Mam juz dosc zycia w chorym i patologicznym domu..

Ojciec caly czas pije i awanturuje sie gdy mama jest w pracy musze calymi dniami siedziec w domu i go pilnowac zeby gazu nie odkrecil zeby nie obsikal lozka itd.a on w tym czasie caly czas sie na mnie wyzywa mowi mi ze jestem szmata do niczego sie nie nadaje itd.matka obwinia mnie o wszystko co on robi np o to ze sie zesikal na fotel a ja tego nie dopilnowalam.gdy on po 2tyg trzezwieje udaje pana domu i matka wielce go kocha usluguje mu obiadki itd a mnie traktuja jak powietrze a on caly czas sie na mnie drze i wyzywa a matka mu na to pozwala.gdy ja juz nie wytrzymuje wypominam mu wszystko i czasem wyzywam bo mam juz tego dosc wtedy moja matka zawsze trzyma jego strone i mowi ze jestem do niczego.gdy on znowu pije ona udaje dobra matke i znowu musze go pilnowac.mam juz dosc takiego zycia mam 19lat.

W towarzystwie wsrod znajomych udaje normalna ale i tak zawsze bylam inna niz wszyscy bardziej powazna zamknieta w sobie..teraz juz sie to troche zmienilo odkad poznalam innych ludzi ktorzy mieli na to wplyw.jednak wciaz nie daje sobie rady z zyciem czesto mysle,ze jestem gorsza od innych itd..

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3610685&start=0 Dotyczy głównie matek- ale jaj poczytasz to zobaczysz, ze nie jesteś sama. T ogólnie o ludziach z rodzin dysfunkcyjnych.. polecam ten wątek. Pomaga trochę...

Dzieki

a nie możesz się wyprowadzić?

współczuję ci. a najbardziej współczuję ci komentarzy czy nie możesz się wyprowadzić. ciężko w tych czasach tak po prostu się wyprowadzić i każdy kto wynajął mieszkanie dobrze o tym wie jak jest ciężko się utrzymać wynajmując lokum.pewnie odetchniesz dopiero gdy znajdziesz faceta i kupicie własne mieszkanie.

mozesz podac gg?