Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smoczyca błękitna

Czy to już koniec przyjaźni?

Polecane posty

Gość smoczyca błękitna

Sytuacja wygląda tak: mam przyjaciela z którym znam się od prawie 10 lat, od studiow. Od początku baardzo lubiliśmy się, byliśmy w jednej "paczce". On w międzyczasie był w dwóch poważnych związkach, ja w kilku bardzo krótkich. Od kilku lat jestem sama. Zawsze uważałam go za atrakcyjnego i bardzo inteligentnego mężczyznę ale od samego początku traktowałam go jak kolegę i nie myślałam o nim w kategorii "faceta". W ciagu tych prawie dziesięciu lat nasza przyjaźń dojrzewała wraz z nami. Z racji wyjazdu do innego miasta nasze kontakty się ograniczyły, ale mimo iż potrafiliśmy np. przez 2-3 miesiące do siebie nie dzwonić, w sytuacji, kiedy potrzebowałam jego pomocy i musiał przyjechać kilkaset km, wiedziałam, że mogę na niego liczyć. Zawsze świetnie dogadywaliśmy się, potrafiliśmy dyskutować godzianami, choć nasz światopogląd bardzo się różnił. Jego dziewczyna nie była zazdrosna o mnie, gdyż nasze relacje zawsze były czysto koleżeńskie, bez flirtów, podtesktów, maslanych oczów, mimo że on również nie raz wspominał mi, iż uważa mnie za bardzo atrakcyjną kobietę. Kiedyś nawet zastanawialam się czy byłabym go w stanie pocałować i nie wiedziałam, czy mogłabym się przełamać, gdyż lata przyjaźni nauczyły mnie patrzeć na niego tylko jak na przyjaciela. Kilka miesięcy temu spotkaliśmy się. On parę miesięcy wcześniej zakończył poważny związek i lizał jeszcze swoje rany. Wieczorem w mieszkaniu wypilismy sporo wina i dużo rozmawialiśmy o relacjach męsko damskich. W pewnym momencie powiedział coś tego typu, że chciałby mi dać to co mężczyzna może dać kobiecie i nie ma tu na myśli tylko sexu, tylko wskazał na serce, ale żebym tego nie wykorzystała przeciwko niemu. Chcial mnie również pocałować, ale odwrócilam sie od niego. Zasnęliśmy tylko przytuleni. Ponieważ to wszystko zdezorientowało mnie, pod koniec następnego dnia podjęłam temat wczesniejszego wieczoru. On stwierdził że nic z tego nie pamięta ( rzeczywiście sporo wypił i był zmęczony) ale jeśli mi mówił różne komplementy to nie wstydzi się tego. Kiedy zaczęłam podejmować temat naszych relacji, powiedział wprost, że on mnie uwielbia ale traktuje mnie tylko jak przyjeciela i nie chce być ze mną w związku bo nie ma między nami chemii. A jeśli dał mi do zrozumienia coś innego to przeprasza. Przyznam szczerze, że to ostatnie spotkanie trochę mi namieszało w głowie, bo do tej pory miałam poukładane z nim relacje a od tego zdarzenia o wiele więcej o nim myślę. On z kolei od kilku miesięcy odzywa się rzadziej niż wcześniej, myślę że ze względu na ostatnie spotkanie. Nie chcę stracić go jako przyjaciela, z drugiej strony nie chcę też się w nim zadurzyć bo będę wówczas cierpiała. Czy ktoś z Was byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczyca błękitna
Nikt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może on pamięta co mówił i mówił to szczerze, a teraz udaje, że nie pamięta bo się przestraszył, że to zniszczy waszą przyjaźń? Może lepiej porozmawiaj z nim o tym. Powiedz, że czujesz, że on się oddala, jest ci przykro bo nie wiesz dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 938439843957089593
Ludzie na h... wam chemia. zauroczenie mija szybciutko Z przyjazni sa najlepsze zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczyca błękitna
Zastanawiałam się przez moment co bylo bardziej prawdziwie - ten wieczór czy ta rozmowa nastepnego dnia. On nie jest typem nieśmialego chlopaka, ma duże powodzenie wśród kobiet i nie sądzę aby obawiał się powiedzieć co naprawdę myśli. Wydaje mi się, że rozmawialiśmy bardzo szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczyca błękitna
i jak tu zrozumieć facetów? Myślałam, że to kobiety zawsze wszystko komplikują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myślę, że dał ci jasno
do zrozumienia że nic z tego nie będzie i nie ma co sobie dorabiać do tego teorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczyca błękitna
czyli wychodzi na to, że nie ma przyjażni między kobietą a facetem bo zawse w końcu coś się spier....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malasmerfetka
On już nie zmieni tego, co powiedział. Myślę, że warto słuchać tego, co mówi gdy jest trzeźwy, bo przecież nie będzie całe życie chodził pijany. Jeżeli on nie widzi niczego więcej poza przyjaźnią, a świetnie się dogadujecie, to warto tą przyjaźń pielęgnować. Przyjaciele akceptują swoje wady i zalety, mimo trudności kontynuują znajomość. Mają do siebie pewien dystans, którego w związku nie ma. Gdy w grę wkracza miłość zwiększają się oczekiwania, poza tym w tej chwili rozmawiacie raz na jakiś czas i to Ci odpowiada. Podejrzewam, że gdybyś była jego dziewczyną chciałabyś się z nim kontaktować częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×