Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maałłggoossiiaa

Jak godzicie pracę na pełen etat z opieką nad dzieckiem i prowadzeniem domu ?

Polecane posty

Gość Mamuśka007
Mogę wtrącić słówko - No i co to ma do rzeczy? Bo niebardzo rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polakakak
le dobrze ci niektórzy radzą, a może drugie dziecko, a jak mało drugie to trzecie, a jak mało to czwarte, i tak dalej ....... do skutku a dasz radę. A po drugie babcia siedzi z dzieckiem, czyżby to babcia urodziła. Tak jest, nie stać na opiekunkę, no ale jakby inaczej dziecko jest. Bieda rodzi biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dozofika
Normalnie. Mam trójkę, znalazłam pracę w pobliżu szkoły, uwijam się organizacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zrozumcie w koncu
moge wtracic słowko- to n ie kariera.Bylam b.dobrym praciwnikiem , troche Cie za to doceniali itd. Ale kariera ?? Kariere to moze robi no prezes PZU a nie zwykly szary agencik, ktory ma pod soba jeszcze innych agencików itd. Gdyby to byla prawdziwa kakiera, to rodzac 4 dzieci miałabys gdzie wracac, stworzyliby dla ciebie etat w domu, dali wszytsko co chcesz, zeby tylko ciebie zatrzymac. A nie pracujesz juz tam baby sobie wymyslacie, ze robicie kariery. Ja rozumiem, ze ktos ma odskocznie od domu w pracy ale kareiery nie rozumiem za boga sama bylam dwa razy wyrozniana w pracy, tzn mialam pod soba innych pracownikow, firme , finanse na glowie. Wykorzystali mnie na maxa, po 14 gofzin w robicie, ale cieszylam sie bo to "awans " byl". Jak zaszlam w caze, to poszlam na zwolnienie od razu, bo mnie ta kakiera fizycznie i psychicznie zmeczyla teraz pracuje w innym miejscxu, doceniaja mnie, awansowalam i co ?? i najnizsza krakjowa na papierach , jak chce wiecj to mam sobie oplacic sama skladki, itd. A jestem odpowiedzialna za kila waznych rzeczy, miedzy innymimam tez odpowiedzialnosc materialna za to co robie. i do dupy mi z takimi naszymi kakierami !! jak w polsce byloby inaczej, to narodzilabym sobie dzieci i ich wychowanie uznala za swoja kariere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dwulatka i pol
Ja o swoejej pracy bie mysle jak o robieniu kariery tylko zrodle utrzymania i mojej satysfakcji. Lebie swoj zawod. U mnie poukladalo sie wszytsko nie tak jak chcialam ale i tak jestem z tego zadowolona. Ostatnio pracowalam w mojej bylej firmie na pol etatu, zmusil mnie do tego sam szef. Nie mialam wyjscia, chcialam pracowac, zeby miec na fajne przedszkole corki. Od jutra zaczynam prace w nowym miejscu na caly etat. Jestem podekscytowana ale tez i przerazona. Przerazona jestem faktem, ze z corka bede widziala sie krocej niz dotychczas. Coz, to moje jedyne zmartwienie bo przy obowiazkach domowych pomaga mi moj maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tia. Oczywiście spojrzenie na karierę jest subiektywne i każdy robi swoją ;) Dostałam propozycję pracy w domu, ale żeby robić karierę w ubezpieczeniach to trzeba spotykać się z klientami, jeździć na przetargi i szkolenia. Tego się w domu nie robi, a dla mnie teraz faktycznie ważniejsze jest odchowanie dzieci i teraz to ich wychowanie jest moją karierą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie zastanowcie jak kiedyś równiez kobiety godzily zajmowanie sie domem, wych.dzieci, pracowaly zawodowo, i nie rzadko jeszcze w polu musialy sie urabiac.Teraz raptownie ludzie maja jakes dylematy. Od wielu wielu lat kobiety, praucją, zajmują sie domem ,wychowują dzieci i to nie żadna nowość.Nie rozumiem dlaczego ludzie jestescie tacy problemowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powyzej idiotka
no to dlaczego nie mieszkasz tak jak kiedyś kobiety w chalupie pod strzechą, woda ze studni, takze idiotko cofaj sie w rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam sie po co cofać poniewaz naturlanym czynnikiem kazdego czlowieka jest rozwój i postep! !!i wiedz o tym że poza chalupami z trzechą równiez były burżuazje mieszkające w pałacach, mające słuzby,to ne nosily wode ze studni a Dama leżala i pachniała :D Teraz równiez multum kobiet wynajmuje pomoce do sprzatania i opekowania sie dziecmi, kucharki także .O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrażam sytuacji, że widywałabym dziecko godzinę rano i dwie wieczorem, sorry ale to dla mnie chore nie mieć czasu dla dziecka z własnego wyboru... tak samo jak tekst że praca jest dla mnie tak samo ważna jak dziecko ;] praca to praca... się zaharowujecie, nie widujecie dzieci tyle ile trzeba a potem i tak wam podziękują jak przyjdzie odpowiedni czas.. bo myślicie, że ktoś to doceni, ten zmarnowany czas w pracy? jak to może tak być, że się siedzi od rana do nocy w robocie a dziecko wychowuje babcia, niania lub żłobek? ktoś tu pisał, że dzieciak siedzi do 19 w świetlicy....to już w ogóle jakaś tragedia... i jak sobie myślicie co u takiego malucha w głowie się kolebie? siedzi wiecznie samotny, mamy nie ma, taty nie ma... tylko ja sam jak ten pies przywiązany do budy bo innego wyjścia nie ma.. siedzi i czeka aż mama się łaskawie zjawi z pracy bo robi karierę ;] rozumiem jeszcze, jak ktoś ma od h*** kredytu, albo jest samotną matką to nie ma wyjścia długo i w gównianych godzinach pracować.... ale tak z własnej woli, dla kariery?? :D żeby nie było... ja pracuję w biurze, od pn do piątku. Przed narodzeniem dziecka byłam pracoholiczką, też myślałam, że robię tam karierę ;] miałam plan wrócić od razu po macierzyńskim do pracy, bo jak wypadnę z obiegu to koniec... tyle, że jak wzięłam swoją Lilkę pierwszy raz na ręce to wszystko przestało mieć znaczenie, zostałam matką ;] potem to już wychowawczy był tylko formalnością, nie brałam go dużo bo rok, ale byłam pierwsza w swojej firmie która się zdecydowała na taki krok, a potem gdy się rok skończył to z ciężkim sercem wróciłam znowu do pracy bo budujemy dom... teraz ja jestem w pracy jak robot... idę tam, robię co mam zrobić i biegnę jak na skrzydłach do domu gdzie siedzi malutki sens mojego życia ;] i tak sobie myślę, że jak będzie drugie dziecko to wychowawczy będzie dłuższy i poproszę o 6h a nie 8 bo to 300 zł mniej miesięcznie tylko a ile w zamian za to godzin dodatkowo spędzonych z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doToksycznaKobieta
"poza chalupami z trzechą równiez były burżuazje mieszkające w pałacach, mające słuzby,to ne nosily wode ze studni a Dama leżala i pachniała" tylko że na tą wypachnioną damę kilkanaście biednych rodzin z dziećmi opracowało o kromce chleba ppo to aby ta dama pachniała. Takze jak teraz proponują mi oglądanie pałacy hrabiów to wiesz co mi sie orbi, niedobrze, bpo taki idiota hrabia z rodziną żył w luksusie kosztem biednych ludzi w tym i ich dzieci ....... i ich dzieci ......, także precz z hrabiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobieta jakoś sobie nie przypomninam, żeby moja babcia opowiadała o tym, że zajmując się obrabianiem pola jeszcze pracowała zawodowo... obrabianie pola to był jej zawód prawda jest taka, że 30 lat temu mało która kobieta pracowała i wychowywała dzieci jednocześnie, teraz są inne czasy już możemy obserwować jak się zachowuje pokolenie dzieci, którym nie poświęcano odpowiednio dużo czasu, bo się goni za robotą... powalone są te czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawdaaaa
jak nie wiesz to nie pisz, ok. 30 lat temu to dużo kobiet pracowało i wychowywało dzieci, były żłobki, przedszkola, np. ja chodziłam do przedszkola i mam 29 lat i mama mówi, że tak było. To tylko lenie kobiety nie pracowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama samotna z wyboru losu
Ja pracuję na 3/4 etatu. Mieszkam jakieś 700metrów od przedszkola i 3 stacje metra od pracy. Prowadzę córkę do przedszkola na 8. Od 8.30 zaczynam pracę, o 14.30 wychodzę z pracy, odbieram córkę. idziemy na zakupy. potem robimy podwieczorek bo obiad ona ma w przedszkolu a ja w pracy. w weekend sprzątam mieszkanie. Nie wiem co tu godzić. żyjemy we 2 i dajemy radę. co niedziela odwiedzamy tatę na cmentarzu. w wakacje jak mam urlop to jedziemy do polski do dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loalkkka
ale ty nie mieszkasz w naszym kraju, tutaj jak sie dorwie prace to tak jakby dotknęło sie cudu. Tu bieda, a o pracy od 8,30 do 14,30 to nie ma mowy, harujemy po 12-14 godzin za najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KatarzynaWwwww
ja mialam corke i pracowalam w domu przy opiece nad 4 jeszcze innych dzieci do tego zajmuje sie staruszkami w domu (rodzicami) obowiazki i trzeba dac sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama samotna z wyboru losu
Owszem nie mieszkam w Polsce,ale za to mieszkam tu zupełnie sama. Po porodzie nie miałam nikogo przy sobie. Moi rodzice nie mogli przyjechać, teście obwiniają mnie za śmierć Paula,więc od jego pogrzebu ich nie widziałam. Wnuczki nie chcą znać. Nikt jak wyszłam ze szpitala nawet mi zakupów nie pomógł przynieść. Także nie rozumiem jak ktoś kto ma u boku męża i babcię jeszcze może narzekać??? To są 3 osoby do opieki nad 1 dzieckiem. To są 2 pensje na utrzymanie rodziny. A ja z jednej muszę wszystko opłacić i utrzymać nas obie. Mała ma rentę po tacie,ale uważam,że to jej pieniądze więc odkładam na lokatę,będzie miała na lepszy start w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklkklk
u nas jak dziecko ma rentę po ojcu to się nie daje na lokatę, bo matka nie ma za co życ, do tego nie każdy ma babcię obok siebie do bawienia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci nie dla mnie
ja tak mam, normalnie, pracuję, po pracy zapieprzam w domu i tak codziennie i przez to mam jedno dziecko i nie chce więcej, bo nie mam zamiaru dalej się tak męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yujjkjkkjk
moja sąsiadka tak ma, 4 dzieci i każdy z kim innym i dalej samotna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tea123
Zapraszam do dyskusji na www.rajkobiety.pl , pogadajmy w babskim gronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nckeibvghfb
Odpowiadam na pytanie zawarte w tytule: zatrudniam nianię i panią do prowadzenia domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama:)
"...ktoś tu pisał, że dzieciak siedzi do 19 w świetlicy....to już w ogóle jakaś tragedia... i jak sobie myślicie co u takiego malucha w głowie się kolebie? siedzi wiecznie samotny, mamy nie ma, taty nie ma... tylko ja sam jak ten pies przywiązany do budy bo innego wyjścia nie ma.. siedzi i czeka aż mama się łaskawie zjawi z pracy bo robi karierę ;] ..." Normalnie az mi sie lza w oku zakrecila, jak to przeczytalam ;) :D :D :D :D :D :D Gdybym byla nieco slabsza psychicznie to chyba bym sobie po przeczytaniu takich slow w leb strzelila :D :D Dziecko nie siedzi na swietlicy "samotne" i "jak pies przywiazany do budy" :O tylko z innymi dziecmi i nie "siedzi" tylko swietnie sie bawi :) Poza tym nie siedzi na swietlicy codziennie tylko CZASAMI ;) Mama nie robi "kariery" (tego slowa w moim slowniku nie ma :O) tylko zarabia na zycie :P ... wykonujac zawod ktory LUBI i ktory daje jej satysfakcje :) Widze ze naprawde niektorzy nie potrafia pojac tego ze sa zawody w ktorych nie ma czegos takiego jak praca "do - do" ... jest praca to sie pracuje, jak trzeba to od rana do nocy, jak projekt trzeba skonczyc na czas to nikt godzin nie liczy... Po takich szalenczych tygodniach przychodza takie kiedy jest wiecej luzu... To nie masochizm ani pracoholizm tylko specyfika pracy i prawa rynku ! "W ambitniejszych zawodach człowiek uczy się przez całe życie" .... zgdza sie .... ale NIE NA KURSACH !!! Taki np "Product manager" MUSI znac projekt do A do Z, do podszewki i na wylot i zaden kurs mu tego nie zapewni jesli pracuje, na przyklad, przy projekcie systemu ekspertowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Chyba nigdy na świetlicę nie chodziłaś. Mam koleżankę pracującą na świetlicy - współczuję jej ciągłego wrzasku. A co do zajęć - jeśli dziecko chodzi do państwowej szkoły, to siedzi we wrzasku w normalnej przechowalni. Panie nawet nie mają obowiązku lekcji odrabiać z tymi dziećmi. A co dopiero organizować im zajęcie. Wystarczy, żeby się nie pozabijały. Co do product managera - ja nie wiem, czy to akurat jest taki ambitny zawód, ale to nie jest miejsce na dyskusje o tym. Kursów managerskich rożnych typów jest wiele, mozna zrobić podyplomowke - oferta szeroka w dużych miastach. Kurs jezykowy większości managerow znających przeważnie przeciętnie angielski i nic wiecej tez by nie zaszkodził. Co do konkretnego produktu, który musi znać, to faktycznie niewiele sie nauczy na wychowawczym. Ale po wychowawczym bedzie nowy produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz nie ma polskich nazewni
tylko "product menager " ?, w morde lepiej brzmi ale czy to n ie to samo, co menadzer produktu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
No chyba, ze chodzi Ci o project managera. Bo raz tak, raz tak piszesz. Ale projekty też się zmieniają. Wskoczy się w następny. Poza tym chciałabym wiedzieć, jaki procent kobiet w wieku reprodukcyjnym jest project managerem? 1%? Przyjmując, że statystyczna Polka rodzi 1. i czesto jedyne dziecko w wieku 25-30 lat, to raczej niewiele ma w tym wieku i z raptem paroletnim doświadczeniem po studiach takie kluczowe stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×