Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xBesh

Granice flirtu... Gdzie one są?

Polecane posty

Gość xBesh

Mam takie pytanko: czy czesto uskuteczniacie flirtowanie z kolegami / kolezankami z pracy? Mam tu na mysli spotkania w 4 oczy, aluzje do seksu, przytulanie, chodzenie na kawe / piwo, dyskoteke itd. Nawet wowczas, gdy jedna badz obie osoby sa w zwiazkach, czy tez sa zaobraczkowani. Gdzie konczy sie ta cienka granica pomiedzy flirtem, a romansem? Jak postrzegacie ludzi, ktorzy notorycznie w pracy lakna dotyku plci przeciwnej, caly czas szukaja dowodow na swoja atrakcyjnosc? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe :D
jak można flirtować będąc w związku? :/ co za dziwkarstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
odbiegając nieco od tematu - macie już jakieś plany na Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgghgfghdg
flirt w pracy to flirt w pracy...wg. mnie wychodzenie poza jej obszar juz nie jest niewinnym flirtem ale czymś więcej, więc nie wyobrażam sobie żebym mogła chodzić na kawkę zkolegą z pracy i mieć jednocześnie swojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xBesh
Niekotrzy ludzie maja problemy w swoich zwiazkach, zamiast je rozwiazywac szukaja pocieszenia u innych. Niekoniecznie to musi byc pojscie do lozka. Flirtowanie nie jest same w sobie zle, ale nalezy znac umiar, wyznaczyc sobie pewne granice. Tylko gdzie one sie tak naprawde zaczynaja i koncza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na kobietach się nie znasz
Lubisz sobie podyskutować? Jakie granice dziewczyno? Dopóki traktujesz to jako flirt, tzn. z momentem wyjścia z pracy masz inne sprawy na głowie i nie myslisz o tym dopóty jest to flirt, ale jakieś kawki, srawki po pracy? Ty serio pytasz? A granice są takie, że się nie flirtuje, romansuje w pracy!!! Można się powygłupiać ale tylko na chwilę ale nie jakieś flirty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xBesh
Jestem kobieta i pytam innych o zdanie. Dla mnie kawka, czy piwko po pracy to swego rodzaju zaproszenie do czegos wiecej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhtyyt
flirt to słowa, romans to czyny... jeśli tylko rozmawiacie - choćby o świństewkach - to jest jeszcze tylko flirt, gdy zaczynacie to robić - choćby pocałunki, macanki, palcówki,... to już jest romans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×