Prosze wysłuchajcie mnie i wyraźcie swoją opinie!!!

Musiałem to opisac i wyrzucic to z siebie. Np. rodzina mojej matki jest taka że wszyscy, dziadkowie, moi wujkowie i ich żony oraz kuzyni, moja matka, ojciec i ja idą do siostry mojej matki... po prostu do niej by dawała pieniadze bo wszyscy mają pretensje że ona dostała cały spadek a ja byłem najlepszym dzieckiem w rodzinie.

Z matką też się nie raz szarpałem. Po prostu jestem w takiej sytuacji że nie raz powiem do matki ty kurwo, ona mnie od skurwysynów zwyzywa. Raz powiedziałem do babki chcesz w pysk bo nie chciała dac matce pieniędzy i w końcu dała jak się ją postraszyło zieciem. Siostra mojej matki dała nawet nie tylko pieniądze ale zabrała nas na zakupy i kupiła nam ubrania. Moja babka dzwoniła do teściowej swojej młodszej córki i takie teksty do niej mówi ty kurwo, twój syn oszukał moją córke i płakała do telefonu mówiąc że bedzie się ubiegała o alimenty.

ja pierdole. Nie wierzę :*

ucieknij stamtąd

Np. bratowa mojego dziadka jak została wdową to moja babka do dziadka. Widzisz ona jest wolna, isc do niej, cieszysz sie ze twoj brat zdechl. Lub poklocila sie z dziadkiem to powiedziala mu zeby poszedl do swojej bratowej lub swoich corek niech one dadza mu dupy. Lup mowi do dziadka chcialbys zamoczyc ale nie masz gdzie, lub kopnie np. psa i mowi do niego isc mi stad ty psia kurwo. Kiedys dziadek, tez psychol mowil ze babka i ciotka go pobily. Sam widzialem ze przyszedl zdrapany.

Jak uciekniej. Do honolulu. Np. ciotka ma znajomosci to pracy mi nie zalatwi. Ale to juz sie wkrotce zmieni, ci ludzie gotuja sie w swoim wlasnym sosie. Zreszta moja rodzine zarowno ze strony ojca jak i ze strony matki wszyscy dobrze znaja i smieja sie z nas, z tego co sie u nas dzieje. Z awantury, bijatyk itp.

uciekaj bo oni są nieobliczalni

Pamiętam jeszcze jak oplułem kuzyna i wyzywałem go od skurwysynów, skończyło się na tym że zwyzywaliśmy na wzajem swoich rodziców. Później w szkole, na sali gimnastycznej uderzyłem z całej siły chłopaka z liścia a później miałem zamiar uderzyc z pieści. Niestety nie było żadnej bityki tylko zostałem zwyzywany od bandytów przez nauczyciela w-fu.

Idź do ciotki przepros ja pogadajh i popros o pomoc, moze wtedy to coś da musisz zmienic stosunek z roszczeniowego na zyczliwy to, ze rodzice się nie lubią nie znaczy, że ty tez masz miec złe stosunki z ciotka czy kuzynkami

nie wiem czy to prawda czy kłamstwo ale jeśli twoja babka kopie psa to to jest przemoc względem zwierząt.

Oczywiście że są. Np. moja matka, babka, ojciec, dziadek i ciotka napewno, reszta rodzina również. Raz kuzynce powiedziałem żeby się odpierdoliła to wyjeła nóż i nie wiedziałem gdzie uciec ale ją odepchnąłem. Zwłaszcza sytuacja jak moja matka była bita przez ojca, ja dostałem lekkiego ataku(nie mogłem złapac oddechu) a jej siostra, matka i ojciec na to patrzyli.

Matka jaka jest taka jest i nie jedno zwierze już stamdąt uratowało. Obecnego nie da rady bo babka widzi w tym psie pieniądze po tym jak się rozmnoży.

Ciężko wam uwierzyc w to że to może byc prawda. Ale niestety ona taka jest. Raz mi się przypomniało jak babka i matka dały sobie nawzajem po pysku. Przyrodnia siostra mojego ojca jak przyjechała do nas na wigilie to nic nie pomagała i powiedziała że przyszła na gotowe. W końcu też miedzy nią i matką doszło do awantury i bijatyki.

Hiszpanin przyszłam Ci zyczyc spokojnej i dobrej nocy-mimo co:-( Pamietaj,że dla Ciebie też zaświeci słońce:-) Przesyłam dobre fluidy:-)

idź do psychologa, wszyscy powinniście iśc na terapię!!! zmień coś, nie bąź tacy jak oni! pokaż, ze mozna inaczej, można zapomnieć o przeszłości, pomóc sobie wzajemnie! tylko trzeba chciec

hiszpanin ile masz lat? z jakiego rejonu Polski pochodzą twoi dziadkowie.

Pytam o to dlatego ze istnieje taka choroba- nazywa się kretynizmem - kretynizm to choroba polegająca na nieprawidłowym funkcjonowaniu tarczycy. Tarczyca nieprawidłowo funkcjonuje wtedy gdy jest za mało lub zbyt dużo jodu w organozmie.

Nie chce żebyś myślał że się nabijam myśląc że twoja rodzina choruje na tą chorobe! Absolutnie się nienaśmiewam! Poprostu taka choroba isnieje naprawde.

DamabezŁasiczki też życzę ci miłej nocy Z małopolski Okolice Myślenic (pochodzi cała rodzina. Ja mam 22 lata. Terapia tutaj nie wiem czy by się przydała. Ojciec mówił mi że jak miał 8 lat to nie miał na chleb i zbierał złom, puszki, makulature, matka natomiast że od zawsze rodzice po niej jeździli, wyzywali ją i bili się przy niej, ją też bili aż potem ona się z nimi biła. A z tym że nie mogłem złapac oddechu było spowodowane tą bijatyką. Tutaj już gołym okiem dla otoczenia jest to widoczne że pomóc może nam wszystkim jedynie psychiatra ale np. babka nie chce oddac swojej najmłodszej córki na leczenie z alkoholizmu bo wtedy mąz ciotki zabierze dzieci i nie będzi alimentów.

Chyba nie masz na myśli że cała rodzina chorują na tą chorobe i to jest spowodowane tym co się dzieje.

Cieszę się że przynajmniej pewne grono osób mnie wysłuchało. Ja musiałem o tym komuś powiedziec bo od pewnego czasu dręczą mnie różnego rodzaju myśli.

a jakie ty widzisz rozwiązanie??

należałoby oddac do wariatkowa :O :(

Tak naprawde choroba jest dziedziczna. Zróbcie sobie badanie na ilość Teryniny hormonu tarczycy. Hormon ten działa na mózg powodując impuly które z kolei działają na układ nerwowy

rodzina rodzina nie cieszy nie cieszy nie cieszy gdy jest lecz kiedy jej nima samotnys jak pies:)

Tylko żeby zrobic te badania trzeba byłoby z nimi normalnie rozmawiac a tak się naprawde nie da, to nawet nie wchodzi w gre by mogłabyc miedzy nami wszystkimi jakaś normalna rozmowa. Pamietam jeszcze wigilie z 2003 roku kiedy chodziłem jeszcze do gimnazjum, to było piekło. Babka uderzyła dziadka drzwiami a potem dziadek podszedł do niej i uderzył ją ręką w głowe. To nie wygląda tak zabawnie jak się o tym czyta.

Jaka to rodzina. Np. w tej rodzinie jest mnóstwo tajemnic. Niedawno dowiedziałem się np. że wujek mojego dziadka był w szpitalu psychiatrycznym, że brat mojej babki jest mordercą i siedział w więzieniu.

pogadaj z nimi że chcesz odnaleźć przyczyne skąd sie biorĄ NAPADY WARJACJI

W sumie musiałem o tym napisac. Nie wiem jeszcze czy to był pożegnalny topic czy jeszcze będę tutaj pisał po tym co dzisiaj napisałem ale ulczyło mi jak komuś wyjawiłem choc troche tajemnic z życia swojej szczylowatej rodziny.

kazdy ma tajemnice. nawet dzieci je maja. brak tajemnic to patologia. a sranie we wlasne gniazdo jeszcze wieksza!