bronisz wysokich cen bo pewnie się obawiasz że twoje czasy się kończą. Bardzo dobrze że się kończą. Jeśli ktoś chce zdjęcia bez albumu bo woli sam taki album sobie kupić to chyba jest to jego sprawa. Przynajmniej wybierze taki jak się mu podoba. Wielu fotografów pewnie gdyby nie wkleili zdjęć w album to by nie sprzedali zdjęć. Czarne kartki albumu odcinające się od zdjęć podbijają (dają złudzenie) wysokiej jakości fotek. Po drugie trudno porównać do siebie wklejone zdjęcia. To tak samo jak z fotoksiążkami gdzie fotograf słabej jakości zdjęcia pomniejsza prawie ze do wielkości znaczka pocztowego. Co do podatków to większość robiących zdjęcia traktuje to jako drugi zawód tak że nie chrzań o podatkach i Zusach bo śmiało można je pominąć. Coraz więcej dobrych fotografów sprzedaje zdjęcia poprzez internet dając sporo czasu na zastanowienie się i wybór zdjęć. Cena zawsze wtedy jest od kupionego zdjęcia z klauzurą minimalnej ilości zakupienia zdjęć. Pewnie tak jest w przypadku AA i GD gdzie to minimum wynosi 1000 zł. Nie znaczy to że AA i GD tylko tyle zapłacą. Mogą zapłacić nawet 2500 zł albo i więcej jeśli będą się im zdjęcia podobały. Metoda jest jak najbardziej uczciwa i nie każdy fotograf nawet ten z medialnie wyrobionym nazwiskiem może sobie na to pozwolić. Znam dwóch fotografów z Łodzi jednego z Poznania i jednego z Gdańska gdzie tak sprzedają zdjęcia od dwóch lat. Wierz mi naprawdę mają za to dobre pieniądze a młode pary są bardziej z ich propozycji zadowolone niż propozycje umów z określoną ceną, albumami i gadżetami. Stać ich nawet na to aby mi zlecać obróbkę i kolaże zdjęć. Na zamówienia nie narzekają. Radecki musisz przyjąć do wiadomości że takie myślenie jak twoje powoli się kończy i idzie nowe. Albo się przestawisz bo kto pierwszy ten lepszy albo obudzisz się z ręką w nocniku. Na koniec przykład z mojego rodzinnego podwórka. W zeszłym roku moja siostra miała ślub i wynajętego fotografa. Zdęcia kupowała też na sztuki. Wydała z tego co pamiętam 2650 zł. Podróż poślubną zrobiła sobie do Indii skąd przywiozła dwa prześliczne ręcznie robione albumy. Siedziała dwa dni bawiąc się umieszczaniem zdjęć w albumach i wcale z tego powodu nie narzekała. Ma piękne zdjęcia oprawione w pamiątkę swojej podróży poślubnej. Czy nadal chcesz dyskutować? Może się mylę ale chyba dopiero zaczynasz wchodzić w usługi fotografii ślubnej. Co do nadruków na płytkach bo wiele razy o nich pisałeś to wystarczy nadruk wykonać na domowej drukarce Canon czy Epson z zastosowaniem płytki o wodoodpornej powierzchni glass np. firmy Sony . Jakość nadruku jest identyczna jak jakość zdjęcia. Koszt płytki z uwzględnieniem tuszu to niecałe 2 zł. jak już piszesz to pisz prawdę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
Kolego grafiku komputerowy - spokojnie, wyluzuj. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i wyciągnij właściwe wnioski. Pisałem przede wszystkim o czasie pracy fotografa. Przy takim zakresie usługi co koleżanka podała czas pracy "z aparatem" to ponad 20 godzin. Dlatego też uważam, że fotograf musi się cenić. Tak się składa, że nie jestem początkującym fotografem, działam w tym biznesie ok. 5 lat i co nieco na ten temat wiem. A Tobie proponuję zająć się własną działką, tj. grafiką komputerową, bo na tym pewnie znasz się lepiej niż na fotografii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
I jeszcze coś, nie pisz, że większość fotografów tę pracę traktuje jak drugi zawód. Dla mnie jest to jedyny zawód, z tego żyję (oczywiście nie z samej tylko fotografii ślubnej). Nie wyobrażam sobie dzielić obowiązków fotografa z pracą na etacie dla innej firmy. Bo albo się jest dobrym w jednej dziedzinie, albo kiepskim w kilku. Zdjęć na sztuki sprzedawać nie zamierzam, tak samo jak nie zamierzam zleceń oddawać podwykonawcom. Po prostu przyjąłem inny styl pracy i dopóki się sprawdza, to przy nim pozostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grafik komputerowy
Kolego zapamiętaj sobie to co teraz napiszę CZAS WSZYSTKO WERYFIKUJE A KTO NIE IDZIE Z DUCHEM CZASU TEN SAM ZOSTAJE. Zaciekawiło mnie to co napisałeś że wyceniasz usługę w zależności od czasu jej wykonywania. Bardzo ciekawe podejście. Czyli namawiasz pary na rożne fotograficzne gadżety zaczynając od pleneru narzeczeńskiego, ubierania i szykowania się młodych itp. Tak dla ciekawości. Zdjęcia ślubne robiłem mieszkając w Paryżu przez 15 lat. Wypadek samochodowy spowodował że skończyła się moja praca i przygoda jako fotografa. Nie chciałem zrobić rozwodu ze zdjęciami i to jest przyczyna tego co aktualnie robię. Robię chyba w miarę dobrze bo mam zlecenia od znanych fotografów z całej Polski. Czy masz może jeszcze coś do dodania?? Znam wszystkie sztuczki fotografów w tym i te niezbyt uczciwe które mają pozyskać klienta. Więcej teraz jest nieuczciwości niż uczciwości. Powiedzenie złowić parę młodą skądś się jednak wzięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1313 zgłoś się
Grafik zawsze mnie zastanawiało, skąd się w tobie bierze tyle jadu i niechęci w stosunku do fotografów, teraz się wyjaśniło - przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
Do grafika - ciężko jest dyskutować z kimś, kto nawet nie próbuje zrozumieć o co chodzi drugiej stronie. W którym miejscu ja napisałem, że naciągam klientów? Proszę Cię, czytaj ze zrozumieniem. Wcześniej "Kaśka26" napisała, że zapłaciła 2500 za fotografa. No to na podstawie tego zrobiłem to wyliczenie kosztów. Nie wiem czy tak robią wszyscy fotografowie, ale większość, których znam działa w taki sposób, że daje parom młodym wybór. Ja mam w ofercie kilka pakietów ślubnych, które różnią się i czasem mojej pracy i tym co dana para potem otrzymuje. Ma to oczywiście przełożenie na ostateczną cenę. Jeśli para nie chce zdjęć z przygotowań, albo pleneru - proszę bardzo, zapłaci mniej. Para nie chce albumu - proszę bardzo, zapłaci mniej. Wówczas ja również zarobię mniej, ale i mniej się przy zleceniu napracuję. Czy to nielogiczne? Moja oferta jest elastyczna, zawsze jest dostosowywana do klienta i jego wymagań. Poza tym w ogóle nie neguję, że źle wykonujesz swój zawód. Cieszę się, że masz dużo zleceń od znanych fotografów. Ja jednak wykonania obróbki zdjęć nie zlecam innym, lubię mieć sam wszystko od początku do końca pod kontrolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatyczna Danuśka
1313 zgłoś się czegoś tu nie rozumiem. Przeczytałam dwa razy od początku do końca to co napisał grafik i nigdzie nie mogę doszukać się tego jadu w stosunku fotografów. Może mi wskażesz gdzie ty widzisz ten jad? Zrozumiałam że śledzisz wypowiedzi grafika. Ja trzeci raz trafiłam na jego wpisy i trzeci raz przyznaje mu rację. Rozumiem że fakt obnażania przez grafika niezbyt czystych zagrywek fotografów ślubnych może co niektórych denerwować. Dzięki poprzednim wpisom grafika uniknęłam wpadki z dwoma fotografami i za to jestem mu wdzięczna. Panie fotografie Radecki chyba źle pan odebrał wpis grafika. On wcale panu nie chciał dokopać a tylko napisał bardzo dobre rady z których mądry człowiek wyciągnie dla siebie dobre wnioski. Gdyby fotograf podał mi cennik w zależności od czasu pracy już na samym początku bym mu podziękowała. Myślę że tak samo jak ja zrobi 99,9% PM. Radzę bardziej przykładać się do robienia ładnych zdjęć niż cenienia sobie czasu poświeconego na ich wykonywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1313 zgłoś się
no widzisz ty czytałaś jego 3 wypowiedzi, ja ze 30 albo więcej już od dłuższego czasu. Nie mówie, że nie ma nigdy racji, bo czasem ma, ale obstawiałem zawsze że jest takim zazdrosnym fotoziutkiem, co nie może wejsc na wyższy pułap cenowy i go ścina zazdrość i niemoc, taki był zawsze złośliwy: fotografowie oszukują, manipulują, tylko on grafik robi prawdziwą za nich robotę, bo mu zlecają najwększe gwiazdy - po czym okazuje się, że gośc sam przez 15 lat był fotografem i takim samym pewnie oszustem. To przykre, że miał wypadek - ale to tłumaczy jego posty, jakby dalej fotografował, to by tak fotografów nie kąsał i wrzucał ich wszystkich do jednego worka, co robi permanentnie. Może niech powie, ile w tym paryżu brał za fotki ślubne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1313 zgłoś się
Kiedyś pisał, że fotoksiążki to oszustwo i manipulacja, bo fotografowie ukrywają jakośc zdjeć (ciekawe jak przy powiększenieu 30x60cm w takim albumie - też jest tutaj coś do ukrycia?) i pisał że tylko tradycyjne, teraz piszę że tradycyjne z czarnymi kartami to oszustwo, bo czarne karty odrwacają uwagę od jakości zdjęć - paranoja. Ciekawe jakie on oddawał. Niech się puknie w głowe i przestanie wariować, bo staje się śmieszny z tymi swoimi teoriami spiskowymi za 5 groszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złośnica to własnie ja
1313 zgłoś się--- TAK CZYTAM TE TWOJE WYPOCINY i lejącą się wodę że jestem pewna że właśnie ty jesteś fotoziutkiem co to trzęsie portkami że ceny spadają. Jakoś nie zauważyłam aby osoba podpisująca się jako grafik napisała coś mało logicznego. Tak śledzisz i liczysz wypowiedzi grafika a nie śledzisz wypowiedzi ludzi którzy maja foto książki i związane z nimi kłopoty. Ile to już tu było wypowiedzi o brunatnych plamach które się pojawiają na stronach o rozwarstwiających się kartkach czy liczeniu umieszczonych według umowy zdjęć. Czy tego 1313 nie czytałeś? Pewnie tylko wchodzisz na kafe aby śledzić grafika i podważać jego wypowiedzi. Współczuję tym parom którym fotograf z taką mentalnością jak twoja robi zdjęcia. Zawsze we wszystkim naj, naj, naj Panie grafiku niech pan pisze dalej i się nie przejmuje takimi pseudo fotografami co pana opluwają. Czy może pana inicjały to ZG. Bywam na Goldenline? Jedno też już wiem że wysokie ceny zdjęć w najmniejszym stopniu nie są odzwierciedleniem jakości zdjęć i usługi. Szkoda że akurat przekonałam się o tym na sobie. Wiem też co to znaczy że Internet kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej złosnico
Złośnico brawo, brawo ......!!!! 1313 zgłoś się do psychiatry a tak swoją drogą zawiścią jak jadem tryskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie Radecki
Panie Radecki dziwna jest ta pana matematyka. Jak pan to wyliczył że jeśli młoda para nie chce albumu to pan mniej zarobi? Czyli wychodzi na to że albumy w które wkleja pan zdjęcia dostaje pan za darmo a nie kupuje. Z drugiej strony wcześniej pan napisał ze sam album z jakiejś tam skory kosztuje 250 zł. Jestem ciekawa takiego albumu bo takich cen to jeszcze nie wodziłam. Jak tu nie wierzyć panu grafikowi. Jego wypowiedzi są bardzo logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
Cytat: "Gdyby fotograf podał mi cennik w zależności od czasu pracy już na samym początku bym mu podziękowała. Myślę że tak samo jak ja zrobi 99,9% PM. Radzę bardziej przykładać się do robienia ładnych zdjęć niż cenienia sobie czasu poświeconego na ich wykonywanie." A to ciekawe. 99,9% par twierdzisz? Dziwnym trafem jeszcze na taką parę nie trafiłem. Nie rozumiem co jest bulwersującego w tym, że fotograf ceni swój czas. Chyba logiczne jest, że para młoda zapłaci mniej, gdy fotograf przyjedzie tylko na ceremonię ślubną, a więcej, gdy sfotografuje jeszcze przygotowania i wesele oraz plener innego dnia. Co jest w tym dziwnego? Poza tym dziękuję za dobre rady, ale są trochę nie na miejscu, bo akurat ja się zawsze bardzo przykładam do robienia dobrych zdjęć. Cytat 2: "Panie Radecki dziwna jest ta pana matematyka. Jak pan to wyliczył że jeśli młoda para nie chce albumu to pan mniej zarobi? Czyli wychodzi na to że albumy w które wkleja pan zdjęcia dostaje pan za darmo a nie kupuje. Z drugiej strony wcześniej pan napisał ze sam album z jakiejś tam skory kosztuje 250 zł. Jestem ciekawa takiego albumu bo takich cen to jeszcze nie wodziłam. Jak tu nie wierzyć panu grafikowi. Jego wypowiedzi są bardzo logiczne." Nie chodziło mi o to, że zarobię mniej jeśli nie oddam albumu, tylko że zarobię mniej, gdy para zdecyduje się wynająć mnie np. tylko na ceremonię zaślubin. Co do albumów - tyle kosztują dobre albumy tradycyjne w oprawie z ecoskóry, np. albumy Barańskiego. Ze skóry naturalnej są jeszcze droższe. Wejdź sobie na stronę Barańskiego i popatrz. No ale jak pisałem - te albumy to nie jest tandeta, tylko solidna robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My rok temu za fotografa z W-wy zapłaciliśmy 3200 pln. Moim zdaniem cena jak najbardziej adekwatna do umiejętności fotografa. Był z nami od rana aż do oczepin na weselu. No i oczywiście mieliśmy plener w innym dniu (w górach). Podałabym linka, bo naprawdę fotograf robi rewelacyjne zdjęcia, ale nie będę ryzykowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 1313 zgłoś się
Wiesz, ten człowiek (wiele nicków, nawet w tej "dyskusji", ale śród nich "grafik") jest zwyczajnie chory. Poważnie piszę, bez złośliwości - jest chory i potrzebuje pomocy i jest to megasmutne. Naprawdę megasmutne. Nie wiem, gdzie są jego przyjaciele, rodzina? Naprawdę nie ma nikogo, kto by się nim zainteresował, pomógł? I nie martw się - nie miał żadnego wypadku, to kolejne z jego kłamstw. To, że toczy nieustanne krucjaty przeciw różnym przypadkowym kwestiom (albumy to jeszcze nic; gdybyś widział, jak pluł jadem parę lat temu na aparaty cyfrowe, dowodząc, że tylko oszust robi inaczej niż na kliszy) to jeszcze nic, ale język znamionuje pogłębiające się oderwanie od rzeczywistości. Typ, który w pewnym momencie może wyjść na ulicę i zacząć strzelać - oby tylko fotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×