MOJA POLOZNA TO PIEPRZONA RASISTKA! - CO DALEJ ?

Witajcie. mam problem z polozna ... 5 tygodni temu mialam robione badania krwi na syfilis grupe itp . mialy byc po 2 tygodniach i przyjsc poczta wiec czekam juz 5. musialam wyjechac do kraju na jakis czas ZA JEJ ZGODA. teraz wynikow nie ma ona olewa moje telefony smsy, moj chlopak byl tam 2 razy , moja kolezanka tez wydzwania i ciagle slyszy ze ona oddzwoni, nie chce udostepnic mi moich badan ani nie chce powiedziec wynikow. powiedziecie mi co ja moge z nia zrobic ? jestem w polsce nie mam jak teraz wrocic ! mam raporty doreczenia do niej wiadmosci czy jej zachowane mozna gdzies zglosic ? oskarzyc o rasizm i niekompetencje ?

rasizm w jakim sensie?

myslisz ze gdybym byla angielka to zachowywala by sie w ten sposob? dzownie do niej pisze ona olewa moje telefony i nie chce udostepnic mi moich wynikow to nie rasizm?

nie moze byc rasistka, chyba ze jest innego koloru skory

jak dla nie troche pawa nienawiscia. czy moge ja zaskarzyc ? np o niekompetencje ?

pewnie mieszkasz w uk. tutaj nietsety tak juz jest ze wszytkim. zaden rasizm. raczej lenistwo.

tylko ze jestem w ciazy a ona nie cjce udostepnic mi moich wynikow i olewa moje telefony to jest nienormalne ja 3 tygodnie wydzowniam i pisze moja koelznaka moj chlopak ... to chore

Jesteś teraz w PL to zrób sobie te badania i będzie po kłopocie

nikt do ciebie nie zadzwonil i cie nie scigaja= wyniki sa ok (na 99,9%). Jakby cos bylo nie tak od razu by dzwonili/pisali/nachodzili itp

Mieszkam w Uk kilka lat i cala ciaze byla maniana z nimi jest zawsze,one poprostu traktuja ciaze jak cos normalnego,wiekszosc ma takie podjescie,a do emigrantek to one sa przyzywczajone juz od lat :)

mozesz skazryc oficjalnie do NHS, ale na pismie, na pewno reakcja bedzie szybka. moja znajoma skarzyla, ale chodzilo o sam porod. nie ma co sie godzic na to, ze w Uk tak jest i maja wszystko w dupie. Masz prawo znac swoje wyniki, a ona nie moze Cie zbywac przez 3 tygodnie i olewac. skarz, moim zdaniem godzenie sie na to pozwala poloznym wlasnie tak sie bezczelnie zachowywac. tylko pacjenci i ich skargi moga to zmienic. Angielki tez nie za zadowolone i tez skarza, to nie domena emigrantek.

to jest chore ... jeszcze gdyby to nie chodzilo o dziecko w brzuchu to bym to olala ... czyli jednak jest jakis spobsob by zrobic z tym cos?

słuchaj kaszy evelin i zrób sobie badania na głowę, bo raczej coś masz nie tak...napiszę ci jeszcze raz: GDYBY WYNIKI BYLY ZŁE TO JUZ BYS O TYM WIEDZIALA i odpusc poloznej nekanie, bo pewnie jest zajeta, wystarczy, że ma z 15 takich kretynek w regionie i już sie nie wyrobi z bieżącymi zadaniami...czytasz 'Ready, steady baby' w międzyczasie?