tabletki anty - przemyślenia pokomunijne

Nie mogę dostać rozgrzeszenia, bo biorę tabletki anty, a nie będę oszukiwać w konfesjonale, żeby się potem pokazać tylko w kościele. To się pokazałam ;P Na cały kościół dzieci pierwszokomunijnych z rodziców tylko ja nie byłam w komunii (a niestety było to widać bo szły dzieci a potem rodzice) Jednak gdybym oszukała w spowiedzi, to byłoby całkowicie sprzeczne z moim sumieniem, Wiem. Wiara katolicka zabrania używania tabletek anty. Ale ja wierzę w Boga.Wychowuję dzieci w duchu tej wiary (córka jest marianką...)Jednak dzieci mam już więcej niż standardy ;P i myślę,że większym grzechem byłoby urodzenie kolejnego w dzisiejszych czasach niż te tabletki ;) I tak się zastanawiam. To możliwe,że na tyle osób (50 dzieci) same młode matki, większość dzieci to jedynaki... możliwe,że żadna z tych matek nie używa antykoncepcji, czy po prostu to olewacie w spowiedzi? Bo moja koleżanka powiedziała,że z tego się po prostu nie spowiada, bo wg niej to żaden grzech ;P Jednak Kościół mówi inaczej....hmm

nie spowiadam sie z tego kalendarzyk to tez grzech- bo tez trzeba kombinowac...

Na nic mi kalendarzyk, jak mój mąż wpada do domu między delegacjami. Będę go ciągle spławiać złą datą w kalendarzyku? też mi wyjście :D

kosciol kosciolem, bog-bogiem. Kosciol sie nie zgadza, bo nie nadaża za naszymi czasami. Kosciol nie zgadza sie na regulowanie urodzen, bo to ingerencja w plany boskie. Jednak kalendarzyk jest juz ok, mimo iż to ten sam cel, tylko inna metoda. dlatego ja, kiedy jeszcze chodzilam, nie spowiadalam sie z tabsow - to taki nowszy kalendarzyk przeciez

nigdy sie nie spowiadalam z tabletek, no proszę cie!

nie spowiadam sie wcale bo czym grzeszę? że biorę tabletki ? że zabluźnię ?

U nas przed komunią ksiądz od razu zastrzegł,że nie dostanie rozgrzeszenia,bo to grzech ciężki.

dlatego m.in. młodzierz nie chce chodzić do kościoła ani słuchać jego nauk.

Nie spowiadałam się z uprawiania sexu przed zamążpójściem. Dopiero na spowiedzi przedślubnej wyznałam ten grzech. I teraz też się nie spowiadam, że używamy prezerwatyw z Mężem, że masturbujemy się wzajemnie. A to też grzech. Z tego będzie mnie Bóg rozliczał. Nie Ksiądz ! Jemu mogę wyznać zwykłe grzechy.

jak z wiekszosci katolikow :D Chcesz byc katoliczka to zyj zgodnie z kosciolem katolickim. Nie chcesz, nie odpowiada ci taki sposob wyznawania wiary CHRZESCIJANSKIEJ to poszukaj innego kosciola chrzescijanskiego (juz nie katolickiego) i tam wyznawaj swoja wiare (w tego samego Boga, ta sama wiare!) ale w inny sposob. Na razie grzeszycie zaklamaniem :P

ha ha, niepełna spowiedź się nie liczy :P ja wiele lat nie byłem u spowiedzi, jakoś nie przekonuje mnie, że ksiądz może mi moje grzechy darować . A także nie życzę sobie, by jak ktoś zrobił mi krzywdę, to poszedł, wyspowiadał się i co już się nie liczy, że mnie skrzywdził? A ja to h? To ja mam wybaczyć, a nie nikt w moim imieniu i basta !! No, ale katolików to ja tu nie widzę, albo przestrzega sie wszystkich zasad wiary ( czyt. kościoła), albo jest się poganinem :P Zresztą spowiedź jest po to, aby kościół znał myśli wiernych.

termiczna i nie mam takich problemow jak Ty autorko. Pomysl o tym . Ta metoda ma taka skutecznosc jak pigulki a jest o wiele tansza (termometr kosztowal mnie 15zl) i nie robi takich spustoszen w organizmie jak piguly.

?

jak udalo Ci sie porownac skutecznosc obu metod? Jakos medycyna nie potrafi przyrownac jednej do drugiej... http://www.zdrowieintymne.pl/p,9,39,0,Skutecznosc-metod-antykoncepcyjnych http://www.google.pl/m?q=skutecznosc+metod+antykoncepcyjnych+wg+Pearla http://pastylka.pl/choroby/antykoncepcja/opis

do autorki topiku - ja sie od wielu lat nie spowiadam. Moze gdybym wiedziala, ze ksiadz do ktorego mam trafic jest madrym czlowiekiem, bieglym teologiem, to bym zaryzykowala. Ale opinia "radiomaryjnego" ksiedza, ktory niewiele wie o prawdziwym zyciu, a potrafi prawic jedynie komunaly mnie nie interesuje. Coz, byc moze grzesze i Bog mi tego nie wybaczy. Ale On jest przeciez Miloscia, a nie systemem zakazow i nakazow. Nikogo nie zabijam, nie stosuje metod wczesnoporonnych, nie czuje sie winna. Ryzykuje, ale nie chce isc do spowiedzi pomijajac niektore fakty. To juz wole wcale.

Droga autorko tematu, prawda jest tu jedyna: te inne kobiety są bardziej zaawansowane w samodzielnym myśleniu niż ty, ale i ty pytając i zastanawiając się jesteś na dobrej drodze. Może przyjdzie czas gdy przestaniesz w pełni poważnie traktować księdza. Ksiądz a wiara to nie to samo.

Mi też ręce opadają jak to czytam- dlaczego katoliczki nie rozumieją że według kościoła spowiedź jest nieważna przy zatajeniu grzechów? A to nie prosty lud decyduje o tym co według kk jest grzechem... to tak jakby morderca rzucił: zabiłem bo miałem powód, według mnie to nie grzech, nie będę się spowiadał... Jeśli poglądy kk i zasady wam nie odpowiadają, czemu nie zmienicie wyznania? Już nie raz słyszałam "ksiądz sam święty nie jest, nie będzie mi mówił co mam robić"...

ot co

a, ze tak zapytam bo mnie to zaciekawiło- z tego, że np. mąż nie daj Boże skończy poza Tobą też się spowiadasz? Bo wiesz, ze według kośioła nasienie musi zostać złożone W kobiecie?