Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matkabezradna Polka!!!!

sąsiedzi mają pretensje że dziecko płacze..

Polecane posty

Ja też mam sąsiadów z wyjącym dzieckiem, które wcale nie jest takie małe, bo ok. 1,5 roku. Jak zaczyna swój koncert, to myślę sobie, że oni mają dużo gorzej niz ja. Mniej mnie wkurza płaczące dziecko, bo na to się nie ma wpływu, niż ludzie puszczający głośno muzykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Radze Wam uwazac. 2h ryku - moze sie udac, ale sasiadce osobiscie zalatwilam kilkukrotna wizyte z ostrzezeniami z opieki spolecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jej o jeje
Pewnie Autorka jest złośliwa i specjalnie namawia swoje dziecko, był płakało w nocy i przeszkadzało sąsiadom spać ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ona ma wyciszyć pokój ? Niech zrobi to administracja, skoro pobudowała mieszkania ze ścianami grubości kartki papieru. Skoro faktycznie ściany sa tak cienkie że sąsiedzi nie mogą spać bo słyszą głośny płacz dziecka to działa i w drugą stronę - sąsiedzi nie są chyba niemi i rozmawiają, oglądają tv itp - wiec pewnie tez słychać. Taki e są realia życa w blokowym społeczeństwie. Dzisiaj jednemu placze dziecko, a jutro drugi zaczyna remont trwający 2 misiące, a jeszcze kolejny ma durnego psa który szczeka przez pół dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszać za niemowlaka? Litości! A kto przeprosi za tych sąsiadów którzy nie umią zrozumieć że to dziecko!!!! I nie da sie czasem tak poprostu uspokoić! Co innego jak jest dziecko duże i poprostu rozrabia z premedytacja ale taki bobas??????!!!! No trudno mieszkajac w bloku trzeba sie liczyć z takimi sytuacjami. Tacy ludzie chyba wyobraźni nie maja skoro mogą mieć pretensje o płacz dziecka!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
i to jest właśnie polska przez małe "p"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyżej
mającej pretensje , że normalna to ty nie jesteś:-o Rozumiem przypadek porozumienia , z okazaniem zrozumienia dla dziecka. Ja to rozumiem, mam dwoje dzieci, choć żadne nie wrzeszczało po nocach. Ba! do mnie sąsiedzi zaglądali z pytaniem, czy mi nie przeszkadza, że w dzień ktoś tam stuka i puka albo wierci (jeden ostro się remontował). Moim dzieciom było ganz egal, lepiej im się spało w hałasach. Jak miały spać, to spały. Z kolkami córka miała jazdy, akurat od 21 do 23, czasem dłużej:-o krople nie pomagały, pediatra rozkładała łapy, a ja z nią, co ja mogłam, piłam sama koper włoski, młoda z mlekiem ssała, do tego krople przeciwkolkowe, noszenie na żabę, leżenie na brzuszku, masaże ... trzeba było przetrwać. Nikt z sąsiadów nigdy mi nic nie powiedział, każdy rozumiał, a w sumie większość to starsi ludzie, ceniący sobie spokój. Za każdym razem jak spotykałam i pytali, czy malutka ma kolki, że tak płacze, żałowali jej i pocieszali, ze to mija. Ale nigdy złego słowa nie słyszałam. Ty natomiast postanowiłaś umilić życie rodzinie z płaczącym dzieckiem, bo głupia mamuśka na macierzyńskim (sic!) nie raczy się zająć wyjcem. Pewnie, mamuśki na macierzyńskim opierniczają się całymi dniami. Gratuluję myślenia. Jedno co pozostaje, to życzyć ci, zebyś posmakowała kiedyś sama tego miodu i odszczekała, co mówisz. PS. Jestem pracującą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
A mój sąsiad z góry puszcza bąki w wannie podczas kąpieli i co? maj do niego lecieć i POPROŚCIĆ by nie puszczał bąków w wodzie, ponieważ u mnie w salonie wszystko słychać (łazienka jest obok) :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
lena śmiejesz się ale mi są sąsiadka kazała wkladać ręcznik do wanny bo jej "szuram dupą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Mam też sąsiada z parteru, który chla wińsko od lat. Mieszka z matką, która nie ma na niego wpływu. I co? Mam go POPROSIĆ, by nnie chlał więcej bo śmierdzi przetrawionym wińskiem na klatce i podejrzane typy się kręcę? Już widzę, ja mnie usłucha i przeprosci...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie dziś w nocy obudziło łomotanie w ściany,drzwi...i cóż,to sąsiadka i jej 9-letni synek z adhd...i co?mam lecieć do spółdzielni na skargę?tylko współczuć kobicie,bo sama się z problemem boryka...ehh...ludzie to za grosz zrozumienia dla innych nie mają...a już mieć pretensje o to,że małe dziecko płacze?Autorko!wcale się tym nie przejmuj!jak się nie podoba,to na bezludną wyspę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
bo są ludzie którzy myślą że wszystko się wokół nich kręci i każdy musi podporządkować właśnie im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
A sąsiadka z I piętra, jak wychodzi z mieszkania, to pali papierosa na klatce schodowej i śmierdzi. A ja nie palę i mi to przeszkadza. I co? Myślicie, że jak do niej polecę i POPROSZĘ , to ona uszanuje moje nie-palenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peezda
A co może zrobić opieka społeczna? Bo ja odnoszę wrażenie, że to takie same bojące się darmozjady jak kuratorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
To znaczy; papieros śmierdzi, a nie sąsiadka ;) Ale jest niemiła i nie odpowiada na grzeczne "dzień dobry" mojego dziecka :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety,mieszkając w blokach trzeba nauczyć się kompromisu,inaczej się nie da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tyle
a co zrobic z sasiadem, ktory sika w piwnicy i chla wino z kumplami???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tyle
tutaj kompromis nie wchodzi w gre!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
ja mam tyle - no tak to nie jest to samo co płaczące dziecko. Ja bym poprosiła dzielnicowego o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
ja mam tyle może wypowiedzą się osoby, które kazały matce dziecka przepraszać za jego płacz i lecieć z przeprosinami do sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam pretensje, ze
Powiedzialam wyraznie, ze sa sasiedzi, z ktorymi mozna sie dogadac. Male dziecko PRZESZKADZA i NIE MUSZE TEGO TOLEROWAC, ale problem da sie rozwiazac. Wy jednak tego nie chcecie rozwiazywac i uwazacie, ze Wasze dziecko ma prawo plakac = HALASOWAC. Do tego uwazacie, ze wiecie lepiej do jakiej ilosci snu ma prawo sasiad. Nie zdziwcie sie zatem jesli traficie na zlosliwego sasiada. Ja najpierw ide i grzecznie prosze i jak widzicie udalo sie zrobic tak ze obie strony sa zadowolone. Z poprzednia sasiadka tak sie nie dalo, bo tak jak Wy miala w tylku i uwazala, ze jej sie nalezy. Dla mnie ten pklacz byl duzym problemem, bo mialam trudna, precyzyjna prace, nie moglam sobie pozwolic na niewyspanie, a nie byl to jednorazowy czy tygodniowy halas. Byl to halas uciazliwy uniemozliwiajacy mi prawidlowe funkcjonowanie i uwazam ze mam prawo z tym walczyc i mam prawo do ciszy we wlasnym domu podczas ciszy nocnej (a dodam ze nie bylo to delikatne kwilenie). Co do imprez na klatce i sasiadow alkoholikow - trzeba zglaszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG ... osoba spod niku "Ja tez mam pretensje, ze" to fantasta i przede wszystkim idiota. Jasne już widze człowieku jak puszczczas sąsiadaom przez cały dzie, nagrany płacz dzieci znajomych... buhhaaaa fantazja nie zna granic. W rzeczywiśtości gówno powiedziałaś/łeś. jakby mi tak ktoś przyszedł i się wymądrzał albo puszczał na złość muzykę na full- poszłabym na policję, daję sobie rękę uciąć, że mandat dostałbyś ty. Ponadto /"rzekomego" wysłuchiwania całodziennej głośnej muzyki czy "rzekomego" nagranego płaczu dziecka musieliby też słuchac pozostali sąsiedzi. I już widzę jak wszyscy by siedzieli cicho i przyklaskiwali głupkowi wyrzywającemu się za płaczace dziecko . Lecz się gówniarzu, bo takie konfabulacje to oznaka choroby psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam na myśli płaczące dzieci,od czasu do czasu imprezy itp.ale dla pijaków sikających, zrozumienia brak!ale to chyba nie porównanie do niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla 28
idz do sąsiad z mordą i opieprz go, że by nie sikał w piwnicy bo smród starwszny :-0 na pewno zrozumie i przestanie sikać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla 28
a sąsiedzi, co im płacz niemowlecia przeszkadza, to niech sami sobie ściany uszczelnią alblo mieszkają w bunkrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
Ja tez mam pretensje, ze jesteś żałosna i wierz mi życie jest sprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla 28
a i jeszcze: tym sąsiadom życzę za ścianą studentów aktywnie "studiujących" a nie rodziny z malutkim dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pod oknem skrzeczą sroki, często nawet późnym wieczorem i zaczynają wcześnie rano. I co mam poradzić? Kto mnie przeprosi za sroki? Jakoś trudno mi uwierzyć, że ktos ma tak czujny sen, że budzi go dziecko płaczące za ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura *
cisza nocna jest od 6-22 i nigdzie nie jest napisane że dzieciaki mają jakieś ulgi w tym temacie , to ja mam nie spać pół nocy bo twój dzieciak gębę drze ? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
a mój blok stoi przy lesie i już o 4-tej rano ptaki zaczynają się drzeć jak opętane i czasem mnie budzą (jeśli okno mam uchylone) i co? mam się obrazić na patki? ja muszę wstać o 5.40 , a te sie drą od 4- tej? Ludzie, żyjmy i dajmy żyć innym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×