Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaabeceeedaaa

jestem podłą matką

Polecane posty

A ja mam wrazenie ze te dzieci nie radzą sobie z matką a nie ona z nimi, no bo jak mozna takie pasywne agresywne zachowanie wytlumaczyctypu okladanie po twarzy,glowie, plecach,ramionach.Niepanowanie nad sobą a dziecko stalo sie workiem treningowym.Później rodzic glupio sie tlumaczy ze ten siniaczek to podczas gry w pilke, a ta prega to od drabinek,a ten guz na glowie to kiedy "samo" wpadlo na sciane, bo jest cholernym tchórzem aby przynac sie do winy co on temu dziecko zrobił. :o. To jest furia ,ktora moze doprowadzic do nieszczescia,wystarczy jedno niefortunne mocniejsze uderzenie podczas braku kontroli nad wlasnymi nerwami. Kwestia czasu a kolejne dziecko podlączone pod respirator bedziemy w mediach oglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "zmeczona mama to zla mama," nie zrównij zachowania autorki do klapsa ,calkowicie odbiegasz od tematu w tym momencie, przepasc kolosalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, ze masz dzieci w takim samym wieku, jak moje, tylko ja za drugim razem dwójkę urodziłam :-D tez mam dosc momentami, ale od września przedszkole :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie można bić dzieci ani krzyczeć na nie bez powodu" Nigdy sie nie bije bez powodu, bo jakis tam powod zawsze jest,chcociaz by plama na bluzce od soczku,kazda sytuacja potrafi byc powodem do bicia, nawet najmniejsza duperela rowniez bywa w oczach niektorych powodem do bicia ,wiec twoje stwierdzenie bywa nielogiczne.Ile ludzi tyle powodow do bicia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
A co ciekawsze to wam powiem, że zanim urodziłam dziecko to z mężem wiele razy się kłóciłam o bicie dzieci. On mówił nie, a ja że czasem trzeba dać klapsa czy lanie. I były potworne awantury o to. On mi tłumaczył, że ja też go wkurzam strasznie, ale pracuje nad sobą i kontroluje swoje zachowania. Pytał się mnie czy chciałabym aby w furii, czy jak się ze mną nie zgadza, tak walną by mnie czy dał takiego porządnego klapa. I jakoś mnie tym podejściem zaraził. Że dziecko to taki sam człowiek, że najprościej jest uderzyć, a trudniej wytłumaczyć, ewentualnie wyegzekwować. Uderzyć to sekunda, a sprawić by dziecko było posłuszne to wielka praca i konsekwencja na codzień. I praca nad sobą by panować nad swoimi odruchami, bo bicie dziecka w złości, to puszczone nerwy i wylądowanie się. A jak się już wyładujemy, potem dopadają nas wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
Miało być wyładowanie, niestety komp sam mi tak zamienia słowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona mama to zla mama
Toksycznakobita Masz absolutną rację, ja akurat piszę o takich klapsach "okazyjnych". Nie zniosłabym sytuacji, gdyby moje dzieci się mnie bały, gdyby każde moje podniesienie ręki byłoby dla nich powodem do strachu, to byłby jakiś koszmar. Są sytuacje jednostkowe, które się zdarzają ale są powodem do wstydu dla matki. Wystarczy RAZ uderzyć dziecko na oślep, w głowę, wystarczy RAZ popchnąć i upadnie, uderzy się tak, że nigdy nie wstanie. Trzeba o tym pamiętać za każdym razem, gdy emocje puszczą, mnie to skuteczniej hamuje niż wszystko inne. Wiedza, że mogę im zrobić krzywdę najgorszą z możliwych. No ale ja piszę o uderzeniu w łapki jak się pchają znowu do zakazanej rzeczy czy klapsie w tyłek przy milionowym wejściu na parapet - w trosce o bezpieczeństwo. Agresja w obawie przed krzywdą dziecka? To też nie jest dobre, dlatego ciągle szukam rozwiązania, na szczęście rzadko to się u nas zdarza ale się zdarza i to jest dla mnie powodem do wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
Ja nawet okazyjnego klapsa nie stosuję, bo to dla mnie byłaby porażka wychowawcza, przyznanie że brakuje mi merytorycznych rozwiązań i sposobów. Pójście na łatwiznę. Albo brak kontroli nad własną agresją, jakby to był klaps z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie nie ma zadnego usprawiedliwienia dla matek i ojcow, ktore bija swoje dzieci. O krzyku nie mowie, bo jak nerwy puszczaja to tylko krzyk pomaga. Czy szef bije Cie po glowie? Szarpie jesli nie podoba mu sie Twoja praca? Czy na ulicy ktos Cie kopnie, bo za wolno idziesz a komus sie spieszy? Po co robibie dziecie skoro pozniej wam nerwy puszczaja? Przeciez dziecko to nie robot, ktore bedzie siedzialo na dupie non stop. Chyba mialyscie swiadomosc, ze bedziecie musialy sie nim opiekowac non stop? Matka, ktora bije swoje dziecko jest dla mnie ZEREM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolałabym aby moje dzecko reki mojej nie kojarzylo z karą cielesną gdy je przytulam czy trzymam na kolanach. System dyscypliny mam solidnie opracowany i dzieci czują respekt nie przed silą ręki ale przed słowami,ktore zostają wypowiedziane w ich kierunku.A tym bardziej nastolatce klapsa juz nie dasz bo by umarla ze smiechu i na youtuba wrzuciła :)dlatego liczy sie przekaz i sila persfazji a nie mięsni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
A najciekawsze jest to , że jak się nie bije dzieci, to zaraz są uśmieszki o bezstresowym wychowaniu i opowieści jakie okropne te dzieci są. Więc dla informacji, moje dziecko jest grzeczne. Ja stosuje kary i nagrody, tłumaczę i staram się być konsekwentna, a "śmieszy" mnie czasami jak widzę dzieci, które dostają klapsy i one kompletnie już na nie nie zwracają uwagi, dalej robią to samo, dostają znowu klapa itd. Matka siedzi np zajęta rozmową z koleżanką, dziecko wchodzi 10 razy na drzewo i ona nie reaguje, albo się śmieje, a za 11 podbiega i daje klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
Nastolatka? Moja mama też miała dawne sposoby wychowania, też nieraz dostałam. A jak miałam 15 lat i próbowała mi spuścić manto i ja się broniłam, skutecznie zasłaniając ciosy i łapiąc ją za ręce i później miała siniaki to była śmiertelnie obrażona że ją pobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam taką sytaucje ze bylam z dziecmi w urzedzie skarbowym,a kolejka jak za komuny,przewaznie dzieci nie boore w takie miejsca aby sie nie męczyły, no ale chciały, no wiec, ok i slyszałam jakie Pani ma grzeczne dzieci, a jakie usłuchane, jakie spokojne,nie wlążą po parapetach, do żadnej doniczki, kwiatow nie niszczą, jak Pani to robi że sie sluchają, bo teraz reszta dzieci to taka samowolna,jak nie wrzasniesz, i w duupe nie dasz to nie zrozumie (, a sporo czasu zajęło mi stanie w kolejce wiec troche z ludźmi sie pogadało.) no i padlo stwierdzenie że zapewne pasek w pogotowiu jest, bo inaczej by nie byly tak zdyscyplinowane, ja odpowiedzialam ze nie ma potrzeby, mam rozumne mądre dzieci,,nie musze wrzeszczeć bo problemów ze sluchem nie mają,jakby tak bylo to bym sie do laryngologa wybrała, noi calkowity zachwyt dzieci posluszenstwem przerodził sie że ,co za czasy, nie krzyknąc, nie strzelić, co to z tych dzieci wyrośnie :D :dD napomne ze jeszcze 2 min wczesniej kobitki zachwycaly sie jakie bardzo dobrze wychowane ,posluszne z nich dzieci :) no niedogodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
Dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toksyczna - ale za posłuszeństwem twoich dzieci coś stoi prawda ? dizeci wiedza ,ze jestęs konsekwentna w tom co mówisz i robisz , prawda ? :) I wiedzą ,ze za nieodpowiednie zachowania kara będzie i to pewne jak Bóg na niebie :) Bolączką większości wypowiadajacych sie rodziców i nie tylko rodziców :) jest niezrozumienie istoty kary fizycznej i postrzeganie jej tylko i wyłącznie w kategorii " wyżycia : sie rodzica nad biednym dizeciątkiem ;) A to zasadniczy błąd i stąd całe zmaieszanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowitą porazką rodzicielsko-wych. jest bierność,jak i brak karnosci., i takze stosowanie metod,ktore nie są skuteczne mimo tego nadal sie je praktykuje nie widząc rezulatów. Ale jak napomnialam najwiekszym blędem w zamierzeniu wychowania dzieci jest brak wychowania=nie ma korekty i wyciągania wnioskow. Bilans kar i nagórd powinien jakos ze sobą współgrać a nie kolidować proces wychowawczy,wtedy wychodzą z tego rózne fajerwerki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrownowazona wariatka
autorka ma zryta banie. o ile jestem wstanmie zrozumiec ze matka kara fizycznie dziecko klapem w lape gdy wtytka palce do kontaktu to nie pojmuje jak mozna po twarzy, nogach, okladac z furią dzieci tak jak tutaj czytamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrownowazona wariatka
...Bolączką większości wypowiadajacych sie rodziców i nie tylko rodziców jest niezrozumienie istoty kary fizycznej i postrzeganie jej tylko i wyłącznie w kategorii " wyżycia : sie rodzica nad biednym dizeciątkiem .... wiedlug mnie tu bylo wyzyciem sie na dziecku co zresztą autorka samato potrwierdzila,czy sądzisz inaczej??dla mnie to przegiecie z ta karą fizuczną bo to bylo wyladowanie sie na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niezrownowazona wariatka " ale da autorki jest to kara fizyczna i w taki sposb karci wlasne dzieci a z jakim skutkiem te karcenie moze sie zakonczyc to juz mozna sie domyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toteż właśnie o tym pisałam - nie o przemyślanym systemie wychowawczym , w którym jest przewidziane miejsce na kary fizyczne - oczywiście proporcjonalne do wieku i przewinienia dizecka ----a róznicą kiedy matka popada w furię z powodu zmęczenia i frustracji iwyładowuje swoje nerwy na dizecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojtylkonirto Zgadzam się z Tobą w 100% :) jak możecie tłumaczyć autorkę zmęczeniem ?????? I te teorie o wyrzutach sumienia.., piszecie że jak ma wyrzuty sumienia to dobrze bo nie jest złą matką, a jakby wyrzutów sumienia nie miała ? To byłaby najgorsza matką roku ? Teraz może i ma wyrzuty ale już przy kolejnym razie może ich nie mieć ... Ja swojej córki nigdy nie uderzyłam a nie jest wychowywana pod kloszem i bezstresowo. Owszem zdarza mi się krzyczeć na nią ale przed wymierzeń mocnego klapa mam blokadę i przede wszystkim nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jaja sobie robicie???? Chyba naturalne jest od czasu dać dziecku klapsa bo wejdzie nam na głowę!!!! A wy już do specjalistów ja kierujecie....porąbane jesteście i to zdrowo.Moja koleżanka ma 2 je dzieci.Wchodza jej na glowę z kazdej strony jak chcą -robią z niej normalnie ofiarę losu a ona nic tylko im ciucka.Ja w końcu nie wytrzymalam i poweidzialam ,ze jak by od czasu do czasu dostały lanie to by się nauczyły.Prawie zjadła mnie z butami!!!!! Ona nigdy ręki nie podniosła na dziecko i teraz ma skutki.No ale przyjdzie kryska.Bo kiedys ktos nie wytrzyma takiego zachowania i wpiepszy tym dzieciaką.!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sy La - chcialabym zobaczyc Twoja reakcje jakby Cie Twoj partner w leb strzelil z otwartej reki, lub popchnal, bo go zdenerwowalas. Tak profilaktycznie jakby Ci zdzielil raz na jakis czas :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrownowazona wariatka
jest to znecaie sie nad dziecmi co autorka opisala Sy la to co autorka robi wlansym dzieciom to nie jest klaps,wiec ty sobie jaja teraz robisz pisząc ze normalnym zahcowaniem jest gdy dziekco dostanie klapa, gdzie tu widzisz klapsy w wariatki reakcji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teneryfaa to zaczekaj jak ci kiedys odstawi taki numer ,że zbledniesz. To wtedy sobie sama powiesz że trzeba było od czasu do czasu klapa dac. Koleżanka też stwierdzila ,że ona nie toleruje bicia.Ja też nie -owszem .Ale jeżeli widzę ,że dziecko zaczyna przeginać bo widzi że moja jedyna reakcja to"bezbolesne" krzyki to i klap w pupe się przyklei.To ja już wiem czemu tyle małych sku rwysynow przebywa w piaskownicy.Chociaz kiedys chlopczyk obsypał mojej córce twarz piaskiem -moja reakcja była taka ,że podeszłam i poprosiła grzecznie ,żeby tak więcej nie robił.Matka dziecka nawet nie zareagowała.Chłopczyk powtórzył 'zabawę' . Po raz drugi podeszłam i zwrucilam uwagę.Ale kiedy zobaczyłam za 3 cim razem że matka nie reaguje nie wytrzymałam podeszłam i natarłam mu garscia piachu całą buzię.Wtedy "mamusia" zareagowała w końcu .Zaczeła pyskować-powiedziałam jej krutko ,że jesli nie widziała problemu w tym ,że jej synus nacierał twarz piaskiem mojej córce to czemu teraz jak sie role odwróciły to nagle jej to przeszkadzało.Laska zmyła się z bachorem w 3 sekundy.Bo widziala ,że jeszcze chwila a i jej mordę natre.Nienawidze takich cip tępych.Więc jak na mnie traficie w piaskownicy to lepiej uważajcie:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrownowazona wariatka
Sy laa i tak,. zachowanie autorki nadaje sie do wizyty u specjalnisty albo dozor kuratora rodzonnego bo ona ZNECA sie n add dziecmi leją cje w furi gdzie popado nie panuiując nad sobą, i przestan tu wkurwiac ludzi nie widząc nic zlegow zachowaniu autorki zrownując jej atak do kalpow. Jesli dla ciebie tak klaps y wygladają okladanie dziecka po glowie, nogach, buzi to swietnie ze są zabronione, bo wlasnie takie bicie rodzic nazywa neiwinnym klapsem.Jestes popierodolona i to ostro jesli dla ciebie zachowanie matki to normalka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolusiaaaa
jak was dzieci denerwują, jesteście zmęczone ich wychowaniem to po cholerę je rodzice i to jeszcze po kilkoro, jak rozkładacie te swoje nożyska to przynajmniej sie zabezpieczajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goshialina.To mam rozumieć ,że twoje dziecko to jeden z małych skurwy synkow????? Nie porównuj dorosłego partnera do rozwydrzonego bachora.Bo takie dzieci tylko tak można nazwać!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolusia dokładnie....rodza i niedaja sobie rady a potem sa skutki.....obejżyj sobie ten filmik ------http://kwejk.pl/obrazek/1155197 .I tu możesz powiedziec ,że to jest nie normalne .A nie to ,że dziewucjha sięwkurwiła i wlalam dzieciaka.Przynajmniej wiedzą ,że dostały bo cos zrobiły.A na tym filmie jest pokazane ,jak matka leje bezbronne paromiesięczne dziecko.TO JEST KURWA CHORE!!!!!! I NADAJE SIE DO LECZENIA A NIE TO ZE MATKA WLAŁA ROZWYDRZONYM BACHORą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojtylkonirto
Syla - a ty uważaj, bo dziecko też kiedyś urośnie i tobie przywali, bo będzie np coś chciało. Ja mam znajomych co ciągle biją dzieci i też im na głowę wchodzą, tyle że na codzień na wszystkie wybryki nie reagują, a potem jak dzieci przegną albo rodzice mają zły humor to dostają w pupę. A przykład z piaskownicy - wystarczyła by reakcja bez bicia. Ja bym w takiej sytuacji zareagowała, a jakby dziecko drugi raz sypnęło piachem, wyszłabym z placu zabaw mimo krzyków i protestów dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×