Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzerwonaMrówka32

Nie udawajcie tylko szczerze - jakie macie sposoby na odmowe? ;)

Polecane posty

Gość mireczkowataa
oj tam życie- ja myślę, że to taki żartobilwy temat bo naprawdę nie chce mi się wierzyć, że babki maja takie sposoby jak im sie nie chce kochać z własnym facetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeński obowiązek :D O rany ten termin nie za fajnie mi się kojarzy :D Jeśli nie mam ochoty na sex to mówię w prost.Po co kombinować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_raczej
a co złego w lodzie na odczepnego? jejku jeszcze takie pejoratywne teksty ze sam sobie może ręką pomachac... a potem takie kobiety zakładają topiki że ratunku mąż gołe baby w necie ogląda. zadziwiona, jeśli masz męża to mu współczuję, chociaż nie wiem, może do siebie pasujecie, jeśli dla niego też jest poniżające robienie minety, wtedy gdy to kobieta ma na ten rodzaj pieszczot ochotę. seks to fajna sprawa. sklamałabym ze zawsze fajerwerki, ale bez jaj, po prostu my chyba traktujemy to z przymrużeniem oka. czasem można komuś zrobić przyjemność ot tak. i całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogólnie jestem dosyć aktywnym człowiekiem, tzn przez dzień, do tego stopnia że wieczorem zasypiam czasami w locie a nienawidzę jak mi się przysypia a ktoś mnie budzi,,,, a zwłaszcza mąż na sex,,,,, mówię że nie a jak jest upierdliwy to dostaje ochrzan , zarzucam focha i idę spać..... na początku robił tak że na śpiocha,,, parę razy mu się za to oberwało po uszach,,,a że ja w słowach nie przebieram to usłyszał coś typu ,,,, nie wiem jaką masz przyjemność z posówania zwłok,,,, może powinieneś w kostnicy pracować,,,, itp ,,, i do tego że sobie nie życzę takiego seksu,,, i już wie,,,, teraz jest spoko,,,zresztą On też dużo pracuje więc oboje często wracamy wykończeni,,,, Nadrabiamy sobie w weekendy ,,,,:) oczywiście to nie znaczy że w tygodniu zero sexu,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie, jak nie mam ochoty to mówię że nie mam, jak on nie ma to tez mówi że nia ma - tak to chyba funkcjonuje w normalnych związkach? i faktycznie z tym "obowiązkiem małżeńskim" to trochę autorko jednak źle sie kojarzy... swoją droga miałam kiedyś znajomego, który wracając do domu zawsze był niezadowolony że musi "iść odrobić pańszczyznę..." nigdy nie zrozumiem po co ludzie tkwią w związkach w których sa nieszczęśliwi albo sie kompletnie nie odgadują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleś123
jeśli nie chcecie się kochać ani nawet "na odczepnego" zrobić swojemu facetowi loda to gdy on sobie znajdzie kochankę albo pójdzie do burdelu to wtedy miejcie pretensje tylko do siebie i nie wylewajcie żalów na cafeterii !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudasyyyyy7yyyyyy
kurwa loda,a czy was pojebało, chuja brać do buzi, przecież to śmierdzi, żeby nawet go tydzień trzymał w wodzie z solą to chuj zawsze będzie śmierdział chujem. i co, po lodzie później dajecie buzi innym np. dzieciom, o nie,ale brudasy, teraz wiem dlaczego niektórym tak jedzie gównem z buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaarka1
Kiedy rozmawiałam na ten temat tzn "obowiązku" z moim partnerem. On wtedy stwierdził, że dla faceta najgorsza nie jest odmowa seksu ze strony kobiety....najgorsze jest jak kobieta udaje i kocha się na odczepnego, bo to strasznie upokarzające dla mężczyzny. W ogóle jestem zszokowana waszymi wyznaniami!Musicie facetowi odmawiać po kilkanaście razy? dobierają się na śpiocha?kurde to jak prawie gwałt... Ja jak nie mam ochoty zwyczajnie mówię,że jestem zmęczona...bo właściwie tylko to mnie powstrzymuje...zmęczenie. Generalnie dobrze się znamy i każde z nas widzi kiedy drugie jest zmęczone i nie ma co nalegać na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eertzuikl
oj tam dobieranie sie na spiocha to dla ciebie prawie gwalt???? dziwna jestes. gwalt to gdy ktos cie zusza do seksu przemoca. dobieranie sie na spiocha jest niewinne i bardzo mile - ja lubie takie pobudki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kiedy rozmawiałam na ten temat tzn "obowiązku" z moim partnerem. On wtedy stwierdził, że dla faceta najgorsza nie jest odmowa seksu ze strony kobiety....najgorsze jest jak kobieta udaje i kocha się na odczepnego, bo to strasznie upokarzające dla mężczyzny." Dokładnie. Mój tak samo mówi. Zresztą jakby jemu sie nie chciało a mi tak i też by tak sie zgodził na odczepke to dla mnie też by to było upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jESTEM kobietąąąąąą
Ja sadzilam, ze chodzi o wykrecenie sie od np mycia naczyn czy cos... Mi nie zdarzylo sie NIGDY odmowic mojemu mezowi, a znamy sie dokladnie 14 lat. Nie rozumiem po co odmawiac sobie przyjemnosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jESTEM kobietąąąąąą
chociaz nie, raz kiedy spalam podobno nie chcialam, ale nie pamietam tego zupelnie taka bylam padnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaarka1
No może przesadziłam z tym prawie gwałtem, ale nie uważam dobierania się do kogoś przez sen za coś miłego....chyba,że dana para to lubi to ok. Co do odmawiania to mi zdarza się niezwykle rzadko, głównie jak jestem baaardzo zmęczona, bo wtedy zwyczajnie nie czerpię z seksu radości. Generalnie nigdy mi się nie chce jak jestem chora, grypa, przeziębienie etc. wtedy seks to jest ostatnia rzecz o której marzę. Ja jestem z moim partnerem juz 7 lat razem i seks caly czas jest udany, ale znam historie kobiet które już po roku związku wykręcają się zmęczeniem, albo uciekają w pracę nawet w weekendy tak żeby się "zmęczyć" i mieć z głowy faceta. Z życiem seksualnym jest tak,że to bardzo indywidualna sprawa - jednym potrzeba seksu 5 razy dziennie innym 2 razy w tygodniu i to i to jest ok, póki względnie pasuje obojgu....jak nie pasuje to trzeba się poważnie zastanowić, bo seks to nie tylko pożądanie to też poczucie bliskości, otwartość na partnera, sposób okazywania uczuć etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale ubaw:-)
Dobre jesteście. Loda na odczepnego ha ha :-) normalnie dzieci. Nam prawie zawsze się chce a jeśli już się zdazy że nie to poprostu szczerość że nie mam ochoty i tyle. Szczerość najważniejsza kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgt
a od kiedy przyjemność i ekstaza którą nie da się opisać słowami określa się mianem małżeńskiego obowiązku? ;) no chyba że małżeństwa dla picu i dla kasy to może i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlhkhkhhkkh
robie ręką na odczepnego, albo ubieram jakiś stary wytarty dres do spania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsosjjssi
TO ON NO ODMAWIA. cieszcie sie kobietki że macie seks tak często. Ja mam 22 lata, libido jak cholera a ten nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Nas jest tak, że mąż ma takie sprytne sposoby i wie jak mnie podniecić bym szybko uległa jak nie ma w danym momencie za bardzo ochoty :) to jest bardzo przyjemne i uwielbiam jak tak robi, odmówić nigdy nie odmówiłam tak wprost, mąż wie kiedy może sobie pozwolić na takie "podchody" aczkolwiek zawsze byłam aktywna w tych sprawach i przez w sumie 7 letni związek w tym 5 lat małżeństwa na palcach mogłabym podliczyć takie sytuacje kiedy nie miałam ochoty...może to też wynika z faktu, że mąż od paru lat pracuje za granicą i jak wraca do domu na czasami miesiąc, dwa albo kilka tygodni to staramy się wykorzystać ten czas na max'a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówię że mam migrenę (miewam często i to wykorzystuje) :P ale ostatnio to oboje nie mamy ochoty,jednak wychowywanie dziecka i inne obowiązki wyczerpują,mój facet tez cięzko pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mowie ze nie chce
i juz. ale zwykle potem najdzie mnie ochota na robienie loda a on sie wtedy cieszy jak dziecko :) potem niekiedy najdzie mnie ochota na seksik :) ale jak nie mam ochoty to mowie ze nie mam ochoty, on czasem tez nie ma ochoty ale jak zrobie mu lodzika to juz mu sie chce :) nie ma co klamac ze migrena czy cos po co oszukiwac? boicie sie ktoś prawdy powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda i juz
a ja nie odmawiam;)kocham go i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×