Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce kupic mieszkanie

Jakie macie mieszkania?

Polecane posty

moja kamienica jest śliczna dwa lata temu została docieplona i pomalowana, klatka będzie remontowana w tym roku. Mamy domofon i wymienione okna. W odróżnieniu od bloków mieszkania są duże i wygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagmara, poszukaj może 3, to nie 4 jakby nie było a cena też czasem jest troszkę niższa, chociaż różnie bywa. Niektórzy uważają, że najlepsze piętra to 1-3 i cenią się też za 3. Ja się z tym nie zgadzam ( obstawiam 2 jako najlepsze zdecydowanie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara yta
ja kamienicę wykluczam , już jak widzę te duże okna takie pólkoliste to nie interesuje mnie koszty eksploatacyjne masakryczne , ogrzanie miedzy innymi , jakieś bojlery, termy, piece blok musi być ,lata 80 siąte i młodsze bo na nowe mnie nie stać i wszystkie media z sieci miejskiej , doskonała infrastruktura, żeby nie jeździć autem do sklepu albo szkoły okolice mam juz upatrzona ale nie wiem czy sie uda na coś utrafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że pierwsze piętro jest najlepsze:) i u nas te mieszkania są najdroższe może i ogrzewanie jest drogie ale opłaty miesięczne za mieszkanie są śmiesznie małe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, piecyki. Jak szukałam mieszkania to pierwsze pytanie - czy w mieszkaniu jest piecyk. Jesli był to o nic więcej nie pytałam tylko końćzyłam rozmowę. Nie ufam temu, brzydkie to jest i nie pewne. Blok z 98 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara yta
2 pietra też się cenią partery tez mają branie, szczególnie przez młode rodziny niektórym parter nie pasuje ale nie brakuje tych co nie wybrzydzają parterem 3 piętro na pewno by mnie interesowało 1 i 2 wątpię żeby było mnie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkkkaa
Ja mieszkam w wieżowcu na 9 pietrze i nie narzekam. Widok na morze i spokój :) mieszkanko małe dwa pokoje - 35m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princess_kochanka_Ksu
Ale za to piekny widok na morze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze pietra IMHO
w kolejnosci od najgorszego to: -4 najgorsze, wysoko, duszno i goraco, problemy z dachem i czesto z sasiadami, ktorzy wystawiają buty i inne graty przed drzwi, wieszają plakaty i inne cuda bo na 4 nikt nie wchodzi -parter troche juz lepszy ale tez duzo wad: zimno, glosno, mozna sie wlamac, ochydne kraty w oknach, w ktore kazdy zaglada. Koniecznosc firanek albo rolet. Wychodząc z domu trzeba zamykać okna nawet w 40 stopniowe upały co jest ogromnym minusem. -3 pietro jest ok, jak juz ktos pisal trzeba sie wdrapac te pare schodkow ale cicho, bo bez halasu z ulicy i nie ma wad zwiazanych z poddaszem, ladne widoki i mozna nie miec firanek. -1/2 pietra najlepsze. 1 troche glosno z ulicy ale nie trzeba tyle wchodzic. 2 w sam raz. Mieszkałam na wszystkich, więc mam porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie mieszkalam w bloku ale to by bylo ostatnie co bym zrobila. Przez ostatnie 4 lata przeprowadzalam sie 3 razy.2 poprzednie mieszkania byly parterowe w domku jednorodzinnym. Teraz mieszkam tez w jednorodzinnym ale na 1 pietrze i co prawda mam 2 tarasy ale brakuje mi ogrodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie mieszkalam w bloku ale to by bylo ostatnie co bym zrobila. Przez ostatnie 4 lata przeprowadzalam sie 3 razy.2 poprzednie mieszkania byly parterowe w domku jednorodzinnym. Teraz mieszkam tez w jednorodzinnym ale na 1 pietrze i co prawda mam 2 tarasy ale brakuje mi ogrodka. cos mi Kafe sie zacina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kawalerkę w czteropiętrowym bloku na I piętrze - nie mam zarzutów, może tylko, że wszystkie okna są na jedną stronę. Metraż: 38m. To mieszkanie wynajmuję. Drugie ma 60m, 3 pokoje, piętro II. Niestety w wieżowcu, ale już się przyzwyczaiłam i mi to nie przeszkadza, może tylko na parkingu mało miejsca. Kupując mieszkanie największą uwagę zwracałabym na osiedle (moje oba są na jednym osiedlu, uznawanym z anajbardziej spokojne w mieście, ale i cena była też wyższa), żeby było w okolicy sporo zieleni (u mnie parki i las - rewelacja), żeby był duży parking (dla samochodowców) lub bliskość przystanków komunikacji miejskiej (oba czynniki spełnione), blisko sklepy (ja mam właściwie wszystkie typy sklepów osiedlowych pod nosem + hipermarket 15 minut spacerkiem), bliskość przedszkól/szkół, jeśli planujesz rodzinę. W kwestii samego mieszkania oczywiście zadłużenie, kto jest zameldowany, jakie prawa ma ten, od którego kupujesz, czy mieszkanie jest zadbane, nie ma grzyba na scianach, w jakim stanie są okna, czy były wymieniane, jak wygląda klatka schodowa, jacy są sąsiedzi. Dobrze sprawdzić czy nie ma jakichś uszkodzeń instalacji elektrycznej (w starszych blokach to dość powszechne), jak duży jest balkon. Rzeczywiście parter i 4 piętro są słabe, bo albo bardzo zimno zimą, albo gorąco latem (zwłaszcza na 4). Chyba wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara yta
na moim upatrzonym osiedlu jak ktos sprzedaje 1 albo 2 piętro to tak winduje cenę że aż nierealne np mieszkanie urządzone w starym stylu , z boazerią, stolarka starodawna a pieniądze z kosmosu za taką kwotę mogę pod miastem kupić 4 pokojowe wyremontowane nowocześnie w młodym bloku a jak jest mieszkanie zasyfiałe tak że jak się wejdzie to można zwymiotować, brudne, niechlujne i na 1 albo 2 pietrze i taka cena np 240 tys to chętnych nie brakuje do kupna, może cos wynegocjują ale walczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie mieszkalam w bloku ale to by bylo ostatnie co bym zrobila. Przez ostatnie 4 lata przeprowadzalam sie 3 razy.2 poprzednie mieszkania byly parterowe w domku jednorodzinnym. Teraz mieszkam tez w jednorodzinnym ale na 1 pietrze i co prawda mam 2 tarasy ale brakuje mi ogrodka. cos mi Kafe sie zacina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhvmhv
my mieszkamy co prawda za granica i tu metraże sa troche mniejsze od polskich, 53m, 3 pokoje, mala lazienka i mala kuchnia, ale nam wystarcza az az, waski korytarz, dzieki czemu mamy wieksze pokoje, jest to 2 pietrowa zadbana kamienica, ogrodzona, z parkingiem, za kamienica wielki ogrod, okolica cicha i przyjemna, wszedzie blisko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututy
wady wieżowca: - zepsuta winda - mało miejsc parkingowych - nikt nikogo nie zna i podejrzane typy mogą się kręcić - 6 piętro na którym zawsze zbiera się młodzieżowe menelstwo - syf bo przy takiej ilości ludzi trudno o porządek na jedną windę może przypadać nawet 80 mieszkań, średnio po 3 osoby na mieszkanie... statystycznie większe szanse na debila który wybije szyby na klatce, nasra do windy itp.. w bloku 4 piętrowym: 4 piętro najgorsze bo gorąco, przecieki z dachu.... parter odpada bo przy awarii, zapchaniu kanalizacji wszystko wypływa w twojej łazience.. większe ryzyko włamania, hałas i brud na schodach, zaglądanie w okna. Jak dla mnie 3 piętro wcale nie jest najgorsze bo czyściej i ciszej na klatce niż na niższych piętrach, co do wysokości to wcale ni musi być minus, schody pięknie kształtują pośladki ;) najlepiej kupić mieszkanie do remontu bo najtaniej i zrobisz wszystko tak jak tobie się podoba. Mieszkanie wyremontowane to przeważnie najtańsze kafle z promocji i byle jaka farba, a bardzo podnosi cenę mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututy
wady wieżowca: - zepsuta winda - mało miejsc parkingowych - nikt nikogo nie zna i podejrzane typy mogą się kręcić - 6 piętro na którym zawsze zbiera się młodzieżowe menelstwo - syf bo przy takiej ilości ludzi trudno o porządek na jedną windę może przypadać nawet 80 mieszkań, średnio po 3 osoby na mieszkanie... statystycznie większe szanse na debila który wybije szyby na klatce, nasra do windy itp.. w bloku 4 piętrowym: 4 piętro najgorsze bo gorąco, przecieki z dachu.... parter odpada bo przy awarii, zapchaniu kanalizacji wszystko wypływa w twojej łazience.. większe ryzyko włamania, hałas i brud na schodach, zaglądanie w okna. Jak dla mnie 3 piętro wcale nie jest najgorsze bo czyściej i ciszej na klatce niż na niższych piętrach, co do wysokości to wcale ni musi być minus, schody pięknie kształtują pośladki ;) najlepiej kupić mieszkanie do remontu bo najtaniej i zrobisz wszystko tak jak tobie się podoba. Mieszkanie wyremontowane to przeważnie najtańsze kafle z promocji i byle jaka farba, a bardzo podnosi cenę mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututy
wady wieżowca: - zepsuta winda - mało miejsc parkingowych - nikt nikogo nie zna i podejrzane typy mogą się kręcić - 6 piętro na którym zawsze zbiera się młodzieżowe menelstwo - syf bo przy takiej ilości ludzi trudno o porządek na jedną windę może przypadać nawet 80 mieszkań, średnio po 3 osoby na mieszkanie... statystycznie większe szanse na debila który wybije szyby na klatce, nasra do windy itp.. w bloku 4 piętrowym: 4 piętro najgorsze bo gorąco, przecieki z dachu.... parter odpada bo przy awarii, zapchaniu kanalizacji wszystko wypływa w twojej łazience.. większe ryzyko włamania, hałas i brud na schodach, zaglądanie w okna. Jak dla mnie 3 piętro wcale nie jest najgorsze bo czyściej i ciszej na klatce niż na niższych piętrach, co do wysokości to wcale ni musi być minus, schody pięknie kształtują pośladki ;) najlepiej kupić mieszkanie do remontu bo najtaniej i zrobisz wszystko tak jak tobie się podoba. Mieszkanie wyremontowane to przeważnie najtańsze kafle z promocji i byle jaka farba, a bardzo podnosi cenę mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututy
wady wieżowca: - zepsuta winda - mało miejsc parkingowych - nikt nikogo nie zna i podejrzane typy mogą się kręcić - 6 piętro na którym zawsze zbiera się młodzieżowe menelstwo - syf bo przy takiej ilości ludzi trudno o porządek na jedną windę może przypadać nawet 80 mieszkań, średnio po 3 osoby na mieszkanie... statystycznie większe szanse na debila który wybije szyby na klatce, nasra do windy itp.. w bloku 4 piętrowym: 4 piętro najgorsze bo gorąco, przecieki z dachu.... parter odpada bo przy awarii, zapchaniu kanalizacji wszystko wypływa w twojej łazience.. większe ryzyko włamania, hałas i brud na schodach, zaglądanie w okna. Jak dla mnie 3 piętro wcale nie jest najgorsze bo czyściej i ciszej na klatce niż na niższych piętrach, co do wysokości to wcale ni musi być minus, schody pięknie kształtują pośladki ;) najlepiej kupić mieszkanie do remontu bo najtaniej i zrobisz wszystko tak jak tobie się podoba. Mieszkanie wyremontowane to przeważnie najtańsze kafle z promocji i byle jaka farba, a bardzo podnosi cenę mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie zależy od wiezowca. U mnie winda zawsze działa (są dwie), a na każdym piętrze są powydzielane "klatki" - po 4 mieszkania, do których można się dostać tylko, jeśli ma się klucz lub do kogoś się zadzwoni, więc żadna hołota mi się nie pęta, bo nie ma gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w domu ok. 250 m2 + duży ogródek. Mieszkam obecnie sam, ale niedługo planuję je sprzedać, bo po co mi samemu taki domu duży jak ja i tak rzadko kiedy w nim jestem. =) Planuję kupić jakieś ładne mieszkanie do 100m2 za pieniążki zdobyte ze sprzedaży domu i kupić mieszkanie w centrum Warszawy (Śródmieście). =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opt
pierwsze co biorę pod uwagę żadnych piecyków w łazienca a tym bardziej w kuchni widziałam mieszkania w starych blokach co mają piecyk w łazience i kuchni to odpada od razu nie oglądam dalej mieszkania dziękuje i wychodzę. Okolica czy w miare spokojna i w jakim stanie blok jest jak ruina to też nie wchodzę już do bloku. Dla mnie bez różnicy czy parter czy 4 piętro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opt
A jak oglądałam mieszkania to widziałam jak ludzie mają zaniedbane te mieszkania. Zniszczone kafelki z których połowa już odpadła, brudno parkiety zniszczone, wanny brudne masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebillon2
Napiszę Ci na co zwróciłabym uwagę gdybym jeszcze raz miała kupić mieszkanie. Po pierwsze- wszystko zależy od Twojej sytuacji- czy jesteś młoda/bezdzietna/z małym dzieckiem, itp. Ja jestem mamą z niemowlakiem- codzienne spacery wskazane- kupiłabym mieszkanie nie wyżej niż na pierwszym piętrze, ew w wieżowcu z windą lub w bloku na wyższym piętrze, ale jeśli jest tzw. wózkownia (chociaż wolałabym dwie pierwsze możliwości). Po drugie ja zawsze wolę kupić mieszkanie do kapitalnego remontu, bo lubię urządzić sobie mieszkanie po swojemu (często, choć nie zawsze mieszkania "świeżo po remoncie" są robione najtańszym kosztem). Po trzecie- w lato uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, dlatego duuuży balkon wskazany- wieczorem jak mały śpi ja mogę z mężem sobie usiąść na leżaczku (tzn mogłam bo obecnie mamy mały balkon niestety). Po czwarte- zawsze jestem za widną kuchnią, żeby przy gotowaniu można było otworzyć okno. Po piąte- układ mieszkania jest mi w sumie obojętny. Nie przepadam za pokojami "przechodnimi", ale to zależy do czego nam posłuży taki pokój. Ale zawsze lepiej jeśli każdy pokój ma osobne wejście i nie musimy być przygotowani na to, że dziecko kursuje na siusiu przez nasz pokój. Na pewno nie kupiłabym mieszkania: -bez balkonu, -na 4 piętrze w bloku bez windy -kawalerki (ale to dlatego, że mam dziecię, chociaż myślę, że nawet jakbym nie miała, wolałabym chociaż dwa mniejsze pokoje). Na parterze mieszkałam- było fajnie, bo dwa kroki i już jesteś na dworze, można było zakupy przez balkon ładować do domu ;) ALE: robactwo w domu- pająki, komary, etc. Jak męża nie było na noc to się bałam spać, że ktoś wlezie do domu. W wieżowcu mieszkałam jako dziecko i miło wspominam- miałam dużo koleżanek ;) ale pamiętam wieczne plagi robactwa. Zsyp fajna sprawa- nie trzeba śmieci wynosić daleko. Do dźwięku windy da się przyzwyczaić. THE END

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebillon2
Napiszę Ci na co zwróciłabym uwagę gdybym jeszcze raz miała kupić mieszkanie. Po pierwsze- wszystko zależy od Twojej sytuacji- czy jesteś młoda/bezdzietna/z małym dzieckiem, itp. Ja jestem mamą z niemowlakiem- codzienne spacery wskazane- kupiłabym mieszkanie nie wyżej niż na pierwszym piętrze, ew w wieżowcu z windą lub w bloku na wyższym piętrze, ale jeśli jest tzw. wózkownia (chociaż wolałabym dwie pierwsze możliwości). Po drugie ja zawsze wolę kupić mieszkanie do kapitalnego remontu, bo lubię urządzić sobie mieszkanie po swojemu (często, choć nie zawsze mieszkania "świeżo po remoncie" są robione najtańszym kosztem). Po trzecie- w lato uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, dlatego duuuży balkon wskazany- wieczorem jak mały śpi ja mogę z mężem sobie usiąść na leżaczku (tzn mogłam bo obecnie mamy mały balkon niestety). Po czwarte- zawsze jestem za widną kuchnią, żeby przy gotowaniu można było otworzyć okno. Po piąte- układ mieszkania jest mi w sumie obojętny. Nie przepadam za pokojami "przechodnimi", ale to zależy do czego nam posłuży taki pokój. Ale zawsze lepiej jeśli każdy pokój ma osobne wejście i nie musimy być przygotowani na to, że dziecko kursuje na siusiu przez nasz pokój. Na pewno nie kupiłabym mieszkania: -bez balkonu, -na 4 piętrze w bloku bez windy -kawalerki (ale to dlatego, że mam dziecię, chociaż myślę, że nawet jakbym nie miała, wolałabym chociaż dwa mniejsze pokoje). Na parterze mieszkałam- było fajnie, bo dwa kroki i już jesteś na dworze, można było zakupy przez balkon ładować do domu ;) ALE: robactwo w domu- pająki, komary, etc. Jak męża nie było na noc to się bałam spać, że ktoś wlezie do domu. W wieżowcu mieszkałam jako dziecko i miło wspominam- miałam dużo koleżanek ;) ale pamiętam wieczne plagi robactwa. Zsyp fajna sprawa- nie trzeba śmieci wynosić daleko. Do dźwięku windy da się przyzwyczaić. THE END

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara yta
byłam kiedys w takim mieszkaniu, jak weszłam to syf :O 2 pietro w niskim bloku z lat 60 siatych prąd odciety, terma gazowa , brud , tluste sciany, meble , fotele smierdzące że strach usiąść , pożółkłe od potu, okna stare na wymioty zbierało ale tanie bo za metr 3400 zł do negocjacji i facet bez problemu sprzedał, sporo chetnych było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opt
ja tam wole miec ogrzewanie i ciepła wodę z sieci miejskiej co roku słyszy się o tych przypadkach co zaczadzili sie w kąpieli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli macie sprawne piece gazowe, ja mam 2 funkcyjny i sprawną wentylację oraz raz do roku jest robiony przegląd to nie ma mowy o zaczadzeniu:) jak ktoś się boi to mozna zainstalować dodatkowo czujnik czadu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×