Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość ojdana35
łyknie,moze raz,za drugim razem spakuje manele i wyrzuci przez okno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
Jedne kobiety łykają nawet kilka razy, inne ani razu :-) Zależy jak się trafi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna-porzeczka...
"wyrzuci przez okno" - i nie będzie żadnego dziecka, chyba że z kochankiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna-porzeczka...
Mój mąż wie, że ja nie zdradzam i tego samego wymagam od niego. U nas zdrada oznaczałaby koniec małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
wyrzuci przez okno" - i nie będzie żadnego dziecka, chyba że z kochankiem mysle ze jej jest obojętne z kim to dziecko bedzię miała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Niektóre się brzydzą łykać, ale to żony przeważnie, kochankom nawet czasem smakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
U nas zdrada oznaczałaby koniec małżeństwa. u mnie tez ,nie wybaczyłby mi nigdy,wolałabym skoczyć niż go zdradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna-porzeczka...
Ja bym nie wybaczyła i On o tym wie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Lepiej dziecku przekazać dobre geny. Jeśli kochanek jest inteligentniejszy i bardziej urodziwy od męża, to czemu nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Wy byście same sobie nie potrafiły wybaczyć i dlatego nie zdradzacie. Ja bym mężowi wybaczyła, ale on jest za 'mientki' by zdradzić. Ale nad nim pracuję :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
Ja bym nie wybaczyła i On o tym wie ja bym wybaczyła bo mi bardzo na nim zależy,ale bym nie zapomniała i to byłby koniec naszego związku.On by mi nie wybaczył ,odszedłby i pewnie zapomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna-porzeczka...
Wiedzieć o zdradzie i wybaczyć, a potem wspólnie żyć, to nie dla mnie :-) Ale wiem, że jest sporo takich małżeństw :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
Wy byście same sobie nie potrafiły wybaczyć i dlatego nie zdradzacie. tak ,w moim przypadku to prawda,nie wybaczyłabym sobie ze uległam jakiemuś dupkowi mając fajnego faceta w domu:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
jnbd Lepiej dziecku przekazać dobre geny. Jeśli kochanek jest inteligentniejszy i bardziej urodziwy od męża, to czemu nie" Wolałabym z mężem, ale chyba bardziej płodny jest ten adorator, bo ma małego synka, a nam nie wychodzi.. niby wszystko ok, a dziecka nie ma. Urodę kochanek ma chyba fajniejszą, geny młodości - wygląda młodo, ale chyba nie jest przesadnie inteligentny pisząc mi takie teksty. Ciągle pisze w tym stylu, że się od niego nie uwolnię i chce mnie mieć na zawsze. Cóż to znaczy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna - porzeczka...
Mnie nie pytaj ;-) Ja z takimi się nie zadaję :-D Trzymam się ślubnego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Jest sporo takich małżeństw. Ale nie to co trzeba jest dla nich spoiwem. Gdzie nie ma szacunku do siebie i małżonka tam nie ma miłości, ale moc papierka, dzieci, wspólne zobowiązania, wygoda i strach przed rozpoczynamniem wszystkiego od nowa powodują, że ludzie pomimo wielu świńst wyrządzonych sobie nawzajem są nadal razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna - porzeczka...
jnbd - To prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Napisz mu coś w podobnym stylu, zobaczymy, jak zareaguje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna - porzeczka...
Zdarza mi się - Czy to niej tak, że Ty szukasz Ojca dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna - porzeczka...
Oj tam, oj tam. Jak ktoś ma zajść, to zajdzie ;-) Chyba, że mąż jest bezpłodny... Albo druga strona.... Wiele małżeństw ma problemy z bezpłodnością. Podobno, co piąte ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
jnbd Napisz mu coś w podobnym stylu, zobaczymy, jak zareaguje" - właśnie nie napiszę, bo jeszcze gotów mnie zapłodnić... albo coś w ten deseń.. Po tych tekstach, to nie wiem czego się naprawdę po nim spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
Po tych tekstach, to nie wiem czego się naprawdę po nim spodziewać. mysle ze wiesz,i to cię kręci.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Trochę pewnie tak. Bo jednak zawsze lepiej to brzmi, niż szukam laski na raz... Chociaż jakieś pozory. Aczkolwiek nie wiem o jakiej sile są te teksty. Właśnie wypytuje go... ale jakoś nie bardzo posuwamy się z tą wiedzą naprzód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
teraz chce cię przelecieć, po tym się przekona czy okazesz się na tyle dobra,by bawić się z tobą w romans na dłużej.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Przyciskałam go do muru, to napisał że chciałby abym była jego żoną. :D Ma facet wyobraźnię... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
Może nie tyle ma facet wyobraźnię, co zna skuteczne sposoby na poderwanie babki. Niby się z tego śmiejecie, a ile kochanek na tym forum wypłakuje sobie oczy, że obiecywał rozwód z żoną i ślub z kochanką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Poradzicie mi coś? Bo mam dylemat. Będzie długi tekst raczej. Największym minusem mojego romansu była utrata znajomych, bo mieliśmy wspólnych, a obawiam się, że co nieco przeciekło i mógłby być kwas, więc lepiej się unikać. Plus jeszcze ten nieszczęsny przyjaciel męza. Została nam tylko jedna parka i rodzina, ale to tylko na kawkę czy spacer za dnia. Mąż szczęśliwy, bo jest samotnikiem i mu obecna sytuacja bardzo odpowiada, a ja jestem towarzyska, a że sezon grillowy czas zacząć, to przydałoby się z kimś zakolegować. W zeszłym tygodniu zapisałam się na fitness dla wielorybków, wczoraj byłam drugi raz i po zajęciach spotkałam tam dawnego znajomego, z którym kiedyś ćwiczyłam parę lat i, powiedzmy, mieliśmy się ku sobie, ja byłam panną, ale on nie był kawalerem, a że miałam jeszcze wtedy jakieś zasady to gdy zaczęło się robić gorąco zwyczajnie się z tego wymiksowałam i przestałam tam ćwiczyć. Okazało się, że on jest właścicielem klubu, do którego teraz chodze na te zajęcia, które zresztą prowadzi jego żona (nie skojarzyłam, bo tochę czasu już minęło). Żonka zauważyła, że rozmawiamy, więc zapoznał mnie z nią oficjalnie, zaprosili nas na grilla w weekend (on zaprosił), a w międzyczasie mam przyjść z mężem poćwiczyć na siłowni (to jej pomysł). Jeszcze mu nic nie mówiłam i nie wiem, czy powinnam. Facet wygląda nadal świetnie a nawet jeszcze lepiej, bo zszedł trochę z masy, mnie niestety lata nie służą, do tego się spasłam przez tą ciążę, bo jem regularnie, więc małe szanse, że nadal mu się podobam. Jego żona super, ale od tych plotkar z zajęć wiem, że niezbyt im się układa w małżeństwie. Jedno jest pewne, że jak mąż zauważy choćby mały flircik między nami to będzie po znajomości bez szans na kolejną w najbliższym czasie. Dlatego zastanawiam się, czy mówić mu cokolwiek. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
Pomyślałaś choć przez chwilę, że nie flirtowanie rozwiązałoby Twój problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbd
Pomyślałam. Pomyślałam też, że mój mąż mnie zna na tyle, że wie, jak się zachowuję, gdy mi się ktoś podoba, a on mi się podoba niestety. Oczywiście na grillu skoncentrowałabym się na jego żonie, bo jej nie znam i flirować z nim nie zamierzam, ale nie wiem, jak on będzie się zachowywał, a mój mąż jest teraz nieco przeczulony i skłonny do nadinterpretacji nawet zwykłej sympatii. Uważasz, że powinnam namówić męża na tą siłownię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×