Czlowiek spotyka kobiete swojego zycia, zakochuje sie i...

jest przekreślony bo jest brzydki. Podobnie w drugą stronę, kobieta poznaje mężczyznę swojego życia, zakochuje się i... nic z tego wyjść nie może bo jest brzydka i jest u niego przekreślona. To znaczy że brzydcy nie zasługują na miłość? Mają wiązać się między sobą i rezygnować z marzeń o prawdziwym uczuciu tylko dlatego że urodzili się tacy a nie inni? I wiążą się między sobą, marzą o miłości, a ten sztuczny związek co im daje? Co najwyżej brak poczucia samotności :( Dlaczego urodziłem się taki niedoskonały? Zrobiłem komuś krzywdę? Nie rozumiem. Już niczego nie rozumiem.

Nie ! :)Jestes przystojnym i pełnym zachwytu mężczyzną :P kimkolwiek jestes :) To co piszesz to sprzeczne co w Tobie brzydkiego??? :P_

nie prawda,ja pokochalam faceta ponizej przecietnej urody jesli moge tak nazwac heheeh, wiele osob sie mnie pytalo czemu taka zaj***a dziewczyna jest z kims takim , no poprostu dalalam mu szanse ale on sie okazal ch**** i chyba podwyzszyl swoja samoocene dzieki mnie i zaczelo mu odpier***lac.nie martw sie i mysl pozytywnieeeeeee!!!!!:)

Niekoniecznie ludzie dobierają się pod względem urody... Na ulicy często się spotyka takie pary co niby w ogóle do siebie nie pasują np. ona śliczna, on brzydal , ale widocznie ma to COŚ co urzekło i są razem, ot cała prawda... Ps. Jest mądre przysłowie - ładna miska jeść nie daje

ładna miska jeśc nie daje hmm niby nie ale dlaczego zaraz dopieprzacie ładniejszym ?

pfbfjdfdgbhfd ładna miska jeśc nie daje hmm niby nie ale dlaczego zaraz dopieprzacie ładniejszym ? Z ładnej miski nie zawsze się najesz.Żeby sie najeść miska nie musi być ładna tylko pełna. Pasuje teraz??

Takie osoby zazwyczaj,zamknięte zakompleksione,ciągle smutne,grymas na ryju i ciągle spuszczona głowa. i nieśmiałe Atrakcyjna dziewczyna nawet jak by nawet coś czuła, to to olewa, bo taki koleś no cóż nie jest dla niej, bo śmiesznie by to wyglądało i związek do dupy, nie mówiąc już o chorej zazdrość z jego strony, a jeśli do tego dziewczyna jest przebojowa ma naturę sangwinika i lubi dobra zabawę, po prostu nienadążyl byś za nią. ale cóż takie jest życie takie od losu dostałeś inne mieć nie będziesz,możesz próbować zmian co najwyżej tak na przyszłość Sama w ten sposób odrzuciłam być może miłość swojego życia,znaczy on mnie kochał a chyba wręcz miał obsesje,ale doskonale wiedział,że jestem dla niego za ładna.Mimo to czekałam na jego krok,żeby coś w końcu zrobił i się nie doczekałam a co by z tego było nie wiem,przyszłość zapewne zweryfikuje czy to był błąd

nieprawda , z brzydkiej tez sie nie najesz'':) tylko ladniejszym zawszes ei dopierdala

Pavlo1985 Dzięki za wyjaśnienie mojego zdania, bo niektórym od razu się wydaje nie wiadomo co...

bo ladne sa dla ladnych a nieodstepne dla brzydkich i ot co cała magia , ładnej miski :O

Ładna i zadbana szatynka, ale puszysta...związałam się z bardzo przystojnym mężczyzną, któremu ponoć podobały się kobiety o rubensowskich kształtach. Związek trwał prawie rok, do momentu w którym znalazł sobie szczupłą.

szczuplejsze chodliwsze :))

No ale jak tu nie mieć kompleksów, nie być smutnym, nieśmiałym i nie mieć spuszczonej głowy jak od początku jest się traktowanym przez społeczeństwo jako obywatel 3 kategorii? W szkołach jest się poniżanym, żyje się w izolacji, w pracy faworyzowani są również ci piękniejsi (co zostało udowodnione), nawet w rozmowach o pracę takim łatwiej. Znaczy że co? Ja zamiast myśleć o miłości, mam się zamknąć z książkami i próbować pchnąć cywilizację do przodu (jako np. naukowiec) po to żeby kolejne pokolenie ładnych mogło cieszyć się tym czym taki ktoś jak ja cieszył się nigdy nie będzie? Ja wcale nie uważam że związek brzydki-atrakcyjna czy atrakcyjny-brzydki musiałby być skazany na niepowodzenie. Przecież oczywistym jest, że ta gorsza strona będzie się bardziej starać. No i statystycznie rzecz biorąc Ci brzydsi mają większą motywację do pracy nad sobą, związkiem (bo wiedzą że rutyna go zabije), chcą lepiej dla partnerów, co owocuje chęcią osiągania coraz to wyższych szczebli kariery i tak dalej. Oczywiście to nie reguła, ale statystycznie to ten gorszy chce siebie postawić w lepszym świetle (podobnie jak są badania które mówią że to ci niżsi i mniej naturalnie dobrze zbudowani są zadziorniejsi bo wiedzą że siłą muszą sobie pozycję wywalczyć). Dla mnie to straszne. Bo przecież nikt z nas nie wybiera osób które nam się podobają. I co najgorsze, co jeśli ktoś w kim się już zakochamy jest dla nas za ładny? W ogóle jak to brzmi absurdalnie :(

Olej zabawki większości i presję rowiesniczą. Będzie Ci łatwiej. Lepiej się czymś zając i nie zwracać uwagi na większość. Rozchorujesz się jeszcze albo spędziła w jakieś choróbsko.

liczy sie atrakcyjnośc wewnętrzna ''' a nie zewnętrzna a że akurat ładna czy brzydki to drobny szczegół i nic poza tym

A tam, ja znam wiele par gdzie jedna ze stron urodą nie grzeszy ;) Mam bardzo przystojnego kolegę, który zawsze miał mega powodzenie, a jego żona? Niska, puszysta, z twarzy też nieciekawa... Ale zakochał się i jej wygląd nie miał znaczenia :) Przede wszystkim trzeba być sobą, normalną a nie zamkniętą w sobie osobą, dać się poznać i nie użalać się nad sobą. Najpierw pozwolić się polubić a później myśleć o czymś więcej ;)

Mają wiązać się między sobą i rezygnować z marzeń o prawdziwym uczuciu tylko dlatego że urodzili się tacy a nie inni? I wiążą się między sobą, marzą o miłości, a ten sztuczny związek co im daje? Co najwyżej brak poczucia samotności ależ ty pieprzysz :D z twojego wywodu wynika, że ty jako brzydki możesz obdarzyć PRAWDZIWYM UCZUCIEM tylko osobe ładną :D no, stary, chyba masz problem dyskryminacyjny :P

Pisałem to w kontekście osoby (jego lub jej) która na swoje nieszczęście pokochała kogoś atrakcyjniejszego od siebie. Nie mówię, że brzydki nie możne zakochać się w brzydkiej z wzajemnością.

dokładnie - wychodzisz z założenia, że tylko ładna kobieta zasługuje na Twoją miłość?

i jeszcze jakos nic dobrego z tego nie wyniklo

taaaa, mam takie spostrzeżenie trochę z innej beczki, ale w sprawie. Wielokrotnie ktoś opowiada o chorobie, śmierci używając słów: szkoda jej, taka ładna dziewczyna. Tak mnie to wkurza. Czy tych mniej ładnych to już nie żal. Niech giną zadowolone, że już nie będą znosić upokorzeń?

autorze myślę, że w tym momencie akurat ta osoba miała pecha i niekoniecznie od razu to niepowodzenie w miłości było związane wyłącznie z wyglądem..

i teraz dla mnie jest najpiękniejszy w świecie :)

smutna rzeczywisosc Pisałem to w kontekście osoby (jego lub jej) która na swoje nieszczęście pokochała kogoś atrakcyjniejszego od siebie. to nie jest kwestia atrakcyjności fizycznej :D Nie jeden absztyfikant dostał kosza jesli do zaoferowania miał tylko wyglad i nie jedna pusta lola została odstawiona na boczny tor pomimo swojej urody Teraz mówią przez ciebie twoje kompleksy Nie mówię, że brzydki nie możne zakochać się w brzydkiej z wzajemnością. jak to nie mówisz??? Przeczytaj to co napisałeś: To znaczy że brzydcy nie zasługują na miłość? Mają wiązać się między sobą i rezygnować z marzeń o prawdziwym uczuciu tylko dlatego że urodzili się tacy a nie inni?

Na pewno nie użalać się nad sobą bo to nic ci nie da,tylko pogłębi twój stan i depresje która masz od urodzenia Każdy jest kowalem własnego losu,tylko nie każdy ma równe szanse,jeden ma lepiej drugi gorzej.A tak na prawdę połowa ludzi atrakcyjnych to osoby które miały podobnie jak ty tylko,ze zacisnęli zemby, najpierw pokonali swoje komplęksy,przeszłość walczyli dalej i doszli do czegoś np wyglądu, pozycji itp cieżka praca nad sobą która trwała latami i nie raz się udaje po prostu raz na wozie raz pod wozem Myślisz,że to takie proste starać się,fundamenty piekła są usłane na dobrych chęciach Ona może chcieć czegoś więcej, masz zerowe doświadczenie z kobietami i związkami tu nie chodzi o sex więc uwiesz to trochę bardziej skomplikowane niż ci się wydaje Po za tym co zrobiłeś,żeby udowodnić jej swoje uczucie pewnie nic, ona zapewne nawet nie wie, a ty nie masz jaj A dlaczego masz się starac nawet z tego wgledu,ze jak będziesz mieć kiedyś dzieci ,żeby miały lepszy start niż ty i nie przechodziły przez takie piekło od dzieciaka i żeby błędne koło nie wróciło do początku, bo może kiedyś założysz rodzinę

Źle to zinterpretowałeś. Pisałem cały czas w kontekście tych brzydkich którzy zakochali się w kimś atrakcyjnym Podobno zakochać można się tylko raz, więc jak im tu nie wyjdzie, to chcąc jakoś zastąpić lukę, zwiążą się z osobą z ich poziomu atrakcyjności (co jest łatwiejsze), choć nic właściwie nie będzie ich łączyć.

smutna rzeczywistość a czy Ty byłbyś z brzydszą od siebie dziewczyną?

ale pierdolicie, moj maz jest w opinii wielu osob brzydki i juz, no bo piekny nie jest , ale dla mnie jest najprzystojniejszym i napiekniejszym facetem pod sloncem! kocham go ad zycie ja na odwrot(nie ja o osbie tak nie mysle) mnie oceniaja jako ladna itp, i co? i nic, kocham mojego brzydala, wyglad nie ma nic do orzeczy

znam kilka par typu piekna/y i bastia. z wlasnego doświadczenia wiem że brzydkiemu facetowi jest o wiele łatwiej niż dziewczynie. wystarczy, że mimo wszystko jest dowcipny, pewny siebie i inteligentny. z kobietami nie jest to takie proste...

i chcialabym miec ta pewnosc siebie co moj maz, on wie,ze piekny nie jest, nie ma kompleksow, wrecz przeciwnie, i nie ma osoby co by go nie lubila, do tego jest madry itp a ja? wieczne kompleksy i dasy, ciagle porownuje sie z innymi,