wydatki miesieczne - czy to realne?

Czy to są realnie policzone wydatki miesięczne na 1-os biorąc pod uwagę, że ma gdzie mieszkać? - soczewki + płyn do soczewek - 70zł - karta miejska - 220zł/3-mce - 80zł - kosmetyki, środki czystości itd. - 100zł - śniadania w pracy - 200zł - jedzenie w domu - 450zł - pub/restauracja lub kino (ogólnie wydatki przyjemnościowe w weekendy) - 200zł - ciuchy - 100zł - bilety do Gd. - 200zł - nieprzewidziane - 100zł razem : 1500zł

A po cholerę aż 200zł na śniadania w pracy? Jesz codziennie śniadanie za 10zł??

to sie nazywa wyrzucanie pieniędzy

no może 8 zł a nie 10zł.... kefir 2zł, 2 bułki ziarniste 2zł, pomidor, pomarancz czy inny owoc, jakas szynka albo ser...

Ja kupuję chleb ziarnisty za 3zł i starcza na cały tydzień:) Szynka czy ser na 2 kanapki nie powinna kosztować więcej niż 1zł, pomidor to samo. 200zł na same sniadania to jakaś porażka.

Mysle, ze to sa realne wydatki bogatej i rozrzutnej osoby, nie potrafiacej oszczedzac...

ja wiem czy taka rozrzutna? Moim zdaniem 1500zł miesięcznie to nie jest żadne szastanie forsą, zwłaszcza, że 350zł idzie dziewczynie na soczewki i bilety. Że ktoś kupuje miesięcznie ciuchy za 100zł czy 200zł na imprezy i rozrywki to od razu jest rozrzutny? Sama wydaję 4 razy tyle, a i tak nie uważam, ze to dużo.

Wydaje mi sie, ze to duzo pieniedzy na samo jedzenie. Ja zarabiam niewiele wiecej na mieszkanie + wszystkie wydatki, a pomagam mamie.