Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bubbble

co sadzicie o kims takim

Polecane posty

Gość bubbble

co myslicie o człowieku, który jest w związku 10 lat, nie układa mu sie w łóżku, więc znajduje kochankę mi twierdzi tak: "zona jest dobra, pracowita, miła itp, a kochanka jest idealna w łóżku" jak to rozkminić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to calkiem mozliwe
Ja też tak mam ale nie mam kochanki. Miałem ale znudziło mi się takie życie i żyję sobie tak jak żyję. Praca praca praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
ale z jednej strony skoro wszystko jest ok, a sex lipny to czemu ma się męczyć, to niech ma kochankę, a z drugiej strony skoro sex mu nie pasuje z żoną, to niech się rozwiedzie nie? Macie jakies zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
a jak tłumaczy, że żona jest och i ach ale kiepska w łóżku, a tamta jest beznadziejna z charakteru, ale dzika w łóżku. Mówi, że mu brakuje sexu, a wszystko inne jest prawie idealne, to go tłumaczy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. To niech sobie poszuka trzeciej, która będzie mu pasowała "w całości". Chyba, że żona godzi się na taki układ, to jużjej sprawa. Są ludzie, którzy żyją w wolnych związkach i jakoś nic strasznego im się z tego powodu nie dzieje, ale do tego musi być pełna zgoda wszystkich stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
bo mój mąż zarzuca mi, że skoro jestem kiepska w łóżku to on ma PRAWO szukać spełnienia poza naszym łóżkiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo faceci mysla, ze zona jest od mycia garów it a z kochanka jest zawsze lepiej bo jest adrenalina, zeby zona sie nie dowiedziala itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo mój mąż zarzuca mi, że skoro jestem kiepska w łóżku to on ma PRAWO szukać spełnienia poza naszym łóżkiem!!!!" Fajnego masz męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek racjonalizuje swoje czyny, On sobie tak to wyjaśnił. Umie rozdzielić bycie mężem od seksu. Nie interesuje go, że Cię rani. Masz dwa wyjścia - zaakceptować i uznać, że macie swoje oddzielne życia seksualne i już nie sypiacie razem. On sypia z kim chce, Ty też z kim chcesz. Nie zgodzić się po powiedzieć, że nie akceptujesz tego i jeśli nie przestanie to ... rozwód. Zdecyduj czego pragniesz i konsekwentnie realizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo mój mąż zarzuca mi, że skoro jestem kiepska w łóżku to on ma PRAWO szukać spełnienia poza naszym łóżkiem!!!!" mamy to traktowac jako zart i prowo, tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Jak on może to ty też. Powodzenia w szukaniu fajnego ogiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
tzn. ja już postanowiłam co robić, ale mysl, że może on ma rację kołatała mi sie po głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
A ty daj sobie wmawiać! Co to, rozumu nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogu nie masz czy jak ??? :-O Glupota kobiet na tym forum jest niestety porazajaca :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
kurde- tylko pytam nie? Decyzje juz podjęłam- rozstanie, bo innej mozliwości nie widzę, zastanawiam się czy jego tłumaczenie ma sens. Postawcie sie w w takiej sytuacji jak on. co byscie zrobili- męczyli się w kiepskim sexie, odeszli do trzeciej, czy zdradzali czy jeszcze cos innego???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Wielka Rada podjęła decyzję...niechaj się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
co byście panowie i panie zrobiły? a może z tej sytuacji nie ma wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Howgh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, słabe pożycie seksualne jest często powodem zdrad. Nie obwiniaj się, nie obwiniaj jego. Nie układało się wam w łóżku i nie umieliście RAZEM tego rozwiązać. Facet rozwiązał to tak jak umiał. To to jest rozwiązanie dobre tylko dla niego. Nie dla WAS. Zabrakło wam chęci porozumienia, dogadania się, otwartości. Tak bywa i nie ma jednego winnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzialabym idiocie zeby wypierdlala w podskokach i spakowala mu walizeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldekoja
ja jestem takim typem czlowieka ze jak jest sie z kims i sie kogos kocha to sie nie zdradza. zdrada to jedno z najgorszych czynow miedzy malzenstwem. jestem katolikiem i nie wyobrazam sobie takiego czegos. a te jego tlumaczenie jeszcze pogarsza sprawe. ale nie moge sie w sumie wypowiadac bo widac ze nie jestescie katolikami wiec nie moge mieszac tutaj religii a inaczej myslec nie umiem. glownie rzecz biorac, jakby mi maz tak powiedzial to bym sie z nim rozwiodla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
JacejJ- chyba jest własnie tak jak mówisz. Nie jestem w stanie pojąć w ogóle jak mozna kogoś zdradzić. Ja bym najpierw sie rozstała a potem poszła z innym, ale nigdy na 2 fronty. Teraz mogłabym zadac kolejne pytanie: gorszy skok w bok czy zdradzanie przez np. rok z ta sama osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Zadając pytanie jako kobieta kobietom powodujesz, że autorki stawiają się w Twojej sytuacji w wyobraźni i dopiero udzielają odpowiedzi. Natomiast w sytuacji faceta pytającego nagle włączają się obostrzenia natury moralnej, prawnej etycznej:D Większość wypowiedzi które tu wyczytałem ma wartość jedynie jako zdanie typu: "Ja na Twoim miejscu.......itd" Nie kierowałbym się jednak "radami" tych pań bo to nie rady tylko ich wizja tego co One by zrobiły. Jednak, że stosują inny zestaw norm moralnych obowiązujący je i inny dla reszty świata możesz spodziewać się, że zostaniesz potępiona za coś co same Ci radziły uczynić:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Tylko pamietaj: ZAWSZE SĄ DWIE WERSJE ODPOWIEDZI:P Nie pchaj się w pułapkę bo tu nie ma miejsca na uczciwy osąd. Każda kurwa na tym topiku wykorzysta okazje żeby zaspokoić swoje ządze, łamiąc wszystkie zasady obowiązujące w związku...nawet te intuicyjne...nie podlega to jednak ocenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbble
ale czy ogólnie rzecz biorąc nie jest tak, że zdrada=rozstanie? Skoro sex był kiepski to taki po prostu był, znalazł lepszy gdzie indziej to poszedł tam, tylko czy to jest wytłumaczalne- czy sa dla niego warunki łagodzące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Wg mnioe nic go nie tłumaczy bo zachowuję się właśnie według podobnych "standardów" co najwyższe autorytety moralne na tym forume. Wyznaję tzw kreatywną, osobistą etykę o zminimalizowanym stopniu depresyjności i zredukowanym do wyparcia poczzuciu winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×