słodkości do mdłości :P

U mnie młodego dokarmiają słodyczami. "nie jadł obiadu? Chodź- ciocia da ci ciasto. nie możesz z pustym żołądkiem chodzić":O

jak mnie denerwuje pisanie na telefonie a jeszcze bardziej te wyskakujace reklamy ktorych nie da sie tutaj usunac! Wrr! Mini- racja, dobre przygotowanie to podstawa. Ale wiadomo, kazde dziecko jest inne i na wszystko ma swoje miejsce i czas. Na pocieszenie Ci powiem, ze moj tyle nocami sika, ze musze mu przebierac pieluche ze 2 razy w ciagu nocy a i tak czasami sie przesika i wszystko wkolo.

jak dobrze, ze poki co nie musze sie martwic wszelkimi kinderbalami :D

JA do odpieluchowywania nie mam siły. młody mnie podłamał;) To ja Ci na pocieszenie powiem, że z pieluchy w nocy zrezygnowaliśmy z dnia na dzień jak mąż młodemu zapomniał założyć. i stał się cud- młody się nie zlał:D więc wszystko jest osiągalne:)

A ile ten nasz Funik ma teraz. To już zuch wielki chłop, co?

zgadza sie :) Funik w poniedzialek skonczy 21 miesiecy :) jest miesiac mlodszy od mlodej Polkowny :) duzy maly chlopiec. Codziennie mnie zadziwia. Jest taki zajebiscie rozumny juz, wszystko wie i kuma. Jak go tydzien temu obcinalam to siedzial grzecznie dopoki nie skonczylam :D malo mowi, ale wierze, ze sie rozkreci :) w kwietniu skonczy 2 lata, a dopiero co do Was dolaczylam ze w ciazy jestem :)

No to już konkretny człowiekiem:) Mi się młodociana taka duża wydaje a to okruch przy Funiku:) Młodemu tez gadanina szła opornie. A teraz gada wszystko. Co prawda jeszcze nie wszyscy wszystko pojmują ale idzie się z nim dogadać. JA teraz widzę jak dużo daje czytanie ksiązek dzieciom. Mały może nie mówi piękną dykcją ale zasób słów ma naprawdę duży a Ja dostawiam yerba mate bo mi ostatnio kawa kiepsko wchodzi

Po jakiemu ja piszę- nie stylistycznie, nie gramatycznie i z górą powtórzeń:O tą kawę powinnam łyknąć dla jasności umysłu:O

Czytanie dzieciom zawsze dobrze robi :) Mam to przetrenowane na swoich dzieciach i porównanie z dziećmi brata, którym nigdy nikt nie czytał, bo książka tam to tylko z lekturą się kojarzy :O Młoda czasem takimi słowami zaskakuje, że wszyscy wokół zdziwieni :D a A z mandatem będzie śmiesznie, bo jak wyślą to i tak mnie nie zlokalizują, bo starego mieszkania już nie mamy, a ten adres nadal w dokumentach. Mamy zrobione przekierowanie korespondencji na poczcie, ale tej "ważnej" (sądy, policja itp) i tak nie wysyłają. Dlatego na rozwiązanie zagadki trochę poczekam ;)

No to ładnie zaczęłaś rok;)

spoko, za przekroczenie 2 km to chyba niewiele dostanę :D A punkty na męża, bo na niego jest auto :P a Musze obmyślić menu na łikend, bo mam gości na 2 dni. I to takich co to lubią posiedzieć, zjeśc i wypić, więc impreza będzie też dwudniowa. Najgorsze te obiady :O

o rety:O dopiero święta się skończyły i znowu wielkie żarcie;) a ja mam gościa dzisiaj. ale nie problemowego- takiego co nigdy nie chce jeść:P

Dobry. U mnie wiatr niczym nie rzuca, ale pizdzi, jakby sie kto powiesil. Jest buro, ponuro i ble. Q Dz-tak, JESZCZE :) Dat granicznych nie ustalam, bo stwora ma je w D. Ciekawskim odpowiadam, ze pewnie tak gdzies do pierwszej komunii. Q Czerwono - zrobic zrobil, ale mandatu raczej nie dostaniesz. Tak mysle. Chyba przy przekroczeniu wiecej niz 10% od dozwolonej wystawiaja. Q Fany - olimpiady wymiataja. Co do malomownosci, niczym sie nie przejmuj. Stwora do zupelnie niedawna mowila tylko wazne wyrazy: mama, tata, kotek, cycy, ciastko. Z 2 czy trzy tygodnie temu znienacka zaczela powtarzac doslownie WSZYSTKO. Z roznym skutkiem, czasem to koniec wyrazu, czasem poczatek lub srodek, ale KAZDEGO. Jestem w szoku do tej pory. A to jedzenie - yhy. Znam. Tocze piane i strzelam bez ostrzezenia. Q

Fany, jeszcze o nakladce. Najlepiej ja kupowac w duzym sklepie, gdzie to akcesorium zcne mozesz pod pacha przeniesc z dzialu dzieckowego na lazienkowy i przymierzyc do deski takiej, jak w domu posiadasz :D i jeszcze - polecam zainwestowac w taka, co ma gumeczki pod spodem, przez co po kiblu nie jezdzi i stracha nie robi :)

*zacne

I jeszcze odnośnie podkladek-fajne są te z uchwytami po bokach bo dzieki nim dziecko czuje się jeszcze bezpieczniej.na początku Lala nie chciała siedzieć na takiej zwykłej,gabkowej;za bardzo Nią rzucało:)ale odkąd ma ta z uchwytami nic się nie boi.potrafi sama zejść,rajstopy czy co tam ma zdjąć,dwie ręce miedzy nogi włożyć i takie tam:) Byliśmy pól dnia na mieście i w parku.teraz robię krokiety w waflu.chceta?i kot mój usiłuje mnie zgwalcic za kawałek jedzenia.biedactwoooo!!

Zronilam sobie kaszy gryczanej ze skwarkami i cebulka, a Stwora zabrala mi lyzke i jedna trzecia zjadla, a druga trzecia rozsypala. Malo mi :( Padalec jeden, co nie powinien jesc, to az sie trzesie zeby do dzioba zasadzic, a niech ktos sprobuje jej dac cos co jedza normalne dzieci - kaszke, zupe, mleko - w najlepszym wypadku ucieknie, w najgorszym wypluje i rozsmaruje dookola :/ Aaaaaa! Chyba sie uodpornila na mleko wreszcie! Ostatnio sie serkiem waniliowym poczestowala i... NIC! Rozochocona, nastepnego dnia tez kupilam serek, tez sie poczestowala, i to sporo, iiiii... Nadal NIC!!! :D Alleluja!

ugotowałam mojemu dziecku manny- słodkiej- z wiórkami, suszonymi owocami a ten dalej, że nie lubi jedzenia:O a Zaskoczył nas dziś pan ksiądz. Wczoraj nas nie było w domu i nie wiedziałam, że przyjdzie. Kocił w domu- na szczęście względny, dzieci upaćkane, ja rozczochrana, piec rozbebeszony, brak kasy do koperty... Ale wpuściliśmy, odbębniliśmy i mamy z głowy:D I parę dych w kieszeni;) I w sumie dobrze się stało bo nienawidzę czekania na księdza. A tak wziął nas z zaskoczenia i nie trzeba było porządku pilnować:D

To dobrze, że Ziabsko takie mlekotolerancyjne już. To jednak uciążliwa rzecz jest.

A co do nakładek ja stosowałam te najbardziej popularne- disnejowskie i były ok (tzn. z nadrukami disnejowkimi)

No to gratulejszyn dla Ziabskowej,co mleko zre:D!! g Ksiądz-brrrr! h Kurde jakie dobre te krokiety w waflu!!już w życiu się pieprzyc z nalesnikami nie będę!! h Połówek już dziś mnie wnerwial!żebym się zlitowala nad córka i dała Jej smoczka:O opowieści,ze smoczek poleciał do innego dzidziusia malutkiego troche Jej pomagają w bólu ale cieżko jest:Ojeszcze noc przed nami...a Ona w sumie tez tylko do spania używała albo w krytycznych momentach..Połówek zapowiedział przeprowadzkę na dół.dla mnie to ucieczka!! d I jeszcze jutro dentysta z tymi dwoma co nic nie ukradli...jezuuu...kinder bal..dentysta...odsmoczkowywanie... :O

a w jakim waflu? a nie mów mi o pożegnaniu smoka:O nie chcę o tym myśleć:O a My też lecimy do dentysty- ale dopiero 21. mam nadzieję, że tam czysto bo moja kieszeń nie zniesie leczenia:O

Już sobie wyguglałam- takie zwykłe wafle tak? chociaż mnie naleśniory nie przerażają

czesc widze ze nawrot tematow kupowych i gadaniny dzieci :D moj jeszcze z pielucha mimo ze doskonale wie kiedy sika sra itp i jak sie go w odpowiednim momencie posadzi to zlapie ale jak nie posadze to gowno leci w majty i jest ooo! zazdroszcze mowienia dzieci u nas to jakis koszmar :( tadek wciaz ma problem, a przemek nic nie mowi i sie cofa, przedwczoraj dostalam nakaz uczenia go jezyka migowego bo nic sie nei zanosi by zaczal normalnie mowic :/ z mlodszym jest duzo gorzej niz ze starszym u nas ksiadz juz byl i te zmam z glowy za to przygotowuje ten je... kinderbal i sama nie wiem czy to dobry pomysl no ale jak sie jzu podjelam to teraz musze zrobic

Dasz radę:) z kinderbalem. zrób tylko kolorowe żarcie i atrakcyjne ozdoby:)dzieciakom się spodoba a ile lat ma Przemek? znałam takiego, co miał 3,5 roku i jeszcze nie gadał a potem się rozgadał. ale z logopedą i terapeutą pracował

przemek ma 2 lata i 4mce i wlasnie zaczal terapie z logopeda ale rokowania sa fatalne, zwlaszcza ze ma obciazenie w postaci tadka z gigantycznym opoznieniem mowy, mimo terapii juz od ponad 2 letniej efekty sa marne bo guzik z zasobu slownictwa tadkowego jak mowi bardzo niewyraznie i rzadko kto wie co mowi

kurde mój zięć stracony wrócił :D jak wyjdzie to wezme patę na spytki oooo!

tan porzucony?

Gryzku- czas pokaże. JEszcze się nie łam. Może go wyciągną. Trzymam kciuki

Patowa- orientujesz się w jakim tempie spada tsh? tzn wiem, ze w wynikach wolno ale nie wiem jak to wygląda czasowo. no i kiedy powinnam poczuć się lepiej po odpowiedniej dawce leku. bo krótko po zwiększeniu dawki czułam się lepiej a teraz znowu do bani- a minęły ze 3 tygodnie góra. i nie wiem czy znowu się pożarłam, czy mam za mało leków czy powinnam dalej czekać na efekty