Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy naprawde tak jest że

Czy na prawdę wszystkie 5 latki potrafią już czytać?

Polecane posty

Gość czy naprawde tak jest że

Moje dziecko ma 5 lat. Zna prawie wszystkie literki. Potrafi łączyć je w sylaby więc czyta ma, na, ka, me, mu potrafi przeczytać proste słowa jak mama, tata, baba, lala, lama, ala i inne takie Natomiast nic więcej nie potrafi. Trudniejszych slow nie potrafi nawet przesylabizować i nie wiem jak tego uczyć. Bo czyta dwie literki, potem dwie kolejne i zapomina już jakie były dwie pierwsze. Tak się zastanawiam czy na prawdę wszystkie dzieci 5 letnie już czytają płynnie? Bo co czytam forum to się utwierdzam ze tak, a moje dziecko jest opóźnione. Chcę posłać ją w tym roku do zerówki, choć do 1 klasy pójdzie dopiero za dwa lata. Zastanawiam się czy faktycznie będzie w zerówce jedynym dzieckiem które nie potrafi płynnie czytać? Musze jeszcze napisać ze córka bardzo lubi czytać. Sama siedzi z książeczką i składa te literki. Pomagam jej jak mogę, ale widzę ze jakoś nie może załapać składania liter w trudniejszych wyrazach jak np Janek czy rowerek. I jeszcze chciałam zapytać jak z liczeniem. Co córka liczy do 10 bez błędnie i na palcach dodaje i odejmuje do 10, a powyżej 10 to jej się już liczby mylą i czasem mówi ze 11,16,17,19. Jak jej podpowiem to szybko się poprawi, ale sama często się myli. A tu czytam ze dzieci 3 letnie liczą do 100 znają alfabet, zaczynają czytać. Na prawdę coś z moją córką jest nie tak? Za mało z nią się uczę? Nie chodzi do przedszkola wiec nie mam porównania z rówieśnikami i nie wiem jak to jest na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
Boże dlaczego wszystkie dzieci na siłę muszę być wybitnie zdolne???? zawsze wierzysz w to co czytasz na forach??? ja nie zawsze! Nie popadajmy w paranoję!Mój syn też poszedł jako 5latek do zerówki i żadne dziecko nie znało liter,a były tez takie,które liczyły tylko do 5...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Pewnie, na forach to wszystkie dzieci są genialne, chodzą już w trzecim miesiącu życia, a od szóstego płynnie mówią ;) Ja nauczyłam się czytać w zerówce, czyli w wieku 6 lat, nikt nie uważał tego za dziwne. A jak już w końcu się przełamałam, to obudził się we mnie mol książkowy i od wczesnego dzieciństwa aż do teraz czytanie jest moim ulubionym zajęciem. Więc nie ma się czym martwić, po to jest szkoła, by tego nauczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
Być może są 5latki,które czytają płynnie,ale to wyjątki! Ja byłam z moim małym kiedyś u Pani neurolog i ona powiedziała mi,że przez ten internet mamy siedzą i czytają głupoty i same wmawiają sobie i swoim dzieciom różne dziwne choroby i opóźnienia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Mam Pęciolatka, który potrafi czytać proste słowa i napisać też co nieco potrafi ale napewno ni epotrafi płynnie czytać. Idzie we wrzesniu do zerówki, teraz jest w przedszkolu. Ludzie pozwólmy dzieciom być dziećmi, co to za wyścigi i chwalenie się że dzieci 5letnie potrafią czytać i pisać a mało tego rozwiązują proste zadania matematyczne. Niektóre mamy z mojego przedszkola tak sie przechwalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
Jeśli masz możliwość to zapytaj swoją mamę lub kogoś tam innego kiedy ty zaczęłaś czytać,liczyć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
Zgadzam się z wypowiedzią wyżej...rodzice sami robią "wyścig szczurów"!!! A z resztą jaki to będzie miało sens jeśli na siłę będziesz z nią siedzieć i wpajać jej,że musi umieć to czy tamto???Przy tobie będzie pamiętać a odejdzie na chwilę i już zapomni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn za miesiąc będzie miał
piąte urodziny zna wszystkie litery, ale nie łączy ich w sylaby - próbowałam nauczyć, ale za bardzo Mu nie idzie odczyta oczywiście mama, tata, swoje imię - ale to chyba pamięć - tzn pamięta jak te słowa wyglądają zapisane od jakiegoś czasu walczę żeby nauczyc Go w kolejności dni tygodnia, a nadal potrafi przekręcić a np wierszyki, piosenki mówi, śpiewa bez problemu ja myślę, że na wszystko przyjdzie pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję w przedszkolu i odpowiem: oczywiście, że nie wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn za miesiąc będzie miał
i jeszcze o liczeniu - po kolei liczy spokojnie przynajmniej do dwudziestu jak nei dalej - oczywiście zdarzy się, że się pomyli, jeśli chodzi o dodawania, odejmowanie to róznie to bywa, jeśli Mu się uda to z zakresie do 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 letni staz?
Obseewuj ale nie panikuj! Kazde dziecko dojrzewa inaczej faktycznie moze być tak,że nagle ruszy z czytaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy naprawde tak jest że
Pytałam i właśnie mi powiedziała ze jako 5 latki już wszyscy w rodzeństwie czytaliśmy płynnie. Mama dużo z nami pracowała. Nie chodziliśmy do przedszkola. Uczyliśmy się czytać, kupowali nam wiele książeczek. Pamiętam że mama nigdy się nie bawiła klockami, ale książki nam czytała i uczyła nas wierszyków w każdej wolnej chwili od rana do wieczora bo nie pracowała. Wiem, ze w zerówce pani mnie wybierała często do czytania bajek innym dzieciom wiec na 100% wtedy już umiałam płynnie. Moja córeczka lubi się uczyć i sama z książką przychodzi ale ja widzę ze ona tego jeszcze nie rozumie. Albo ja nie umiem wyjaśnić jak należy. Czyta i pisze takie proste wyrazy, ale trudniejszych nie przeczyta sama bo zaraz zapomina jakie sylaby już przeczytała i nie potrafi ich połączyć w słowo. Wiem, ze na forach rożne rzeczy się czyta ale i znajome się chwalą ze ich dzieci to już czytają i liczą do 100. To takie znajome z daleka więc sprawdzić tego nie mam jak. A jedyna równolatka córki jaką znam to literek jeszcze nie zna ale ona nie ma takiej normalnej pełnej rodziny i nikt z nią nie ćwiczy nie uczy jej to skąd by miała znać. Dlatego tak pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy naprawde tak jest że
Dni tygodnia zna, miesiące jej się czasem mylą ale z niewielką pomocą wymienić potrafi. Wierszyki to chwyta szybciutko i piosenki też. Pamięć ma dobrą. W gry planszowe śmiga patrzy tylko na kostkę i wie ile kropek po planszy też liczy ładnie. Ale już puzzli ułożyć nie potrafi. Myli jej się mówi ze nie chce. Nie zmuszam jej do niczego jak coś to zachęcam, ale do książek jej nie muszę zachęcać bo sama z książką przychodzi i się chce w szkołę bawić. Dziękuję bo mnie pocieszyłyście. Myślałam ze może ma jakieś wielkie zaległości i się okaże w zerówce ze wszystkie dzieci czytają płynnie a tylko ona jest do tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziom to sie w głowach
poprzewracało. Ja dopiero uczyłam się czytać jak byłam w pierwszej klasie podstawówki i jakoś maturę zdałam, studia skończyłam i mam dobrą pracę i naprawdę w pierwszej klasie nikt nie umiał czytać, jedynie znali literki. Teraz matki próbują na siłę z dzieciaka zrobić geniusza zamiast dać mu spędzić dzieciństwo jak powinno :( Ostatnio tutaj wypowiadała się taka, która dwumiesięcznemu dziecku włączała filmy w języku angielskim, żeby szybciej się nauczył :D Pozwólcie dzieciom spędzić te beztroskie lata tak jak powinny a nie zmuszajcie do uczenia się czytania i pisania, na to przyjdzie czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, moja siostra tez twierdziła, że jej syn (młodszy od mojego o rok) potrafi liczyć do 100, a mój nie potrafił. Ale jak mu kazałam policzyć, to się mylil i okazało się, ze wcale nie umiał. Więc nie traktuj wszystkiego poważnie, co mówią matki. I odnośnie czytania - syn jest w trzeciej klasie i do dziś nie wszystkie dzieci czytają płynnie. On sam bardzo długo nie potrafił (nie chciał) składać liter, choc dobrze wszystkie znał. Az pewnego dnia przeczytał coś na ulicy i załapal, że ta umiejętnośc może się przydać. :) Twoja córka ma jeszcze sporo czasu, żeby się nauczyc. Nie goń jej do książek na siłę, bo ją zniechęcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOOOOOOOOOOOOk
Mnie mama tez zaczela uczyc liter jak mialam 4 lata. ale...ja chcialam sie uczyc, chcialam pisac. Mama pisala slowa drukowanymi literami a ja przepisywalam, ale tylko dlatego, bo chcialam ! W zerowce potrafilam czytac proste zdania. Moja corka ma 4 lata. Pisze jej literki, ona stara sie nasladowac, ale sie denerwuje, wiec jej nie zmuszam. Czasem chce, zeby jej napisac wszystkie litery i cyfry i niektore zapamietuje, ale tylko te, ktore ja zainteresuja-pyta-co to za litera?-ja mowie i ona powtarza. Cyfry potrafi wymienic do 10 jedynie-ale po polsku i po angielsku. Nie przesadzajmy, naprawde, od czego jest zerowka i szkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - nie wierzę w płynne czytanie żadnego pięciolatka (poza wybitnymi geniuszami, które to przypadki mozna pominąć). Dla mnie płynne czytanie to nie tylko złożenie literek w słowo, ale również odpowiednia intonacja, przerwy przy kropkach i przecinkach itd. Dlatego, gdy słyszę, ze jakies dziecko czytało innym w przedszkolu, to współczuję tym dzieciom. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOOOOOOOOOOOOk
Wierszykow tez jej na sile nie ucze, Puszczam jej piosenki, to sobie spiewa. Puzzle potrafi akurat ukladac, zaczelam jej kupowac jak miala 3 lata. Gry planszowej nie ogarnia, choc mam taka dla dzieci 4+, wiec nie gramy. Moja mala znala kilka kolorow juz w wieku 2 lat-ale interesowalo ja to, wiec ja uczylam. Jak miala 3 lata, to znala wszystkie kolory, podstawowe ksztalty. Dni tygodnia do tej pory sie jej myla, nazw miesiecy nie zna-i na razie nie bede jej tego uczyc. ale za to zalapala, gdzie jest lewa i prawa reka. W sumie moja mala ma teraz faze na zabawy maskotkami-psami, lubi kolorowac i rysowac. Nie zamierzam jej zmuszac do niczego. Ma czas, nauczy sie wszystkiego. Moja kumpela ma corke, ktora konczy 1 -wsza klase, niedlugo skonczy 8 lat i czyta w miare, myli sie jeszcze, to samo z pisaniem-pisze tak, jak wymawia. I nikt w szkole pretensji o to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOOOOOOOOOOOOk
Messol, masz racje :) Chyba w 3 klasie dopiero bylo to oceniane-takie plynne czytanie, z uwzglednieniem intonacji, znakow interpunkcyjnych. Nie wierze, ze dziecko w zerowce tak czyta. My w zerowce, w drugim polroczu to czytalismy proste zdania skladajace sie z dwu, gora trzech prostych slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dzieci.....i są dzieci :D :P Jedno umie to a drugie tamto. Mojemu 6-latkowi zdarza się mylenie liter,więc o czytaniu nie ma co mówić. Ale mój brat wieku 4 lat (teraz to już facet :P) ładnie czytał.Mam siostrę wieku 7 lat i nauka - mówienia,liczenia,liter szła szybciej niż innym dzieciom.Wieku 4-5 lat potrafiła czytać z dokładną precyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 4,5 roku. Jakiś czas temu prosiła by ją nauczyć czytać. Parę razy usiadłyśmy by się pouczyć, potem się znudziła i nie wykazuje zainteresowania. Jako 5 latek pewnie nie będzie umiała i nawet znała wszystkich liter. Od tego jest szkoła. Potem takie dziecko umiejące czytać nudzi się na lekcjach, nie uważa i zaczynają robić się zaległości. W efekcie dziecko z "geniusza" robi się w najlepszym wypadku średnim uczniem. Na wszystko jest czas i nie warto przyśpieszać na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewar22
,messol 2012.04.19 I jeszcze jedno - nie wierzę w płynne czytanie żadnego pięciolatka (poza wybitnymi geniuszami, które to przypadki mozna pominąć). Dla mnie płynne czytanie to nie tylko złożenie literek w słowo, ale również odpowiednia intonacja, przerwy przy kropkach i przecinkach itd. Dlatego, gdy słyszę, z.... wierzyc nie musisz ale ja mam wlasnie takie dziecko.czytalo w przedszkolu i czytalo plynnie,zwracajac uwage na znaki interpunkcyjne,zwlaszcza na wykrzykniki:-)tu intonacja byla nawet zbyt jaskrawa.i nie pisze tu klamstw bo nie mam powodu chwalic sie tym czego nie mam przed tymi ,ktorych nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że nie. Pamiętam, że ja bardzo szybko nauczyłam sie czytać i w zerówce (wtedy 6 latki) już czytałam całkiem płynnie, ale byłam jednym z wyjątków, większość dzieciaków nie czytała jeszcze nawet w 1 czy 2 klasie podstawówki. Przy tym powiem, że wcale nie jestem wybitna, raczej szybko się ucze podstaw a potem jest mi trudniej, miałam koleżanki, które w podstawówce były wręcz słabe, wolniej im wszystko szło a potem coś się zmieniło i wybiły się w górę poszły na medycyny, filologie, prawa... ja co prawda też studiuję, ale nie uczyłam się z łatwością już w czasach liceum. Także to, ze wasza latorośl jest taka genialna w młodym wieku wcale nie musi świadczyć, że będzie geniuszem w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jeszcze dodam, że sama sie nauczyłam czytać, nikt nade mną z batem nie stał i nie zmuszał, to daje odwrotny skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalnie
Moja 6-latka nie umie czytac. Zna litery, na upartego zlozy je w slowo, ale nie jarzy jeszcze czytania. Poniewaz jest z lipca 2008 r. mialam mozliwosc nieposylania jej do 1 klasy i z tej mozliwosci skorzystalam. Nie ucze corki czytania, jesli sama zapyta jak sie pisze jakas litere, to pokazuje, ale nie zmuszam i nie namawiam. Jej kolezanka z przedszkola mlodsza o kilka dni idzie do 1 klasy, bo mamusia jest nadambitna i juz od poczatku zerowki codziennie siedziala z mala 2 godziny i uczyla ja czytac****isac, z marnym zreszta skutkiem. Nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co 5-latek ma umiec czytac? Przeraza mnie ten wyscig szczurow niedowartosciowanych matek co przelewaja niespelnione ambicje na dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat w wieku 4 lat potrafił czytać. Ale ja i mój drugi brat chodziliśmy do szkoły i tak przy nas się nauczył. Mój brat jest bardzo zdolny ma bardzo dobrą pamięć i nie poświęcał czasu na naukę wystarczało mu to co zapamiętał na lekcji. Ja natomiast nie byłam zdolna i musiałam kuć i siedzieć nad książką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pamiętam jak mnie mama uczyla liter (znaczy nie uczyła). A czytać umiem ze szkoły. Wyj****e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze na pomaranczowo, szczerze. moje dziecko 4 lata 8 mies czyta i pisze, zna sie na zegarku i liczy chyba do tysiąca, zalapalo powtarzalnosc, dodaje i odejmuje do 10. Nie ucze go, samouk. Mozecie nie wierzyc, ale są takie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czytałam w wieku 5 lat - jednak sama bardzo tego chciałam (powód: byłam dziwnym dzieckiem ;P ) Po to dzieci idą do szkoły, żeby nauczyć się m.in. czytać. Daj żyć swojemu dziecku. Jeśli samo nie chce to na siłę nic nie wskurasz, a tylko zrazisz dzieciaka do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×