PODIRYTOWANA SWOIM POŻYCIEM SEKSUALNYM!

:P

mozaika dzięks :P

dolaczam do was, moj maz tez ma duzo mniejszy temperament niz ja... ciagle tylko slysze ze zmeczony ze nie ma sily itd itp kiedys moglismy sie kochac prawie non stop a teraz susza... mam dosc...

że niby facet ma większe libido???? hahahaha jak zbliżają się moje ulubione dni płodne, to mogę nie wychodzić z łóżka:D

b_analny, nie ma za co :D (dwukropek i D)

Za popęd u faceta odpowiada właściwy poziom testosteronu ...także jak ma go za mało to Waszym chęcią nie sprosta

sex jest dla mnie bardzo ważny, ale poza nim powinno istnieć jeszcze uczucie i wzajemny szacunek oraz widoczne zainteresowanie sprawami, samopoczuciem i ogólnym bytem osoby z którą się jest. U nas to zanikło, więć bęc

A ja z kolei mam problem podobny do bibbizzo... mój prawie mąż nie rusza mnie totalnie jeśli chodzi o seks, no i jest ktoś inny..., a przy nim nogi same się uginają, ciało wariuje, jego dotyk..ehh brak słów, do seksu nie doszło między nami, ale było blisko, jakieś resztki rozsądku zostały we mnie. Męczę się cholernie, bo myślami błądzę nieprzerwanie przy tym drugim i marzę o zbliżeniu, ale wiem, że gdybym to zrobiła to nie mogłabym spojrzeć mojemu w oczy.. Z drugiej strony boję się spędzić życie z kimś kto mnie pociąga, mimo że poza sferą seksualną jest wspaniały, jest też przystojny i w ogóle podoba się kobietom, ale ja jakoś tego nie czuję... i co tu robić?

a u mnie jest szacunek, zainteresowanie, mąż dba jak może tylko że, mały drobiazg, przestał mnie kręcić. Więc to ja jestem ta niedobra.

:D

miało być "mnie nie pociąga" :)

sssmoczyco- kocham Cię, jakieś zrozumienie!!!!

bibizzo mam identycznie prawie:(

ja mam dziecko

hehe, ja ciebie też kocham:P no i też ja nawet nie rozmawiam o tym z nikim bo wiem, że zostanę źle osądzona, ale co ja poradzę kiedy to jest silniejsze ode mnie? zmuszam się do seksu z moim już po prostu, nie czerpię z tego przyjemności, satysfakcji, niczego, robię to dla świętego spokoju, raz na jakiś czas..

to i tak masz dobrze, ze raz na jakiś czas. Mój mąż ma duuuży temperament- czy wiesz, ze ostatnio zaczęłam wymyślać kobiece choroby żeby się uwolnić?

nie musisz mi mówić o dużym temperamencie, bo mój ma ogromny, mógłby bez przerwy, i szczerze jestem dla niego pełna podziwu, że jeszcze ze mną wytrzymuje, bo ciągle mu odmawiam:/ a wymówek wymyśliłam już całe mnóstwo;)

a ile masz lat? nie musisz odpowiadać, ale jestem ciekawa

biedny ten mąż ,zamartwia się o stan twojego zdrowia co noc

być może, niech sobie znajdzie kochankę, nie będę zazdrosna

27 a ty? wpadnę trochę później;)

oby ta kochanka nie spała w twoim łóżku ,mogłabyś jej coś zrobić

ja też 27 kończę w tym roku, może to taki głupi wiek, buziaki sssmoczyczko

no z mojego łóżka to wypad... ja dużo pracuję, więc to możliwe, ale nie do zaakceptowania. Męzu- apeluję- zdradzaj mnie zamiejscowo

juz nie siksy ale nadal w 1 szeregu

w tym wieku to już lekko przechodzone....

jak im w boki nie poszło to nie ma źle ...chyba ,ze wedle zasady -mam meza i juz sie nie musze podobac i torcik z dokładką na podwieczorek

u mnie nie poszło w boki! przed ślubem wszystkie decyzje były wspólne, teraz musi być tak jak on chce, zero partnerstwa

dobrze ,ze ja bez tych małżeńskich kajdanów jestem i nie mam takich dylematow

no to ja zazdroszczę wolności