Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dlaczego tak jest....ze...

Smutno mi. Dlaczego tak jest ze jedni mają wszystko a inni nic? :-(

Polecane posty

Gość Dlaczego tak jest....ze...

Mam kilka koleżanek które mają wszystko- rodzinę jak z bajki, są piękne, idealna cera, proste białe zęby, zdrowe włosy, wysokie, ogolnie piękne, zdrowe, mają przyjaciół znajomych a do tego full kasy. A inni mają rodzinę patologiczną przez którą czują sie zerem, szwankujące zdrowie, brak powodzenia z powodu marnego wyglądu, genetyczne problemy z cera i tysiąc innych rzeczy? To nie jest ze ja zazdroszczę. To dobrze ze nie cierpią, są zdrowe itd. Ja po prostu czuje smutek :-( ze ja mam przeciwieństwo ich życia.... Smutno mi bo przytłaczają mnie z kazdej strony problemy.... :-( ja nie musze byc piękna ale chcialabym miec chociaz normalne życie a nie takie jak do tej pory. Razi mnie ten kontrast ze ktoś ma wszystko a druga osoba tylko jakies ochłapy życia :-( tu juz nawet nie chodzi o mnie ale np ludzi bez rąk itd. Dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden.
Mam tak jak Ty :( nie żyję tylko wegetuje i wiem że i tak nic nie mogę zmienić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi.........
To nie jest tak ze nic nie można zrobic. Ja nie wegetuje tylko jakos sie trzymam, a przynajmniej sie staram. To co moge zmienic to zmieniam , nie jest tak ze siedze i sie uzalam. Ale tak doszlam do wniosku ze i tak dziwny jest ten świat. Bo jedni mają wszystko na starcie a inni o wszystko muszą dosłownie walczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleczkela
życie jest niesprawiedliwe niestety, ale co do urody to chyba przesadzasz. Jakoś nie wierzę w to, że masz tyle pięknych i bogatych koleżanek. Pewnie są to przeciętne dziewczyny, tylko sama się wkręciłaś, że są takie cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi.........
Nie az tyle... ale tak z przynajmniej 10 znajomych jest na prawdę pięknych i bogatych, mają od razu wszystko czego pragną. Nigdy nie bylo tak zeby zostaly same bez pomocy, zeby kazdy sie od nich odwrócił i mial je gdzies. Zawsze znajdzie sie jakis zakochany chłopak ktory pomoże albo rodzice pomogą. Tez marzę o czyms takim.... A tymczasem znów jestem pozostawiona sama sobie i sama sobie musze ze wszystkim radzić. Ludzie sie ode mnie odwracają gdy już im nie jestem potrzebna np do wyżalenia się. Wieczorem zawsze siadam i marzę ze moje problemy to tylko sen i mam normalne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi.........
Dla przykładu starałam sie o prace dorywczą w kilku miejscach(jestem z małej miejscowości). Dzięki znajomościom rodziców dwie moje kolezanki dostały te prace a ja nic. To nie jest tak ze one są lepsze, jestesmy w tym samym wieku chodziłysmy do tej samej klasy. Jedyna różnica jest taka ze ja znam dwa języki w stopniu komunikatywnym a one ledwo co angielski . I prace dostały one. No ok niech sobie mają. Ale czemu ja nie mam znajomości? Czemu nie mam rodziców z plecami tylko patologie? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi......
Dlaczego zakładasz ze tego nie robię? Napisalam ze nie siedze i sie uzalam tylko zamiast tego pracuje nad sobą. Ale co jest nic nie poradzę nosa albo kształtu twarzy bez groma kasy sie zmienic nie da przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taki sam tok myslenia jak ty. Wydawało mi się, że wszyscy dookoła są piękni i bogaci. Z własnego doświadczenia wiem, że wystarczy troche o siebie zadbać , a samopoczucie na pewno się poprawi. Zmien fryzurę, kup nowy ciuch itd. I przede wszystkim wyjdz do ludzi, poznaj kogoś, uśmiechaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodząc z założenia że jest się kimś gorszym czy że ktos ma lepiej a ja nie niczego poza wpędzaniem się ciągle w kompleksy. Nie jest lepiej sie przełamać i zauważyć jasne strony życia zamiast tych ciężkich?? Sam przeszedłem w zyciu wiele od rodziny patologicznej po załamanie nerwowe związane z byłą partnerką ale nigdy nie uważałem że jestm gorszy od reszty. Nie myśl o tymjak Ci ciężko io tym co złego się Tobie przytrafiło i przestań sie sam przytłaczać negatywnym podejściem do życia a wszystko się ułoży. Zamiast zadręczać się tym że to Tobie jest źle myśl o tych przyjemnych rzeczach jakie Ciebie spotkały i nigdy nie rezygnuj z tego do czego dążysz. Swego czasu psychologowie zacząli badać ludzi sukcesu pod względem tego dlaczego to akurat im się udało iczym różnią się od przeciętnych ludzi. W wyniku eksperymentów dowiedzieli się że sławni i bogaci ludzie różnią się od przeciętnego Kowalskiego tylko tym że one (te osoby) nigdy nie poddawały się w dążeniu do celu :) Głowa do góry każdy może ułożyć sobie życie tak jak chce i będzie one takie jakie się chce mieć pod warunkiem ze nigdy nie przestaniesz dążyć do tego żeby takie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esteta nr. 1
najgorsze co może zrobić kobieta to ściąć włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Jasne strony tez zauważam ale ich jest malo w porównaniu do tego co mają inni. Co mi po tych jasnych stronach jak caly czas cierpię, ktoś mnie rani itd.? Nie poddaje sie ale na prawde nie rozumiem dlaczego tak jest... Ta praca mnie dobiła. To nie fair ze one mają wszystko a ja nic. Nie musze miec tak idealnego życia jak one ale odrobina normalności, odpoczynku od ciągłych problemów by mi sie przydała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Po prostu mi ciezko bo mam od urodzenia pod górkę a one z gorki.... Wiec juz momentami brak mi sił na to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjsydhfh
Weź się wreszcie w garśc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Łatwo mowic. Zeby kupić nowy ciuch i zmienic fryzurę potrzeba kasy. A prace dzieki ktorej bym tą kase mogla miec dostały moje dwie bogate kolezanki. Zajebiscie sprawiedliwe...... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile masz lat? 18? 19?... powiem Ci ze tak czesto jest, taki etap zycia ale to minie w momencie kiedy choc jedna osoba zacznie Cie doceniac - zmieni sie Twoje podejscie, czym bardziej sie zmieni Twoje podejscie, tym wiecej osob bedzie patrzec na ciebie inaczej uwierz w siebie dziewczyno! pamietaj zycie rzuca klody pod nogi tylko tym silnym ktorzy potrafia je przeskoczyc co cie nie zabije to cie wzmocni uwierz w siebie zobaczysz... za 10 lat spojrzysz do tylu i stwierdzisz ze TAK MIALO BYC ty jestes kowalem swojego losu i sobie budujesz droge tak na prawde skad pochodzisz i jak wygladasz prawie nic nie znaczy (i nie mowe tu o roznicy biednych dzieci urodzonych w Afryce i glodujacych a dzieciach gwiazd hollywood) mowie o kolezankach z twojego otoczenia na razie tak na to patrzysz bo w sumie nie masz innych problemow:) uwierz mi na slowo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Weź sie w garść tzn co konkretnie? Mam szukac pracy? Szukam caly czas. Mam ćwiczyć uprawiać sport i nie jeść nie zdrowo? Tak jest. Mam isc do ludzi? Oni znają mnie tylko jak czegos potrzebują. Mam przestać narzekać? Wierz mi ze jestem w takiej sytuacji ze chociaz ta jedna rzecz pozwala mi jakos przeżyć. Gdybym to w sobie dusila chyba bym nie przeżyła. Na codzień zaciskam zęby i jakos żyję ale łatwo mowic frazesy typu wez sie w garść ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skup sie na nauce, na kwalifikacjach bo kiedys nie jedna z tych jak to mowisz 'pieknych i bogatych i majacych wszystko' moze byc TWOIM pracownikiem ;) a ty jej pracodawda :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pmbqq
Ja jestem po studiach, mam dobrą pracę, mieszkanie w spadku, jestem młody atrakcyjny ale mam depresję od urodzenia także wszystko siedzi w głowie. Można być bezdomnym i szczęśliwym, wszystko zależy od nastawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Jak nie mam innych problemów? Pisalam nie tylko o wyglądzie. Czy wg Ciebie problemy ze zdrowiem, życie w rodzinie patologicznej, brak kasy na cokolwiek i znajomi ktorzy mają Cie gdzies to nie jest problem. To jest to wspaniałe życie? Wygląd i KOMPLETNY BRAK POWODZENIA to tylko dodatek do mojego życia.... Na codzień sie trzymam czy tutaj nie moge sie choc troche pouzalać? Wylac tą swoją złość i smutek? Nie mam prawa do dobrej rodziny, wyglądu, zdrowia, zainteresowania chlopakow to nawet do wyżalenia sie tez nie mam prawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregadieran
jak ci smutno to kup sobie wibrator - bedzie cie rozweselał pod kołdrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
przez rodziców i dzieciństwo zawaliłam naukę. Na prawde przy codziennych krzykach nauka byla ostatnia rzeczą na jaką mialam ochotę. Biblioteki są u nas tylko do 15 a ja wtedy koncze lekcje zwykle a przeciez w zimie na mrozie sie nie moglam uczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
Bo trzeba w końcu zrozumieć, że nie ma spraweiedliwości na świecie. Ten kto myśli, że jest, jest źle poinformowany. Życie to walka. Trzeba umieć cieszyć się chwilą. Ja się cieszę np. tym, że siedzę na sofie, jem winogrona i nic nie robię. Bo rzadko się to zdarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
A w ogóle się założę, że nie masz więcej niż 20 lat a Twoje "problemy" wynikają głónie z braku faceta, bo ciągle powtarzasz, że nie masz powodzenia, faceta, bla bla bla. Bądź szczęśliwa i interesująca a kolejka się do Ciebie ustawi. A jak chodzisz zła na cały świat i jak desperatka na każdego faceta patrzysz jak na ewentualnego partnera to masz jak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Jablo - przeczytaj jeszcze raz co napisalam o zdrowiu, braku pieniędzy i rodzinie patologicznej to sie przekonasz ze brak faceta tylko to dopełnia a nie jest główną przyczyną. Nie obrażaj mnie jesli mnie nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
A gdzie ja Cię obrażam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi....
Piszesz o mnie tak jakbym byla nastolatką ktorej jedynym problemem jest to ze nie ma chłopaka i robiła z tego wielką aferę. A gdybys czytała uważnie to bys widziała ze tak nie jest. Ze główny problem to ojciec alkoholik, ciągłe kłótnie, wyzwiska itd a do tego szwankujące zdrowie. A lat mam 17 i nie moge póki co stąd sie wyrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
No...jesteś nastolatką. I wierz lub nie ale stąd wynikają Twoje problemy. Za parę lat będzie lepiej, zobaczysz. O ile oczywiście nie będziesz się użalać nad sobą a działać. Masz dopiero 17 lat dziecko, wszystko przed Tobą, wszystko od Ciebie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Smutno mi........
Nie tylko ode mnie. Takze od Boga na przyklad. Ze niby sama mam sie pozbyć candidy (grzybica układu pokarmowego). Na leki mnie nie stać. To tez sama zmienię jesli nie moge znalezc nigdzie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
Pewnie, że zmienisz. Ucz sie, zdobywaj znajomości, umiejętości. Znajdziesz pracę, będzie Cię stać na leki. Możesz też ewentualnie siedzieć i obwiniać wszystkich dookoła jaka jesteś biedna. I tak też przeleci życie a umrzesz jako zgorzkniała staruszka narzekająca jak to inni lepiej mają. Znam wiele osób, które miały ciężkie dzieciństwo a dziś pracują, mają rodziny i są szczęśliwi. Tylko trzeba się wysilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydki że aż głowa boli
Prawda jest taka, że jak jesteś brzydka i nie miałaś powodzenia do tej pory, to co byś nie zrobiła, to się to nie zmieni. Nie oszukujmy się. Wiem to z doświadczenia i obserwacji. Uroda to połowa sukcesu w życiu. Te twoje koleżanki które dostały pracę, założę się że wyglądają dużo lepiej od Ciebie. Radzę się przygotować psychicznie na ciągłą walkę w życiu o normalność o której marzysz. Niesprawiedliwość to część tego świata. Jeżeli chcesz sprawiedliwości, musisz wymierzyć ją sama - to jedyna droga. A jak wpojono ci mocno zasady etyczne, to przykro mi, ale będziesz cierpieć do końca życia. Choć jeżeli to cię pocieszy, może znaleźć się jakiś desperat, który będzie twoim przecwieństwem wyobrażenia o ksieciu z bajki, założycie smutną, pełną patologii rodzinę i stworzycie potomka który też przegra życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×