Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juzniemamsily

Nie radzę sobie ze soba i dzieckiem

Polecane posty

Gość juzniemamsily

Ostatnio zrobiło się ciepło, z małym wchodzi się na plac zabaw no i tu zaczynają się schody. Jestem osobą ktora ma problemy w kontaktach z innymi boję się ze moje dziecko bedzie miało tak samo. Jak jest z moja siostrą, męzem, mamą na placu to jest ok jak tylko pojawiam się ja mały zaczyna się gubic mnie zaczyna draznic ze dzieci wyrywają mu zabawki odpychają go czy nie chca sie z nim bawic. Mnie zaraz dopada biała gorączka i sie denerwuje, denerwuje mnie to poniewaz jak widze jego jak mu tak zabieraja zabawaki przypomina mi sie moje dziecinstwo i brak akceptacji w szkole itp. nie daje sobie z tym rady coraz czesciej mam ochote zostawic dziecko meza i uciec gdzies .Denerwuje mnie ze jest tyle chamstwa, ze dzieci potrafia byc wredne podłe wiem ze nie moge mojego dziecka trzymac jak w klatce i unikac takich sytuacji bo zycie nie jest tylko rozowe, ale jak jestem z nim na lacu zabawa nie daje rady, wysiadam psychicznie jak widze tyle podlosci dookola. Jak zwracam uwage to inne matki patrza sie na mnie jak na idiotke i sie smieją. Nie daje sobie z tym rady, nie wiem co mam robic. Nie daje sobie rady sama w kontaktach z ludzi i co najgorsze przekazuje ta moja negatywna cehce dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iposprawie04
a może by tak do psychologa sie wybrać? ale ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamsily
ja sie obawiam czy tu juz nie wjedzie w gre psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamsily
Znacie moze jakiegos psychologa online , bo przyznam szczerze ze korzystałąm kiedys z pomocy psychologa po wypadku samochodowym w naszym miasteczku, ale mam okropne doswiadczenie.Zero dyskrcji, zero pomocy nie nie wynioslam z tych spotkan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wrzuć na luz
trochę. Ja na początku też się stresowałam, ale po czasie reagowałam tylko na niebezpieczne sytuacje lub robiące krzywdę mojemu dziecku (wiadomo). Inne śmiejące się mamuśki olej ciepłym moczem, bo nie radzą sobie z własnymi dziećmi i boją się zwrócić uwagę, żeby nie dostać z kopa, albo byc wyzwanym przez własne niewychowane dziecko. Ty rób swoje. Nie przenoś swoich lęków na dziecko. To że teraz daje sobie zabierać zabawki wcale nie znaczy, ze tak będzie zawsze. Uwierz dziecko ma rózne etapy w życiu i jeszcze się będzie zmieniać. Ty ucz,że nie nalezy wyrywać z ręki, a tak poza tym to zabawki w piaskownicy powinny byc wspólne i nikt niech jazdy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jaki sposb nie radzisz sobie z wlasnym dzieckiem? bo o sobie troche napsialas, a teraz nap w czym masz trudnosci z wl. dzieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwerfwrefre
Tymczasowo, zanim poradzisz sobie ze sobą lub zobaczysz że twoje dziecko potrafi się znaleźć wśród innych, znajdź lepsze towarzystwo. Przykładowo mi udało się znaleźć plac - daleko od osiedla - gdzie przychodzą ludzie bardziej ambitni, z dziećmi dopilnowanymi, dobrze wychowywanymi a atmosfera udziela się wszystkim. Mamy tam stałych znajomych a dzieciaki (chodzi o dzieci w wieku 1,5 roku - 3 lata) bawią się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamsily
Raczej nie radze sobie ze sobą a z własnym dzieckiem miałam na mysle ze nie uczę go własciwych zachowań.To powiedzcie jak mam robć, gdy jakies dzieci wyrywają mu zabawki? Jak się zachować? Widzę, ze matki wogole nie reagują jak ich dziecko jest nie miłe wręcz przeciwnie mam wrażenie, że je to bawi. Jak wy zachowujecie się na placu zabaw, widziałam nie raz sytacje jak matka uczy dziecko nie dzil się to jest twoje itp. nawet bardzo często takie sytuacje widzę, nie wiem jak reagować gdy spotyka moej dziecko taka przykrość jak ktoś mu dokucza, odpycha go lub nie chce się z nim bawić. Z tym sobie nie daje rady i najchetniej zaraz uciekam o domu bo przez tą besilnosc trace ochotę na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamsily
wlasnie mam takie 2 miejsca gdzie teoretycznie dzieci bawia sie ladnie, a i rodzice są bardziej kulturalni. Tylko, ze tam gdzie maly się bawi jest duzo więcej tych atrakcji typu zjezdzalnie itp. te 2 ktore wymieniłam mają o wiele mniej tego wszystkiego przez co szybciej sie nudzi, no i tam przychodzi mniej dzieci. Wiem ze jak pojdzie do przedszkola czy potem do szkoły tam nikt nie bedzie mu tworzył specjalnych warunków bedą dzieci podłe jak i te spokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, inne mamuśki krytykujące Cię czy śmiejące się- olewaj. Nie patrz na opinie innych tylko patrz na siebie i na Twoje dziecko. Może zacznij być bardziej stanowcza WE WSZYSTKIM. zacznij stawiać na swoim i może coś od tego się zmieni na lepsze. Nabierz dystansu do pewnych rzeczy i opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem.,.,
gdzie są takie place zabaw bez zasad. Nigdy nie spotkałam się z syt aby jakaś mama nie reagowała jak jej dziecko wyrywa zabawki mojemu. Ewentualnie kiedyś jak taka jedna nie widziała to podeszłam ja do dzieciaka powiedziłąm że teraz tym bawi się Basia a ty możesz wziąć sobie inną naszą zabawkę. Nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
oj tam, mnie też się ciśnienie podnosi, jak np. jakieś dziecko popycha moją córkę. Nie spotkałam sie z wyrywaniem zabawek na placu zabaw- ale na pewno bym zareagowała. Nie rozumiem, ze inne matki sie śmieją- no bez przesady, wyrywanie zabawek nie jest ok. Moja córka w bójki się nie wdaje, też jest czasem taka "ciapkowata"- woli odejść niz np. wyrwać ta zabawkę. Też się czasem zastanawiam, czy dobrze ją uczę- nie wyrywaj, zapytaj czy możesz wziac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamsily
moze dlatego ze mieszkam w malej miejscowosci i uwierzcie ale tak robia i dzisiaj nawet bylam swiadkiem jak jedna mowila do dziecka pilnuj swoich zabawek nie daj nikomu to sa twoje zabawki itp. dzisiaj sie wkurzyalm i poszlam kupic malego jakis nowy zestaw zeby nie ruszal inncyh ale jak to dziecko ciagnie go to cudzych no i przykro to wygladalo ze dopiero sie znim podzielili jak mial cos nowego i ciekawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic gorszego niż kiedy rodzic uważa że jego dziecko jest super, grzeczne, jedyne właściwe a inne dzieci są niedobre, zabierają mu zabawki i nie akceptują :o a prawda jest taka że "wina" jesli w ogóle jest to zazwyczaj po stronie nielubianego dziecka, a jeszcze częściej po stronie rodzica, dlatego że rodzice często nie reagują właściwie. Chodzi mi o to, że Twoim celem jest to żeby dziecko było akceptowane i miało przyjaciół...więc nie zachowuj sie tak jakby Twój cel był odwrotny i nie zniechecaj dziecka do innych dzieci, tylko namawiaj do wspólnej zabawy. Zresztą to że ktoś zabiera zabawę, albo popycha najczęściej jest po prostu metodą na zawarcie znajomości albo zaczęcie wspólnej zabawy i dzieci pewnie by sie same dogadały i zakolegowały...no ale mamuśki od razu aż purpurowe ze zlości, urażonej dumy czy czego tam jeszcze :o Jednym slowem radzę się nie wpierdalać w zabawy dzieci, wyjaśnić że zabawki nie są moze zabierane na złość i przestać popadać w paranoję z powodu swojego głupiego charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czułam się wyobcowana, nie miałam znajomych z którymi lubiłabym przebywać, co gorsze nie chciało mi się wychodzić do ludzi. Do tego dochodził stres w pracy i kłopoty ze snem. Bywały dni gdy nie spałam w ogóle, czasem 1 czy 2 godziny. Nie miałam na nic siły i ochoty. Przeczytałam gdzieś że może się to brac z negatywnej energii w naszym ciele. Postanowiłam oczyścić tę energię zamawiając kilka sesji na stronie moc-energii.pl . Efekty przerosły moje oczekiwania. Po kilkunastu dniach od odprawienia zaczęłam być żywsza i otworzyłam się na ludzi. Teraz funkcjonuje normalnie, tak jak większość ludzi. I umiem cieszyć się nawet z małych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×