Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny, Co się dzieje z nami??? Andi, masz racje, że to smutne, że nie zaglądamy częściej. Trudne to wszystko. U mnie wyjazdy, powroty i tak jeszcze do majówki. Majówka pewnie na działce ale jeszcze mam sporo do zrobienia z moimi zleceniami i nie myślę o wolnych dniach. Dzisiaj mijają dwa lata od najgorszego dnia w moim życiu. Trudno mi w to uwierzyć. Całe dwa smutne lata a z drugiej strony cały czas myślenie, że to stało się dopiero co. Nachodzą mnie refleksje jak to będzie dalej... Odzywajcie się Magnolio, Kadarko, Reenko, Filipinko, Andi - trzymajmy się. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Witaj Ewciu! Dwa lata to już bardzo dużo. Serdecznie współczuję tej rocznicy. W moim przypadku, dwa lata to jeszcze codzienne- czasem dwukrotne w ciągu dnia - wizyty u męża na cmentarzu. Tak to trwało ponad 3,5 roku. Za półtora miesiąca będę miała okrągłe 5 lat samotności. Im dalej i im dłużej jestem sama, tym bardziej zaczynam wątpić, że coś się w moim życiu zmieni. W dalszym ciągu jestem u męża kilka razy w tygodniu ale już nie codziennie. Mam nadzieję, że Tobie los zgotował coś fajniejszego. Jesteś młodsza ode mnie, pracujesz, masz większy kontakt z ludźmi niż ja. Choć i ja nie narzekam na brak kontaktów z ludźmi, to mimo wszystko nie jest to to kiedy jeszcze pracowałam. Nie lubię świąt, weekendów. To najgorsze dni dla mnie. Kończę, wrócę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Juz sie mobilizuje i wracam na nasz topik:D U mnie wszystko ok. Bylam na dwutygodniwym urlopie, czesciowo z Reenka w Krakowie. Super bylo pod kazdym wzgledem, lacznie z pogoda. Nadrobilam pare zaleglosci, ale przede wszystkim odpoczelam. Fajnie jest sie nie spieszyc. Ewo, wspolczuje. Kazda z nas dobrze, wie, co czujesz. Trzymaj sie. Andi, codzienne bycie miedzy ludzmi ma tez i swoje zle strony. Czasami chcialby sie jednak troszke ciszy i spokoju. Magnolio, jak sie ma Twoj PIT? Reenka, nie pracuj tyle! A co planujecie na majowy weeknd? Ja dzisiaj chce pomyc okna. Pierwszy raz w zyciu sprobuje to zrobic z octem. Podobno nie bedzie zaciekow na szybach. No zobaczymy, Trzymajcie sie. Zycze udanego weekendu.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witajcie Dziewczynki Trzymaj się Ewcia.... PIT ...w torebce.....dzisiaj wyślę :):):) swój i Córci A ja też jakaś taka.....ale nie daję się.....u moich Przyjaciół już Wam kiedyś pisałam masakra.....chcą się rozwodzić na maksa....tzn. moja Przyjaciółka chce....Znam ich oboje...:(....o kurcze dołuje mnie to..... Mocno schudłam ...już mam dól 36, góra 36- 38 ...to przez tą pracę....bo czuję się nieźle....wszystko za mnie spada....a nie mam specjalnie apetytu....może nowalijki mnie zachęca do jedzenia..... Andi tak jest jak mówisz...mnie napędza praca ...zresztą na dwa etaty :):)....w weekendy odreagowuję ...ten pęd ...dużo śpię :):):) Reenka słuchaj się Kaddarki :):) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Tym razem serdecznie Was pozdrawiam z Krakowa. Odpoczywam po pracy w hotelu i jeszcze jutro będę tu cały dzień i wieczorem wracam do siebie. Macie rację, że praca pomaga i organizuje nam życie. To jest ucieczka teraz - skuteczna. Dbajmy jednak o siebie, o zdrowie, o bliskich. Magnolio :) dwa etaty to dwa śniadania!!! Trochę żarcik ale przy takim trybie życia tracimy sporo kalorii :) Nie mogę się mądrować bo sama zapominam czasami o jedzeniu. O majówce wcale nie myślę. Wybieramy się z córką na basen i jak pogoda pozwoli to mamy prace działkowe. Będę musiała kogoś poprosić do pomocy bo chyba same nie damy rady. Planuję pomalować studnię, odświeżyć balustrady na werandzie i wyszorować kostkę, bo mam mech pod modrzewiami i panoszy się, że hej! A kosze sam bo bardzo lubię - super mózg się wyłącza. No i tak płynie ten czas...Ale też się staram, nie chce się poddać choć same wiecie, że momentami rzuciłoby się wszystko, tylko co wtedy? Uściski, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ewa, zazdroszcze Krakowa, super sie chodzi wieczorem po Starowce. Magnolio, jak to sie robi, zeby nie miec apetytu? U mnie odwrotnie, ostatnio ciagle cos jem, nerwowe to, czy co? I skutki juz bardzo widac.... Andi, a co u Ciebie? A ja od rana ganiam z papierami, teraz chwila oddechu, wiec moglam wejsc na nasze forum. Pochwale sie Wam myciem okien przy uzyciu octu. Efekt ekstra, bardzo polecam. Trzeba tylko pamietac, aby zaraz po umyciu wycierac gazeta, bo szybko wysycha. Jeszcze dwa pokoje mi zostaly. Ale w jednym z nich, u mojego syna, mam potworny problem z dojsciem do okna. Ona ma tyle klamotow, ze szok. Trzeba bedzie sobie jakos utorowac droge:D Fajnie macie z tymi ogrodkami. Wysilek na swiezym powietrzu jest najlepszy. No, zmykam do pracy. Milego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej- dziewczyny -nie pracowac nie da sie.Chyba ,ze wyjadę. Początkowo z poczuciem winy - a potem w nosie to mam. Coś bardzo intensywnie sie zrobiło. I tez dużo spię. Aż to do mnie niepodobne. Nockami już nie pracuję- nie mam siły. Dzień mnie wykańcza. Nawet do dzieci nie mam czasu podjechac. Pacoholizm czy co? I same niełatwe sprawy. Kaddarko-a może syn mógłby sobie okno umyć sam:) Ewcia - ja mam też masę pracy koło domu. Szukam człowieka. Ale takich " złotych raczek" dziś chyba już nie ma . A też koszę i prace fizyczne, które dam radę wykonać . Magnolio- pilnuj sie - mam nadzieję, że to chudniecie nie jest objawem depresji. Andi - u mnie staż wdowy też już dosc długi jest. A czy coś sie zmieni? Czasem kogoś poznam ale zwykle nic z tego nie wychodzi. wartościowych facetów kobiety nie zostawiają. Mam kolege wdowca,mam rozwodnika- ale to koledzy i nawet nie wyobrażam sobie zeby z nimi być na innych zasadach niż koleżenskich i przyjacielskich. A moze to i zdrowiej. Trudno jest sie w starszym wieku dopsowac. Myslę,ze mężczyzny bardziej potrzebuje mój syn. W sumie mój lekko męski zawód pomaga troche. Ale on ma ogromny brak. Pogoda dziś niespecjalna. Lekkie zaległosci nadrabiam w domu i trochę porządkuje sprawy z pracy. Trzymajcie sie Dziewczyny i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
to ja byłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dwa dni długiego weekendu za nami. Wczorajszy dzień prawie wykreślony z mojego życiorysu a powód prosty jak konstrukcja cepa. Niedyspozycja spowodowana anomaliami pogodowymi a ściślej huśtawką ciśnienia atmosferycznego. Czy Wam też czasem taki incydent się przytrafia. Dzisiaj wyspana, pełna energii urządziłam dzień dla domu. Wysprzątane, wizyta u męża zaliczona, małe SPA dla siebie też wykonane. Ciekawe co jutro przyniesie? Może jakaś majówkowa wycieczka za miasto, jeśli będzie z kim. Nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad a tak szczerze, to wcale nie chce mi się gotować. Fajnie Dziewczyny, które macie ogrody, że możecie się w nich poruszać, nacieszyć oczy świeżutką zielenią i przy okazji zrzucić parę zbędnych kilogramów. Mnie udało się zrzucić nadwyżkę po zimie i świętach Wielkanocnych. Jeszcze ze dwa, trzy kilogramy mogłabym zgubić. Do lata jeszcze troszkę czasu i pewnie to zrealizuję. No i pora na przegląd letnich ciuszków. W tej chwili jestem na etapie poszukiwania fajnych letnich sandałków. A co tam u Was Kochane w babskich tematach? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Andi, mnie sie udalo juz zrobic porzadek w szafach z ciuchami i butami. Zimowe schowalam, a wiosenne i letnie powyciagalam. No i jak to zwykle bywa okazalo sie przy okazji, ze co nieco trzeba dokupic. Reenka, synowi brudne okna nie przeszkadzaja. Twierdzi, ze ja przesadzam:DZnasz to? A tak poza tym to chora jestem. Temperatura i katar mnie wykanczaja. Wiec wyszlo na to, ze majowy dlugi weekend spedzam w lozku. Ehhhh Piszcie Dziewczyny co u Was. Wiosna to taka fantastyczna pora roku, ze czlowiekowi wszystkiego sie chce, ze odzywa. Slonce czyni cuda:D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witajcie Dziewczynki Zarobiona jestem...byłam na weekend w Warszawie u Córci....podejmuje jakieś decyzje życiowe.....trochę Ją podbudowałam, pomogłam, pobyłyśmy....i fajnie ale wróciłam wypompowana. Musze też wziąć się za porządki.......nie miałam ostatnio czasu i ochoty.... Takie też mam przemyślenia Reenka wartościowych facetów kobiety nie zostawiają :) Też mam Kolegów.....nie wyłączając tego Kolegi co był chory na raka....nawet ten Kolega " z dawna " odzywa się czasami......ale tak jakoś ...:) Nauczyłam się radzić sama....:) ...wiadomo czasami mnie przegina......ale wyłażę jakoś z tych dołków...:) Też pomyślałam o depresji z tym chudnięciem (zważyłam Się u Córki 56 /176) przez chwilę......ale ostatnio miałam dużo wrażeń :)......wczoraj zaczęłam jeść Dziewczynki.....Bo jak to ja na własne życzenie musiałam "się wmanewrować" ......ale już na prostej....... Ot takie wynurzenie :) Ja się nie nauczę nigdy.....choć wszyscy mnie przestrzegali...ale po co słuchać :)...... I tak optymistycznie kończę pozdrawiam Was Ciepło, Wszystkie oczywiście i dużo siły życzę.....Dziewczynki ps. zamawiam drewno :) ..czas do pracy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. No te 3 dni lezenia ciurkiem w lozku pomogly, wylazlam z przeziebienia, na szczescie. I wczoraj poszlam normalnie do pracy. O dziwo troszke luzniej w pracy teraz mam, moge poczytac gazete spokojnie, albo zajrzec na forum. Rzadko sie to zdarza. Magnolio, jestes niesamowicie szczupla! Az mnie skrecilo z zazdrosci. Jedz koniecznie i przytyj troszke, bo spac przez Ciebie nie bede mogla:D Cieplo bardzo dzisiaj u mnie jest, ale niestety ma grzmiec. Nie lubie. Milego dnia Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Oj Magnolio- też tak mam. Wkręcam się, nie słucham, a potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ciężki dzień. Mokro, pochmurnie i chyba będzie padać deszcz. Śpię już przy otwartym oknie więc nocny deszczowo-burzowy koncert nie dał za wiele pospać. Deszcz jest bardzo potrzebny i powinno solidnie polać. Dobrze, że jest ciepło. Nie chce mi się wierzyć, że za nami już połowa Wiosny. Bardzo a nawet za bardzo szybko spadają kartki z naszych kalendarzy. Za kilka tygodni Lato i radość z słonecznych urlopów. Jestem przed wyjazdem do mojego mocno dorosłego dziecka i bardzo się z tego cieszę. Robię polskie zakupy, przygotowuję ciuszki na wyjazd i czas ucieka. Cieszę się ze spotkania i mam nadzieję, że wyjazd będzie udany. Dzieciaki zaplanowały również plażowanie nad Atlantykiem, więc polska mama nie może dać plamy. To na razie tyle. Będę się meldować jeszcze przed podróżą a i potem również. Trochę obawiam się samotności, kiedy dzieciaki będą w pracy ale jak to polska baba, znajdę jakieś zajęcie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Hej Dziewczynki..:) Andi zazdroszczę wyjazdu...super:) Jakie my wszystkie jesteśmy różne....ja odkąd Męża nie ma ...totalny luz....m.in. w gotowaniu...chyba, że goście....ale to też ...jakoś mi się nie chce...:)......a kiedyś imprezy na wiele osób....:) Kaadarko...dobrze, że minęła ta choroba....tez miałam taki epizod. Zgodnie z Twoim życzeniem ...zajadam:):) Muszę udać się na basen...bo mam tak "ściśnięte" ramiona ze stresu.....wczoraj leżałam plackiem....wszystko ze mnie złaziło....i mówię nigdy więcej "takich" ... Ulżyło mi Reenka bo już myślałam , że to tylko ja taka szalona...mimo lat:) Choć już kiedyś chyba doszłyśmy do wniosku..że sporo nas "łączy" :):):) Mam nadzieję, że się nie obrazisz na taką poufałość :):) z mojej strony. Ewcia...a gdzie Ty? No nic biorę się do pracy Dziewczynki....miło mi było znowu się z Wami spotkać...bo jak "słyszycie" po pisaniu emocje są ...:):):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny, Miło zajrzeć jak są Wasze wpisy :) Świetnie Andi, że wybierasz się do Dzieci. Miłe chwile, super wycieczka i moc ciekawych wrażeń. Życzę Ci wspaniałych dni! Kaddarko - to dobrze, że tak szybko się pozbierałaś po przeziębieniu szkoda by było leżeć w łóżku w takie wiosenne dni. Magnolio :), czytam i uśmiecham się do Ciebie na to całe zakręcenie. Dbaj o siebie :) Wczoraj byłam na basenie i dzisiaj od rana tryskałam energią. To jest naprawdę świetny relaks i odprężenie. Ja chodzę na aquarobic i śmieję się. Panie ćwiczą w miejscu a mnie ciągle znosi na głębszą wodę i mam frajdę ale i wrażenie, że muszę być nieźle nakręcona skoro tylko mnie takie wodne wędrówki się przytrafiają :) :) Byłam dzisiaj u mojej księgowej. Ona ma 60 lat i jest bardzo energiczna i dowcipna. Ale dzisiaj było na serio i doradzała mi abym gdzieś się wybrała sama ( wycieczka objazdowa ) aby kogoś poznać póki jestem młoda ;), itd. - pewnie znacie to poradnictwo. Wszystko prawda ale tak jak piszecie życie nas zmieniło, oczekiwania są inne i trudno tak po prostu kogoś poznać. Kogo? Rozwodnika po przejściach? Zagubionego wdowca czy kawalera mieszkającego w wieku 50 lat z mamusią. Pośmiałyśmy się i poradnictwo zakończone. Dzisiaj mam dzień biurowy i trochę posiedzę... Pozdrawiam Was wszystkie, do następnego razu, pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam dziewczyny ! A ja teraz cały czas walczę w ogródku warzywnym- sianie , sadzenie itp. Jak skończę to dalej porządkowanie w kwiatach i innnych roślinach moich. Wcześniej była susza , to nic nie dało się robic a teraz fajnie mokro i ciepło, to przekopuję , przesadzam, wyrzucam bo chaos się zrobił. Czasami już mam dosyć tego ogrodu, no ale oko można pocieszyć jak zakwitnie jakiś kwiatek. i co ja bym robiła po pracy. Kaddarko dobrze , że szybko wróciłaś do zdrowia. A jak Twój kręgosłup , bo u mnie to lipa. Nie ćwiczę wogóle, bo najzwyczajniej w świecie mi sie nie chce i bardzo nudzą mnie takie rutynowe ćwiczenia, jak nikt tego nie nadzoruje, a ból odczuwam prawie cały czas. Zacznę starać się chyba o rehabilitację, bo to się żle skończy. Ewo zgadzam się taki stary kawaler i na dodatek z mamusią, to naprawdę nie najlepszy materiał. Znam kilku, to po prostu faceci nie do życia i wcale nie chodzi tu o nałogi jakieś. Magnolio mam podobny problem, jeżeli chodzi o chudnięcie. U mnie trochę stresu z byle czego i już kilogram mniej. Muszę się pilnować, żeby regularnie jeść wtedy waga stoi w miejscu . Apetyt ostatnio mi dopisuje, ale przytyłam od ponad 2 lat zaledwie 2 , 3 kilogramy. No i śpię w końcu. Reenko, a co na Twojej działce słychać, sadziłaś coś ciekawego ostatnio. Pozdrawiam. Dobrej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Naprawde fajnie jest wejsc na nasze forum i widziec wpisy. Fajnie, Dziewczynki, ze jestescie:) Andi, no to wielkie przezycia przed Toba, dlugi lot, a potem radosc z obecnosci wsrod dzieci. Super! Na pewno wszystko sie uda wspaniale. Filipinko, ja o dziwo cwicze, chociaz niestety nie codziennie. Tyle ze mnie juz kregoslup przestal bolec, wiec teraz usprawniam sobie ramiona, robie program 20-minutowy z hantlami, i 20-minutowy zwyklej gimnastyki, troszke rozciagania, troszke cwiczen nog i brzucha. I dumna jestem z siebie, bo kilka dni temu zmienilam leciutkie hantle na duzo ciezsze i jakos daje rade. Magnolio, ano racja, ze stres i praca powoduja spiecie miesni. I cos trzeba z tym robic. Basen jest swietnym rozwiazaniem. A co do szalonych pomyslow......moze jednak nie warto byc zbyt powaznym?:D Ewo, z tymi facetami to racja. Gdybysmy mialy zmieniac cos w swoim zyciu, to tylko na lepsze. A z tym to raczej trudno bedzie. A Reenka zniknela gdzies...... Zmykam do pracy. Spokojnego dnia Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Piękny dzień za nami. A przed nami długi dwudniowy weekend. Jak ja tego nie lubię. Przed chwilą przeczytałam, że nasze forum będzie nieczynne z powodu ciszy wyborczej. Szkoda, bo w weekendy więcej nas tutaj zagląda. W niedzielę spełnimy swój obywatelski obowiązek i mam nadzieję, że nie zmarnujemy swoich głosów. Dzisiaj w radio usłyszałam fajny żart; Dziadzio z babcią siedzą po kolacji przy stole. Dziadzio dzieli tabletkę viagry na cztery części i zażywa jedną ćwiartkę. Zdziwiona babcia pyta: co robisz kochany mężu? Muszę, dzisiaj zamierzam ciebie pocałować. Dobre i prawdziwe? Przysłowie mówi: w starym piecu diabeł pali. Pozdrawiam. Do zobaczenia w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) I ja jeszcze dzisiaj zaglądam. Kończę zlecenie i idzie mi jak po grudzie i nie wiem, o której skończę ale mam plan , że koniecznie dzisiaj. Jutro odpoczynek :) Na poniedziałek umówiłam się do fryzjera, bo już czas. Fajny dowcip na wieczór Andi. Nawet nie wiem jaka ma być pogoda jutro. Może jakiś leśny spacer trzeba będzie zorganizować. Pozdrawiam Was weekendowo, do miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. No i forum dziala. Wstalam dzisiaj wczesniej, mimo soboty, bo lodowke musze odmrozic, i zakupy chce zrobic, i upiec ciasto. Ide na grilla do znajomych i ustalilismy, ze do mnie nalezy przygotowanie deseru. A jutro mam wszystkie dzieci na obiedzie. Ewo, udal sie plan skonczenia zlecenia? Mam nadzieje, ze tak i ze w weekend bedziesz odpoczywac. Do fryzjera tez musze pojsc. Tyle ze czeka mnie ciezki przyszly tydzien i nie wiem, czy znajde czas. Andi, fajny dowcip. Zapowiada sie cieply dzien. Do milego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dość fajny dzień za mną. Po obiedzie zadzwoniła znajoma i zaprosiła do siebie na tarasową herbatkę. Posiedzieliśmy w czwórkę na tarasie (dwie wdowy i znajoma z mężem), pooddychali świeżym wiosennym luftem i było fajno. Przed półgodziną wróciłam do domu do miasta ale powrót nie był ciekawy. Grzmiało, błyskało się i lało a jeszcze musiałam odwieźć drugą wdowę. Teraz kolacja już gotowa, mokre ciuchy rozwieszone i wieczór dla mnie, czyli pachnąca bąbelkowa kąpiel i lulu. Na dobry wieczór żarcik: Dziadzio do babci po smacznej kolacji: kochanie dzisiaj będziemy uprawiać seks. Na co babcia: a kupiłeś prezerwatywę? Nie kochanie nie kupiłem i myślę, że żadna ciąża ci nie grozi w tym wieku. Babcia: ciąża nie ale nie chciałabym zarazić się salmonellą ze starych jaj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Cześć Dziewczyny. TRudno mi sie zebrac ostatanio. A dzis jakiś fatalny dzień miałam albo jeszcze mam. A tutaj nowiny- Andi w świat daleki wyjeżdża, Kaddarka udziela sie dzielnie w kuchni, Filipinka ogrodu pilnuje, Magnolio- w ogóle sie nie gniewam - bo wahania też rózne mam i takie tam dziwolągi. A Ewucha - ja też miałam różnych porad, nawet sama sobie radziłam:) - ale do takich wniosków dochodzimy wszystkie. Myślę, że jesteśmy samodzielnymi kobietami - może trochę za bardzo. I dajemy radę. Raz lepiej raz gorzej. Ale mogłoby być jeszcze gorzej- więc za Kaddarką powtarzam, że jak coś zmieniać to na lepsze.A wydaje mi się,że miałysmy dobre małżeństwa i dlatego tak teraz jest. Filipinko nic nowego ciekawego nie sadziłam- dostałam od znajomego modrzewie, kilka krzewów róż, bulwy georginii no i sosenki , które dwa lata temu sadziliśmy w końcu odbiły i maja przyrosty. Dobrze dziewczyny byłoby na żywo pogadac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witajcie Dziewczynki Przeczytałam ostatnio w dzienniku Pani Jandy : Siedzą Babcia z dziadkiem przed telewizorem....Dziadek do Babci : słuchaj a jak ja mam na imię . Babcia : a na kiedy jest ci to potrzebne.. Ubawiło mnie to strasznie....:):):) No jakoś przez weekend " podniosłam się " trochę.....ułożyłam....ale jak to ja do następnego..... Maj zapowiada się ciężko...mam poważne sprawy w pracy....jeszcze wykłady..... Powiem Wam , że jak tak "walczyłam ze sobą" przez ostatni tydzień.....to ten Kolega po raku.....jakoś mnie tak uspokoił. On jest taki poukładany....kiedyś jak Wam pisałam na początku....to różnie bywało.....a teraz Gość jest zdystansowany....i jeździ na rolkach nawet. Podziwiam Go za ten spokój wewnętrzny.....bo ja....ale od weekendu lepiej :) Basenik sobota , niedziela, sprzątanko w domu....i jakoś do przodu :) A i moje Dziecko Dziewczynki jakoś lepiej....ale boję się nawet o tym mówić..... No nic biorę się. Fajnie Filipinko że się odezwałaś......super że topik aktywny.... A u mnie bez w ogródku tak pięknie kwitnie ....:) A magnolia już przekwita....Pozdrawiam Was ciepło i do następnego. Tak miło by było pogadać na żywo...:) jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Dziewczyny :), Witam w słoneczny dzień :) Czytam Wasze wpisy i widzę, że bardzo podobnie czujemy pewne sprawy. Układamy, tłumaczymy sobie, podnosimy się i do przodu. Jednak co jakiś czas dopada nas to... Zawsze już tak będzie? Wiem, że nie odpowiecie mi na to pytanie i ja też nie umiem Wam i sobie odpowiedzieć. Serdecznie o Was myślę. Jak to dobrze, że spotkałyśmy się tutaj. Wiadomo, że fajnie byłoby usiąść i pogadać. Czuję, że i na to przyjdzie czas. Pozdrowienia, dobrego samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga335
Niestety nie jest łatwo. Nie dawno zmarł mi dziadek i babcia totalnie sobie nie radzi. Najpierw lekarz przepisał jej jakieś leki, ale to nie wiele dało. Dała się w końcu namówić na wizytę u psychologa. Zapisałam ja tutaj http://psycholog-ms.pl/poradnia/, chodzi już 3 miesiące. Jest o wiele lepiej, zaczęła się uśmiechać, wychodzić do znajomych. Lepiej się odnajduje w tej nowej sytuacji. Mam nadzieję, że uda jej się jakoś to wszystko sobie poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U mnie lato, że aż miło. Z zapowiadanego nocnego deszczu wyszły wielkie nici. Jestem już trochę opalona, oczywiście tylko w tych miejscach, które wystają z ubrania i obuwia. Zawsze to coś. Do naszego topiku "dobiera się" jakaś poradnia psychologiczna z nadzieją na nowe pacjentki. Samo życie. Zastanawiam się, jak to kiedyś się żyło. Nikt nie chodził do psychologa, bardzo rzadko ktoś trafiał do psychiatry i wszyscy żyli. Jedni lepiej, inni gorzej. Dzisiejsze społeczeństwo jest bardzo słabe psychicznie. Fajnie Dzieweczki, że u Was wszystko ok. Do lata i urlopowego szaleństwa tuż, tuż. Żal tylko, że nasze kalendarze (mój na pewno) za szybko zrzucają kartki. Chciałoby się jeszcze przeżyć coś fajnego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki....No i po weekendzie.....do roboty czas :) Coś się nie odzywacie ? Ja tradycyjnie weekend basen i pospałam...a i trochę porobiłam w domku :) ...no i najważniejsze :)......zrobiłam rybę z piekarnika... Po tym wszystkim straciłam chęć do gotowania....ale powoli....jakie to wszystko jest dziwne.....i ile wymaga czasu... A " taką" rybę nauczył mnie robić "ostatni" :) Kolega.......no i pozytyw znalazłam ha, ha .....:)...... Jakoś się wyciszyłam.....ech te moje emocje :):) Pięknie jest....bzy w moim ogródku są przepiękne.... Ale muszę z tym drewnem ruszyć .... pozdrawiam Was ciepło...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny, Magnolio :) - ja się odzywam:). Rzeczywiście? Gdzie jesteście miłe koleżanki??? Andi :) kiedy wybierasz się za wielką wodę? Daj proszę znak jak przygotowania :) Czas płynie i kartki z kalendarza spadają bardzo szybko. Pewnie nam wszystkim :) Mam znowu zastój w pracy. Jeden miesiąc wariactwo, w drugim cisza. Jakoś mnie to wszystko powoli denerwuje. Przez ten kocioł z pracą to wcale nie mam frajdy z zaplanowaniem jakiegoś wypoczynku. Chodzą mi po głowie różne opcje... Czy któraś z Was chodzi lub chodziła po górach? Nie myślę o wspinaniu się ze sprzętem :) tylko tak bardziej rekreacyjnie? Przyroda koi emocje więc może to dobry pomysł na urlop w lecie? A Wy, kochane, macie jakieś plany, czy jeszcze za wcześnie na plany??? Serdecznie pozdrawiam, napiszcie co u Was? PS. U mnie od dwóch godzin kręci się burza...to może i nastrój mam taki...burzowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Cześć dziewczyny-a ja mdły mam nastrój-też taka jakś pogoda. O urlopie powoli zaczynam myśleć. Góry zdecydowanie zimą wolę. Ale można zawsze spróbować. W Bieszczadach nie byłam- a podobno jest pięknie. Może spróbujemy? Zimą na każde narty pojadę. Latem - w miarę możliwości chcę ciepłą wodę i plażę i pewną pogodę. Tak żeby nie mieć stresów. U mnie kalina kwitnie. Bzy dopiero wsadziłam. Magnolia tez piękna była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×