Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcin katowice

dziewczyna nalega na zaręczyny. Mam dość.

Polecane posty

Gość marcin katowice

ona ma 22, ja 24 lata. od około dwóch miesięcy coś jej sie uwidzialo i nalega na zaręczyny. początkowo między słowami dawała mi do zrozumienia, że już najwyższa pora jej się oświadczyć. a więc zostawiała swój pierścionek na szafce ( chyba z myśla , żebym wziął rozmiar palca?), zostawiała laptopa z włączoną stroną internetową jubilerów ( zdarzało się to około dwóch, trzech razy w miesiącu), przystwala przed jubilerem, wspominała, że jej koleżanki/kuzynki/ znajome wychodzą za mąż :o otstanio jednak przeszła samą siebie. powiedziała mi, że głupio sie czuje przed rodziną, bo nie jest zaręczona... że już najwyższa pora, żebym się określił. w tym jednak sęk, że nie jestem gotowy. jedni powiedzą, żeby się zaręczyć i miec spokój, ale my nawet razem nie mieszkamy!!! jesteśmy razem od półtora roku. to za malo. co robić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie przesadzaj czyścioszko
wyjedź z tej wiochy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabeth.....................
Przeciez mlodzi jestescie,dajcie spokoj,macie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale my nawet razem nie mieszkamy" Z tego co pamiętam to mieszkanie razem się zaczyna zazwyczaj po ślubie i nie jest wymagane do zaręczenia się. A po półtorej roku to już powinieneś wiedzieć czego chcesz od drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za młodzi jesteście. Dobrze określiłeś, coś się jej uwidziało :) nie daj się sprowokować do żadnych kroków, jeśli nie będziesz do nich przekonany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin katowice
levviatan prawiczku co ty możesz o tym wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę, że
Na pewno nie zaręczać się na siłę. Jeśli nie jesteś gotowy, to spokojnie jej to wytłumacz. Najgorsze co mógłbyś dla niej zrobić (i dla siebie) to zaręczyć się. Przecież 1,5 roku to mało! Ja jestem ze swoim chłopakiem 3 lata i nadal nie widzę ślubu. Nie brnij dalej, bo obudzisz się przed ołtarzem. A jeszcze okaże się, ze to nie ta. Delikatnie z nią porozmawiaj, aby się nie nastawiała na to, ze w najbliższym czasie klękniesz przed nią. Sama wiem ( z doświadczenia), ze pierścionek szczęścia nie daje. Teraz od tego uciekam, bo wiem, że nie zawsze zaręczyny świadczą o dojrzałości. Macie czas, ja też mam 24 i jeszcze kilka lat przede mną w panieństwie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin katowice
podszyw juz szaleje... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półtora roku to wystarczająco na tyle, by wiedzieć czy to ta osoba. No chyba, że widujecie się rzadko bo na przykład mieszkacie daleko od siebie. Sposób w jaki dziewczyna sugeruje Ci ślub mi się nie podoba ale nie ma co zawracać sobie nawzajem głowy, jeśli się nie myśli o drugiej osobie poważnie. jedyne co mnie zastanawia to młody wiek Twojej partnerki i jej argumenty... że głupio, że inni... itd. To rzeczywiście niepokojące i niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półtora roku to wystarczająco na tyle, by wiedzieć czy to ta osoba. No chyba, że widujecie się rzadko bo na przykład mieszkacie daleko od siebie. Sposób w jaki dziewczyna sugeruje Ci ślub mi się nie podoba ale nie ma co zawracać sobie nawzajem głowy, jeśli się nie myśli o drugiej osobie poważnie. jedyne co mnie zastanawia to młody wiek Twojej partnerki i jej argumenty... że głupio, że inni... itd. To rzeczywiście niepokojące i niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, a czy waszym wyznacznikiem życia jest tylko ślub? Nie można żyć ze sobą, tylko po półtorej roku albo brać ślub albo się żegnać? Czy wyście poszaleli wszyscy? Żyje się ze sobą, uczy się siebie nawzajem, jest się ze sobą i tworzy partnerstwo. Jeśli jest się gotowym 9po roku, 3, 6, 10,25 latach...) to bierze się ślub. Ale tylko gdy jest się gotowym! A nie pod dyktando i jakieś chore tabelki z latami: po miesiącu seks, po roku zaręczyny, po dwóch ślub, po dwóch i pół dziecko, po trzech rozwód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcin, w Katowicach jest tyle pięknych kobiet BEZ ciśnienia na rychłe małżenstwo, dziecko itp. Nie przejmuj się, rób co Ci serce dyktuje 😍 22 lata i zaręczyny/ ślub - czy ona z konia spadła? a za 10 lat rozwód, bo dojrzeje i dowie sie czego chce od życia, a Ty jej sie znudzisz. Nie no, proszeeee...historia zna wiele takich przypadków zbyt szybkiego narzeczeństwa i malzenstwa. Wg mnie jestescie stanowczo za młodzi na bawienie sie w rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę, że
Pytanie jeszcze czy mielibyście za co żyć? Łatwo jest na garnuszku mamy, ale wynajmując własne mieszkanie, utrzymać siebie i partnerkę, jeszcze kiedy się pewnie studiuje, poopłacać wszystko... zaczynają się schody. Wiele dziewczyn chce ślubu, ale co po tym? Już nie jest tak cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurdee
Nic nie robić. Powiedzieć, że nie jesteś gotowy i chcesz zaczekać. Jak nie będzie umiała tego uszanować, to znajdzie sobie innego jelenia. Na Twoje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvka
dawniej zareczyny były poczatkiem konkretnych przygotowan do slubu a nie stanem wiecznego narzeczecznstwa bo fajniej kolezankom sie pochwalic pierscionkiem. Twoja dziewczyna wydaje sie byc bardzo niedojrzała. Zapytaj sie jej czy jest gotowa na załozenie rodziny, czy jej wykształcenie pozwoli znalezc na tyle dobra prace byscie sobie poradzili w samodzielnym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, ze ślub nie jest konieczny. Ale to musi być wola obu stron. Jeśli jedna ze stron chce zalegalizować związek a druga nie, to nie da się tego ożenić. I rozmowa na ten temat i jasne postawienie sprawy jest konieczne. Akurat w tej sytuacji dziewczyna rzeczywiście jest bardzo młoda. Ale ile jest sytuacji, w której kobieta w okolicach 30tki, kiedy to zaczyna napominać o ślubie, po kilku latach związku okazuje się, że nie jest tą z która facet chce spędzić życie. I Bóg raczy wiedzieć czemu jej dupę zawracał... I dlatego takie rzeczy należy ustalać wcześniej. Rzeby nie było rozczarowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia.,.,.,
jesteście jeszcze bardzo młodzi.. ale ja to widzę tak: ona jest bardziej zaangażowana od ciebie i dlatego nalega, a ty chcesz jeszcze wolności... albo to nie ta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczyny nie zobowiązują do ślubu, zawsze można je zerwać i ostatnio tak się często dzieje. A laska po prostu chce pierścionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogon ja. takie akcje sa zenujace. moja kumpela tak blagala o slub mojego kumpla ze malo braklo a sama by mu sie oswiadczyla. ustatecznie kumpel sie ugial ale smiech znajomych pozostal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie. mlodzi jeszcze jestescie. i wclae nie musisz widziec co chcesz po POŁTORA roku. a lepiej poczekac teraz nic pozniej rozchodzic sie z wielkim ajwaj ze zareczyny itd. a twoja laska robi glupio bo po smarkatemu. dala ci juz do zrozumienia ze jest gotowa ale ty nie wiec powinna to uszanowac. nie tylko na kobiete trzeba czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×