piękni, samotni i buszujący na kafe

viviatka - też straciłem najlepszego przyjaciela, osobiście nie uczestniczyłem w wypadku, ale do dziś się zastanawiam jak mogło do tego dojść, czy nie mógłbym temu w jakiś sposób zapobiec, tym bardziej że widziałem go kilka godzin przed tragedią, czasu nie zawrócę, trzeba żyć dalej, zaczynam trochę smucić, dlatego już się poprawiam :) i już otwieram piwko, a miałem na tygodniu nie pić ;)

własnie przeczytałem posta o tym pustaku, jak tak można robić? w domu żona z dzieckiem, a ten tu tego....... trzeba mieć pusto w baniaku żeby takie cyrki odprawiać

ja bardzo chętnie - witam ponownie :D

mam wrażenie, że to dzisiaj pomału staje się normą niestety :(

i dlatego ludzie siedzą na kafe :) bo mają jakieś przykre doświadczenia i boją się kolejny raz dostać po dupie :)

inżynierkaa chyba znowu zasnęła a autorka baluje poza domem :)

a co to za przekraczanie granic wytrzymałości? jakieś szczegóły? co takiego zrobiłaś? :) też mam jutro dzień wyjazdu :( z tym że wracam dopiero w sobotę :(

inżynierkaa poszła spać, a viviatka pewnie w piwnicy ;)

wiesz co lukas? tak myślę, że ty powinieneś wyjaśnić sytuację ze swoją przyjaciółką - jeśli ona cię wspierała i teraz zerwała kontakt to jest coś nie tak - ktoś mi kiedyś powiedział, że nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną - może i tak - a jeśli tak jest to może ona cię wspierała dlatego, że jest klasycznym przykładem - wspierała cię, nie zdając sobie sprawy co nią kierowało - i kiedy sobie to uświadomiła i zobaczyła, że ty traktujesz ją ja k koleżanke to wolała zerwać kontakt ???

nic nie zrobiłam :( pracuje non stop i jeszcze znalazłam taki jeden topik na kafe na którym dobrze się czuje i to spowodowało, że nie mam kiedy spać buuuu :)

jak się robi taką buźke z językiem ? albo kwiatka?

zastanawiałem się nad tym kiedyś, ale to nie to, naprawdę byliśmy dobrymi przyjaciółmi, mówiliśmy sobie o wszystkim, uzgodniliśmy kiedyś że nigdy nic więcej nas nie połączy oprócz przyjaźni, to na pewno nie to. zresztą zmieniła nr telefonu, nawet go nie znam, pracujemy w jednym dość dużym budynku, bardzo rzadko widujemy się na korytarzu, tylko cześć i tyle, było jeszcze kilka takich sytuacji, i tak samo się kończyły

gdyby coś do mnie czuła na 100% powiedziała by mi o tym,

kwiatka to nie wiem, a buźkę : P bez spacji i wychodzi :P

jezu - nie wiesz jaką siłę ma kobieca urażona ambicja - pewnie miała by siłę usunąć krę sprzed Tittanica - nie męczy cię to czemu tak się skończyło ???? dobrze ci radzę - wyjaśnij to - zrób to jeśli nie dla siebie - nie będziesz wtedy miał powodu żeby mówić, że wszystkie kobiety zrobiły cię na szro hehehe :)

:P

haha dzięki wyszło :P

oj literki mi uciekają - źle ze mną muszę się wyspać - zwariuje do końca miesiąca dobrze że jest długi weekend i wyjeżdżam - alne się na leżaku i pierwszy dzień przśpie hahah :) :P

oj :P powiedziałam coś nie tak ?

oczywiście że mnie to męczy, ale ja mam już dość wyciągania przyjaznej ręki, mam dość wyjaśniania pewnych rzeczy, zawsze to ja muszę zaczynać, w zeszły roku tak się zdarzyło że była za granicą, mieliśmy naprawdę dobry kontakt, który urwał się na dwa tygodnie, nie odbierała, nie odpisywała, pomyślałem sobie że pewnie jest zapracowana i nie ma czasu, więc ok, będzie miała czas to się odezwie, po dwóch tygodniach zadzwoniła z pytaniem czy się obraziłem, czy jak, rzeczywiście była zapracowana i nie miała czasu. teraz podobnie było, dzwonię, nie odbiera, piszę, nie odpisuje, nie jestem nachalny, żeby nie było, więc po jakimś czasie daję sobie znów spokój, z tym że już nie oddzwoniła, a później zmieniła nr tel :(

tak że sorry, ale powoli tracę zaufanie do kobiet, jak nie manipulatorka, to znowu taka która che na kasę naciągnąć, bo z taką też miałem już przejścia................. kurdę, chyba napiszę jakiś poradnik ;)

nie wiem co ci powiedzieć - powiem ci co ja bym zrobiła - ja bym z nią pogadała - pracujecie w jednym budynku, więc skoro ci jej brakuje i jest ci przykro to jej to powiedz - niech ci powie o co jej kaman - w klońcu jeśli ty niczego nie zrobiłś, przyjaźniliście się to jest ci to winna :)

witamy w klubie hahah ja też nie mam zaufania do mężczyzn :) trzeba pogadać z vivietką, żeby zmieniła nazę topiku - piękini, samotni, buszujący na kafe i nie ufający nikomu hahah:P

napisz poradnik napisz, jeszcze nie znam żadnego pisarza hahah :) ale o czym ? jak wywąchać toksyczną kbietę ??

mówiłam, że mi literki uciekają ze zmęczenia muszę iść spać :)

nie, to już nie ma sensu, i tak by nie było jak wcześniej, skoro tak wybrała, jej wola, znowu by wyszło na to że ja pierwszy wychodzę z inicjatywą

oj tak, toksyczne kobiety i ja, tak bym nazwał to arcydzieło :D

lukas - życie jest krótkie - nie ma nic złego w tym, że wychodzisz z inicjatywą ale tylko wtedy jeśli tak czujesz - jeśli to cię męczy to mówię ci wyduś z niej o co jej chodzi - nie ma nic lepszego niż jasne klarowne sytuacje, chyba że ktoś się boi konfrontacji :P:P:P jezu ale marudze :( przepraszam

też jestem trochę zmęczony, mam nadzieję że w sobotę będzie można tu z Wami coś przydrinkować :D od jutra mnie nie ma, wracam w sobotę rano, nie wiem jak z netem będzie, ale jeżeli już coś to będę tylko w południe

ja też musze iść spać, bo czuje się jakbym była naćpana- chociaż nie wiem jak to jest bo nigdy nie próbowałam :P sorki, że cie umoralniałam pewnie nie tego szukałeś na kafe hahah :) kolorowych snów o fajnych kobietach ci życzę :):)