słodkości do mdłości :P

Pólku- dałam młodej sinlak. spała 2 godziny dłużej. a dzisiaj jadła na żywo nie tylko przez sen. słodsze się to paskudztwo zrobiło i dziecku bardziej się podoba. Rozmawiałam dzisiaj z lekarką o poradni poradni gastro- wyobraźcie sobie, ze do końca roku już rejestracji nie prowadzą. a po wizycie prywatnej biorą dzieciaka z dnia na dzień. Toż to woła o pomstę do nieba!

Zapomniałam się przypomnieć- Smoczyca dzisiaj kończy 4 miechy. Zapraszam do świętowania. Ta rocznica z kolei dała mi do myślenia. Od porodu czuję się nieustannie zmęczona. mogę spać od 21 do 8 rano, urządzać sobie drzemki w dzień, łykać witaminy, pić kawę litrami a i tak padam. Na początku zwalałam na poród, połóg, opiekę nad noworodkiem, remont... ale teraz wszystko się wyciszyło a ja dalej jestem wrak człowieka. od czego to? znacie jakiś sposób na polepszenie samopoczucia?

Ale,kurwa,mecz!!!niech ich dziadow szlag!! Jak nie ogladam,tak dzis w nas fala patriotyzmu zalala i rodzinnymi wrzaskami prawie doprowadzilismy Lalke do ataku padaczki:/ biedna nie wiedziala co sie dzieje I gdzie uciekac:O Funik mnie tez sie co chwila z uporem naniaka Kris pyta:kiedy wracasz do pracy?czy wracasz?powinnas wrocic choc na likendy/pol etatu/inna opcja!zdziczejesz w domu:O A ja z radoscia wyslalam papery rozwodowe do fitmy!!juz widze jak zapierdalam do pracy I oddaje wszystko na nianke:O!!

Nie Kris tylko ktos!!

I te inne literowy!! Nie chce mi sie poprawiac po madrzejszym fonie!!

Gracje dla E:) to mi przypomnialo ze moja tez dzis16 mscy skonczyla:D Mysle Mini ze dopiero teraz wylazi z Ciebie cale przemeczenie;do tej pory zylas na wysokich obrotach,w stresie wiec uwazaj,Bo mozesz sie sypnac.

Endorfiny.. Seks, czekolada, ruch na świeżym powietrzu.. Co tam wolisz ;) Sto lat dla Królowej :) Desperado, Żywiec i Reds na tę Okolicznost'.. i wypadam ze Strefy.. :)

Skończyłam sprzątać :O Nigdy, ale to nigdy nie byłam tak zmęczona :O Napiję się grzańca i padam na ryj. Mąż i Serdello wrócili (tak, tak, mój mąż robi zakupy od 17 do 22.30 :O), więc kamień z serca. Serdello właśnie ćwiczy stawanie na głowie, zamiast spać :D

Endorfiny.. Seks, czekolada, ruch na świeżym powietrzu.. od czeko dupa rośnie (zresztą źrę i nic mi z tego), ruchu mam z dzieciakami i nic to nie daje, nawet na seks mocy nie mam- co nie koniecznie podoba się małżonkowi. JEstem ogólnie kapeć. Nie mam już pomysłów. Może ewentualnie hormony mi się sypnęły bo to do mnie podobne. Ale powiem Wam, że chujowe jest takie życie

AAAAAAA- zapomniałam- gratuluję dla bojowego Serdelka. żeby mój mody był taki rozgarnięty a nie taka ciećmalina:O

Pokorna- to Ty też lubisz z dzieciakami w domu?? dla mnie o bajka. Ja mam tyle spraw, ze nigdy mi się nie nudzi. Ja bym mogła pracować gdybym nie miała dzieci- bo lubię swoją pracę. Ale dzieciaki lubię bardziej. Oczywiście sam na sam z nimi bym zwariowała, ale otaczam sie innymi ludźmi też i jest mi z tym dobrze.

Dalej tu nikogo nie ma? popiły się z żalu po meczu czy jak?? Moje dziecko- z racji wczorajszych urodzin dziś otrzymało pierwszą pseudokaszkę łyżką. Powiem Wam, że wie do czego służy łyżka- na pierwszy raz wciągnęła 80 i nawet nie zapluła się dokumentnie

no i z kawą wjeżdżam coby towarzystwo rozbudzić U nas od wczoraj dni morza. ale taka bieda, że aż żal:O

Kaaaawaaaaa!!! Dopierom oczy odemkla:P Spalam w poprzek lozka-tak wyglada moja ucieczka przed Sarnina:D Mnie sie narazie bardziej kalkuluje siedziec w domu,na nude nie moge narzekac choc czasem dostaje swira(gdy za dlugo gdzies nie wyskakujemy)ale ostatnio nie moge narzekac na niedosyt atrakcji:D Zreszta ja zawsze wyrywna do roboty bylaw,az za bardzo:OPolowek tyle nie pracowal!

siedzenie w domu to moje hobby:D mi się marzy porządna praca w domu. Moje dziecko wstało z pieśnią na ustach "czarny chleb CZY czarna kawa opętani SAMĄ KOŚCIĄ...":D

Hahanahaaaa!! Dobry jest:D Mi sie kroi dodatkowa praca w domu w postaci dodatkowego dziecka:D:O Zobaczymy co z tego wyjdzie bo tamta mamusia co teraz prace sobie nakreca jest hmmm lekko powiedziawszy,rozchwiana psychicznie:/

myślałam, że chcesz sobie machnąć na dokładkę:)

Nieee dzieki:) Musielibysmy auto zmienic:D:P

Aaaa I doczytalam ze Krolowa kasze dziubala!no to teraz juz jest prawie prawie...dorosla!!

jak mi się marzy duża rodzina- mogłabym nawet tramwajem z nimi jeździć. ale chata i fundusze nie te:(

Królowa nawet nie dziubała a pochłaniała po smoczemu. szkoda że ja alergicznie trzeba traktować. teraz już pewnie wsuwała by zupy że hej

a ładnie na tym pilnowaniu wyjdziesz? ja kiedyś chciałam do f. sobie dobrać. to mi 5 zł za h chcieli dać:O śmiech na sali- jeszcze nie ocipiałam

do mojej trzody pasowałby jeszcze książę Witold, nie sądzicie?? tak mi się jeszcze przynajmniej maly Witek marzy

Osobiscie wole imie wiktor.witold to mu sie nie wiem czemu z swinia kojarzy:O ale mam brata ciotecznego witolda,fajny chlopak:) A jak ja na tym pilnowaniu wyjde to sie okaze:/ sprawdzilam ile biora u nas wykwalifikowane opiekunki(z certyfikatem)ile znajomi placili/placa,wzielam pod uwage rozne aspekty...nie zarzadalam wysokiej ceny,nawet rzeklabym,tak symbolicznie:P zawsze moge zawolac o wiecej:P najpierw to niech ona pojdzie do pracy...kiedys pracowalysmy razem I ona jest troche llewa do roboty,tak troche gwiazdzi:)

Czas sie ruszyc z domu.od kilku dni przez ten nieustanny deszcz jestesmy uwiazani w domu.wczoraj bylismy tylko biegusiem w sklepie zeby sie przewietrzyc.dzis pogoda ma byc lepsza,jedziemy na grilla,wiec musze nakupic jakiejs kaszany I bialej kielbasy,mmmmniam!!

ale mi witek do moich pozostałych pasuje:D a wiktor dla mnie z twarde takie i za poważne

dzień dobry :) Sto lat dla smoczycy!!!! Niech rośnie zdrowo i bez alergii !!! :) Macie rację, nie ma co się przejmować taką gadaniną, ja to wszystko wiem. Co nie zmienia faktu, że się zawsze wkurzam. Co to kogo obchodzi? Moje życie, moje dziecko i moje siedzenie w domu!! Ja walczyłam z mężem wczoraj, on chciał ełro, ja siatkówkę, w efekcie czego co chwilę przełączaliśmy. ja miałam tyle dobrze, że siatkówka zaczęła się wcześniej i widziałam więcej :) Dziś gramy z Finlandią ;-)

Witold - ładne imię ;) Nie powiem, ale mi się podoba. Wiktor również, choć zniechęca mnie to, że wszystkie Wiktory, które znam mają taki egoistyczny charakter. W ogóle uważam, że imię dużo ma wspólnego z imieniem. Jak myślicie? My drugie może sobie walniemy w przyszłym roku, tak najlepiej jakby się narodziło wiosną 2014 :) Ale to takie sobie myślenie. W każdym razie, póki co, wolałabym teraz w ciążę nie zachodzić. Za wcześnie. No i kasa też ważna przeca. Dziś pierwszą noc odkąd młody się narodził, spałam z mężem w innym pokoju. Do tej pory wegetowaliśmy w jego, często mąż poszedł spać do dużego bo chrapał i młodego budził. Postanowiłam, że najwyższy czas się przeprowadzić. I o dziwo, młody spał dużo lepiej. Może to przypadek, może faktycznie coś w tym jest. Zobaczymy co pokażą kolejne dni. I muszę się poskarżyć, że młody się obraził na jedzenie, je mało i wybrzydza. Ale to wiążę też z jego zębami, które mu wyłążą. Niemniej wkurzam się, że gotuję a one kręci głową i mówi nie nie nie. No nic, sam z siebie nie da się zagłodzić, nie? :)

U mojego Polowka siostry jest Wiktor.slodziaczek:) ale co z Niego wyrosnie?a brata ma Huberta I nazwisko tez twarde.wszystko pasuje. A imie jak dopasowane to idealnie sie klei z posiadaczem:)moi chlopcy tak maja.z kolei ja cale zycie obco sie czulam z moim:P ale ponoc pasuje. My jeszcze w domu,jemy pozne sniadanie...

Wiec Funik tylko Ci pogratulowac upojnej nocy??? I prosze,jaki Funik dzielny?!