Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

o matko, co za temat i co za żartowniś:) jak by mi moj takie coś zrobil, to bym chyba palnęła w łeb, szczególnie teraz. Chociaż ja mam teraz obsesje na punkcie ciąży, trzy razy już test robiłam. Ale to lęki są...:) Ja też lubię namiot na jedną noc, więcej nie dam rady. I Wkurza mnie jak w nocy jest zimno a rano oddychać nie można bo słońce praży i w środku 40 stopni...:/ No ale to teraz sobie nie wyobrażam tak z dziećmi, bo kiedyś to lubiłam. Może jak będą większe. Mój syn już prawie bez pieluchy!!!! Dluga drogę ale naprawde mu dobrze idzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla młodego. Ja też bym wolała teraz ciąża niet. nie mam kasy na nowego paczącego:O Też nie wiem co bym chłopu za taki dowcip zrobila. ale mój nie jest taki odważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja juz jestem ale slepia mam caly czas zaropiale, co za paskudztwo mnie nie chce odpuscic :( wczoraj jak baaardzo rzadko poczytalam inne dzialy kafe mimo ze uwazam, ze ciaza kroluje w gupocie kafeterianej to inne dzialy sa rownie idiotyczne :) wszedzie ejst ta sama maniera pomaranczowych debilek wyzywajacych dla zasady wszystko i wszystkich :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to czasem nawet lubie. czytuję dla poprawy humoru. jak bystra pomarańcza to potrafi fajnym tekstem zasadzić:D W ogóle te kafedziołchy wszystko tak biorą do siebie, tak im zaeży żeby zyskać uznanie. Podlizują się, same siebie wychwalają na pomarańczowo. Noż parodia! Ja sprzątam. Wczoraj miała wpaść koleżanka i wysprzątałam na amen. Coś jej wypadło- przełożyłyśmy na dziś- a ja mam tyle samo sprzątania co wczoraj:O jak to się dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym sprzataniem to sa syzyfowe prace :/ ja mam wrazenie ze im wiecej sprzatam tym gorzej :( na ciayz wlasnei znalzlam topik pomaranczowych co niby zalozyly we wlasnej obronie ze nie sa takie chamskei itp a juz u konca pierwszej ejgo strony same sie wyzywaja, podszywaja i jada po innych a nawet po sobie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka męża miała problem z alergią dziecka. Dostała od nas namiar na gastrologa i też skierowała ją na robale. Ponieważ dzieciak chadza do żłobka, dziewczyna wręczyła pani kałówki i kazała zbierać (jest to dla mnie przegięcie ale nie o tym jeszcze mówię). Usłyszała to inna matka i zrobiła aferę w związku z czym dzieciaka wywalili ze żłobka- mimo, że to bez diagnozy- ot zwykłą diagnostyka. A najlepsze jest to, ze ta matka awanturnica sama od kilku miesięcy prowadza do żłoba dzieciaka z niewyleczoną bakterią:O Że ludzie wstydu nie mają. W takiej sytuacji bałabym się wychylać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym sprzataniem to sa syzyfowe prace :/ ja mam wrazenie ze im wiecej sprzatam tym gorzej :( na ciayz wlasnei znalzlam topik pomaranczowych co niby zalozyly we wlasnej obronie ze nie sa takie chamskei itp a juz u konca pierwszej ejgo strony same sie wyzywaja, podszywaja i jada po innych a nawet po sobie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety ze zlobkami to jest beznadzieje, o wszystkim decyduje wylacznie widzi mi sie kierowniczki :/ u nas oni robia we wrzesniu smai z siebie pzresiewowo kal na pasozyty to sanepid przychodzi zbiera i robia, jak wyjdzie ze dzieciak ma pasozyty to go wywalaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy naturalną eliminację robią? Taka żłobkowa wersja darwinizmu? A moje dziecko wczoraj zaznało radości grzebania w piachu. Wcześniej jakoś jej nie ciągnęło, po piasku rozsypanym przy piaskownicy nawet nie chciała chodzić, a jednym razem jak jej zdjęłam buty i wsadziłam do piaskownicy na boso, to się wogóle rozbeczała, bo piach nogi zaatakował :D No ale wczoraj sobie pogrzebała jakimiś przechodnimi łopatkami i bardzo jej się podobało, więc dziś ruszamy po przybory do piachu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi pasozytami to jest beznadzieja bo to jest norma w zlobku ze dziecko ma pasozyty a 1 badanie we wrzesniu epidemii nie wyeliminuje :/ kurde mam problem z zinnatem dla pzremka on nie chce tego jesc i jutro ma isc na kontrole a on juz skonczyl butelke bo polowa jest zawsze wylana obok niego a nie do dziuba w dodatku on po tym nic nei zdrowszy, mam obiekcje ze on tego wcale nei lyka i dlatego :/ nie wiem co zrobic zeby normalnie jadl lekarstwa :( a z piachem to moi uwielbiaja gzrebac zwlaszcz apzremek ktoremu nic nei przeszkadza, bloto, brud jeden kit byleby dalo sie gzrebac pzrelewac i przesypywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam tamten temat. Co więcej- widziałam nawet taki, na którym zostałam wymieniona jako udzielająca dobrych rad:D A z tymi pasozytami to jest tak, że trzeba dzieciaka wzmocnić i wtedy problem znika. A izolowaniem od robali nie da się tego załatwić. bo one są wszędzie. dlatego mnie nie przeraża tak robal w otoczeniu. JAk dzieciak ma odporność- robala nie załapie. Jeśli nie ma- pewnie już go ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi bardziej chodziło o to, że babka wstydu nie ma. bo sama ma zabakteriowane dziecko a innym afery robi. Zresztą koleżanka męża też mnie dziwi. Lada moment idzie na zwolnienie ciążowe to wtedy zbadałaby tego robala. A nie pani w żłobku zostawia. Dla grzebanie w g... własnego dziecka jest wątpliwą przyjemnością a co dopiero dla obcej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie kiedys baba w zlobku zrobila awanture ze dziecko przprowadzam z katarem a w tym czasie jej dzieicak tak kaszlala ze malo sie nie udusil za jej plecami :/ jeszcze rozumiem gdyby jej dzieckow 100% zdrowe bylo :D a ta jeszcz emiz aprzyklad daje ze potem jej dziecko jest chore :))) mnie tez wydaje sie ze grunt to odpornosc bo ustrzec sie pzrez robalami, czy zarazkami nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam net. Cud w kanie.. :P Mogę śmiało stwierdzić, że mam gorącą linię z Netią :P Od samego trzymania słuchawki przy wykonywaniu kilkudziesięciu od przedwczoraj połączeń. A co konsultant, to inna wersja.. Dziś rano stwierdził że włączą za.. 3 dni.. I proszę.. Dzięki za streszczenie. O Wiesiowym wiem z kontaktu smsowego z koleżanką :) Co tam nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, pewnie.. :P Tyle, że mi się Firek nie odpala.. :O Embargo założyli czy jak? Wylazłam stąd i nie mogłam wejść z powrotem.. Dopiero cofnęłam z innego otwartego okna.. Fak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boję się zamknąć kompa, bo a nuż już się nie połączę.. :O Dziś zabuliłam Netii za rachunek do przodu a oni coś spieprzają.. Chamy zbolałe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę.. Wstałam dziś o świcie żeby pozałatwiać tuzin spraw papierkowych (w tym net), włóczyłam się po mieście rano bez śniadania i w rezultacie zjadłam obiad ok. 12.15 i już jestem głodna.. Wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×