Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

red-lady

DIETA JOGURTOWA zapraszam ! (od 14 maja 2012)

Polecane posty

Hej🖐️ Smart girl gratulacje!!! :D pelno etatowej mamie nalezy sie od czasu do czasu dzien bez dzieciaczkow:P fajnie ze zakupy udane :) U mnie waga pokazala - 0.5kg zeszlam do 67 znowu. :) lepsze to niz nic :P Pakujemy sie I jedziemy na camping,:) pogoda super 30 st gorac :D to lubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem zadowolona. Waga stoi w miejscu. To sukces - pisałam o swoich obawach kilka dni temu:) Za chwilę idę na piwo - to mnie również cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jak po weekendzie??? :) motylek - jak ważenie? jak po weselichu? wybawiliście się?:) smart girl - cieszę się że zakupy się udały:) jak po ślubie? słodzik - dobrze że waga stoi w miejscu:) niż by miała iść w górę:P wypoczęłam niesamowicie :) byliśmy pod namiotami od soboty do niedzieli wieczór.. :) pogoda słoneczna więc czego chcieć więcej ?:) z dietka było ok ale miałam małe wpadki... mam nadzieję że to się nie odbije na sobotnim ważeniu:) dzień zaczynam od płatków owsianych i dziś pełną parą wprowadzam ćwiczenia i ścisłą dietę. 2 śniadanie 2 brzoskwinie lunch 2 jajka, sałata, pomidor podwieczorek jabłko, trochę winogron kolacja, mięsko z drobiu i warzywa miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Boże, co za pogoda :-) Uwielbiam słońce i upał... :-) Weekend minął mi przyjemnie, spędziłam go z przyjaciółmi u innych przyjaciół. Było miło, ale niekoniecznie dietkowo ;-) Postanowiłam, że zrzucę jednak te 2 kg (z hakiem) by dojść do wymarzonej wagi i "5" z przodu. Widzę, że Wy pięknie chudniecie, zwłaszcza smart_girl - WOW! Gratulacje! Aż mi żal i z tym większym zapałem zabieram się dziś za dietę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki :) Pogoda u mnie też cudowna :) Weekend z małymi grzeszkami - w sobotę były lody, w niedzielę 4 cukierki michałki i serek waniliowy, a wieczorem 100ml miodu pitnego. Dzisiaj grzecznie wróciłam do dietkowania i ćwiczeń :) Blackberry, na ten ślub tak się odpicowałam, że najlepszy kumpel męża mnie nie poznał :) Zawsze jak wpada do nas, to widzi mnie w związanych włosach, leginsach i jakimś topie, bo przy dzieciach tak najwygodniej. No a w sobotę czułam na sobie męskie spojrzenia :D Mąż mnie nie odstępował na krok i szczerzył się do mnie co chwilkę :) Może to głupie, ale to wyjście baaardzo poprawiło mi humor i zmotywowało do zgubienia reszty sadełka. Nie wspominając już o tym, jak podniosło moją samoocenę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smart girl - brawo! :classic_cool: bardzo dobrze że pieknie wygladalas!:) i to racja że takie wyjscia poprawiaja humor :) znajac twoja determinacje osiagniesz swój wymarzony cel! :) Delfin - witaj :) super że wciaz jestes z nami :) Motylek a ty gdzie?? Zdaj relacje z weekendu:) Skusilam się na latte z odtluszczonym mlekiem.. Bo ziewa mi się strasznie a spalam dzisiaj 11godzin :P odsypialam wczesniejsza nocke :) strasznie duszno dzisiaj... Ale cieplo jest - i to mnie cieszy :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłaniam się z urlopu:) Sprzątam po remoncie, więc fitnes mam zapewniony. Wczoraj dosłownie lało się ze mnie. Wczoraj dietetycznie szło mi rewelacyjnie do wieczora. Wieczorem coś mnie napadło i poleciałam ok 21 do żabki. Chipsy i batony, cola. Owszem jutro dostanę @, ale to i tak mnie nie usprawiedliwia. Obiecuję poprawę. Wczoraj zrobiłam sypialnię bardzo dokładnie i kawałek kuchni, dziś kuchnia, firanki, okno. Jutro drugi pokój z wieeeelkim oknem. Czwartek piwnica. Piątek kosmetyczka:):):) i weekend:) Mam nadzieję, że dziś upał odpuści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :-) Wczorajszy dzień minął bez wpadek - zaliczam go na 5 :-) Czytam sobie Słoodziku o Twoim wczorajszym, wieczornym wybryku (cola? chipsy? he he he) i serce mi rośnie, bo mnie w zeszłym tygodniu też przytrafiło się coś takiego, ale głupio mi było do tego się przyznać, tym bardziej, że Wy pięknie chudniecie i jeszcze piękniej pilnujecie diety, a u mnie taka wtopa... Ale widzę, że i Wam trafiają się kulinarne wpadki i - choć zabrzmi to paradoksalnie - podnoszą mnie one na duchu :-) To co? Postanawaiamy, że dzisiejszy dzień (i wieczór) będą bez wpadek? :-) Ja zaplanowałam na dzisiaj typowy jadłospis z diety jogurtowej - czyli dużo warzyw, owoców i lekkiego nabiału (mały jogurt naturalny, kefir i mała maślanka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj absencja... Dotrwałam do wieczora bez żabki, ale wypiłam w nagrodę 2 desperadosy. Nie macie pojęcia ile przez te 2 dni zrobiłam. Jeszcze jutro duży pokój, z masakrycznie dużym oknem. W czwartek oblewanie remontu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czytalam was wczoraj ale nic nie naskrobalam bo nie mialam weny do pisania... Wczorajszy dzien ok. Tak poza tematem .... dzisiaj moja bratowa mnie tak zdenerwowala ze nie wiem! Ale olewam ja i mojego brata też! Sami sa siebie warci! Pomoglam im bardzo duzo a teraz pokazali jacy narawde sa. Uwage jej zrocilam bo zachowala się okropnie w stosunku do mnie to ona nabuntowala mojego brata na mnie!! Tak że i on się nie odzywa! I bardzo dobrze! Probowalam zalagodzic spor, wyciagalam reke a oni odmawiali. Ale nic, ciagle się ucze na bledach. Wrrrr!! Na sniadanie owsianka. Dalej mam jogurt owoce i bulka wieloziarnista z wedlina i pomidorem. Chcę już weekend a tu dopiero polowa tygodnia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po weselu super ;) wybawiłam się, wyszalałam- było mi to potrzebne ;-) Blackbery- widzę że masz dzisiaj nie najlepszy humorek.. ;/ jak twoja dietka?? Zaglądam i czytam na bierząco.. przez to całe wesele nie mogłam trafić na właściwe tory.. ale dzisiaj jest już dobrze.. Na naszym forum brakuje motywacji.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek 🖐️ fajnie że jestes :) ciesze się że wesele się udane i bawilas się dobrze ! :) u mnie z dietka ok, trzymam się ale mam male wpadki np wczoraj zjadlam loda smietankowego, ale dziś jest pozytywnie. Znowu nie cwicze :( nie mogę się znowu zmotywowac:( ehh.. Humor też mi dziś nie dopisuje przez ta dziewuche, ale już jest lepiej. Najgorsze to że kilka lat temu przyjaznilam się z nia dobrze jeszcze jak nie byla z moim bratem, ale ona się straaasznie zmienila:o nie wazne. A że ja jestem wybuchowa i nerwowa to dlugo nie trzeba czekac. Wczoraj z moim mialam powazna rozmowe i chyba zdecydowalismy się na slub, to znaczy jeszcze nie mamy konkretnej daty, ale chcemy sie pobrac :) konczymy ten remont i zabieramy się do organizacji naszego wesela:) jak by nie patrzyl już 6 lat jestesmy ze soba:) ciesze się. Chyba dojrzelismy do tej decyzji. :) a ja mam ostatnio bzika na punkcie bialych weselnych sukienek :) codziennie je ogladam:) mamy już sale upatrzona, fotografa, orkiestre :) mysle że nie bedzie źle :) jeszcze kilka miesiecy temu zapieralam się że nie chcę slubu i wesela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blackbery- ja też tracę motywację ;( przez co podjadam.. jak pisałam codziennie co jadłam to było bez wpadek.. a teraz ;/ Decyzja o ślubie- gratulacje! ;)) to super..teraz to i ty będziesz odliczała dni ;-) mam nadzieję że nastrój u ciebie o wiele lepszy niż wczoraj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jestem I ja. Wstyd mi bo wczoraj zjadlam 3 parowki i wypilam malego desperadosa. Nie ugotowalam wczesniej nic i jak przyszlam do domu glodna jak wilk i musialam cos zjesc na szybkiego.. :( chyba potrzebuje troche czasu żeby to sobie przemyslec :( bieglam dziś na autobus, bo widzialam że nadjezdza no i ledwo co zdarzylam a kondycji zero!!! Myslalam że pluca wypluje! :( dlatego daje sobie ostateczny czas do wrzesnia, przemysle wszystko, poukladam sobie w glowie. Nie mam checi jedzenia tego samego non stop, musze urozmajcic moja diete. Nie mam sily dziewczyny, wkurzam się na siebie że się poddaje. Że nie potrafie być silna! Mój apetyt zawsze wzrasta wieczorem kiedy przychodze do domu z pracy, glodna a tu jeszcze musze gotowac :o przez to się tak upaslam, bo wieczorem jadlam i jadlam... Motylek dziekuje :) terminu nie mamy ale mysle że w 2014 roku :) za rok się nie wyrobimy że wszystkim, a za 2 lata na spokojnie wszystko zaczniemy przygotowywac. :) dziś humor lepszy ale i tak czuje się kiepsko z braku motywacji. Na sniadanie owsianka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek - jestesmy w podobnej stytuacji. Obydwie schudlysmy wczesniej okolo 10 kg, wtedy mialam silna wole i motywacja moja byla super, Ty zapewne tak samo mialas, a dlaczego teraz nie mamy tej samej silnej woli co wczesniej? Nie wiem czemu tak się dzieje.... :( czemu nam się teraz nie moze udac ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba tak jak ty potrzebuję czasu.. Pocieszę cię tym że te twoje parówki i piwko to nic.. ja na kolację zjadłąm chipsy.. aż wstyd pisać.. ;/ Nie wiem co mi jest ;( moze jakaś konkretna dieta by pomogła.. Najgorsze sa wieczory.. tak jak u ciebie.. to właśnie wtedy nadchodzi ogromny apetyt ;( A gdzie reszta kobietek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz że ja też pomyślałam o red lady ;) jej ważny dzień na który chciała schudnąć.. odeszła jako pierwsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że chciałybyśmy schudnąć to nic nie da.. my potrzebujemy motywacji.. Blackbery- wymyśl coś co by nas mogło zmotywować ;-) Smart girl osiągnęła piękny winik.. systematycznie ćwiczyła i trzymała sie dietki.. wpadki to u niej chyba w ogóle nie wchodziły w grę.. I jak tu udzielać się na topiku DIETY jeśli moje jedzenie jest różniste.. Ech.. chyba mam doła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :-) bakcberry - gratuluję podjęcia życiowej decyzji. Tera będziesz miała podwójną motywację by schudnąć i bajecznie wyglądać w ślubnej sukni :-) Dołączam do grona dietowiczek, któe tracą motywację - mam dokładnie to samo. Kurcze, schudłam 7 kg i poszło mi to niemalże jak z płatka, a teraz męczę się kolejny tydzień by zgubić pozostałe 2 kg i nijak mi to nie wychodzi :-/ Wieczory też mam ciężkie; wczoraj straasznie chciało mi się czegoś czekoladowego, więc wypiłam spory kubek gorącego słodkiego kakao. A jeszcze niedawno potrafiłam wytrzymać całe tygodnie na warzywach i jogurtach ;-/ organizm chyba się buntuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek widze że jestemy w podobnym nastroju dzisiaj, też mam z tego powodu dola.. Ale w dzien przestrzegam diety, najgorzej wieczorami.. Nie wiem co tu wymyslec mam, mam pustke w glowie... Smart girl naprawdę duzo osiagnela, i widac że silna z niej kobietka :) Mam nadzieje że red lady nas odwiedzi:) Na 2 sniadanie zjadlam - jablko i pomarancza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delfin - 🖐️ dziekuje :) no akurat nie jest tak do konca z moja motywacja :( zapomnialam o tobie, przepraszam! Ty też duzo schudlas, ciezko na to pracowalas, cwiczylas, trzymalas dietki to naprawdę niezly sukces! :) mozliwe że organizm się buntuje :( albo same w glowie tak zesmy sobie ulozyly :( nie wiem jak już mam to tlumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny nie chwalcie mnie tak, bo ten tydzień idzie mi kulawo. Nie wiem czy wzrostu na wadze w sobotę nie będzie. Wczoraj 4 michałki i monte, dzisiaj już miałam czekoladę w ustach ale się opamiętałam i wyplułam do śmieci. Nie wiem czemu tak mnie ciągnie do słodkiego :( Do tego nastrój mam fatalny i wyć mi się chce z byle powodu. Ćwiczę codziennie ale motywacja też mi siada i to z godziny na godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że wszystkie jesteśmy w podobnym nastroju.. Pomóżcie mi.. nie chcę się poddać.. co mam zrobić żeby walczyć dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na śniadanie owsianka. Obiad- pół papryki faszerowanej warzywami. Podiweczorek- dwie marchewki. Kolacja- drugie pół papryki.. tylko ciekawe czy na tym się skończy.. ;/ Idę teraz poćwiczyć.. chociaż pół godzinki na orbitreku.. Ostatnio zawsze znajduję jakieś wymówki żeby tylko nie znalezc czasu na ćwiczenia.. leniwiec się ze mnie zrobił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×