słodkości do mdłości :P

Cholera, zawsze tak jest, jak coś szczególnie "dobrze" schowam.. :O Reszta używała, ta nie i postanowiłam gruntownie go zabezpieczyć. Fak.

no reszta pewnie miała paszporty:D a niby na Bałtyk jechała....

tez nie lubie chowac bo zawsze schowam tak ze nie znajde

moja mama zawszw wazne rzeczy chowala tak ze znalezc nie szllo za to prezenty tak ze natychmiast wpadaly w lapy solenizanta:D

z chowaniem mam tak notorycznie :/ a co do amalgmatu to ja mam go wiecej niz czegokolwiek innego ale nei stac mnie na inne plomby :( mam conajmniej z 10 plomb czarnych a moze wiecej i to z 4 ogromne ja teraz nie mam pojecia jak stoje z tarczyca ostatnie badania robilam kilka mcy po porodzie wiec to juz jakies 1,5 roku temu

Przeleciałam się. Komuś Ciechan Lager..?

mam swojego leszka cytrynowego

Miałam się pożalić, że wróciłam prosto na pogrzeb rodzinny :( a poza tym w sobotę odszedł mój 20-letni kot :O Nic, tylko pić..

Przykro:(

Nie mam humoru. Idę spać. Trzymajcie kciuki za moje poszukiwania, bo na jutro paszport musi być.

Trzymiem. nienawidzę takich wpadek na ostatnią chwilę. Trzymaj się. Wyśpij się dobrze. Uklepię Ci podusię coby wygodniej się Tobie odpoczywało i o wszystkich troskach zapomniało

Dzięki :) Spokojnej.

Pchły na noc

Odpchliłam ;) i zostawiam porannie weekendową kawę :) Mleko, Advocat i mleczna czekolada w dodatkach. SiePanie częstują :D

witam wczorajszy deszcz pokrzyżował mi dzisiejsze plany:(

A co? Mokro i ślisko?

mniej więcej:( mieliśmy jechać do znajomych nad jezioro. ale tam po takiej ulewie jest, delikatnie mówiąc, grząsko

Szkoda. Na mój pogrzeb akurat.. ułatwienie dla grabarzy.. Bujam do sklepu i na targ. Capnęłam Pułka szalejącego w Innych Rejonach Netu ;)

nieładna to rzecz- latac i nawet na kawe nie wpasc

Heja Kawki? Małż na próbie a ja siedzę z dzieciakami. Na razie w domu bo kupa roboty, która między innymi zaowocowała tartą z mascarpone i porzeczkami, ktos chetny?

Mniam, mniam.. Ja :) Witaj :)

Przedpoludnie urocze. Młoda poszła spać, robię tartę. W tym czasie Mlody wysmarowuje mi kanapę sudokremem... (kupilam brązową zeby łatwo się prało, nie przewidziałam takich wypadków, jak to doprac???1!!!!), w tym czasie domofonem dzwonią jehowi budząc Młodą. Jebie ich jak psy, Młody w wannie wysmarowany czeka na umycie a Młoda wyje, ze chce wyjsc z lozeczka. Zyc nie umierac.

KAnapę upapraną sudokremem najlepiej czymś przykryć. też mam brązową:D

dobre Mini, zastosuje:)

Z tym, ze ja już miałam zużytą nieco kanapę i z przykryciem nawet sensowniej wygląda:D

nie mam fajnej narzuty... buuu w sumie żadnej, jedna wyblakła....

Dobry Nie przyszłam na kawę bo i bez tego oko mi lata :/ A teraz szaleję na szmacie Potem może was napadnę

Napadnij :) Znikam na smutną uroczystość.

ZMykaj Nieletnia i trzymaj sie. Piekna pogoda jak na taka uroczystosc. Na pogrzebie mojego taty tez tak bylo, zyskalam wtedy aniola stroza:)

U nas jakiś kosmos pogodowy. Słońce, wiatry, wielki grad, znowu słońce... Te, jak to F. stwierdził, kostki lodu zniszczy mi całą uprawę za oknem. Teraz wiem co czują rolnicy:( Nieletnia- mam nadzieję, ze się trzymasz. miziam pocieszająco.