dziewczyny, które w wieku 25 lat zaszły w ciążę - pytania

Ja mam 25 i drugie w drodze

25-lat i dziecko to jak strzeluc sobie w kolano..

Ja zaszłam w ciązę w wieku 25 lat. Psychicznie byłam jak najbardziej gotowa, ale finansowo nie. Nie mieliśmy nic. Słabe prace, brak mieszkania i perspektyw, żeby dorobić się czegoś swojego. Musieliśmy wyjechać za granicę. Płakałam codziennie przez bardzo długo. Nie żałuję dziecka i wiek 25 lat jest był w moim przypadku jak najbardziej odpowiedni, ale wszystko by wyglądało inaczej gdyby nie finanse i brak mieszkania.

Zaszłam jak miałam 24 lata, urodziłam 2 miesiące przed 25 urodzinami. Byłam gotowa psychicznie. Nie pracowałam i do tej pory nie pracuje. Syn ma 16 miesięcy.

Nie bylam psychicznie gotowa. Musialam przewartosciowac swoje zycie, troszke to trwalo. Kiedy pierwszy raz wyladowalam w szpitalu zaczelam sie bac o swoje dziecko. W tedy zdalam sobie sprawe jaka jestem su*a. Obiecalam sobie ze zrobie wszystko zeby malenstwo mialo cudowna mame. Pokochalam dziecko z calych sil i nie wyobrazam sobie zycia bez niej. Bylam juz po slubie i mialam umowe na czas okreslony.

Ja urodziłam 3 miesiące przed 25 urodzinami. Dziecko planowane. Zaszłam w ciążę prawie rok po ślubie. Umowę miałam na czas nieokreślony. Mieszkamy nadal u teściów. Synek ma 9 miesięcy. Chciałabym jak najdłużej siedzieć z nim w domu. A jak będzie to czas pokaże, bo zapowiadają się spore zmiany jeśli chodzi o moją sytuację życiową i finansową. Teraz wiem, że była to dobra decyzja. Mam jakąś mądrość życiową, ale nadal jestem pełna energii do opieki i zabawy z dzieckiem. Później mogłoby mi się już zwyczajnie nie chcieć być fajną i zabawną mamą, a wcześniej mogłabym sobie nie poradzić z taką odpowiedzialnością. Lubię być mamą. Uważam że to najlepszy dla mnie czas na dziecko. Później może miałabym swoje mieszkanie, lepszą pracę. Ale zawsze za czymś gonimy w życiu, ciągle czegoś brakuje. Nikt mi nie da gwarancji co będzie kiedyś. Za to wiem co jest teraz. A teraz jest cudownie

w maju skończyłam 25 lat i nie wyobrażam sobie mieć dziecka... dla mnie to za wcześnie, wolę się wyszaleć i odpoczywać.