Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktosik16

Jak odzyskać zaufanie ukochanej?

Polecane posty

Gość ktosik16

Witam wszystkich piszę na forum bo już nie wiem co mam zrobić i koniecznie potrzebuję jakiś rad co do odzyskania zaufania do ukochanej dziewczyny. A mianowicie byłem w takiej sytuacji ze byłem z pewną dziewczyną dosć szybko weszystko się zaczęło no i też skończyło. No i odkochałem ta dziewczyna w pewnym momencie miała pewne problemy a że normalnie z nią rozmawiałem to trochę o tym wiedziałem. No i postanowiłem że spotkam się z jej koleżanką i troche o tym pogadamy. Na początku jakoś specjalnie nie zwracałem uwagi na tą koleżankę. No i chwile przed spotkaniem miałem jej numer i po prostu zacząłem z nią pisać. No i tak rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wgl i nawet nie wiem jakim sposobem chyba na dobranoc napisałem jej buźkę. I na następny dzień zrobiłm to samo, w każdy dzień przed spotkaniem. No i jak sie spotkaliśmy to rozmawialiśmy i ona tak powiedziała może w żartach nie wiem że mam do wykorzystania buziaki te wszystkie przez sms-y co były pisane. No to tam dałem jej pare buziaków i ona też bo na dobranoc czasami też mi napisała. Było ich może kilkanaście. No i tam pogadaliśmy o tamtej dziewczynie co i jak no i po prostu ona pojechała do domu i ja też. No a że miałem jej numer to czasami tam popisaliśmy. No i w końcu zapropnowałem kolejne spotkanie chyba też było w sprawie tamtej dziewczyny. No i jak siedzieliśmy na ławce w parku i rozmawialiśmy nagle ją pocałowałem, i się tak przestraszyłem więc się oddaliłem. Ona była bardzo zdziwiona. Ale po chwili emocje opadły i myśleliśmy co z tym zrobić. Po chwili zrobiliśmy to jeszcze kilka razy. Ona zadecydowała że musi o tym powiedzieć swojemu chłopakowi. I bała się że jej tego nie wybaczy. Spotkanie skończyło się w zgodzie (myślałem że będzie inaczej). Powiedziała wszystko swojemu chłopakowi i chłopak był bardzo zdziwiony i powiedział że muszą sobie zrobić tydzień przerwy a po tym tygdniu sprawdzić ich miłość. No i trwała ta przerwa a my się spotykaliśmy, ale że mogła robić co chciała to zdarzyło się że kilka razy się pocałowaliśmy. A nawet było coś więcej, bo moja ręka wylądowała pod bluzką. Ale ona że miała tydzień przerwy się tym nie przejmowała. I ja nawet czułem że ona tak jakby coś do mnie poczuła. No a ja jak wiadomo się zakochałem... Chłopak który zaproponował przerwę chciał ją zakończyć. Więc nasze spotkania się zakończyły. Oni byli razem szczęśliwi i wgl. No ale my czasami coś tam pisaliśmy. W szole się widzieliśmy. No i za kilka dni chłopak powiedział jej że między nimi nic nie ma że to była taka przygoda przyjacielska. Ona się załamała bo bardzo go kochała. Powiedziała mi o tym, ja się troche można powiedzieć ucieszyłem bo wiedziałem że teraz mogę mieć wolną drogę i mogę o nią walczyć. Nie cieszyłem się długo bo ten chłopak znowu napisał że za wszystko przeprasza i to był taki dziwny moment. No i ona się zastanawialłą czy mu wybaczyć. Oczywiście to zrobiła. (chłopak o prawie 10 lat starszy). No i dalej byli razem. My w dziwny sposób straciliśmy ze sobą kontakt. Bo stwierdziła że trzeba o tym wszystkim zapomnieć. Ona ma chłopaka i ja muszę sobie kogoś znaleźć żeby się odkochać. Byliśmy bez kontaktu dłuższa chwile, ale ja nie wytrzymywałem. Gdy wychodziła ze szkoły ja za nią biegłem żeby porozmawiać. Ona siedziała ja mówiłem, było widać że nie ma ochoty ze mną pisać ani rozmawiać. Ja się załamałem. Czułem że ona jest z tym chłopakiem ale nie jeste szczęśliwa. To wszystko co się wydarzyło w tym parku miało być naszą tajemnicą i tylko naszą. A ja nie wiedziałem co mam z sobą zrobić powiedziałem to tej pierwszej dziewczynie (jej przyjaciółce, mojej byłej). Baliśmy się że jak się ona dowie to się obrazi ze ja z jej przyjaciółka a ona z byłym przyjaciółki. Ale powiedziałem jej to i zdradziłem naszą tajemnice. Ona zareagowała spokojnie na to, powiedziała że teraz przecież ja mam swoje życie i ona swoje a możemy robić co nam się podoba. No i ja z taką wiadomością że ona nie ma nic przeciwko napisałem do tej dziewczyny. Obraziła się na mnie już całkiem że nie umiem dotrzymać słowa że nic nie powiem. No i dalej ona była z tym chłopakiem a ja siedziałem, myślałem o niej i nie wiedziałem co robić. Aż w końcu nie dawno rozmawiała z moim kumplem i powiedziała że ten jej chłopak ma inna i nie są już razem. On miał mi nic nie mówić. Ale ja z niego to wyciągłem. Mieli jeszcze jedną tajemnicą. Ale ja się sam zoorientowałem o co chodzi, a mianowicie że próbowała popełnić samobójstwo. Widziałem jej ręce więc od razu się domyśliłem. Kumpel powiedział jej że ja wiem że jest sama. No i ja do niej napisałem długi list w którym opisałem wszystko. Jak ją bardzo kocham, jak tego żałuję i wgl. Ona chciała się spotkać i jak poszedłem to powiedziała mi że ona mi nie zaufa bo zdradziłem tajemnice i że nic z tego nie będzie. No i ja ją dalej prosiłem ale nic. Napisałem w liście że będe czekał w tym parku na tej ławce gdzie się to wszystko wydarzyło. Kupiłem różę i spotkaliśmy się w parku. Ucieszyła się że dałem jej róże i rozmawialiśmy prawie 2 godziny. Rozmawiało się fajnie, na początku dalej ją prosiłem żeby mi wszystko wybaczyła bo bardzo tego żałuje i wiem że zrobiłem źle. No ale poźniej rozmawialiśmy o czym innym i było w miarę fajnie. Uśmiechała się i ja się śmiałem. Odprowadziłęm ją na autobus i na końcu dałem jej buziaka. No i pojechała.. Napisałem jej sms-a czy się gniewa za tego buziaka napisała że nie wie. Ja usunąłem jej numer bo już tyle razy miałem dać sobie spokój ale mi sie nie udało. Pamiętałem numer więc napisałem. Po tym jak się zastanowiła czy się gniewa napisała że fajnie się rozmawiało ale nic z tego. Nie chce dać mi szansy chociaż cały czas ją o to proszę. Napisała że nawet nie chce mieć chłopaka tak minumum 3 lata. I nie chce się pachać w związki. Napisała że podjęła decyzję i jej nie zmieni bo nic do mnie nie czuje... Dlatego na forum szukam pomocy co mam z tym zrobić. Ja nie mogę sie poddać, tyle razy próbowałem ale za bardzo ją kocham żeby tak dać sobie spokój po prostu. Proszę niech mi ktoś doradzi co mam zrobić, jak odzyskać jej zaufanie żeby dała mi szanse..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elvesx
Za bardzo jestes nachalny. Musisz zmienic taktyke. Olewaj ja, pokazuj przy niej ze sie dobrze bawisz, na jej oczach podrywaj dziewczyny. Bardzo mozliwe ze wtedy cos w niej drgnie, bo zobaczy ze piesek juz nie lata za suczka. Teraz wie ze ma Cie w garsci, to Toba pomiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik16
bardzo możliwe ale jeśli nie? ja tak nie mogę ;( za bardzo ją kocham żeby ją olewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredne_o
Ale widzisz ze nadskakujac jej niczego nie osiagasz, procz coraz wiekszej pogardy wobec Twojej osoby. Chcesz ja odzyskac, to musisz sie poswiecic. Poczytaj o technikach podrywu, push&pull, chlodnik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik16
Ale ja się boję że ona specjalnie żebym widział że nie chce mnie już znać będzie podrywała innych. Tak mnie denerwuje jak pisze z moim kumplem i z nim rozmawia a do mnie się nie odzywa... Mam plan jej kupić miśka który ma 175 cm nawet więcej niż ona. Każdym sposobem trzeba próbować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×