Tęsknisz mój miły? Nie widziałam Cię dziś...

nie tylko facetom...kobietom również po jakimś czasie mogą nie wystarczać same rozmowy...

Oj, za bardzo nie da sie tego poznać na 100%, każdy może inaczej zdradzać zainteresowanie. Prawi komplementy, ale nie tylko takie ogólne, ale też konkretne, powie, że masz ładną fryzurę a potem zwraca uwagą, czy taką nosisz.I tak z wieloma rzeczami może być. A ciotka prawdę Ci powie :) Jak już pisałem, sądzę, że wiele, jeśli nie wszystko zależy od faceta.

hmmm, co do fryzury, to On zauważył, że zmieniłam, jakoś tak to powiedział lekko, nie pamiętam słów, ale miło było :) A przecież mógł kompletnie tego nie zauważyć, bo widujemy się rzadko, co Ty na to?

sorry...muszę się jeszcze uzewnętrznić..;)) nawet jeśli zauważył zmianę fryzury, nie musi to oznaczać ,że jest Tobą w jakiś szczególny sposób zainteresowany... ot, taka mała serdeczność z jego strony...:)) nie ma co za bardzo analizować...prawda jest taka, że jak faceowi się bardzo podobasz, będzie szukał z Tobą kontaktu i tyle...

i nie komplementy są tu najważniejsze... powiem tak, kiedys jeden mój znajomy zauważył, że byłam u kosmetyczki na hennie...- mógł nie zauważyć, prawda? zauważył, ale nic głębszego z tego nie wynikało...:))

ciotkaaaa masz niestety 100% rację :( takie bla, bla może być codziennie do innej kobitki skierowane. To może być tylko takie klapanie jęzorkiem :p A gdyby jakoś szczególnie mu zależało zrobiłby krok, chyba, że ma krótką smycz ;)

poza tym jest on facetem wierzącym- praktykującym, więc myślę, żeo to go też trzyma na uwięzi i nigdy nie pozwoli sobie na skok w bok.

No. Ale czasem zapuszcza sie takiego pilota, właśnie by sprawdzić, czy będzie starała się być taka, jak jej powidziałeś, że ci się podoba. Nie ma co sie zastanawiać, już pisałem o Rozmowie. I tak dwóch rozwodów nie będzie.

no i od razu raźniej, gdy pojawia się męski punkt widzenia :) :* właśnie o to mi chodzi, co też siedzi w główkach, że czymś innym nie wspomnę, mężczyzn, gdy prawią miłe słowa kobietom

naprawdę uważasz, ze wiara może go powstrzymać o "skoku w bok"??? na pewno znasz jakiegoś "wierzącego", który jest już dawno po rozwodzie...

o kurna, jeśli tak, to na mnie się mogą "przejechać"...:D

nie będę już przeszkadzać...:)) uciekam...

sama nie wiem... znam, mam nawet wśród bliskich takich, którzy byli aktywni, a rozbili rodziny, ale naiwnie wierzę, że on taki nie jest. Tyle lat żonaty, dzieciaty, starszy sporo ode mnie, mądry, inteligentny, wydaje się być stateczny.

Pewnie, że można sie przejechać, jak facet mówi, że lubi cię w niebieskim, a ty od tej pory nie nosisz nic niebieskiego to pierwszego kroku nie będzie. I odwrotnie. To pierwszy znak, gdy robisz coś dla niego. Mówiłem, facet jest typowo fizyczny, lubi czarno na białym.

chodziło mi bardziej o to, że nie zmieniałabym w swym wyglądzie, tylko dlatego, że facetowi się tak podoba... albo mnie akceptuje w zielonej ( a nie niebieskiej) kiecce, albo... ps. znowu swoje 5 gr wtrącić musiałam..;))

zrozumiałam szefie :* dobrych snów o Niej :) papa wpadajcie tu do mnie i piszcie, piszcie :) Samej trochę smutno tu przesiadywać ;)

* nie zmieniałabym niczego

heh, a ja bym zmieniła. Mam trochę taki charakter łowcy, jak facet mi powie, że ładnie wyglądam, to zrobię wiele żeby padł mi do stóp ;)))) Co nie oznacza, że jestem zainteresowana związkiem, ot kolejne trofeum ;))))

a ja wręcz przeciwnie...:D lubię "stawać okoniem"...;))

to znaczyłoby, ze nie chcesz mu się podobać.

jeśli miałabym się podobać, to podobałabym się nawet wtedy, gdybym przywdziała worek od kartofli...:)) uważam,że żadne "upiększanie się" nie ma sensu, bo co to za atrakcja dla faceta mieć marionetkę, która tańczy tak jaak ten jej zagra???

no hej idę, bo zaczynamy kręcić sie w kółko.

miłe słowa są jak balsam na uszy kobiet, dziękujemy Wam za nie :) Gdybym miała jeszcze pewność, że nie gada tak wszystkim, byłoby cudnie.

No więc dlatego go nie upolowałaś.

ja też lulu, bo jutro kolejny ciężki dzień. Miłych snów.

widziałem dziś,tak tęsknię

:D:D niestety, ale powód nie jest tak błahy...:D

Owszem, ale jeśli potrzebował znaku i mu nie dałaś, to wszelkie inne rzeczy sie nie działy.

a zresztą, pogadać łatwiej, niż burzyć komuś życie :P

i tu pozwolę się z toba nie zgodzić... sadzę,że za dużo "otrzymał" i nie udźwignął...