piękni, samotni i buszujący na kafe

jestem brzydka gruba itd współczuję ci - kiedy to się stała?

ponad 3 lata temu........

w Tatry pojade ;) i bede wedrowal po pieknych tatrzanskich szlakach ,moze jakas kafeterianke spotkam ;)

to już minęło trochę czasu ....

kafetarianie będą odbywać służbę na swoim zacnym portalu internetowym a nie po górach łazić i szukać miłości

tak, już się z tym pogodziłam. Ale jestem "skrzywiona", bardzo się kochaliśmy, jak pomyślę o reszcie mojego życia.... samotnego......

rozumiem dlaczego czujesz się samotna - ja w sumie też jestem samotna chociaż się tak nie czuję bo po prostu nie mam na to czasu - ale śmierć ukochanej osoby to traumatyczne przeżycie :(

on w trumnie-widzę to jak dziś....... Przepraszam, miał być lużny wątek, a ja z takimi smutami.......

w sumie to jesteś szczęściarą - możesz powiedzieć, że był ktoś kto cie kochał :)

och dziewczyny ale nie smucić mi się tutaj, jako założycielka topicu zabraniam ! dziś pijehmyyy :) powiem wam, że w swoim któtkim życiorysie też zaliczyłam pogrzeb, bliska mi osoba umierała na moich oczach, nie mogłam jej pomóc... pewne wspomnienia będą za nami chodzić do końca życia ale dziś się nie smucimy, nie przeżywamy tylko otwieramy kolejnego browca

a ja się czuję bardzo samotna, bo zaznałam, co to prawdziwa miłość, i nagle mi to odebrano...... zastanawiam się, czy lepiej jest nie spotkać miłości w życiu, by potem jej nie stracić

często picie w sobotni wieczór kończy się na wylewaniu z nadmiaru przebrzmiałych uczuć :( i dobrze bo w końcu gdzie jak nie tutaj :)

ok, już nie smucę, rozmawiajcie o górach, sorry

lepiej poznać co to prawdziwa miłość - poza tym - co to znaczy prawdziwa miłość?? może ta następna będzie też prwdziwa tylko po prostu inna ??? i masz rację kochana jako złożycielka topiku żądzisz - więc nie smucimy się tylko pijemy - wasze zdrowie kochane:):):)

oj gdzieś nam panowie uciekli ???

ok to ja spadam do wdowcy/wdowy milego wieczoru

ok no w sumie można porozmawiać, tyle że przez Twoje wpisy sama zaczynam mieć depresyjne nastroje, u mnie to była przyjaciółka... tak samo jak Ty dzięki niej poznałam co to znaczy prawdziwa przyjaźń i jestem jej za to ogromnie wdzięczna. straciłyśmy nasze kochane osóbki, oczywiście sytuację trochę inne, inny ból ale jednak już troszkę pocierpiałyśmy. trzymaj się kobietko właśnie, gdzie faceci ? myślę, że trafiłyśmy na jakiś słabych zawodników

szkoda :) nie uciekaj :) wdowcy wdowy - to brzmi jak - nie mam już nic do przeżycia :)

faceci generalnie boją się silnych kobiet hahaha :) chyba byłyśmy zbyt dominujące hahah

chyba ja ich spłoszyłam..... wdowa..... sorry.....

ok, zgłaszaM SIĘ, samotny:)

dlatego jestem sama - raz, że mam na razie inne priorytety dwa jestem dosyć silną osobowością - mój były mąż nie raz mi powiedział, że jestem zbyt konkretna - ale z drugiej strony on był strasznym maminsynkiem bez wyobraźni - miał problem ze wszystkim - sex na plaży - o boże co z tego że jest ciemno jeszcze nas ktoś zobaczy ???? ( ja pierniczer z latarką będzie nas szukł czy co ???) sorki wredna jestem

witaj kochana z powrotem hahaha :)

myślę że z tymi kafeterianymi facetami to jest tak, że nie trudno dla nich być zbyt dominującą :o przecież tu same nieszczęśniki siedzą, a może się też mylę i któryś z panów obali moją teorię ? i jak tam, leci wódeczka ? pochwal się ile już dziś wypiłaś tego magicznego trunku

samotny i piwo mi się kończy :(

a gdzie założycielka ?? poszła po browara ???

oj słońce ide zaraz po trzeciego drinka hahah :) sobota jest :) wprawdzie jutro też do pracy ale zawsze można trochę pospać :):)

może i mi jedno przynieść ;)

witam panów :)

ok ale ja pije z colą zero - może być?