czy jest czym się martwić? napisał jej tak...

obawiam sie, ze zacznie z nia budowac osobny swiat, tak jak kiedys robil to ze mna. bylo duzo "zrobimy to" "zrobimy tamto". rzecz jasna razem. jego dziewczyna to byla wtedy ta zla, ktora go nie rozumiala i tlamsila. obawiam sie, ze z nia bedzie dokladnie tak, jak bylo ze mna. czyli ze momentami ona bedzie dla niego wazniejsza niz ja. czyli najogolniej rzecz ujmujac obawiam sie zdrady emocjonalnej. nie akceptuje tego. szkoda, ze nie mam pewnosci.

Głupie jest zostawić chłopaka bo ma koleżankę - przyjaciółkę.

ano głupie. głupie też jest się męczyć, nie ufać, niepokoić. Tutaj chyba nie ma dobrego rozwiązania.

miedzy "kolezanka" a "przyjaciolka" jest spora roznica

Zostawisz chłopaka bo napisał koleżance którą zna xlat, że dobrze, że ona jest? Może to było dla jaj;D

on okresla ja jako swoja przyjacilolke ale nie wiem co to zmienia.

Tak, wiem. Mój, twierdzi, że nie ma przyjaciół poza mną. W każdym razie uważam, że jeżeli masz go zostawiać to już lepiej z nim pogadać o tym smsie.

i nie zostawia sie chlopaka dlatego ze ma kolezanke tylko ewentualnie dlatego ze sposob w jaki ja traktuje jest dla danej osoby nie do przyjecia. proste jak wynik wyborow prezesa w PiS

nie przez jednego smsa. ale wg mnie zostawienie kogos bo mu sie nie ufa takie glupie nie jest. nawet jesli ta nieufnosc bierze sie z mojej wyobrazni... co to zmienia? on ma kolezanki, przyjaciolki. ma ta jedna, ktorej nie trawie. ona na niego leci i do niego sie garnie. ja sie tego boje, bo po moim przykladzie wiem, jak takie historie sie koncza i nie chce byc zmuszona do walki o zainteresowanie mojego wlasnego faceta z jakas inna kobieta. to uwlacza mojej godnosci.

napisałam Ci ,że nie tworzysz związku kurczaczku, więc nie trać czasu swojego i jego.

to uwlacza mojej godnosci. a zalewanie 4 stron forum domyslami zamiast rozmowy z facetem nie uwlacza twojej godnosci?

autorko rozumiem Ciebie ze masz watpliwosci itd.. ja np mam taka dume ze nie zwiazalabym sie w OGOLE z takim facetem co lubi pogudszki z przyjaciolkami, jak dla mnie to jest dziwne, facet ma od tego KUMPLI.. po prostu nie ma czegos takiego jak przyjazn damsko meska. Ja kiedys 'przyjaznilam' sie z takimi i zawsze byly podteksty seksualne w naszej rozmowie, albo nawet jak ja nie wyobrazalam go sobie w roli kochanki to on probowal mnie podrywac- albo na odwrot..

ja juz z nim rozmawialam, od tego zaczelam. ta rozmowa jednak nic nie wniosla, bo on sie do niczego nie poczuwa, a ja go nie zamierzam do niczego zmuszac. forum tego typu jest wlasnie po to. nie przerwalam wam jakies zawilej dyskusji o fizyce kwantowej.

*kochanka

To nie ty zakladalas niedawno podobny watek, pisalas ze chcial spedzic z ta kolezanka weekend bo miala zle dni ? Po zatym z tym zaufaniem to uwazaj... nigdy by mnie nie zdradzil.. tia zaufanie to fajna sprawa ale trzeba byc czujnym. nie wiem czemu yak siadlyscie na Regresa, ze pisze prawde ? Nie ma przyjazni damsko meskich, jesli tacy ludzie sie przyjaznia to zawsze ktoras ze stron cos chce wiecej ale tego nie mowi. cieszy sie byciem obok chocby i taki " przyjaciel" mial partnera.. Autorko mysle ze tu jest cos nie tak i ontuicja cie nie zawodzi. radze dobrze przeanalizowac zwiazek. wg mnie cos tam sie dzieje miedzy nimi

nie, pierwszy raz tutaj pisze. a moze go wziac jakos podstepem? jakos podejsc i zobaczyc jak zareaguje?

a moze go wziac jakos podstepem? jakos podejsc i zobaczyc jak zareaguje? koniecznie! tylko zwroc sie do mistrza rutkowskiego o porade w kwestiach taktycznych