Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olewajaca matka

Czy to ja jestem "olewajaca"matka czy moze wiekszosc jest zbyt przewrazliwiona?

Polecane posty

Gość olewajaca matka

Tak sobie czasami czytam to forum i dochodze do wnioskow, ze mozna sie tu nizlych kompleksow nabawic:D Niestety zamiast pozostawic te mysli samej sobie to sie z nimi niefortunnie podzielilam z jeszcze 2 kolezankami. Nie sa to jakies przyjaciolki, ot takie tam znajome, z ktorymi dziecmi moj syn sie bawi czasem. Ale do rzeczy. Pozostawie kontrowersyjny temat karmienia piersia jako wyznacznik bycia idealna mama i moze skupie sie na tych mniejszych by nie wywolywac awantury. Czy jestem olewajaca matka jesli: -moje dziecko od poczatku spalo w swoim pokoju nigdy z nami i tak jest do dzis. Syn ma 3 latka, ale jak nawet wystraszy sie w nocy to moze przyjsc, ale zostac na cala noc nie. Z reguly jak zasnie maz go przenosi do pokoju - syn je duzo niezdrowych rzeczy wg. mam z tego forum. Pozwalam mu na frytki czasem, parowki lubi, oraz zje tez czasem cos slodkiego - nie gotuje zdrowych obiadow, malo tego nie gotuje wcale. Chyba, ze czasem kolacje badz cos w weekend, ale to rzadko - nigdy nie wykazywalam zainteresowania kolorem kupki mojego dziecka gdy bylo mniejsze:P - wrocilam do pracy zostawiajac syna, ktory mial 5 miesiecy pod opieka opiekunki (i tak jest do dzis). Nie plakalam z tego powodu ani nie tesknilam rozpaczliwie:( - wyjezdzamy z mezem raz do roku sami na wakacje, potem jezdziemy tez z dzieckiem, ale obowiazkowo urlop we dwojke musi tez byc - nie biegalam do lekarza z kazda wysypka, kaszlem, katarkiem jak nawet jak dziecko bylo niemowlakiem - puszczalam mu bajki w tv zamiast jak wiekszosc mam z tego forum siedziec i bawic sie z dzieckiem edukacyjnymi zabawkami - nie przegrzewalam dziecka, czyli czapeczke zakladalam tylko zima, nie wierze w zapalenie ucha od przewiania:D - czasem lubie sobie wypic piwko, winko, zapalic, nie raz zostawialam syna z mezem i szlam na babskie spotkanie zakrapiane alkoholem;) - nie mialam poczucia leku, ze moje dziecko zostanie z kims innym niz ja, co nie oznacza, ze oddalabym go pierwszej lepszej osobie pod opieke:D To chyba tyle na razie. Prosze nie traktowac tego tematu zle i smiertelenie powaznie. Po prostu chcialam sie wyspowiadac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ale sie rozpisałas mamuska z ciebie normalna bez obaw ;-)))) z tego co piszesz to nie zostawisz z pierwsza lepsza osoba pod opieka wiec jest wszystko z toba ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
pewnie pracujesz caly tydzien na jakims waznym stanowisku i dlatego nie masz czasu na gotowanie obiadow albo po prostu wolisz ten czas spedzic z dziekiem i mezem. ja tez zakladam czapki jak jest zimno - latem czapka z uszami dla mnie nie istnieje i rozsmiesaja mnie dzieci ubrane w czapki przy 20C ciepla bo moze im ucho zawiac... Ja gotuje obiady bo nie uznaje gotowego jedzenia do podgrzewania w mikrofali - jasne raz na jakis czas najdzie nas ochota na pizze i nie widze w tym nic zlego ale nie codziennie. Moje dziecko tez je czasem cos slodkiego ale tylko dlatego ze wiem ze je duzo warzyw i owocow i moge jej na to pozwolic. Nigdy nie zrobilabym czegos takiego ze daje owoce i nie chce zjesc a pozniej sie opycha ciastkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
aha i jesli chodzi o wakacje to tez jezdzimy sami - mala zostaje z babcia a my wtedy odpoczywamy, ewentualnie zabieramy ze soba babcie zeby wieczorami mozna bylo sie gdzies pobawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
z tymi obiadami to wlasnie jest tak, ze mi szkoda czasu:D Ale mam swietna opiekunke do dziecka, z ktora ustalilam, ze bedzie gotowac;) Oczywiscie nie za darmo, wie co lubimy, pieniazki na zakupy zostawiam albo sama zrobie jak mam czas i ona zawsze cos pysznego ugotuje. Dla nas i dla siebie, bo moze spokojnie u nas tez jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgghjhj
jestes jak najbardziej normalna matka, ja tez tak robie, no moze z wyjatkiem takim ze obiady gotuje bo dzieci juz duze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze to jestes Normalna! wiele matek za duzo sie "radzi", jakby nie mialy wlasnego rozumu. Tez nie rozumiem pytanw stylu:" moje dziecko za 5 dni skonczy 6 msc czy moge juz podac bebiko 2"?, badz "czy to normalne ze po marchewce kupka jest czerwona?" ja osobiscie uwazam ze powinna byc niebieskqa w zolte kwadraty :D niektore matki sa przewrazliwione. Ale mnostwo tez jest takich ktore tylko czekaja zeby zaczac jakas awanture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej normalna jesteś. Tu nie wypada napisać, że dziecku podaje się parówki czy danonki itp. rzeczy, więc mało kto się do tego przyznaje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesooo Twój post jest jak balsam dla mej duszy podpisuje się pod każdym punktem z wyjątkiem opiekunki-u nas jest żłobek:) Nie jesteś olewająca-jesteś zdrowa psychicznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
wlasnie, tu nie wypada napisac:D Dlatego jak czasami czytam temat o zywieniu dziecka i jest on na kilka stron to sie lapie za glowe i pojawiaja sie mysli "o matko, znecam sie nad swoim dzieckiem w postaci pozwolenia mu na zjedzenie kilku frytek":D Potem czytam, ze czapeczka jest obowiazkowa przez caly rok i kolejna mysl, ze chce chyba by moje dziecko zamarazlo. Ma swoj pokoj od urodzenia? Narazam go na traume. Zostawiam z opiekunka i wracam do pracy- zapomnie, ze jestem jego matka:D Wyjezdzam z mezem na wakacje- dziecko nie dosc ze mnie nie pamieta to reaguje placzem na moj widok, bo po tygodniu jestem dla niego "obca pania":P Na prawde czytajac wiele tematow tutaj mozna sobie tak pomyslec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
Naprawde- wiem, ze pisze sie razem, nie potrzebuje kupowania slownika;) Bo tu glupi blad tez jest za chwile wypominany, ze czlowiek ma ochote ze wstydu schowac swoje swiadectwo maturalne badz je spalic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że jesteś
najnormalniejszą matką na świecie ....właśnie..trzebaby dodac że najnormalniejszą, nie idealną;). Idealnej matki nie ma a jeżeli ktoś uważa że jest i sam próbuje nią być to z góry skazany jest na porażkę. Ja nie należę do idealnych matek a tym bardziej przewrażliwionych, moje dziecko (14 miesięczne) choć zadbane i dobrze odżywiane (akurat temat bardzo ważny dla mnie) jest też samodzielne jak na sówj wiek (śpi od 7 miesiąca samodzielnie w swoim pokoju) , nie jest przecieplane (i dosłownie i w przenośni) , jest przez nas kochane na zabój i widać że to dostrzega i czuje ;) ale też uczy się że są granice. Nie chucham nad każdym poczynaniem swojego dziecka ale mam czujne oko które widzi ostro nawet z odległości ;D, ale mam też zdrowy rozsądek i wiem że mądre dzieci nie są trenowane, tresowane, nie robią nic na pokaz dla dobra rodziców ...i można by wymieniać. Nie wszystko co wypisałaś imponuje ale wiadomo że nie taki cel świta twojej wypowiedzi tutaj więc nie ma sensu komentować co i tak nie byłoby jakieś "mocne" bo nie popełniłaś przestępstwa . Cenię matki które dbają o swoje pociechy ale pozostają też ludźmi a nie kwokami, potrafią zachować część siebie bo to akurat ważne , nawet w oczach dziecka by mama była indiwidualnością, by dziecko dostrzegało i jej potrzeby bo tylko wtedy wychowujemy młodego człowieka świadomego swoich i innych potrzeb a tak wychowują kobiety które są ludźmi a nie ideałami, potrafią stworzyć cieły , bezpieczny dom ....nawet z parówką raz na jakiś czas na śniadanie (chodzi o brak skrajności w w jedną czy drugą stronę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda opiekunka, i taki szybki powrot do pracy do mnie nie przemawiaja, ale reszta /zwlaszcza latanie do lekarza z kazdym katarkiem/ jak najbardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdvsvdrf
jestes normalna tak jak ja :) od urodzenia spanie w swoim pokoiku. nie nosilam caly sniami na rekach, nie lulalam na rekach. nie biegne i nie dmucham jak sie przewroci. nie reaguje szybko na placz chyba ze wyczuje ze cos powaznego sie stalo. nie mowie do dziecka zdrobnieniami np. kupka, mleczko itd. bawia sie czesto sami bo ja mam swoja robote. daje parowki, danonki i cos slodkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
gdyby nie zawod jaki wykonuje to moze tez bym sie nie zdecydowala na tak szybki powrot do pracy. Ale z drugiej strony siedzenie w domu tez mnie dobijalo. Moje dziecko oczywiscie jest kochane:D Nie ma zadnej traumy, nikt sie nad nim nie zneca:P Jest bardzo samodzielny jak na swoj wiek chociaz zaluje, ze nie poslalam go do przedszkola, ale moze sprobuje w tym roku, bo troche mnie martwi, ze nie ma codziennego kontaku z rowiesnikami. Dodam tez, ze nie jest do mnie przywiazany, czyli nie ma problemu by zostawal z opiekunka, babciami, dziadkami, szwagierka czy moim bratem. Co mnie w sumie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko 1,5 roku: -przy - 20 stopniach zabierałam na spacery -mam 3 koty i 2 psy nie panikowałam z jakąś toksoplazmozą! -jak miałam dość nieprzespanych nocek po prostu przestałam karmić cycem -szczepie tylko obowiązkowe szczepienia, najchętniej wogóle bym nie szczepiła -rotawirus to po prostu sraczka i rzyganie czyli grypa żołądkowa, wiadomo że trzeba nie dopuścić do odwodnienie ale pamiętacie żeby w naszych czasach było coś takiego jak rotawirus???? - systematycznie je normalne jedzenie co jemy wszyscy a nie gotowane na parze brokułki brukselki byle bez tłuszczu! Obiad to ma być obiad - jak mu spadał smok to go po prostu oblizywałam a nie sterylizowałam autoklawem ;) - danonki, słodycze, ciacho, serki czasem zajada może nie non stop ale zajada - jak był mały włączałam mu tv albo wsadzałam w huśtawkę żeby mieć spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oblizuj smoczek oblizuj
to pozniej twoje dziecko bedzie mialo pruchnice przez to ze mu przekazujesz bakterie jakich dziecko nie powinno miec w swojej jamie ustnej. a jak jeszcze do tego popija w ciagu dnia soczki zamiast zwyklej wody i na wieczor dostaje mleko bez mycia zebow przed spaniem to gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierniczekzpolewa
chyba Was pobije,karmilam rok piersia ale regularnie co miesiac maly przechodzil na dwa dni butelkowe ,ze wzgledu na babskie spotkania zakrapiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dogozyca
To musze Was przestraszyc :) Po drugim dziecku całkowicie zluzujecie i olejecie prasowanie ubranek,mało tego o zgrozo bedziecie od początku prały w Wizirze.Raz na jakis czas wyparzycie butelki.Dziecko bedzie raczkowało na dywanie i nie bedziecie wtedy wyganiały kota z pokoju.A teraz coś naprawde strasznego-mam w domu oprocz 2 kotów psa doga niemieckiego.Moj syn raczkował za psem i wkrotce tak samo bedzie robic obecnie 4miesieczna córka. Zyjemy wszyscy i nikt nie ma biegunek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierniczek- chyba nie do pobicia :D pytanie do mamy ktora nie biegnie jak uslyszy placz- jak Ty to robisz? Ja jak tylko uslysze ze Lukasz zaczyna plakac rzucam wszystko i lece do malego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
nie prasowalam ubranek:D Dziecko raczkowalo nie po dywanie a po podlodze (mamy kafelki) i zyje do dzis:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
i mamy psa, ktory powinien zagryzc dziecko, odgryzc mu ucho, palec, nos i nie wiem co jeszcze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, to ja z tym prasowaniem ubranek to zluzowalam juz teraz... butelki wyparzam codziennie. z raczkowaniem zobaczymy- maly ma niecaly miesiac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie panikuje z psem i kotem, mala spi od zawsze w swoim lozeczku i od 1 dnia spi ok pol nocy bez przerwy, a powiem wiecej! nie wybudzalam jej nigdy na karmienie! jak smoczek spadnie to goraca woda przelewam, piore w Dosi od ok miesiaca. ma 4,5 miesiaca i pije mleko "2".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety podobnie z tym, ze prawie wcale nie karmilam piersia, bo tego nie znosilam Dzieko malo choruje :P miało i ma kontakt z przeróżnymi zwierz etami i sama o to dbam, bo uważam ze dogoterapia o kocio-terapia są ważniejsze niż ewentualny brak biegunek :P nie wyparzałam za często ani smoków ani butelek;) jak placze - w zasadzie to teraz histeryzuje- to mu pozwalam do ooporu, niech wyciszy sam emocje swoje ;) zawsze chodzimy na dwor, bez względu na pogodę, sama lubię a dziecko uwielbia nie chce mi sie gotowac, wiec zesto korzystam z gotowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dogozyca
Swet Malenka-mamy córki w tym samym wieku :)czyli Ty tez urodziłas w listopadzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olewajaca mamusiu- dolej oliwy do ognia (i tak masz przechlapane u mam 'idealnych panikujacych' ) i powiedz ze w ciazy uzywalas kosmetykow (kosmetyki przez skore dostaja sie do plodu) mylas lazienke domestosem (opary- wszystko idzie do dziecka) i jadlas fast fody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajaca matka
pysiulek:D Tak, w ciazy uzywalam kosmetykow, dbalam o siebie, ale mialam nie wiedzac czemu ochote na cheeseburgery z McDonalda:D ogolnie nie lubie tego jedzenia, ale w ciazy mialam ochote to jadlam czasami. A domestos jest szkodliwy w ciazy? Nawet nie wiedzialam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he :D oj, jaka zla matka z Ciebie :p w ciazy jest dozwolone tylko L4 od 1ego tygodnia, codzienne badania, konsultacje z 10 lekarzami i lezenie w lozku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×