sąsiedzi mają pretensje że dziecko płacze..

No, faktycznie! Co za chamy, święte krowy- ośmieliły się urodzić dzieci i wychowywać je w bloku we własnym mieszkaniu:-0 Powinny wepchać dzieciakowi watę do ust, jak tylko zacznie się drzeć bo przecież może zakłócić czujny sen sąsiada za ścianą. Podarujcie im śliski kocyk ;)

fajne stwierdzenie- kolka jest uleczalna :) Autorka tego stwierdzenia powinna opatentować ten sposób na uleczenie kolki, myślę, ze o Nobla mogłaby się starać :) Kolka to reakcja niedojrzałego układu trawiennego- nie trwa całe życie, w najgorszym przypadku parę miesięcy. Sama mam sąsiadów, którym przeszkadza dosłownie wszystko- klasyczne upierdy! Pamiętam jak córka kiedyś zrzuciła na ich balkon swój telefonik- nawet nie zdążyłam ich przeprosić- już kurwy leciały. Jak tłukłam kotlety schabowe walili w grzejniki. Córka bawiła się na balkonie- kurwy leciały z balkonu poniżej i hasła o jakiś bachorach. W końcu zgłosiłam ich do spółdzielni i się uspokoili.

Psa można otruć bo głośno szczeka, dzieciaka też?

nikt nie mówi o wpychaniu waty, ale jak stać było na zrobienie bachora to stać jest na wyciszenie mieszkania, bo niekoniecznie sąsiedzi chcą przeżywać "radości" macierzyństwa razem z Wami.

a przestańcie już, bo przesadzacie i tyle.

mówię; podarujcie im śliski kocyk - zrozumieją aluzję ;)

no pewnie, tylko egoiści mogą się tak wypowiadac, pewnie wszyscy siedzą cichutko szaaaaaaaaaaaaa

nie jestem cicho w swoim domu, ale w przeciwieństwie do świętych krów mam szacunek do innych ludzi i mieszkanie wyciszyłam, bo wiem, że inni niekoniecznie mogą mieć ochotę do wysłuchiwania głośnej muzyki czy oglądanych przeze mnie filmów.

puknijcie się wszyscy w puste główki pustaki

sama jesteś świętą krową, która uważa, że jej się wszystko należy :-0 życzę ci sąsiada menela, studenta i moherkowej babiny !!!

a może by tak was w "śliski" kocyk, jak nie pasi to wynocha gdzieś indziej

taki masz szacunek do innych że wyzywasz kobiety od krów itd wypił melisę kup zatyczki do uszu i i nie truj dupyyy

najgorsi są starzy ludzie którzy już chyba zapomnieli jak sami młodzi byli

no żesz kurwa ręce opadają ... skoro i tak cierpisz na bezsenność to bez znaczenia jest czy dziecko płacze czy też nie ... Jakby dziecko nie płakało to byś miała pretensje do administracji, że drzewo pod oknem za głośno szumi, albo parapety są z kiepskiej jakości stali i jak pada deszcz to krople za głośno uderzają o ten że parapet .. Poza tym bezsenność jest niezdrowa i trzeba ją leczyć farmakologicznie a nie zwalać winę na coś innego. To nie wstyd ;) Ludzie opanujcie się na litość boską ! Strach rodzić dzieci w tym kraju, bo wiesniactwo się powprowadzało do bloków w wielkim mieście i wszystko im przeszkadza. A sami nie raz zachowują sie jak bydło z postawą roszczeniową . " Wycisz panele, zabuduj ściany, najlepiej nie oddychaj i telewizję oglądaj bez głosu, a po tem co ? Zakładaj kilkulatkowi słomę pod kapcie żeby jaśnie państwo broń boże tupotu nózek nie usłyszało piętro niżej ? Nie mam zamiaru strofować dziecka we własnym domu " nie biegaj, bo pan naburmuszony samson spod piątki nie może zrelaksować ... " dalej jazda !

nikt mi nie odpowiedział co mam zrobić z tym chrapiącym sąsiadem? mam mu powiedzieć żeby wyciszył mieszkanie bo mi przeszkadza jego chrapanie?121

teneryffaa, szkoda nerwów na tych oszołomów

teneryfa - zgadzam się z Tobą w 100%, co niektórym to się już całkiem w dupach poprzewracało!

jak ktoś jest z natury upierdliwy to wszytko będzie mu przeszkadzać .

mam pytanie do osoby o niku "ale badziew" : czy twój udział w dyskusji jest poparty jakimś doświadczeniem ?? Czy nie przesypiałeś nocy przez dziecko sąsiadów ? Przecież masz ponoc tak super wyciszone mieszkanie że sąsiedzi nie słyszą co robisz i jakiej muzyki słuchasz .. a to powinno działać w dwie strony i ty nie powinieneś w takim razie słyszeć tego co sie u sąsiadów dzieje... Wtykasz swoje 5 groszy a nie wiesz o czym mowa. Przyznaj że z natury dzieci cię wkurwiają, nie ważne czy śpią czy płaczą. I podejrzewam że więcej jest tutaj takich postronnych osób , co nawet płaczu dziecka na uszy nie słyszały a się wymądrzają bo po prostu lubią.

Szkoda że moj znajomy nie trafil na teneryfe

a ci upierdliwi to najczęściej ludzie z kompleksami, którym coś tam w życiu nie wyszło. Dlatego właśnie na innych się odbija...

No zrobienie dziecka to wyczyn :D

teneryfa, co ty, za przeproszeniem, pierdolisz? Nie cierpię na bezsenność i nie wymagam od innych bóg wie czego, tylko odrobinę kultury wobec innych, mieszkających w sąsiedztwie. Skoro mi korona z głowy nie spadła, kiedy wyciszałam mieszkanie, to czemu inni ludzie nie mogą zrobić tego samego i mieć święty spokój? Mój szacunek kończy się w momencie, kiedy ktoś z premedytacją uprzykrza życie innym i jeszcze się oburza, że ktoś zwróci uwagę. Denerwuję się na matki, że są świętymi krowami, bo na każdym kroku spotykam drące się wniebogłosy, rozpuszczone bachory, którym matki po prostu nie dają rady. W sklepie, na ulicy, w autobusach, rozepchane z wózkami na ścieżkach rowerowych, wyzywające rowerzystów, że śmią jeździć tam gdzie one akurat spacerują ze swoim bachorem (za łażenie po ścieżkach rowerowych jest mandat, ale o tym już udają, że nie wiedzą), w kinach, restauracjach. Wszędzie jest pełno rozpuszczonych, drących ryje bachorów. Czy to takie dziwne, że chociaż w domu chcę mieć względną ciszę bez stosowania zatyczek do uszu? Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na posiadanie dzieci to zrobię wszystko, żeby tylko nie uprzykrzać innym życia przez ten fakt. I przy okazji wychowam tak, żeby ryja nie darło przy byle okazji. Zabierzcie bachory sprzed telewizorów i kompów i nauczcie je życia w społeczeństwie.

Znajomy kiedyś takiej "teneryfie" zrobil szybka szkołe , dziecko polatalo w piaskownicy jak worek ziemniaków i sie skonczylo.

ale badziew... a z jakiej to racji ty komuś bedziesz radzić by mieszkanie wyciszył??? a życia w społeczeństwie to się ty naucz dziewucho!!! nie masz dzieci nie wiem dlaczego, może się na matkę nie nadajesz a może nikt cię nie chce na matkę swoich dzieci!! w każdym razie wyczuwam od ciebie złośliwość właśnie w stosunku do kobiet-matek! może dlatego bo im zazdrościsz? dlatego Ci przeszkadza wszystko co z dziećmi związane? żal mi Cię kobieto widać że jesteś niespełniona, brak ci czegoś, może faceta? wyjdź do ludzi a nie siedzisz przed kompem i plujesz jadem. Co to dopiero będzie na starość??

owszem, teneryfo, mieszkałam już w kilku miejscach i zdarzało mi się mieć takie dzieciaki za sąsiadów. Jednym z powodów dla których zawsze przy jakimkolwiek remoncie dbam o wyciszenie sufitu i podłogi jest to, że nie chcę już więcej przechodzić tych sąsiedzkich ząbkowań i kolek. Wkurza mnie to, że ludzie są tak bezmyślni i poza własnym dzieciakiem nie widzą świata zewnętrznego.

ale badziew gdybys była moją sasiadka to bym cie rozumu nauczyła

A ja się nie dziwię z jednej strony. Bo wkurzało by mnie trochę gdyby dziecko non stop wyło. Tym bardziej że mam problemy ze snem i bardzo ciężko mi zasnąć jeśli by mnie obudziło w nocy. W ciągu dnia niech płacze trudno. Jak byłam u koleżanki to miałam ochotę jej czymś przyj**ac w ten pusty lep. Ma córkę 1.5 roczna gowniara strasznie rozpięszczona non stop piszczy i wyje z byle powodu. A ta zamiast coś jej powiedzieć żeby miała dyscyplinę to nic. A ta wyje, wszyscy muszą być na skinienie. Mieszka w bloku i gowno ja obchodzi że może sąsiadom to przeszkadza. Przez ta gowniare miałam wstręt to małych dzieci i to kawał czasu. Nienawidze rozpięszczonych dzieci

ale badziew... - życzę ci z całego serca żebyś nigdy nie miała dzieci, a jeżeli już urodzisz 'bachora" oby byl to najbardziej na świecie rozdarty gnojek, który noc i dzień będzie ci uprzykszał zycie! mam jednak nadzieję że jesteś bezpłodnai nigdy nie doświadczysz macierzyństwa, bo szkoda dziecka żeby miało taką jebnietą matkę jak ty! pozdro

no rozczaruję Was, bo nie jestem stara i frustrowana, związek mam bardzo udany, dzieci mnie nie wkurzają tylko rodzice, którzy nie robią nic, żeby te dzieciaki na ludzi wychować. Dzieci póki co nie mam z wyboru, bo zajmują mnie inne sprawy i na tym etapie życia nie uważam, żebym mogła się spełnić jako matka.