Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jknmhjnmgbnfhvngh

czy jest czym się martwić? napisał jej tak...

Polecane posty

Gość jknmhjnmgbnfhvngh
ja juz z nim na ten temat rozmawialam. nic podobno do niej nie ma, ot tak sie z nia przyjazni. ona rzecz jasna jest sama i czy nie ma nic do niego to nie jestem taka pewna... nie zabronie mu przeciez utrzymywac z nia kontaktu, ale ten sms mnie boli bardzo. nie wiem jak sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne. Poza tym nie sprawdziłaś, jaki był kontekst wypowiedzi. Ot tak, sobie rzucone hasło, dobrze, że jesteś? Maatko, jeśli znają sie lata, to jeśli mieliby sie bzykać to by to robili. Można by się wykłócać, czy takie relacje nieoparte na seksie istnieją czy nie. Skupcie się tym konkretnym przypadku. Czy po jednozdaniowym smsie już można czujność włączać, czy jeszcze nie? Moim zdaniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boli, bo jak każda kobieta chcesz na bliskość partnera mieć wyłączność. Najgłupsze co możesz zrobić, to zabronić mu kontaktów z nią, albo okazywać swoją niechęć. Facet kontrolowany/ograniczany=facet nieszczery. Jak będzie cię miał zrobić w konia to i tak to zrobi, tylko jeśli okażesz jakieś swoje podejrzenie to będzie ostrożniejszy w działaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
tylko ze ja znam mojego chlopaka i wiem, ze on nie jest jakis nadmiernie wylewny. wg mnie ten sms swiadczy o duzej bliskosci, intymnosci itd i to mnie boli. do tego mam wrazenie, ze ta dziewczyna na niego leci. przy mnie zachowuje sie dosc dziwnie. oprocz tego wiecznie ma jakies problemy z facetami i nie tylko i mu sie zwierza... on tego mysle nie widzi. lapie sie na tym, ze przestaje mu ufac. jak slysze dzwiek smsa przechodza mnie ciarki. jak gdzies wyjezdzam i mnie przez kilka dni nie ma w naszym miescie wyobraznia mi pracuje. nie wiem, co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. wg mnie ten sms swiadczy o duzej bliskosci, intymnosci itd i to mnie boli." a ty mu nadal pozwalaj na przyjaźń tamtą dziewczyną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprocz tego wiecznie ma jakies problemy z facetami i nie tylko i mu sie zwierza... on tego mysle nie widzi." dziwię sie tylko że ty tego nie widzisz ;) tym bardziej że sama jestes kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
ja mam wyraznie podejrzenia, ze ona na niego leci. on sie pewnie cieszy, ze ja ma, bo ta daje mu dodatkowe wsparcie itd. ale boje sie, co z tego wyniknie. co mam zrobic? doradzcie mi prosze. nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie wiem, jak sie zachowac. przeciez nie powiem mu, ze mu NIE WOLNO sie z nia spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
wiecie, gdybym miala pewnosc, ze cos sie dzieje nie tak, to bym go olala w cholere, nie akceptuje takich sytuacji. ale jestem pewna, ze on nic nieodpowiedniego nie robi. ale jednak ich znajomosc mi sie nie podba. to wszystko jest takie rozmyte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowujac: przeszkadza mi jego stosunek do niej ale mu tego nie powiem. dlaczego? bo do niej odejdzie. ja pierd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiele kobiet
Regres - bardzo ograniczony jesteś. Myślisz takimi stereotypami, że to aż boli. Mam faceta i mam też - o zgrozo - przyjaciela. Panowie się znają, ale się nie kumplują. I wszystko jest zajebiście. Według Twojej chorej teorii to pewnie powinnam z nim sypiać, no bo jakże to - przyjażnić się z facetem? Bez podtekstów? Współczuje CIę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam faceta i mam też - o zgrozo - przyjaciela. Panowie się znają, ale się nie kumplują. I wszystko jest zaj**iście. " do czasu ;) Oczywiscie twój przyjaciel jest singlem :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile oni sie znają? Co na początku waszego związku wiedziałaś o tej relacji? Co razem przeżyli? Jak się o niej wyraża? Od tego powinnaś zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze on nic nieodpowiedniego nie robi" wiec czas skonczyć temat :) jesli wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna faceta powinna być na pierwszym miejscu. Zależy jak to wygląda od strony tej dziewczyny. Ja mam bliskich kumpli, którym zdarzy mi się powiedzieć "dobrze że jesteś". To że czasem potrzebuje się zwierzyć komuś innemu, to raczej nic złego. Może są rzeczy, w których akurat ona go lepiej zrozumie, bo zna go dłużej, albo ma podobne doswiadczenia, a poza tym bliskich znajomosci nie urywa sie z powodu związku. Ważne żebyś czuła się nr 1, aby był szczery i by mówił Ci o wszystkim i przychodził przede wszystkim do Ciebie z jakimis problemami jesli takie ma. Bo związek to też przyjaźń. A może warto, jeśli maszz wątpliwości pogadać szczerze z tą dziewczyną? Jak kobita z kobitą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAaa no i zamiats pisac na forum, powiedz, że mu ufasz, ale masz jakieś obawy ze względu na jego przyjaciółkę i JEJ dziwne zachowania i nie chcesz rzucac oskarżeń, ale pogadaj Z NIM. W związku należy rozmawiać i jeśli czegoś się odrazu nie rozwiąże będzie narastało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
znaja sie kilka lat. pracuja razem (ale to taki nienormowany czas pracy, wiec nie spedzaja ze soba np 8 h dziennie). on ja mysle po prostu lubi. nie zauwazylam, zeby o niej nadmiernie mowil, byl zazdrosny o jej jakies przypadkowe randki itd. nie mam mu nic do zarzucenia. ona mnie znala jak nie bylismy jeszcze para troche i byla ok. od czasu kiedy sie zeszlismy traktuje mnie dziwnie - jest jakas taka zdolowana, nieobecna itd. jakis czas temu, jak jeszcze nie byl ze mna, zaproponowala mu, zeby ze soba zamieszkali (nikt z nas nie jest szczegolnie zamozny, wiec mieszkania dzielimy ze znajomymi itd - wiadomo, takie studenckie troche zycie). jak o tym mysle to juz to mnie bardzo niepokoi. w kazdym razie nie dzieje sie nic namacalnego. ona jest mu na pewno bliska, ale mysle, ze mowi prawde, ze na nia nie leci. moja instuicja podpowiada mi, ze ona go chce (ale pewnosci tez nie mam). co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiele kobiet
Oczywiscie twój przyjaciel jest singlem ?" Ma żonę, z którą bardzo się lubimy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma żonę, z którą bardzo się lubimy" I jego żona i twój mąż oczywiście wyrazili by zgodę byś ty ze swoim przyjacielem a on ze swoją przyjaciółką wspólnie np wyjechali sobie w dwójkę pod namiot do Łeby na tydzień ? wiesz ja tez jestem żonaty ale w przeciwienstwie do ciebie mam przyjaciół tej samej płci ... i wiesz taki wyjazd z przyjacielem na kilka dni raczej nie burzy ani moich relacji małżenskich ani przyjacielskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ma i co robi Regres to istny wzornik z Sevres. kto tak nie ma jak on, to jest be i gooooopi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on ja mysle po prostu lubi. nie zauwazylam, zeby o niej nadmiernie mowil, byl zazdrosny o jej jakies przypadkowe randki itd. nie mam mu nic do zarzucenia." skoro tak faktycznie myślisz, to co za wątpliwości. "ona mnie znala jak nie bylismy jeszcze para troche i byla ok. od czasu kiedy sie zeszlismy traktuje mnie dziwnie - jest jakas taka zdolowana, nieobecna itd. jakis czas temu, jak jeszcze nie byl ze mna, zaproponowala mu, zeby ze soba zamieszkali (nikt z nas nie jest szczegolnie zamozny, wiec mieszkania dzielimy ze znajomymi itd - wiadomo, takie studenckie troche zycie). jak o tym mysle to juz to mnie bardzo niepokoi." Z jednej strony tłumaczysz warunki, żeby sie uspokoić, z drugiej doszukujesz w jej zachowaniu dziwactw. Skąd wiesz skąd one się faktycznie wzięły? "w kazdym razie nie dzieje sie nic namacalnego. ona jest mu na pewno bliska, ale mysle, ze mowi prawde, ze na nia nie leci. moja instuicja podpowiada mi, ze ona go chce (ale pewnosci tez nie mam). co zrobic?" jesteś cholernie niekonsekwentna. Na przemian uspokajasz sie i doszukujesz. Nie ufasz jej zamiarom. Twoja decyzja akceptujesz relację, albo nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
nie tyle jestem niekonsekwentna, ile zagubiona. uwazam, ze ona stara sie, by ta znajomosc przerazila sie w cos niewlasciwego. on tego albo nie widzi, albo nie chce zobaczyc (chociaz podejrzewam, ze naprawde nie widzi). ja jednak czuje niepokoj. boje sie, ze jej podchody skoncza sie sukcesem. pytanie, jak sie zachowac. rozmawialam z moim facetem o niej juz i powiedzial mi, ze on do niej absoultnie nic nie ma, ja jestem najwazniejsza itd. jednak ta rozmowa mnie nie za bardzo uspokoila. szczegolnie w kontekscie tego przekletego smsa. jak to rozegrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam, ze ona stara sie, by ta znajomosc przerazila sie w cos niewlasciwego. on tego albo nie widzi, albo nie chce zobaczyc (chociaz podejrzewam, ze naprawde nie widzi). ja jednak czuje niepokoj. boje sie, ze jej podchody skoncza sie sukcesem. " czy nadal oponujesz przy tym że takie przyjaźnie to nic złego i nie ma sensu ich przerywać ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
Njunnujn, ale ja Cie lubie. "ludzkość skarłowaciała do jednej jedynej relacji: seksualnej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknmhjnmgbnfhvngh
ja nie wypowiadalam sie o naturze relacji damsko-meskich, to inni wchodzili w tego typu dyskusje z toba. mi sie akurat ta relacja zdecydowanie nie podoba i wolalabym, zeby ta kobieta zniknela z powierzchni ziemi. ale przeciez mu nie nakaze, zeby sie od niej odcial (i moze jeszcze zmienil prace). dlatego czuje sie bezradna, nie wiem, co z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteście pogięci na maksa, jak czujesz sie pewnie w związku, czujesz miłość od drugiej strony to ufasz i może być i 10 przyjaciół płci przeciwnej i luz. A jak ona czuje sie niepewnie to co? każe mu zerwać znajomości co/ on ma sie jej żądaniom podporządkować? ma zejść do podziemia ze swoją znajomością? ma ją olać? które rozwiązanie proponujesz Regres- Mistrzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiele kobiet
jego żona i twój mąż oczywiście wyrazili by zgodę byś ty ze swoim przyjacielem a on ze swoją przyjaciółką wspólnie np wyjechali sobie w dwójkę pod namiot do Łeby na tydzień ? Regresie - oczywiście że tak. Znamy się od dzieciństwa, nie raz razem (sami i z innymi) wyjeżdżalismy, męża poznałam później. Nie widzę powodu dla którego miałabym zrywać kontakt z przyjacielem. Nie wszystko się kręci wokół seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przeciez mu nie nakaze, zeby sie od niej odcial " a dlaczego nie możesz go poprosić o to? Skoro to nikt wazny dla niego? ( pewnie tak będzie mówił) to chyba da sie żyć bez "przyjaciółki" Chyba mogłby to dla ciebie zrobić ? czy może sie boisz jego reakcji? I tego że moze odejśc skoro stawiasz mu takie warunki i wymagania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wszystko się kręci wokół seksu. " właśnie mam nadzieję, że nie u wszystkich, tylko u Wyroczni z Kafe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×