Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama30_30

Dlaczego rodzice nie reagują gdy ich dzieci tykają innych dorosłych?

Polecane posty

Gość mama30_30

Co byście powiedzieli na taką sytuację: Mój syn (10 lat) do mojej dobrej koleżanki i jej męża mówi "ciocia" "wujek". Ich syn (6 lat) do mnie mówi "ciocia" Ustaliliśmy taką formę zwracania się naszych pociech do nas. Jej syn do każdego wujka i cioci tak mówi, nie przekracza tej granicy. Ogólnie nasze dzieci żyją w świecie "cioć i wujków". Od dwóch lat mam nowego partnera. Z racji relacji które go łączą z moim synem, mały mówi mu po imieniu, ale jest dla niego jak ojciec. Do tej pory syn koleżanki mówił do moejgo partnera "wujek" ale jak usłyszał że mój syn mówi po imieniu to sam też zaczął. Ku mojemu zdziwieniu koleżanka go nie poprawiła, jeszcze mi powiedziała, że pytał się jej czy od teraz może mówić do wujka po imieniu, a ona mu powiedziała, że się nie obrazi. Skąd ten wniosek, że się nie obrazi?? czy ona sama wpadła na ten pomysł by mój syn zaczął mówić jej po imieniu albo jej mężowi?? zresztą jak to ma być sprawiedliwe wobec mojego syna, który będzie musiał im "ciociować" i "wujkować" a jej syn będzie mówił "ciocia" i Maciek? Przecież zaraz mój będzie krzyczał ,że chce tak samo do wujka mówić Bartek, żeby mieć taki sam przywilej? a jakoś takiej propozycji nie było z ich strony. Zwróciłam uwage koleżance żeby jej syn nie mówił do mojego partnera po imieniu, i zdaje się, że koleżanka nie pojęła dlaczego, powiedziała mi, że przecieź mój syn tak do niego mówi. Uważam, że to jego sprawa jaki ma układ z moim synem a jego pasierbem. Syn koleżanki też mówi róznie do swojego taty, np. przezwiskiem, czy to znaczy że mój syn też ma prawo tak do niego mówić? no chyba nie, skoro wujek nie dał mu przyzwolenia. Osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby dzieci mówiły do znajomych swoich rodziców po imieniu, ale jesli ta zasada będzie równa dla każdego dziecka. A, nie, że jest "ciocia, "wujek" i "ciocia" Maciek". A poza tym mój partner czyli "niby tata" dla mojego syna nie będzie stawiał w tym samym szeregu innych dzieci razem ze swoim pasierbem, który jest dla niego jak syn. Przecież moi znajomi, też nie stawiają swojego syna w szeregu z innymi "dalszymi" dziećmi. Co mnie jeszcze zdziwiło, koleżanka powiedziała, że mój partner mógł jej to powiedzieć od razu, że mu sie nie podoba ta sytuacja, a czy ona zapytała się go o to najpierw? nie - sama zadecydowała, że jej syn może tak mówić, bo "Maćkowi" nie będzie to przeszkadzać. Widać to ona ustawiła mojego partnera na poziomie z dziećmi, a siebie i męża dalej ma w mniemaniu dorosłych, bo ani jej się śni, żeby mój syn mówił im po imieniu. Co o tym sądzicie?? co wy byście zrobili w tej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman
bez przesady ,w innych krajach jakos nikogo to nie dziwi tylko tu jakies poglady z 19 wieku nie widze nic w tym złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mastes1
jestes dziewica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty jestes doroslą osobą i jak najbarzdiej masz prawo powiedziec ,dla twojej mamy jestem Basia, dla ciebie jestem ciocia i prosze abys sie do mnie tak zwracał, tak samo jak w szkole do pani nie wolasz "Kryska" tylko zwracasz sie prosze pani, a na mame wolasz mama a nie Anka. Mialam taką sytuacje i tak zareagowalam jak tutaj napisalam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
W innych krajach przyjęło się nawet do obcych mówić na "ty", co nie znaczy, że u nas kultura nakazuje, żeby jednak używac form grzecznościowych. Tak samo uważam, że dzieci nie powinny mówić dorosłym na "ty", chyba, ze ktos sobie zyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ocokaman ,,ale jesli autorka nie che aby dziecko po imieniu do niej wołało i osobiscie ją to denerwuje to na tyle jest doroslą osobą, co powinna zwrocic dziecku uwage jesli ją to drazni, a jesli tego nie zrobila to jest tchórzliwą osobą, bo boi sie dziecku w kulturalny sposob zwrocic uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj rozpisalas sie... dzieci juz tak maja, ze szybko chca to, co inne dzieci. a jesli Tobie sie nie podoba aby to dziecko mowilo po imieniu Twojemu facetowi od razu trzeba bylo powiedziec mu to i wytlumaczyc, ze to jest Twoj wujek i dlaczego Twoj syn do niego mowi po imieniu. oczywiscie kolezance tez tez trzeba zwrocic uwage i temat zamkniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
a czy ktoś z was czytał dokładnie mojego posta? zwróciłam uwagę matce dziecka. Nie chodzi o starodawne poglądy tylko sposób pojmowania mojej koleżanki. Według niej, jej dziecko ma prawo do mojego faceta mówić po imieniu, ale moje dziecko do jej faceta nie prawa mówić po imieniu tylko powinno mówić "wujek". Chodzi mi o to, czy sytuacja jest sprawiedliwa a także chodzi o to, że dzieci zauważą przecież, że jedno taki przywilej dostało a drugie nie. No i jestem ciekawa czy wy mieliście podobne sytuacje, jak reagowaliście? Bardzo proszę abyście przeczytali ten post dokładnie i odnieśli się do tego jak chcecie oczywiście :) Ciekawi mnie ten temat, jak wy jako dorośli ludzie 25+, 30+ reagujecie w takic sytuacjach kiedy wasze dzieci muszą mówić do kogoś "wujek" a dzieci znajomuch ni z gruszki ni z pietruszki zaczynają krzyczeć za wami: "Maciek". Godzicie się być po imieniu z dziećmi znajomych i spokojnie słuchac jak wasze pociechy muszą do nich mówić "wujek" a nie po imieniu jak tamte do was? czy wasze dzieci nie mają pretensji, że to są nierówne prawa dla nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ci radze bezposrednio do dziecka sie zwrocic ,czasami a nawet przewaznie o wiele bareziej to daje efekty jak bezposrednio do dziecka sie przemowisz niz do jego rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię autorko rozumiem
mnie też by to wkurzało. Pogadaj jeszcze raz z koleżanką i sppokojnie wytłumacz dlaczego tego nie chcesz. Dziwna ta Twoja koleżanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdhdhh
Na Twoim miejscu , kiedy syn kolezanki, znowu zwroci sie do Twojego partnera po imieniu, powiedzialabym do swojego dziecka ,zeby tez zwracal sie do meza kolezanki po imieniu. Przeciez sie nie obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
po prosu uważam, że dzieci powinny być traktowane sprawiedliwie. Ileż to przypadków znam, gdzie dziecko do własnej matki/ojca musi mówić "mamo, niech mam mi powie czy...". czyli w trzieciej osobie, jak do pani w szkole ale z przedrostkiem "mama" zamiast "pani", a cioteczne rodzeństwo do mamy tego dziecka mówi normalnie w drugiej osobie "ciocia, a powiedzi mi czy...". Wiem, że takie dzieci czują się źle, że inne mają większe prawa niż ono jako najbliższe swoim rodzicom. U mojego partnera jest inna sytuacja, ustalono tak, że dzieci do cioć i wujków mówią po imieniu, mnie to nie przeszkadza, bo wiem, ze mój syn ma te same prawa, bo do rodziców tychże dzieci też mówi po imieniu, i tym sposobem żadne dziecko nie ma pretensji, że ten może więcej, a ten mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie rzeczy załatwia
się niezmiernie szybko i sprawnie , przykładowo, jak tylko syn kolezanki zawoła do "wujka" po imieniu - Maciek! To twoją rolą autorko jest właśnie w tym momencie zwrócić uwagę maluchowi żeby wujek Maciek woli żeby go nazywać wujkiem bądź ewentualnie wujkiem Maćkiem i kropka. Nie czekaj az mama chłopca go upomni zy nauczy bo zwyczajnie może do tego nie dojśc natomiast to twój partner więc powinnaś w takiej sytuacji reagować (spokojnie, grzecznie z usmiechem) a jak maluch zapyta, dlaczego drugi może wjkowi mówic po imieniu to wyjaśniasz że wujek na to zezwolił tylko jemu bo mieszkają razem a dla wszystkich innych znajomych dzieci jest wujkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
generalnie ten problem zaczyna nas coraz częściej spotykać, inne dzieci też tak chcą, do tej pory niestety mój partner miał poblem z asertywnością, biedak żyje czasami naszego dzieciństwa gdzie to rodzice wychowują swoje dzieci, więc obcy ludzie nie mają prawa pouczać czyichś dzieci, ale jak widać w tych czasach ta metoda już jest nieaktualna. Partner postanowił od tej pory postępować własnie w taki sposób, że od razu będzie łagodnie ale stanowczo tłumaczyć, że Pawełek może tak mówić, bo jest dla mniego bliski,z nim mieszka, i to są ich synowsko-ojcowskie relacje, i postanowił że jesli jakieś dziecko powie mu "Maciek" to zapyta się "czy do każdeg dorosłego mówisz po imieniu?", i wytłumaczy sprawę, a jeśli nie dotrze do dzieciaka i jego rodziców to wtedy powie rodzicom dziecka coś w stylu: " no to skoro wasza pociecha zaczęła mi mówic po imieniu, to teraz mój Pawełek też tak może mówić do któregoś was "Agnieszka" lub "Wojtek"?" no i myślę, że ten sposób będzie najlepszy, bo jak znam swoich znajomych to nie będą chętni na to ,żeby Pawełek mówił do nich po imieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodorcia
A czy to robi jakas roznice?moze powinien zaczac od PAN,zeby bylo wystarczajaco kulturalnie? Moje dziecko -tzn nasze-mowi do nas po imieniu i nie uwazam,zeby jakies tam tytuly byly czyms znaczacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mama
Masz chyba jakiś problem ze sobą.. Jeśli mówi po imieniu ale z szacunkiem to w czym problem ???? A jeśli tak strasznie CI to przeszkadza to powiedz młodemu by zwracał się do "Maćka" w formie wujku bo tak będzie mu milej... Ja sama mam 6 latka i wiem, że on kogoś jak bardzo polubi to nie mówi dzień dobry tylko Siema czy cześć. I że Ci dorośli też lubią mojego synka to bez obrazy to przyjmują i odpowiadają w tej samej formie. Ale my mamy nowoczesnych znajomych. Nikt się nie obraża. To młodzi ludzie a nie starsi państwo. Ważne, ze syn ma szacunek i nie powie Siema Rychu tylko Siemka Rysiu ;P Do reszty ludzi, z którymi ma bardzo sporadyczny kontakt to wtedy już sztywne formy grzecznościowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
nie, oczywiście, że nie chodzi o nadmiar kultury, tylko chodzi o to, żebty dzieci miały równe prawa, jeśli czyjeś dziecko mowi do mnie po imieniu, to moje do rodzica tego dziecka też powinno mówić po imieniu. A nie zdarzyło się wam usłyszeć od dziecka: "mamo, a dlaczego Zosia mówi ci po imieniu, a ja do jej mamy muszę mówić ciociu?". Czy doprowadzanie do takich sytuacji nie jest nie sprawiedliwie dla naszych dzieci?? tu chodzi o te relacje a nie to jak się odzywają nasze dzieci do nas jako rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka z miśka
a co jest sprawiedliwe w tym zyciu? każdy rodzic wychowuje swoje dziecko po swojemu,jaki możesz miec na to wpływ autorko?skoro koleżanka nie widzi w tym nic złego, a tobie to przeszkadza może zmień koleżankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mama
A nie zdarzyło się wam usłyszeć od dziecka: "mamo, a dlaczego Zosia mówi ci po imieniu, a ja do jej mamy muszę mówić ciociu?". Odpowiedziałabym ; Jeśli Zosia mówi do mnie po imieniu to widocznie jej mama nie będzie widzieć problemu żebyś Ty mówiła po imieniu do Mamy Zosi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mama
Ale tak jak pisałam, po prostu powiedz o tym mamie dziecka czy też samemu dziecku, ze to Ci przeszkadza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodorcia
Niech twoj syn do tamtego faceta tez kowi po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrdd
dlaczego bezposrednio temu dziecku nie zwrocisz uwagi autorko?? w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytonormalneee
a ja uwazam ze jednak sprawe powinien zalatwic ow Maciek a nie Ty i powidziec temu chlopcu o co chodzi . a tak na marginesie nie robilabym z tego wielkiego hallo. mi dzieci kuzynostwa mowia ciociu ,ale jedna dziewczynka ktora bardzo mnie lubi czasami sie zapomina i mowi po imieniu i na pewno nie ma w tym nic niegrzecznego z jej strony. czasami jej mama jak to slyszy to ja upomina .ale naprawde nie ma o co robic tragedii. wazny jest szacunek do starszych a szacunek to cos wiecej niz tylko formy grzecznosciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodorcia
Ja bym serio zrobila tak,ze mowie synowi -w tej aytuacji nic nie stoi na przeszkodzie ,zebys ty do jego ojca mowil po imieniu. Skoro ci to przeszkadza -ok. mnie to troche dziwi,ale rozumiem,o co chodzi. Dziwi mnie jeszcze bardziej,ze ta kolezanka taka tradycyjna co do swojego chlopa,ale do twojego to juz hop do przodu. nie wiem co to za pomysl,zeby przykladac dwie rozne miarki. i jeszcze bardziej mnie dziwi,ze jak juz jej zwrocilas uwage,to ona NI ROZUMI. I wlasnie dla opornych sie stosuje taka metode -jak ty komu tak on tobie. jak jej zacznie bruzdzic,ze twoj syn mowi jej chlopu na ty,to wtedy bedzie bardziej otwarta na rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
do tych wszystkich którzy nie doczytali. Nie chodzi o samo mówienie po imieniu, tylko o zasadę, skoro twoje dziecko mówi mi imieniu, to moje do ciebie też będzie. a zazwyczaj jest tak, że wtedy się wycofują. To tak jak iść do lekarza. Ten zaczyna walić na Ty, i co on na to kiedy nagle pacjent mówi: to co mi poradzisz?? zapewne reakcja jest taka, że lekarz poprawia się i więcej nie "tyka" pacjenta. Skończyły się czasy pana i wieśniaka, więc dziecko znajomych ma mi mówić po imieniu, a moje będzie musiało mówić ciocia? czyli jej dziecko to przysłowiowy pan a moje to wieśniak?? to są tylko porównania, a jesli ktoś dobrze czytał o co mi chodzi, to wie, że w rodzinie mojego faceta, dzieci mówią do nas po imieniu, bez ciocciowania, i do mnie też, ale jest sprawiedliwie, bo moje dziecko też do reszty cioći wujków mówi po imieniu. Tym sposobem jest równość między dziećmi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
do [zgłoś do usunięcia] rtrtrdd napisałam że sprawę załatwiłam, powiedziałam o tym mamie dziecka, a jeśli sytuacja się powtórzy to powiem też temu dziecku przy najbliższej okazji. Ale przecież nie o to mi chodziło w tym poście. Chciałam się dowiedzieć też jak wasze dzieci reagują, że inne mówią wam po imieniu, a one do ich rodziców muszą mówić ciocia/wujek. czy dopuszczacie do takich sytuacji, i czy wasze dzieci nie dają wam sygnałów że to nie sprawiedliwie, a może nie dopuszczanie do takich sytuacji?? czy po równo, tamte mi po imieniu, to i moje dzieci tamtym rodzicom po imieniu, albo tamte mi ciociują to i moje ciociuje tamtym rodzicvom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
16:43 [zgłoś do usunięcia] Potwór z bagien Krótkie pytanie Twojemu partnerowi to przeszkadza ? Przeszkadza jeśli to dziecko które do wszystkich mówi ciocia/wujek jednemu po imieniu, i też w sytuacji gdzie moje dziecko, czyli jego też(w sposób mentalny) musi mówić tak do rodziców takiego dziecka. Nie przeszkadza jeśli od poczatku jest ustalone że stosujemy po równo zasadę mówienia po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gagaton
nie rozumiem to twoj partner nie umie zalatwic sprawy po mesku i wyjasnic dziciakowi jak ma sie do niego zwracac??? czy to takie trudne? mowi zwyczajnie X prosze cie abys do mnie mowil wuju macku . i tyle.mysle ze dziecko zrozumie. po co w to wkrecac matke tego chlopca? teraz juz pewnie byl temat roztrzasany w domu tego dziecka on slyszal co sadzi matka na ten temat i moze nie chciec zmienic swoich nawykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama30_30
ale pisałam, że sprawa już załatwiona. Maciek nie powiedział, bo uważał do tej pory, że obcy nie są od tego żeby wychowywać, i też przez to, że dzieciak go zaskoczył. Do tej pory mówił wujku tak jak inne dzieci z tego towarzystwa znajomych. Głupio postąpił ale już się nauczył żeby samemu reagować. Bardziej go wkurzyło to, że matka dziecka powinna to sama z nim ustalić i zapytać "słuchaj, czy przeszkadzałoby tobie gdyby mój Alanek mówił ci po imieniu tak jak twój Pawełek?". A nie za niego decydowac i mówić dziecku "powiedz mu po imieniu, może się nie obrazi". Jeśli została już ustalona jedna zasada w danym kręgu "ciociowania" i od lat tak mówią do nas dzieci, to jesli ktoś nagle chce to zmienić to powinien zaproponować zasadę obustronną. tak jak pisałam taka zasada obustronnego mówienia dzieci po imieniu do ciotek/wujków obowiązuje w kręgu rodziny mojego partnera. Chrzestni mojego syna nie-polacy też są dla niego Liz i Thomasem a nie ciocią i wujkiem, a my Maciek i Inka dla ich dzieci, bo tak ustaliliśmy od początku. Moje dziecko nie ma problemy z rozróżnieniem tego, że to jest ciocia, a ta druga to też ciocia, ale do niej mozna mówić po imieniu. On się w tym doskonale łapie, może dlatego, że od małego ma taką sytuację, tylko, że od małego też jest przyzwyczajomy do zasady obustronnej, wie, że jeśli jakiś dzieciak mówi nam po imieniu to on też tak mówi do rodziców tego dziecka. A tu nastąpiła sytuacja jednostronna. No ale teraz podałam punkt widzienia syna a w sumie chodzi o punkt widzienia tego przez Was, jak Wy reagujecie i jak Wasze dzieci jeśli nagle ktoś z Waszych znajomych zastosuje taką metodę jednostronnego mówienia po imieniu, czyli swoich dzieci do Was, a w stosunku do siebie od waszych dzieci będzie wymagał "ciociowania". Czy to dla was normalne, sprawiedliwie, i jak zareagowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×