Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

poszukiwanie rozwiazan na forum internetowym

Polecane posty

Gość ftyhhh
zawsze szczerbaty jak kogoś cytujesz to wstawiaj cudzysłów bo wychodzi z tego jedno wielkie gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w lecie jesien
....ups ty naprawde jestes chora warujesz przy zs jak pies, dzien, noc rob cos ze soba, moze na poczatek zglos sie do poradni specjalizujacej sie w uzaleznieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. to prowokacja - opcja latwiejsza do zaakceptowania 2. to chory umysl, instynkt masochisty - zrozumienie tego przychodzi mi z wiekszym trudem Ani jedno ani drugie( o prawiczkach się nie wypowiadam) To kwestia poczucia winy i kary. Robię coś złego, mam moralniaka lub rzeczywiste poczucie winy, wchodzę na anonimowe forum i odbywam pewnego rodzaju karę ( obrzucanie błotem) po czym następuje samorozgrzeszenie. Często ludzie wierzący po spowiedzi czują się lekko, bo wszystkie winy zostały im odpuszczone w zamian za stosowną pokutę. No ale to tylko moja teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calkiem sensownie to opisalas ratowniczko Byc moze to swego rodzaju pokuta, jest tylko jeden problem w analogii do spowiedzi, tak warunkiem koniecznym jest szczery zal i chec poprawy Tutaj na forum to raczej chodzi o to by ktos powiedzial - ok, rob tak dalej bo to w sumie nic strasznego Albo dostaje po ryju, zgodnie z pragnieniem ale zamiast pokory to ona zaczyna bronic tego co sama stwierdza w poscie otwarcia, ze jest zle Jak glupie to jest? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. to prowokacja - opcja latwiejsza do zaakceptowania 2. to chory umysl, instynkt masochisty - zrozumienie tego przychodzi mi z wiekszym trudem Ani jedno ani drugie( o prawiczkach się nie wypowiadam) To kwestia poczucia winy i kary. moim wlasnym zdaniem :) jezeli wykluczymy punkt 1 to zostaje zwykła potrzeba aby ktos sie nad czlowiekiem zlitowal, poklepal po ramieniu (w tym wypadku napisal ze klepie), a jezeli dodatkowo nakreci się spiralę nienawisci w stylu (zdradzilam - obrzuccie mnie blotem) to tym intensywniejszych obroncow i klepaczy mozna znalezc. Koniec koncow wracamy do punktu 1 tylko mniej lub bardziej swiadomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porównanie do spowiedzi przytoczyłam w celu lepszego zrozumienia - nic ponadto. Samoobrona jest instynktowna. Nie wynika to z poparcia dla danego postępowania lub czynu. Wiekszość nie potrafi rozdzielić tego typu myślenia. Zły uczynek = zły człowiek. Potępiany jest człowiek więc dlaczego ma się nie bronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samoobrona jest instynktowna. zgoda ale jesli ktos cie atakuje, jezeli sam sie atakujesz to nie jest samoobrona tylko choroba umyslowa, masochizm tak jak pisal zs. zdrowym mechanizmem jest dysonans poznawczy ktory zmusza czlowieka to szukania samoakceptacji i jest to proces ktory zaczyna sie w glowie. zdrowy czlowiek nie bedzie pisal ze jest idiotą i postepuje idiotycznie o ile nie jest to forma autoironii lub prowokacji wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J. Senyszyn - Po raz pierwszy zwrócono uwagę na zjawiska, które są widoczne w statystyce, a do tej pory nie poświęcano im uwagi. Są dane, które mówią, że 70 proc. ofiar klęsk żywiołowych to kobiety. Bo są słabsze, gorzej im się dzieje. Jeśli o wszystkim decydują mężczyźni, to kobiety mniej zarabiają, łatwiej tracą pracę, więc np. mieszkają w gorszych warunkach. I w pierwszej kolejności padają ofiarami klęsk żywiołowych. Warto więc mieć na uwadze aspekt płci - przekonywała w "Poranku Radia TOK FM". statystyka nigdy mnie nie przekonywala jesli chodzi o kwestie spoleczne, a w tym wypadku nie przekonuje mnie wybitnie :) i tak, wiem ze kobieta jako ofiara kleski zywiolowej to brzmi... no po prostu brzmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowy czlowiek nie bedzie pisal ze jest idiotą i postepuje idiotycznie o ile nie jest to forma autoironii lub prowokacji wlasnie. Moim zdaniem to właśnie objaw zdrowia i równowagi psychicznej jeśli ktoś postępując idiotycznie potrafi przyznać się do tego :-) Bez przesady - nawet namądrzejsi i najbardziej zrównoważeni i dojrzali ludzie popełniają czyny, których się potem wstydzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodziłam
"moim własnym zdaniem" Szczery, czy Ty to widzisz, czy się nie brzydzisz? Tylko masochiści potrzebują rozgrzeszenia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to właśnie objaw zdrowia i równowagi psychicznej jeśli ktoś postępując idiotycznie potrafi przyznać się do tego dziewczyno ale nie mowimy o sytuacji w ktorej nakrzyczalo sie na pracownikow bo wylaczyli ekspres tylko o stalym uzalaniu sie nad soba. Bez przesady - nawet namądrzejsi i najbardziej zrównoważeni i dojrzali ludzie popełniają czyny, których się potem wstydzą. i dokladnie o tym napisalam, ten wstyd wlasnie to wewnetrzne napiecie = dysonans poznawczy. to dlatego tak ciezko przyznac sie do bledu, zdrowy umysl stara sie usunac to napiecie, a najprostszym sposobem jest przedstawienie siebie w korzystnym swietle. Zagadnienie poczucia winy, radzenia sobie z nia i przyznawania sie do bledow jest bardzo obszerne i jesli chcesz to mozemy zapisac pare stron ale jesli chodzi o prawiki itp to nie doszukiwalabym sie tak glebokich analogii, a chyba to byly dane wyjsciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moim własnym zdaniem" Szczery, czy Ty to widzisz, czy się nie brzydzisz? rozczaruje cie ale nawet gdybym nie dala emotki to zs zlapalby ironie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas, nie przeprowadziłam co prawda żadnych badań dotyczących zagadnienia poczucia winy i radzenia sobie z nim, ale obserwując ludzi dostrzegłam ze jedni nie mają najmniejszego problemu z byciem ze sobą szczerym, w tym przyznaniem że źle zrobiłem, żałuje, przepraszam, a inni wręcz przeciwnie. I to czasem w jednej rodzinie występuje takie przeciwieństwo. Czy w takim razie można stwierdzić, co jest norma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale obserwując ludzi dostrzegłam ze jedni nie mają najmniejszego problemu z byciem ze sobą szczerym, Lucy a jak zbadalas ich wewnetrzny proces oceny zachowan? nie wiadomo jaka droge przeszlo stwierdzenie od "cholera jasna popelnilem blad" poprzez "inni robia gorzej", "to nie bylo az takie zle", "kurcze no nie moglem inaczej postapic, takie zycie" az do "kochanie wiesz zrobilem to i to..." Czy w takim razie można stwierdzić, co jest norma? norma jest robienie sobie dobrze Lucy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czizas pisałam wcześniej, że o prawikach się nie wypowiadam. Swoje opinie opieram raczej na pewnym doświadczeniu życiowym nie zaś na wiedzy o charakterze czysto naukowym, bo takowej po prostu nie posiadam - komletnie nie ta dziedzina :-) Łatwiej jest zebrać anonimowe cięgi i poddać się samobiczowaniu niż stanąć przed człowiekiem, któremu wyrządziło się krzywdę i poprosić np. o wybaczenie przyznając się do błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...zdrowym mechanizmem jest dysonans poznawczy ktory zmusza czlowieka to szukania samoakceptacji i jest to proces ktory zaczyna sie w glowie.... Pomijając aspekt prowo i chęci samobiczowania się to pamiętaj, iż takie netowe rozpierduchy mogą w delikwencie wzbudzić poczucie, że nie jest najgorszy na świecie. Bo przecież ci wszyscy, którzy wieszają na nim psy i rzucają w niego obelgami są równi źli, a może nawet gorsi. A jesli do tego dojdzie wiedza, że są inni, którzy też zdradzili i inne prawiczki, które obnażają to przed światem, to droga do samoakceptacji stoi otworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ja nie pisze o tym ze zdrowym jest zatajanie wlasnych bledow i klamstwo. Przyznanie sie do winy to akt odwagi ale nastepuje on po tej wenetrznej dyskusji ktora jedni nazwa rachunkiem sumienia a inni procesem zachodzacym w zdrowym umysle. nie kazdy ma na tyle sily aby przelamac ta wewnetrzna potrzebe koszystnego wizerunku, a zazwyczaj i tak robi to aby osiagnac jakis bonus. - stad sie biorą róznice w przyznawaniu sie do bledow Lucy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam wcześniej, że o prawikach się nie wypowiadam. w takim razie chodzilo o "itp" :) Łatwiej jest zebrać anonimowe cięgi i poddać się samobiczowaniu niż stanąć przed człowiekiem, któremu wyrządziło się krzywdę i poprosić np. o wybaczenie przyznając się do błędu. ale tu nie chodzi o to czy jest trudniej czy latwiej tylko "po co?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli do tego dojdzie wiedza, że są inni, którzy też zdradzili i inne prawiczki, które obnażają to przed światem, to droga do samoakceptacji stoi otworem. tak sie moze wydarzyc ale w real life, a nie na forum. powtarzam punkt 6 - Zanim zaczne szukac rozwiazania na forum internetowym zapisze sto razy w zeszycie "nicki to nie są ludzie, a forum to nie społeczność w pracy/domu/szkole"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups
Może i nie docenia, ale pisze... pisze... i pisze.... i pisze..... i czeka nie wiem na co? Może na oklaski zs :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie doceniasz mocy świata wirtualnego czizas. to Ty ja przeceniasz. takie nicki powinny byc zabronione, jeszcze nie ma 12 a czlowiek juz mysli o wegierskim relaksie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups
dobrze, że nie francuskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię nie atakuję czizas. Nie ma obowiązku przeceniania lub niedoceniania. Są ludzie, którzy ciężar sumienia przerzucą na net bo tak im łatwiej i wygodniej. Bo real jest zbyt trudny w tzw obsłudze. Albo bo po prostu bo tak. I nie da rady tego rozebrać na części pierwsze. Kiedyś zapytałam kumpla dlaczego wypisuje jakieś z palca wyssane bajki. A on mi na to: bo inni też tak robią. Węgierski relaks na ostro???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim zaczne szukac rozwiazania na forum internetowym Najistotniejszą kwestią w decyzji o szukaniu rozwiązań w internecie( ja napisałabym raczej opinii) jest możliwość zebrania ich bardzo wielu w krótkim czasie, co daje duże prawdopodobieństwo, że wreszcie trafi się na tę właściwą. Odczłowieczenie nicka na forum jest strzałem w kolano, czizas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię nie atakuję czizas. to chyba oczywiste :) Są ludzie, którzy ciężar sumienia przerzucą na net bo tak im łatwiej i wygodniej. ludzki umysl kieruje sie wlasnymi prawami i predzej czy pozniej takie pseudo zrozumienie plynace ze swiata wirtualnego odbije sie w realu. niestety wielu uzytkownikow tego nie kuma. Stad te wszystkie emocje na kafe i durne dyskusje kto jest jaki, kto kogo lubi, kto co soba reprezentuje. no wlasnie - kto? nick-t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups
odbije albo nie odbije zależy od człowieka .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ...ludzki umysl kieruje sie wlasnymi prawami i predzej czy pozniej takie pseudo zrozumienie plynace ze swiata wirtualnego odbije sie w realu. niestety wielu uzytkownikow tego nie kuma.... Całkowicie się z Tobą zgadzam. W necie znamy nick. Jest to twór, którzy żyje wg naszych wyobrażeń. Wg naszego pojmowania rzeczywistości, wg naszych doświadczeń, wg naszych wyobrażeń. Tak też jest łatwiej. Bo mamy do czynienia z czymś co już znamy. Z czym wiem jak postępować. Bo przecież wiemy, postawiliśmy diagnozę. Wszyscy jesteśmy frojdami. Nie musimy tworzyć niczego nowego. Nie musimy się do nowości przystosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i durne dyskusje kto jest jaki, kto kogo lubi, kto co soba reprezentuje. ...o tym kto kogo szanuje nie wspominając :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups = ike
sprawdzone und potwierdzone :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×