Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZatroskanaMatka31

Byłam dziś oglądać przedszkole i jestem załamana....

Polecane posty

Gość ZatroskanaMatka31

Ciocia mi pokazywała sale i akurat trafiłam na czas sniadaniowy. Jak zobaczyłam co daja w przedszkolu na sniadanie.... Były bułki pszenne posmarowane (mam nadzieje) masłem i plastrek wieprzowej szybki i na to plasterek ogórka - a do popicia jakas kawa z mlekiem albo kakao - nie wiem dokładnie. Potem sie wszyscy dziwią że dzieci im w przedszkolu chorują... :( Staram sie żeby dziecko zawsze miało ciepłe sniadanie - owsianka albo omlet. Teraz będzie ciężko żyć ze świadomością, że dając dziecko do przedszkola robie dziecku krzywde.... W sumie to chyba dam znać ze corka ma uczulenie na mleko i na gluten - zeby jej tego nie dawali... Eh... A Wy co sądzicie o zywieniu dzieci w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh niektorzy nie maja problem
ciepłe śniadanie? niepoważna jestes? tez zawsze jesz cieple sniadania? :D Poza tym herbata i kakao są ciepłe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i tak wypas mieli. U moich byl chleb z masłem i bawarka :D A czego się spodziewałaś na śniadanie? Rano dasz dziecku coś na cieplo choćby kubek cieplego mleka albo trochę grysiku, potem w przedszkolu zje bulkę z ogórkiem popije kakao. Nie wiem specjalnie w czym leży problem? Przeciez nie musisz posylac do przedszkola dziecko bez śniadania jeśli uwazasz ze musi zjesc coś ciepłego po przebudzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec tak.....?!
uwazasz ze w przedszkolu karmia niezdrowo? ok to twoje zdanie ale powiedz gdzie ty kupujesz jajka na omlet, mleko, maslo, chleb? masz kury, krowe? pieczesz sama chleb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Ha ha :D Chodziłaś kiedyś do przedszkola? Ja tak i takie jedzenie to norma od wielu, wielu lat. Nie wiem jak jest w przedszkolach prywatnych, może lepiej. W państwowych kokosów nie uświadczysz. Moja koleżanka ma córkę w przedszkolu (publicznym) i mówiła, że na śniadanie jest często zupa mleczna, czyli coś ciepłego. Kawa inka jest dobra dla dzieci więc nie wiem czemu narzekasz. Te dzieciaki jedzą i żyją. Miliony Polaków było wychowanych na takim przedszkolnym jedzeniu i jest ok. Mamo droga nie panikuj :) (może jak sama zostanę mamą to też będę się tak przejmować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halyna mlynkova
Wydziwiasz. Daj w takim razie dziecku cieple mleko przed wyjsciem ja owsianki nienawidze od zawsze i w przedszkolu bym tez nie zjadla. a juz zwlaszcza cieplej bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onuusfusfs
jedzenie w publicznych przedszkolach rzeczywiście jest kiepskie. w zeszłym roku odbywałam staż jako przedszkolanka. Jak widziałam nieraz połączenia jakie dają np. ogórek ( oczywiście nieobrany) a do popicia mleko czy kakao...to przecież sraczka murowana dla takiego malucha. obiady też mnie rozwalały. wyobrażacie sobie 3latkom zaserwowac bigos? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
Moja córka nigdy nie piła mleka. Wiecie: Pij Mleko bedziesz kaleką. Ja jestem na zywieniu wg 5 przemian i sporo wiem o zywieniu. Moja córka nigdy nie chorowała ani nigdy nie dostała antybiotyku. Jaja mam ze wsi - wiec ok. ja moze nie jem cieplych sniadan, ale czesto prawie codziennie biore do pracy gotowane jajka. No ale mówie o dzieciach. One potrzebuja ciepłego sniadania w naszym klimacie. Eh.... musze to przedyskutowac z mężem - moze lepiej zeby córka chodziła do Niani - Ona jej daje jesc to co ja przygotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm czemu ogórek z mlekiem to sraczka? A mizeria? Ogórek plus śmietana albo jogurt naturalny? Przecież to znane połączenie. Warzywa z nabiałem nie powodują biegunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
onuusfusfs - chociaz Ty mnie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Jak Cię stać na nianie to na razie. A z dziecka wyrosną ciepłe kluchy i tyle. Nikły kontakt z rówieśnikami, obracanie się wśród dorosłych i kaleka społeczna murowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
wiosenna mama - mizeria OK, ale ogórek musi byc wczesniej wyparzony i takie jedzenie tylko wiosna i latem, bo to jest mocno wychładzajace organizm i dziecko bedzie chorowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
O_o 2525 - no własnie, chciałam zeby córka miała kontakt z rówiesnikami, ale jakim kosztem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wyobrażacie sobie 3latkom zaserwowac bigos? ;/" ciekawe co Ty w domu jadasz, ze bigos taki ci uwlacza. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec tak.....?!
a mozesz napisac czym ty karmisz dziecko? kupujesz wszystko ekologiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZatroskanaMatka31 wiosenna mama - mizeria OK, ale ogórek musi byc wczesniej wyparzony i takie jedzenie tylko wiosna i latem, bo to jest mocno wychładzajace organizm i dziecko bedzie chorowało" Ty to powanie mowisz? Wyparzanie ogorka? Obieranie ze skorki rozumeim ale wyparzanie? Gdzie Ty zyjesz w jakiejs kopule ktora cie chroni przed swiatem zew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W sumie to chyba dam znać ze corka ma uczulenie na mleko i na gluten - zeby jej tego nie dawali... Eh..." Cos mi sie wydaję, zę to prowo. Jeżeli córa miałaby uczulenie na gluten to szukałabyś przedszkola dostosowanego do takich dzieci. Chyba wiesz co sie dzieje jak osoba uczulona na gluten zje go choć troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
No jak jakim? Odpuść trochę i nie chuchaj tak na małą. Ja rozumiem, że się martwisz i chciałabyś, żeby Twoje dziecko miało jak najlepiej, ale zastanów się czy takie trzymanie pod kloszem jej bardziej nie zaszkodzi niż chodzenie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekowsci...
ZatroskanaMatka31 możesz coś więcej o tym co jada twoja córka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onuusfusfs
ja owszem jadam bigos, bo mam 24 lata, ale 3latkowi w życiu bym nie dała i tyle, a Wy jak sobie chcecie to dawajcie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zlego w bigosie? Nie trzena koniecznie dawac wina i grzybów ale jak się zrobi taki "podrobuiony to i dla 3 latka moze być" kapusta- zdrowa mieso- zdrowe kielbasa- moje dzieci jadają zresztą taka wysmażona to nawet tluszczu w sobie nie ma przecier pomidorowy- to samo co w zupie zasmażka z mąki i masla moze ciezkostrawna i idzie w tylek ale przecież nie jedzą tego łyżkami. Bigos dobra rzecz ;) A ogórkow nie wyparzam pewnie dlatego tak chorują bo nie dość ze im prawie co dzień daje to jeszcze tylko takie ze skórki obrane :) Aaa z takich fajnych ciekoawostek żywieniowych to wiem tylko ze ogorka nie powinno się laczyc z pomidorekm np w jednej salatce bo wtedy nie wchlania się witamina C. Ale to też nie zbrodnia tylko taka salatka jest mniej wartościowa i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam takie mamusie jak autorka :D zawsze pomyślą czy aby dziecku nie będzie sie działa krzywda, czy go kto nie popchnie, czy może dostanie trochę mniejszą buleczkę niż inne dziecko, albo mniejszy kawałeczek szyneczki, albo moze kotlecik nie taki najlepszy w całym przedszkolu :p albo zabawka mu przypadnie ta gorsza, albo samolocik krzywo akurat jemu przykleją nad szafką...:p straszna krzywda, straaaaszna :p najlepiej niech z mamusią posiedzi albo z babcia z dala od niesprawiedliwości przedszkolnej i koniecznie w towarzystwie omlecika i słuzących skaczących wkoło żeby wszystko co najlepsze dla mojej Krysi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
Jagoda 369 mówie powaznie, ogórek wyparzony, zalany tylko wrzatkiem się już nie odbija- a wiadomo, ze to co się odbija to nam szkodzi. DO a więc tak nie kupuje wszystkiego ekologicznego ale zawsze wybieram mniejsze zło. Luna0207 to nie jest prowo. Córka nie jest uczulona na gluten, ale jeśli Oni przesadzaja z iloscia pszennego pieczywa to na pewno odbije sie to na jej zdrowiu. Masz racje, musze się rozjerzec za innym przedszkolem doplace a będę spokojniejsza... Do a tak z ciekawosci Córka do Nani dostaje zawekowaną owsianke w której jest płatki owsiane, kasza jaglana, kilka rodzynek, orzeszków, słonecznika, daktyli, jabuszko i banan to wszystko jest porządnie ugotowane. Na 1 danie zawsze jakas zupka wg 5 przemian teraz ma jarzynową, wczesniej była pomidorowa, ogórkowa teraz można jesc wiosna troche wiecej kwasnych rzeczy ale zima już pomidorowa i ogorkowa odpada. Ale sa jeszcze : grochowka, rosołek, barszcz ukraiński. Zupy są pod córke, odpowiednio pokrojone i doprawione kurkuma imbirem tymiankiem, majerankiem i innymi przyprawami. Na drugie danie ma zawsze jakis gulaszyk z indyka lub cielencinki z marchewką i cebulką a do tego kasza jeczmienna lub ziemniaczek, albo robie farsz z woloziny z warzywkami zalany rosołkiem lub podobne rzeczy. Potem je z nami obiad, i zawsze robie cos takiego żeby córka z nami mogła zjesc. Na koalcje można robie rozne rzeczy: placuszki ziemniaczane z ugotowanych ziemniaków, jajeczko itp. itd. Można dowiedziec się wiecej jak się wpisze w google zywienie wg 5 przemian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody !!!!
jagoda, po co szczekasz, po co??...poczytaj cos wiecj niz tylko "swiat seriali" to moze cie oswieci w kilku kwestiach, chociaz wątpie szczerze mowiac... zniknij kobieto bo sie kompromitujesz wszedzie gdzie napiszesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
Ale przecież jedzeinie w przedszkolu ustala dietetyczka czy jak to sie tam mowi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nieco przesadzasz
W przedszkolu, do którego chodzi moja córka jest każdego dnia wykaz, co dzieci jedzą na każdy z posiłków, a w przedszkolu są 3, dwa śniadania i obiad; bywa, że są podobne jak to co pisałaś; moja córa w domu czasem wybrzydza, tego nie, tamtego też nie, za to w przedszkolu wcina aż miło, nie marudzi, że makaron to dali świderki, a ona chce nitki, zje spaghetti ze smakiem i talerz wyliże, zupę zje tam każdą, w domu ma zestaw może 4 ulubionych; generalnie ja problemów z nią nie mam, wyniki ma super, a kontrolujemy je z innego powodu (od 2 rż. powiększone węzły chłonne na szyi, ale tak jej zostało, nic się nie dzieje z nimi, a morfologia bardzo dobra). Rośnie, rozwija się, cuda opowiada, poszła ,mocno do przodu odkąd jest w przedszkolu na pełen etat, że tak powiem. Takie jedzenie nie jest złe. Bułka/chlebek z pasztetem plus pomidor, ogórek, czy rzodkiewka bułka z serem, bułka z miodem plus kakao/mleko zupa mleczka z płatkami zbożowymi (w domu nie zje za pioruna); drugie śniadanie to zawsze jogurt, owoc i coś do tego, choćby drożdżówka. Obiad zawsze dwa dania - zupy przeróżniste: rosołek, pomidorowa, ogórkowa, kalafiorkowa, brokułowa, szpinakowa, barszczyk ... drugie danie - ziemniaki plus kotlecik/pulpecik i zawsze świeża surówka, raz w tygodniu obowiązkowo rybka,spaghetti, pierożki, kluski leniwe, makaron z truskawkami... to tylko kilka przykładów, w domu aż tak urozmaiconego menu nie ma w tygodniu; owszem - obiady są, ale dla niej to "nuudddaaa":) ja sama takie dania pamietam, przezyłam przedszkole i żyję nadal, moje dzieci jedzą mniej więcej to samo - tyle, że mnie zdrowe, bo takie czasy - wszędzie chemia, nie ma nic 100 % zdrowego. Dlatego uważam, jak mamy wyżej, że zatroskanie nieadekwatne do sytuacji. Poza tym - nie wiem jak u was, ale w naszym przedszkolu informuje się o chorobach dziecka, szczególnie tych alergicznych, co pozwala opiekunom dopasować dietę tych dzieci (alergików pokarmowych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZatroskanaMatka31
LisabetS - nie jestem taka jak piszesz, jestem tylko bardzo wyczulona na zywienie - staram sie od urodzenia dziecka, mnóstwo czasu poswieciłam na zywienie (NIE jestem EKO mamą)ale naprawde nastałam sie w kuchni sporo zanim nauczyłam sie tego wszystkiego. Wiec dlaczego ma to teraz isc na marne? kapusta- zdrowa - moze i zdrowa, ale wymaga przypraw mieso- zdrowe - wieprzowe nie jest zdrowe, zakwasza organizm. kielbasa- moje dzieci jadają zresztą taka wysmażona to nawet tluszczu w sobie nie ma - jak daje jej ciepłą kiełbaske to albo drobiowa, z indyka lub cieleca - wieprzowa NIE!!!! przecier pomidorowy- to samo co w zupie - zakwasza - wskazany lata i wiosna w małych ilosciach. zasmażka z mąki i masla moze ciezkostrawna i idzie w tylek ale przecież nie jedzą tego łyżkami . - masło zdrowe, maka pszenna zakwasza - ale w małych ilosciach OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi34
Mnie to by bardziej ta bułka pszenna przeszkadzała :) A tak serio, to w naszym przedszkolu dzieci dostają jabłka ze skórką, ogórki ze skórką, ciemy chleb, wodę do picia i herbatę. Mnóstwo warzyw i owoców do przegryzania. Dodatkowo dzieci codziennie mają do picia mały kartonik mleka, kakao lub mleka waniliowego, ale za to płaci się dodatkowo. Chyba dopóki dziecko nie będzie przychodziło wygłodniałe do domu to nie ma co narzekać no nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×