powiedzcie mi dziewczyny po co bierzecie ślub kościelny skoro i tak

ja tam z każdym kto w Boga wierzy sie dogadam :)

No myślę, że ja też. ;)

można więc powiedzieć ,ze tworzymy kościół :) bo gdzie 2 lub 3 schodzi sie w imieniu Jezusa - On jest pomiędzy nimi :)

Damascenka nadal twierdzę, że nic nie wiesz. Masz tylko rozmiękczony mózg. Zrobiono z Ciebie co chciano. Pewna siebie, pyszna, zadufana, "ja wiem najlepiej - reszta to idioci" dziewczyna. Trzeba być naprawdę skrajnym ignorantem, żeby twierdzić, że się przeczytało Biblię w oryginale i wie się wszystko. Po pierwsze Biblia w oryginale to kilka starożytnych języków, dowiadujemy się więc, że jesteś poliglotką, zapewne jesteś też doskonałym historykiem, bo znasz realia epoki, a 2000 lat doświadczenia i badań naukowców to pikuś przy Twoim powalającym intelekcie i ogromnej wiedzy. No i jeszcze coś. Z tymi rodzicami Św Tomasza z Akwinu to piłaś, że tyle o nich wiesz? Cóż za wybitna skłonność do punktowania ludzi i brak krytycyzmu wobec siebie samej... Po co tu weszłaś? Żeby używać funkcji kopiuj wklej? Próbujesz błyszczeć intelektualnie, a prostych rzeczy nie rozumiesz... Skoro chrześcijaństwo Cię nie dotyczy to po co wchodzisz na forum i tak się wymądrzasz, aż trzeba jad wycierać z monitora? Nie widzisz, że ludzie mają prawo myśleć i wierzyć, a Ty nie jesteś dla nich ani wyrocznią ani autorytetem tylko zakompleksioną, schowaną za klawiaturą osobą, która za wszelką cenę próbuje udowodnić swoje racje? No to masz problem, bo Ciebie zaraz nie będzie a Jezus spokojnie działa sobie od 2000 lat i będzie działał dalej. Od jakiegoś czasu rozumiem też, że w asyście takich ludzi jak Ty. Życzę Ci, abyś miała w sobie mniej zacietrzewienia, może kiedyś będziesz szczęśliwa...

allium masz rację. To już Kościół. Niezależnie od wszystkiego - chrześcijanie są jednością. Pomiędzy wieloma odłamami są właściwie zawarte umowy/uzgodnienia, gdzie wzajemnie szanuje się i uznaje dane sakramenty, np. małżeństwa czy chrzty. Pozdrawiam więc serdecznie :)

zalosne sa te ataki na slub koscielny. ja go biore bo chce, wydaje na niego pieniadze, bo chce, czy wspolzyje czy nie, to moja sprawa. wiem, ze na slubie dostaje sie wieeele łask, poza tym chce przysiadz mojemu ukochanemu, ze go nie opuszcze az do smierci, i pragne to uczynic z pomoca Boza. slub cywilny tego nie daje.

" slub cywilny tego nie daje. "

"Więc dni wolne typu Boże Narodzenie, poniedziałek Wielkanocny, Trzech Króli i Boże Ciało, Wszystkich Świętych niech chodzi do pracy a nie sobie robi wolne. Te dni zostały ustanowione przez Państwo jako wolne bo religia katolicka była uznana za religie państwową. " hahahahahahha pojdzie do pracy,a tam nikogo nie ma. Dzieci ateistow tez pojda moze do szkoly i bede siedzialy w pustej lawce i wlepialy oczy w tablice na scianie(bo nauczycieli tez nie bedzie). Zastanow sie co ty wogole piszesz jakies smieszne absurdy. Bo ty katoliczka to tobie sie wolne nalezy,bo masz taka religie. Zajmij sie swoja wiara,a nie czyjas.

tylko w pl macie tyle swiat i dni wolnych. Lenie.

"z wszystkiego mozna sie wyspowiadac....-chodzi mi o te grzechy przed slubem....) a potem brac slub i zyc w zgodzie z Bogiem....Chyba po to sie bierze ten slub,zeby nie zyc w grzechu....-takie moje zdanie... O tradycji juz nie wspomne." acha...czyli co tam grzeszmy ile wlezie zostanie nam wybaczone.

Bóg jest miłosierny i wybacza. Przyjmuje do swojego królestwa zbłądzone owieczki, chce by ludzie się nawracali, nawołuje do tego. Jeśli ślub ma być przełomowym momentem niech tak i będzie. Ważne by sumienia się poruszyły.

My bierzemy w sierpniu ślub cywilny, bo ja jestem ateistką, a mój przyszły małżonek agnostykiem. Mimo, że to ślub cywilny, idę w pięknej sukni, o jakiej zawsze marzyłam, w kolorze "ślubnym" (ivory), pięknie przystroimy samochód, będę miała śliczny bukiecik, będzie fotograf, będzie tort - bez pompy, ale tak jak temgo oboje chcemy. Jakbyśmy chcieli z pompą, to pewnie też by dało radę, bo czemu nie? Podsumowując - da się, jak się chce, i może być równie pięknie, albo i piękniej niż na ślubie kościelnym!

ja wierze w Boga, nie w kosciól. to kosciol zabranie seksu przedmalzenskiego, nie Bog.

No, ale przed amym Bogiem slubu nie weźmiesz, musi w tym pośredniczyk kapłan i kościół, więc skoro nie wierzysz w kościół to dlaczego brać w nim ślub?

czego sie tak czepiacie seksu przedmalzenskiego??? a jak klamiecie, obmawiacie, oczerniacie, upijecie sie, przesadzicie z jedzeniem i wiele innych to jakos wam nie przeszkadza ze Bog wybacza? ale jak czlowiek wspolzyje i sie wyspowiada to nazywacie obluda. Oto ci, co rzucaja kamienie...

Oto ci, co rzucaja kamienie Cały czas o tym mówię :)

Ja brałam ślub kościelny 10 lat temu...było piekne wesele,suknia,masa gosci...wszystko jak w bajce...i co z tego? Teraz jak o tym wszystkim pomyśle...to było to wesele na pokaz,dla gości....było tak jak sobie wymarzyłam...teraz jestem 5 lat po rozwodzie...05.05.2012 ponownie wychodze za mąż...ślub cywilny w gronie najbliższych,rodzice,siostry z mężami i przyjaciółka...czyli najważniejsze i najblizsze nam osoby bedą z nami w tym najwazniejszym dniu...i nie wazne sa prezenty,przepych,suknia...wazne że się kochamy...

pewnie, ze to wszystko nie jest najwazniejsze. ale czemu z tego zrezygnowac? slub z marzen z ukochana osoba... czemu nie?

A gdyby się okazało, że muzułmanie też biorą cudowne śluby, ładniejsze niż w KK, to też byście poszły do takiego ślubu?

"ja wierze w Boga, nie w kosciól. to kosciol zabranie seksu przedmalzenskiego, nie Bog" hehe dobre:) "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa" (Mt 5, 27-32).

klery to samo zło

http://www.newsweek.pl/szukaj/q?phrase=ksi%C4%99%C5%BCa+seks xxxx poczytajcie sobie mohery kto was uczy moralności i napomina, że prezerwatywa to zło i pieprzyć się nie wolno. to materiały z newsweek, nie żadnego faktu

metafora,nie porównuj tego. Kościoł katolicki jest nam znany, nieważne, czy jesteśmy wierzący, czy nie. Nawet ateista pod pewnym jego wpływem jest, bo go widać, słychać, bywa się na cudzych uroczystościach w kościele.

Ja wezmę ślub w kościele, bo wierzę w Boga i chcę, żeby zawsze był w moim życiu- małżeńskim też. Nie rozumiem tych pojechanek na KK- wszyscy tacy tolerancyjni, aprobują homoseksualizm, równość rasową i religijną, ale właśnie ta religijna dotyczy raczej innych wyznań. Katolik ma coraz mniej praw w tym kraju. Ale w sumie nie bardzo mnie obchodzi wasze zdanie. Liczę się ja, mój przyszły mąż, i nasz ślub przed Bogiem, nasi goście i nasza przyszłość. Ja właśnie się bardziej zastanawiam po co brać ślub sywilny. Bo wiadomo, że kościelny jest po to, żeby Bóg udzielił wam swojego błogosławieństwa, po to aby nie żyć w grzechu. Ale ślub cywilny to już na prawdę tylko papierek... Moje zdanie jest takie: każdy niech robi taki ślub i wesele jakie chcą i to jest tylko ich sprawa.

Ślub cywilny jest tak samo ważny jak kościelny a nawet ważniejszy w świetle prawa.Po co szopka przed samym soba i rodziną?nie wiem. Nie można całe życie postępować według "co ludzie poweidzą" albo "bo tak wypada".

a właśnie się bardziej zastanawiam po co brać ślub sywilny. Bo wiadomo, że kościelny jest po to, żeby Bóg udzielił wam swojego błogosławieństwa, po to aby nie żyć w grzechu. Ale ślub cywilny to już na prawdę tylko papierek... xxxx ale Bóg jest Bogiem ładu , porządku i jasności . Chce żebyśmy nasze życie małżeńskie zaczynali jasno i jawnie nie tylko przed Bogiem ale i przed urzędami , które w naszych czasach są formą władzy .

W świetle prawa ślub cywilny jest znacznie ważniejszy. W świetle ducha ślub kościelny jest najważniejszy. Na cywilnym mówimy, że będziemy z kimś dopóki się nam nie znudzi. Na kościelnym mówimy, że już zawsze będziemy z kimś i nigdy go nie zostawimy, choćby nie wiadomo co. Niech każdy sobie sam ocenia, która obietnica jest ciekawsza i bardziej romantyczna :]

W którym miejscu przysięgi małżeńskiej z USC widzisz stwierdzenie, że "dopóki nam się nie znudzi"? "Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Panny Młodej) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

ja brałam ślub kościelny dla rodziców: włozyli duzo troski w moje wychowanie i edukację. Gdy zobaczyłam ich minę jak oznajmilismy, ze tylko cywilny, było mi okropnie smutno. Naradzilismy się z męzem jeszcze raz i wesele było na 200 osób, była biała suknia i inne gadżety. Skoro mi to bez różnicy, to czemu nie zrobić tego dla rodziców :) A wesele było super, przetańczyłam całą noc, a potem kolejną. I faktycznie to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu: ślub z facetem, którego kocham i łzy szczęścia w oczach rodziców jak tata mówił: jesteśmy dumni z naszej ukochanej jedynej córeczki. Ech, aż się łezka zakręciła mi w oku :)

Hipokryci! Przed ślubem pieprzą się jak króliki a później stają przed Bogiem i składają mu przysięgę. Biblia, kościół katolicki zabrania współżycia przed ślubem. Kto to robi a później idzie do po ślub kościelny popełnia świętokradztwo. A na to kara jest w życiu dalszym. Bo to jest śmianie się Bogu w twarz. O nie wytrzymam! Co w ogóle znaczy dla was sex pomiędzy kochającymi się ludzmi?! Nieporownujciesie do zwierząt!!! Narzeczeni którzy planują zawrzeć sakrament małżeństwa z milosci uprawiając sex przed ślubem nie mają nic wspólnego ze swietokractwem. Współżycie z jednym partnerem którego kochamy i z którym planujemy spędzić resztę życia jest jednym z najpiękniejszych wyrazów prawdziwej milosci.