Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa

Intercyza a zaufanie....

Polecane posty

Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa

Witam, jestem z chlopakiem od 4 lat i czasami rozmawiamy o slubie, mamy ogolne wyobrazenie o slubie ... w tym roku wyjezdzam do niego do niemiec i zamieszkamy razem na stale u niego... Moj chlopak jest 'toche' starszy odemnie... Ostatnio nasze tematy sprowadzaja sie do tego ze on chce intercyzy, a ja sie na to nie zgadzam.... Tlumaczy to tym, ze nie chce stracic wypracowanych przez lata rzeczy... Ja narazie nic sie dorobilami czuje sie nie fair w tej sytuacji, jestem przed studiami dopiero i zbytnio nie mialam jak. Wiedze w tym raczej brak zaufania, i ze on poprostu chce sobie zabezpieczyc tyly... I z drugiej strony czuje sie jeszcze bardziej nie fair, bo jego kredyty bedziemy splacac razem... ja traktuje wszystko jak wspolne ... on chce zebym mowilam nasz dom,jak on chce pilnie miec ze jest jego..... Juz sugerowalam mu zeby sie poradzil swojego doradcy podatkowego czy prawnika czy to dobry pomysl, bo jednak intercyza ma swoje minusy w prawie...Nie wiem kompletnie jak z tego wybrnac, zeby zmienil zdanie... Bo nie chce podzialu i klotni 'to moje to twoje' ... I PODKRESLAM ze nie lece na pieniadze! bo jestem swiadom takze kredytow, ktore chce z nim splacac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtegr
ciekawe, ja sam jestem faetem, majac sporo wieksze oszczednoci od 8 lat mlodszej dziewczyny tez chcialbym intercyzy ale podalas dobry argument, ze zeby mowic, "nasz dom", powinnac czuc ze jest on rowniez Twoj kompromis to taki, zeby dom/mieszkanie bylo wspolne, ale jednak oszczednosci wyraznie odgraniczone i jak np. facet ma bogatych rodzicow i jest jedynakiem, to tez warto to prawnie odgraniczyc, zeby nie bylo, ze za 10 lat dostaniue 2 miliony spadku, a nagle zona sie z nim rozstanie i bedzie miala polowe tych pieniedzy kazdy kij ma dwa konce, mysle, ze nie warto z gory przekreslac intercyzy, ale znalezc jakies posrednie rozwiazanie w tego typu sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very bad boy
Facet jest po prostu rozsadny i mysli glowa, a nie tylko fiutem. Wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
nie, nie jest jedynakiem,i jego rodzice zyja na normalnym poziomie... I raczej bedziemy razem pracowac na nasze zycie... Tylko jakbym po studiach miala urodzic dziecko i z nim zostac, bo on wyobraza sobie ze przez kilka pierwszych lat moglabym zostac w domu i zajac sie jego sprawami biurowymi(chce studiowac finanse i rachunkowosc) ... Nie wyobrazam sobie dlugego siedzenia w domu, ale i tak czuje sie tez dosc nie fair.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam nic przeciwko intercyzie, ale w tym wypadu facet faktycznie jest nie fair. Powiedz mu, że również chciałabyś mieć "tyły" bezpieczne i powiedz na jakich warunkach ewentualna intercyza by Ci pasowała - w końcu masz płacić raty razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
probbowalam, ale JA przeciez chce klotni... Nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie, jednk on mysli co by bylo gdyby.... Oczywiscie zabralabym mu jego majatki , taaaaaaa..... Nie wiem jak przemowic mu do rozmu.... Oszaleje jak mi nastepnym razem powie ze lece na jego majatek, i moglby dodac ze na te cholerne dlugi tez.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruuuutyr
nie podpisa łabym ,chyba ze bedzie punkt w którym nie muszę spłacać durnego kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Masz sprytnego faceta z głową na karku. Pomożesz mu spłacać kredyty bo widać - długi sa Wasze wspólne, a jak co do czego przyjdzie to żegnaj mozesz iść na ulicę bo nie będziesz miała niczego. Współczuję Ci, nie daj się robić w konia. Albo jesteście razem pod każdym względem albo wcale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
Ale tu chodzi o to ze jak bedzie intercyza to nie bede musiala,ale bede to robic bo chce i bedziemy zyc razem... Tylko jak juz teraz zaczyna sie dyskusja o intercyzie to pozniej jak bedziemy sie klocic bedzie to jest moje , tamto jest moje i kolejna rzecz tez jest moja... A ty sobie zarob.... a to ze zylam z nim razem nie bedzie miala znaczenia... Wiem ze moj chlopak nie jest taki, ale po prostu nie chce roznic... Bo jak jest 'to moje to twoje' to sa tez klopoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruuuutyr
to za niego nie wychodz,zyj na kocią łapę on nie ustąpi ,ty podpiszesz intercyzę i bedziesz nieszczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Uważaj z tą intercyzą. Dogadaj się że jeśli ją podpiszecie to na zasadzie że jego kredyty są tylko jego. Poza tym nie daj się zamknąc w domu.Idź do pracy i odłóż sobie parę groszy na czarną godzinę. Nie gódź się na jego warunki bo zostaniesz z niczym. On dostanie dom który będziesz musiała spłacac razem z nim. Poza tym jeśli zajmiesz się jego papierami zamiast iśc do pracy to w razie rozstania zostaniesz też bez środków do życia. Nie życzę wam rozpadu związku ale... przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taak, będziesz spłacać jego długi, potem będziesz murzynem w jego firmie, a jak mu się znudzisz to Cię wykopie i zostaniesz z niczym. :) W życiu bym na taki układ nie poszła, niezły cwaniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej aby rżnięcie
" Powiedz mu, że również chciałabyś mieć "tyły" bezpieczne" Tylko on na zabezpieczenie "tyłów" inwestuje swoje pieniądze i jeszcze tekst, że jak coś nie wypali to ona zostaje z niczym, moi drodzy skoro teraz nic nie posiada to w razie czego wróci do stanu obecnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej aby rżnięcie
nie pogorszy jej się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej aby rżnięcie nie pogorszy jej się no jak nie? Jak nie będzie pracowała to będzie miała luke w cv, więc owszem, pogorszy jej się. W dodatku swoje pieniądze ma ładować w jego kredyty. Z jakiej racji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoistee
Intercyza to normalka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruuuutyr
czytaj jej posty ,ona chce spłacać jego kredyty(choc nie musi) nie chce intercyzy by w razie kłótni mogła wrzeszczeć''TO TEZ JEST MÓJ DOM'' a tak na poważnie ,to ten jej facet jest chyba więcej niż trochę starszy od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
chyba logiczne ze on w 5 min sie wszystkiego nie doobil,ja dopiro zaczynam, wiec za 9 lat wrocic do tego co teraz jest niczym???? Ja nie rozwazam rozwodu,tylko nie chce tej cholernej intercyzy..... Bo co nasze to nie moje i twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej aby rżnięcie
nikt nie zabrania jej pracować intercyza zwalnia ją z obowiązku płacenia jego długów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
8 lat starszy... wiec to nie jest az tak duzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
sorry za bledy ale mam nowy laptop i inna klawiature.. i nie dopasowalam sie jeszcze do niej, przez co robie literowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja autorke rozumiem
z tego co wiem, to czego dorobili sie malzonkowie przed zawarciem malzenstwa nie wchodzi do majatku wspolnego wiec to co jest jego i tak w razie czego jego by pozostalo. ale w kwestii mieszkania, jezeli nie jest jego wlasnoscia a kupione na kredyt, uwazam, ze powinno byc wspolne, wlasnie z tego wzgledu ze beda je razem splacac. a autorka bedzie razem z nim ten kredyt splacac nie tylko dlatego ze chce, ale dlatego ze w malzenstwie wydatki raczej sa wspolne i nawet gdyby powiedziala ze placic nie bedzie i on by go splacal to po prostu do wspolnej kasy mniej by wplywalo z jego strony bo oplacalby kredyt wiec ona musialaby i tak nadrabiac placac za rachunki lub jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko, czego on się dorobił przed ślubem nie weszłoby do wspólnoty majątkowej. Wejdzie do niej tylko majątek wypracowany w trakcie małżeństwa. Ktoś wspominał o spadku. Spadek nabyty w trakcie małżeństwa jest odrębną własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaalllaaaaaaaaaaaaaaa
tez mu mowilam ze i tak to jest jego co przed slubem, ale on ma swoje zdanie.. bo dom jest jego, tylko mieszkanie i inne ma na kredyt... Mowilam ze nie chce jego domu, ze nie zalezymi na pienadzach, bo na swoje, na nasze , chcialabym z nim zapracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy twoja rodzina
Coś mu zrobiła ze zaplanował sie na tobie zemścić ?... Tak to wyglada ze planuje cie dobrze wykorzystać Nie widze tego związku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja autorke rozumiem
to niech dom bedzie jego, a skoro mieszkanie splaca i ty razem z nim bedziesz splacac to niech uczyni cie wspolwlscicielem, a jesli sie nie zgodzi to cos z nim jest nie tak, bo puki kredytu nie splaci to nie jest jego wlasnosc tylko wlasnosc banku wiec rownie dobrzez razem mozecie splacac i razem byc wlasciecielami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjmuj zycie jakie jest
dziwna relacja. Intercyza jest ok alle działa jak widac w jedną stronę. A może w tym dokumencie on zaznaczy że w razie rozwodu np mieszkanie będzie Twoje? Jak on tę intercyzę widzi? Że Ty w razie czego z np dzieckiem idziesz pod most( no bo nic nie masz na dzień dzisiejszy). Może pójdźcie do prawnika i on wam wszystko jakoś poukłada? Widzisz aniołku, miłośc kończy się zawsze, pozostaje szacunek- a jeśli i tego zabraknie kobiety lądują na bruku. On to wie, Ty jeszcze nie. Intercyza- tak, ale na wspólnych warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może poradź się jakiegoś znajomego prawnika tak grzecznościowo o co zadbać w intercyzie i tyle. To trudny i niełatwy temat. W życiu będziecie mieli jeszcze wiele takich trudnych tematów. Jak dojdziecie do porozumienia (czego wam życzę) będzie ok. Właśnie uczysz się sztuki kompromisu. Postaraj się zabezpieczyć swoje interesy, tak jak on chce zabezpieczyć swoje. Tematu nie unikniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×