Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iznowu się zacznie przyłażeni

sąsiadki dziecko popsuło zabawkę i robi w moim domu co chce POMOCY

Polecane posty

Gość iznowu się zacznie przyłażeni

już mam tego powoli dosyć mam córkę ponad 8 miesięczną ma kilka zabawek grających i jedną popsuły dzieci sąsiadki akurat ulubioną córeczki. syn (4 l) sąsiadki się nią bawił na ławie i nagle ją machną ręką specjalnie i spadła na podłogę oczwiście jak ją podniosłam to działała ale już coś w środku w niej latało i miała głos taki jak za mgłą i potem raz działała raz nie nic sąsiadce nie powiedziałam .... potem była z córką ma 3 lata wszystko ruszała dotykała i między czasie dłubała sobie w nosie no szlag mnie trafiał ale znowu wstydziłąm sie zwrócić uwagę sąsiadce po ich wyjściu wszystkie zabawki umyłam a pluszaki wyprałam jakiś czas była w szpitalu bo urodziła 3 dziecko i miałam w tym czasie spokój ale niestety wczoraj znowu się zaczęło... jak mała brała jakąś zabawkę to wszystko się we mnie gotowało już sobie postanowiłam że jak przyjdzie to po prostu powiem że ma zabawek nie ruszać bo już jedną jej brat popsuł ale nie miałam odwagi bo zrobiło mi się sąsiadki szkoda bo urodziła w 28 tyg ciąży więc stresu miała nie mało i ma na pewno nadal więc czy mogę tak powiedzieć na przyszłość ? czy przesadzam ? kiedyś pomazała długopisem pod moją nieobecność (robiłam wtedy kawe) ważne papiery sąsiadka nie widziała w tym problemu tak samo jak coś złego zrobi to mówi że to tylko dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mojego dziecka przychodzi mnóstwo kolegów i wiesz co robię w takich sytuacjach ? 1.Zwracam dziecku uwagę żeby nie psuło zabawki 2.Jak jest przy tym matka dziecka to też jej o tym wspominam. 3.Zdarza mi się te lepsze/droższe zabawki po prostu chować .Innej rady nie ma! Dlaczego mam ponosić straty za cudze dziecko które nie jest nauczone szacunku do cudzych rzeczy. 4.Ograniczam kontakty skoro proszenie nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowu się zacznie przyłażeni
oczywiście kontakty próbowałam ograniczyć już bardzo dawno ale bez większego rezultatu... ja np nie chodzę do niej wgl byłam może ze 2 razy no i chodzimy dość często razem z dziećmi na spacery i to mi odpowiada ale nigdy jej nie zapraszam na kawę czy herbatę tylko sama się wprasza albo porostu bez zapowiedzi przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _paulineczkaaa_
Niestety też mam tak jak Ty. Tyle że u mnie problemem są dzieci kuzynek. Nie wiem ale moje bawi się zawsze spokojnie czy to swoimi zabawkami czy to cudzymi. A ma dopiero roczek. natomiast jak wpadnie banda dzieci kuzynek to jak tajfun. Wszystko do góry nogami, połowa zabawek zdemontowana. Na dzieci nie będę krzycze a tłumaczenie nic nie daje. Matka tylko powie "to tylko dzieci". Raz dodałam "tak widzę - do tego niewychowane" to była mega złość.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mojej szwagierki dzieci maja
gronkowca, chlopiec ma az wyzarte policzki, dziewczynka tez ma - siostra meza normalnie jakby sie tym chwalila, a najgorsze jest to, ze te dzieciaki biora do buzi zabawki mojej corki, dziewczynka je gryzie wręcz, chłopiec tom samo, wszędzie jest ich ślina, plują do talerzy wszystkich na stole(!!!!!) jak jedza, meza siostra uwaza ze to tylko dzieci i im pobłaża. mają 3 lata (blizniaki) - gronkowiec przenosi się m. in. przez sline i zakazenie jest na cale zycie. mam 4 m-czna corke i boje sie tego :( wiem, ze nie uchronie ja przed zarazkami itp, ale niech zlapie je jak juz nabierze troche odpornosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowu się zacznie przyłażeni
a powiedzcie czy wypada mi powiedzieć jak przyjdą "nie ruszajcie zabawek bo już jedna została przez was zepsuta" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mojej szwagierki dzieci maja
mysle, ze tak mozesz powiedziec. u mnie te dzieci wymazały drzemem ściany, urwały drzwi w pralce, zerwały zasłonę z karnisza (dziura w materiale), i tez się wstydzilam cokolwiek powiedziec. jak kupilam spacverowke a ten gówniarz mi ją prawie zdemolował przed pierwszym spacerem, powiedziałam, że nie wolno mu ruszać wózka, bo to wózek dzidzi myslalam ze wyjde z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być asertywna! Jeśli nie masz ochoty na spotkanie ze sąsiadką to po prostu odmów - że masz robotę,że wychodzisz,że czekasz na gości.Cokolwiek. " a powiedzcie czy wypada mi powiedzieć jak przyjdą "nie ruszajcie zabawek bo już jedna została przez was zepsuta" ? " Ja bym wolała pochować te lepsze :) A przy tych "gorszych" wspominała że mają się ładnie bawić,nie psuć bo inaczej zabierzesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
:D:D:D jakbym czytał swoją żonę. sąsiadka przychodziła z dzieckiem. moja żona podobnie jak autorka to trochę takei ciepłe kluchy co nie potrafia powiedzeić i bronić swoich interesów. ja nie wiedziałem o problemie. powiediała mi w końcu, coś tam niby tamtej mówiła ale brak efektów. pewnego razu przyszedłem do domu, wziałem dziecku sąsiadki zabawkę z rąk, zamknąłem w szafie i powiedziałem jesli chcesz sie bawić, przynoś swoje zabawki bo juz popsułeś 2 a mamusia na pewno nie chce płacić za szkody. i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiiiiiiił
Trudno tu o kompromis bo ludzie w większości się obrażają gdy się zwraca uwagę ich dzieciom. Ja nie mam przed tym oporów, bo mojemu dziecku nie pozwalam psuć zabawek innych (nawet brać bez pozwolenia) i tego samego oczekuję od innych. Jeśli mamuśka nie wpoiła latorośli takich zasad, to równie dobrze ja to mogę zrobić na placu zabaw. A jeśli się obrazi to tylko o niej świadczy. Kiedyś moja mała w piaskownicy wyrwała chłopcu łopatkę - jego mama zwróciła jej uwagę, a ja jeszcze poprawiłam wykładem na temat tego, dlaczego dzieciom nie zabieramy zabawek. Tak zostałam sama wychowana i szkoda, że nie wszyscy w dzisiejszych czasach uznają to za normę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiiiiiiił
marcoo - genialne zagranie. O to chodzi właśnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×