Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myślałam że mam koleżankę

jest mi bardzo przykro

Polecane posty

Gość myślałam że mam koleżankę

gdy 3lata temu mieliśmy ślub cywilny to ona była naszym świadkiem, męża świadkiem był jego kolega, przez to swiadkowanie, oni się poznali, zakochali, teraz w czerwcu biorą ślub, o nas zapomnieli, nawet zawiadomienia nie wysłali, my ich normalnie prosimy na nasz slub kościelny któy jest 1,5miesiaca później, jest mi bardzo przykro, bo robią duze wesele na 160os o nas zapomnieli, my robimy dużo mniejsze ale ich zapraszamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
a jeszcze nie dawno gdy mąż się widział z kolegą powiedział że w swięta przyjadą, czekaliśmy, olali nas, ale my chamscy nie bedziemy, i ich zapraszamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pillot Pirx
ta znajomość jest mocno jednostronna tak więc nie jest to kwestia chamstwa tylko faktu, że wy ich traktujecie jak elementy istotne w waszym życiu - a oni was niekoniecznie pytanie czy taka jednostronna relacja cię zadowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
Ale po co ich zapraszacie?? Przecież widać gołym okiem że oni nie chcą utrzymywać z wami kontaktu, miejcie swój honor i ich nie zapraszajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
swojego czasu bardzo sobie pomagałyśmy, ja koleżance, i mój mąż koledze, i odwrotnie, byliśmy przekonani ze nas zaproszą bo kolega sie zapowiedział w święta wielkanocne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena 89
Widocznie to nadal tylko zwykli koledzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi się trudno i płynie dalej, jedni znajomi przychodzą inny odchodzą nie ma sensu utrzymywać znajomości na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obgryzaczka ;(kk
autorko ja mam podobny problem, proszę odradźcie co mam zrobic. u mnie sytuacja wygląda nastepująco. przyjażniłam się przez całe liceum z taka dziewczyną, na studiach również choć juz trochhę mniej intensywnie. Zawsze uważałam ją za jednaz 2-3 najlepszych koleżanek. przez całe studiia byłam z taim kolesiem, razem z nim parooma innymi osobami oraz ta dziewczyna tworzylismy "paczkę". po moim rozstaniu z byłym 2,5 roku temu zerwały sie kontakty. Tamci chyba woleli jego towarzystwo. z ta kolezanką również przestałam utrzymywać kontakty. jakis miesiąc temu odezwałam się do niej zeby odnowić znajomość, bo jestem sentymentalna i nie chciałam zeby to tak się skonczyło. Spotkalyśmy się, wszystko niby ok. Rozstalyśmy sie z postanowienem dalszego spotykania. Ona się nie odezwała przez kolejne 2 tygodnie, więc znowu zrobiłam to ja. Mam ślub obecnie za miesiąc (nie z tamtym byłym, tylko z moim wspaniałym narzeczonym). Napisałam jej ze chce sie spotkac i zaprosić ja i jej chłopaka na wesele. Odpisała "chyba mamy na ten termin zaproszenie do rodziny mojego chłopaka, ale jeszcze musiemy to sprawdzić. Będziemy się widzieli z ta rodziną w połowie maja i wtedy potwierdzimy wam lub nie wasze termin". w międzyczasie zaprosiiłam ją do znajomych na FB - ale zignorowała moje zaprooszenie. pomyslałam ok, moze nie wiem ma jednak jakis problem. następnie chciałam sie z nia spotkac w zeszła nedziele byłysmy umówione na wręczenie oficjalnie zaproszenia. napisała ze ma chore zatoki i ze odezwiie się w tygodniu jak wyzdrowieje. Nie odezwała się od tamtej pory. Do znajomych mnie tez nie dodała na FB. Dlatego piszę o tym Facebooku, bo trzy dni temu pokazało mi się, ze nasza wspolna znaoma została dodana do wydarzenia "San Marino wyjazd" Wyjazd ten jest w terminie naszego wesela. Weszłam na to wydarzenie i oczywiście zobaczyłam ta moją kolezankę jako jednego z uczestników (są tam tez pozostali z mojej byłej "paczki"). i teraz tak -wiem ze specjalnie nie dodała mnie do znajomych zebym tego nie zobaczyła. Sciemniła mi z tym weselem u rodziny, podczas, gdy ona pewnie nie ma pewnosci czy wyjezdzie do tego San Marion i ciągnie dwie sroki za ogon, zostawiając mnie i moje wesele jako ochłap, z którego skorzysta jak jej wyjazd nie wyjdzie. z drugiej strony może nie wiem nie powiedziała prawdy zeby mi przykrości nie robiic. ale z trzeicej strony - kurde co za kłamczucha teraz znam prawdę i nie wiem - jesli ona napisze ze ok nie idzie na tamte wesele i chętnie przyjdzi ena moje to co mam jej odpisac? Mam powiedziec zeby spadała na drzewo bo wiem ze chodziło o jakiś wyjazd? I ze skoro jej nie wypalił to z braku laku sobiie weekend musi jako inaczej zapenic? czy mam udawac ze nic nie wiem? czyli nie chodzi o żadne wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obgryzaczka ;(kk
ktos cos odpowie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młotek
obgryzaczka ;(kk - a jak myślisz? Co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obgryzaczka ;(kk
to co myśle a to co powinnam zrobić to mogą byc dwie rózne sprawy. chciałabym jej powiedzieć ze znam prawdę, ale wiem ze to będzie bez klasy zachowanie. Taktownie byłoby się z mojej strony nie przynać ze cos wiem. Ale po to piszę tutaj zeby poznac opinie jak powinnam sie zachować wobec niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młotek
Ja tam bym nic nie zrobiła. Nawet nie daliście im zaproszenia więc nie ma sprawy. Skoro oni mają inne plany to wy też możecie swoje zmienić, Może warto pomyśleć o kimś kto jest bardziej bliski waszemu sercu i ucieszy się z zaproszenia co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młotek
Co macie czekać aż się kiedyś zdecydują no bez przesady a czy wiesz czy nie o ich planach to inna inszość nie musisz nawet o tym wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO obgryzaczka ;(kk po co zawracasz sobie głowę? będziesz ją błagać o przybycie na Twoje wesele? Mało dała Ci powodów do tego, żeby NIE UTRZYMYWAĆ Z NIĄ ŻADNYCH KONTAKTÓW, A O ZAPROSZENIU NA ŚLUB JUŻ NIE WSPOMNĘ? DO myślałam że mam koleżankę obsrajcie ich, nie są warci Waszej znajomości. Teoretycznie to dzięki Wam się spotkali i pokochali. Więc Wy tak symbolicznie powinniście być jednymi z najważniejszych ;) Na Waszym miejscu jak tylko by się dało, to bym wycofała zaproszenie dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
poprostu jest mi bardzo przykro, inne koleżanki zaprosiła, nas olała, to bardzo boli, bo myślałam, byłam przekonana że jest inaczej, dlaczego ludzie są tacy podli, w sobotę za tydzień mamy do nich jechać i ich zaprosić, teraz nie wiem, jest mi przykro, mam żal, złość,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha... czyli dopiero macie jechać i ich zaprosić? NIE RÓB TEGO! POPEŁNISZ NAJWIĘKSZY BŁĄD! To faktycznie dziwne, że Was nie zaprosiła... Skoro twierdzisz, że innych znajomych zaprosiła... Może ma jakieś ALE do Was??? NIE ZAWRACAJ SOBIE GŁOWY! ZA NIC W ŚWIECIE ICH NIE ZAPRASZAJCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
zawsze jak się widziałyśmy, czy mąż z kolegą, zawsze rozmawialiśmy, nigdy nie było jakichś niesnasek, dlatego jest mi tak przykro, ona zaczęła sie zmieniać po tym jak kolega męża wyjechał za granicę i poczuła co to znaczy mieć dużo pieniedzy, gdzie my mamy tyle ile w pl można sobie pozwolić, porównując nas z nimi to jesteśmy bardzo do tyłu dlatego my robimy małe wesele, a oni duze, poprostu czuję duży zal, bo pamietam jak kolega mówił że jak mu wyjdzie z ta moja koleżanką to anm podziekuje, w lutym mówił ze koło świat sie zjawia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no najwyraźniej zmienił zdanie... czyli sama sobie wytłumaczyłaś dlaczego Was nie zaprosili. niestety pieniądze prawie zawsze zmieniają ludzi. Poprostu nie chcą Was zaprosić i tyle, bo może nie pasujecie do ich towarzystwa, podejrzewam, że tak sobie myślą. Dlatego bardzo Wam się dziwię, dlaczego chcecie ich zaprosić... Nie można się z tego jakoś wycofać? On obiecał Wam, że przyjadą około świąt Was zaprosić, Wy pewnie też się zapowiedzieliście. Oni nie dotrzymali słowa, więc Wy też nie powinniście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram-kochaj siebie- nie zapraszaj ich pod żadnym pozorem widać że im nie zależy na utrzymaniu kontaktu z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
a czy wy myślicie że ich zachowanie jest normalne?? czy to ja juz za bardzo emocjonalnie odebrałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jest normalne trudno określić bo nie wiem jakie były relacje miedzy wami. Ale ja na Twoim miejscu poprostu bym ich olała, do przyjażni nie zmusisz nikogo, a z tego co piszesz to widać że chyba kasa uderzyła im do głowy i mają sie za nie wiadomo kogo. Ja na Twoim miejscu bym ich nie zapraszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
nasze relacje był naprawdę bardzo dobre, często sie spotykaliśmy, czy to u mnie czy u nich, było naprawdę dobrze, do czasu gdy kolega nie wyjechał do anglii, i wtedy sie wszystko zaczęło kończyć, ona zaczęła sie odsuwać, kolega nadal jak meża mojego widzi to zawsze relacje te same, ale ona już nie taka rozmowna, trzymajaca dystans,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie kolega został zdominowany przez swoją przyszłą żonę- wielką paniusię. Bo co? Wyjechał na zmywak do Anglii na 2 lata i się dorobił 40tys? Nieważne. Teraz to Tobie się dziwię, że w ogóle bierzesz pod uwagę zapraszanie ich. Ja bym się wstydziła sama przed sobą takie towarzystwo zapraszać. Zachowali się poniżej pasa i tyle. Rozumiem może jakby nie brali ślubu, ale biorą kilka tygodni przed Wami. Dziewczyno, ogarnij się i nie zapraszaj ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że mam koleżankę
trochę się wybeczałam i stwierdziłam że macie racje, nie ma sensu ich zapraszać, nie chcą nas, ok, choć w sercu smutek pozostanie, trudno, takie życie, nie jesteśmy tak bogaci jak oni, za wysokie progi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwię się, że jest Ci przykro. ale nie warto takimi ludźmi uprzykrzać sobie życie... Ciesz się z tego pięknego dnia, który jest przed Wami. A do tego doceń, że w tym dniu będą WYŁĄCZNIE ci, którzy są z Wami. A nie przychodzą z łaski. Na prawdę dziwię Ci się, że po tym co pisałaś dalej miałaś zamiar ich zapraszać. Ja na Twoim miejscu byłabym wściekła i wkurzona, a nie smutna. Ale z drugiej strony ulżyłoby mi, że wyeliminowałam ze swojego życia niewartych mojej uwagi znajomych. I powinniście im to powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×