Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

justyna1220

Czy ten związek ma przyszłość?

Polecane posty

Gość addinkaa
haha jeśli jakaś kobieta dotrwa liczenie randek do 700 to gratulacje :D a tak poważnie, albo chce albo nie chce zgadzam się z tym, ale uważam że po pewnym czasie powinno się podjąć jakąś decyzję, a nie ciągnąć coś co i tak nie ma przyszłości, bo po 5 latach jak u Justyny uważam że powinno się wiedzieć że będzie się chciało założyć rodzinę albo i nie i jeśli zdania się zbytnio rozmijają to poa sie rozstać. I wiek tu nie gra roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszę nic wmawiać. Sama się utrzymuje i byloby mnie stac na utrzymanie i rodziny i domu ale uczepiłaś się tego slubu, a ja chce konkretnych wypowiedzi z jego strony na temat naszej przyszlości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go rozumiem ............
facet ma 23 lata , jest bardzo mlody nie czuje sie gotowy do podejmowania tak powaznej decyzji nie wystarcza ci , że jestescie razem ?? naprawde macie jeszcze czas na malżeństwo żyj dziewczyno i pozwól życ facetowi ciesz sie waszym zwiazkiem, realizuj sie w pracy, poswiecaj czas swoim pasjom i zainteresowaniom, wychodzcie razem na imprezy ... jednym slowem cieszcie sie życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy ile masz lat
justyna1220 może coś w Twoim zachowaniu go zaalarmowało że możesz np znaleźć kogoś innego ? moze poczuł się zagrożony jakimś rywalem, Twoim powodzeniem itp ale zwyczajnie chciał sobie zagwarantować że nadal będziesz przy nim trwała bez pytań o przyszłość bo poruszył temat ślubu i sądził że na jakiś czas przestaniesz o to pytać może miało to uśpić Twoją czujność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go rozumiem ............
chcesz konkretnych wypowiedzi .... czyli co konkretnie chcesz od niego uslyszec ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addinkaa
mam swoje mieszkanie co prawda na kredyt (tylko i wyłącznie ja jestem kredytobiorcą) i to nie klitkę 25 m ale ponad 60m2. Nie dostaję żadnych pieniędzy od rodziców ani z niczym mi nie pomagali, Sama doszłam do wszytskiego co mam i to nie prostytucją czy innym tego typu łatwymi zarobkami. Pracuję 8h dziennie od poniedziałku do piątku w korporacji. I co zatkało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy w zwiazku z podstawami i z przyszłością nie powinno sie rozmawiac o wszystkim. Jeśli cos trapi to o tym porozmawiać wyjaśnić? Gdyby powiedział jak jest, że teraz potrzebuje czasu ale w niedalekiej przyszłości wrócimy do tego tematu to bym to przeciez zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie może dlatego nie chce powiedzieć wprost, bo nawet w dalekiej przyszłości nie widzi ślubu chociaż go nie wyklucza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy ile masz lat
Niby czemu mnie miało zatkać.... Tym bardziej zastanów się czemu facet nie chce się żenić, bo skoro macie takie zaplecze a on nieskory....to znak że woli jeszcze pobalować i zakosztować życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, ślub nie gwarantuje Ci żadnego "i żyli długo i szczęśliwie". Ślub nie zmienia facetów ani nie daje gwarantu, że zostanie z Tobą, będzie wierny i z Tobą będzie wychowywał gromadkę dzieciaków. Ja rozumiem, że ktoś chce ślubu (chociaż nie łapię tego parcia), ale dla mnie to trochę skrajność: albo się ze mną ożeń albo Cię zostawię. Jeśli chcesz, żeby facet był Twoim mężem to chyba rozstanie jest ostatnią rzeczą o której powinnaś myśleć? Poza tym wiek 23 lata to przeważnie trochę za wcześnie, żeby deklarować, że "na zawsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoleklolek _ karoleklolek
ty masz parcie na bycie żoną :) ale on kompletnie widac nie ma na razie ochoty na bycie mężem / a w perspektywie ojcem / moja rada : jak facet sam tego nie chce to go nie naciskaj , nie przymuszej, nie nagabuj o to , bo możesz co prawda dobic sie w końcu do upragnionego celu i bedzie ten ślub, ale potem możesz byc bardzo rozczarowana waszym życiem i to niestety na wlasne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addinkaa
zacznijmy od tego że nikt nie ma tu parcia na ślub i od tego że nie wszytskie drugie połówki mają 23 lata :) ale to mało ważne oprzyjmy się na Justynie bo ona założyma temat. Chce deklaracji i pewności, że mają podobne plany na przyszłość czyli, że w przyszłości wezmą ślub będą mieli dzieci itd... Nikt nie mówi, że ma się oświadczyć natychmiast i za tydzień brać ślub :P ona tego nie oczekuje. Jesli natomiast mężczyzna nie potrafi powiedzieć nic w rodzaju tak chę się z Tobą ożenić np. za 3 czy 5 lat to znaczy, że nigdy tego nie powie i nie będzie pewien i czas zmienić partnera albo się pogodzić z tym że związek zawsze będzie wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze postępowałam według zasady jeśli sie powie A to trzeba powiedzieć B, dlatego tez może moje zachowanie jest takie a nie inne. Dla mnie oczywiste jest że nie chce slubu juz teraz a za jakieś 2-3 lata - tak mieliśmy ustalone wcześniej. On teraz zmienił zdanie(?) , a podobno to kobieta zmienną jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addinkaa
a marzeniem wiekszości kobiet jest założyć białą suknię , choć nie wszytskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miał prawo je zmienić, na Twoim miejscu próbowałabym się dowiedzieć dlaczego (chociaż może nie być konkretnego powodu). Równie dobrze może być tak, że rok temu miał jeszcze głowę pełną marzeń i dobrze sobie tego nie przemyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addinkaa
Nie wiem ja bym postawiła sprawę bardzo jasno, bo jeśli on ślubu nie widzi nawet w dalekiej przyszłości a Ty nie masz zamiaru całe życie być konkubiną to lepiej się rozstać wcześniej niż później. Niestety ale tak poważnych różnic poglądowych się nie da jakoś tam przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie jest powiedziane, że chce zakończyć związek, a przecież już raz się przez to rozstaliście. Niepewność co ślubu za 2-3 lata nie znaczy, że się nie kocha partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoleklolek _ karoleklolek
ok powiedzmy, ze powie ci, ze teraz jest zbyt wczesnie na ślub, ale tak za 3 do 5 lat sie pobierzecie .... to co to zmieni ??? nawet po takiej deklaracji , za pol roku któreś z was może zmienic zdanie, może sie tyle rzeczy wydarzyc, ty możesz sie zakochac w innym, on w innej itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoleklolek _ karoleklolek
skoro tak, to nie rozumiem po co ta cala afera jakby facet wiedzial, ze to cie tak gnebi i spedza sen z powiek to pewnie by ci powiedzial jakąś cyfre żebys sie odczepila bo jak cie czytam to nie chodzi o to żeby owej deklaracji dotrzymac, tylko żeby ona zostala wypowiedziana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. Zaręczyny albo powiedzenie sobie, że za 3 czy 5 lat ślub niczego nie zmienia. Zbyt często ludzie się pobierają "bo już czas", "bo wypada", "bo koleżanki już są po", "bo chcę mieć białą kieckę i wrzucić foty na fejsbuka, żeby mi wszyscy zazdrościli", "bo rodzina naciska", "bo jestem w ciąży", bo (mój ulubiony powód) "konkubinat". Rzadko jest tak, że ludzie pobierają się, bo oboje tego chcą i oboje do tego dojrzeli, a moim zdaniem tylko taki powód jest słuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kiedyś było tak, że zależało mi na ślubie, on nie chciał i moja koleżanka tez miała podobny problem, codzień dawała mi kazania jak urobić faceta hehe, ale bez przesady oczywiście :P z tym, że ona dostała wkrótce od swojego pierścionek zaręczynowy a ja się z moim mężczyzną rozstałam. Jeśli facet nie chce ślubu to nie i koniec. Pytałam tylko czy będzie chciał kiedykolwiek ślubu, nie za pół roku czy rok, usłyszałam nie. A jeszcze inni wiem, że mają poglądy takie, że dorośli, ludzie mogą ze sobą chodzić, rok, dwa, ale potem ślub, no bo ile można ze sobą chodzić. Tak jest w mojej rodzinie. Jeśli facet nie chce zadeklarować, że spędzi ze mną resztę życia to na co mi takie chodzenie i wiecznie wolny związek. Nie każdy ma na taki związek ochotę. Ja muszę szanować to, że tak wielu mężczyzn nie zamierza nigdy brać ślubu, a kto mnie zrozumie, że mnie na tym zależy. Jak zresztą wielu innym kobietom też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×